Coraz więcej wcześniaków

napisał/a: fastcar5 2007-05-30 11:57
Dziś przeczytałam, że rodzi się coraz więcej wcześniaków – stres, szybkie tempo życia powodują wcześniejsze porody. I rzeczywiście, jak się zastanowiłam, to wśrod moich znajomych połowa dzieci urodziła się przed czasem.
napisał/a: fiu_fiu 2007-06-11 11:50
Nie strasz, ja teraz wlasnie wchodze w szosty miesiac i marzę, żeby już być w dziewiątym i nie martwić się codziennie, czy nic się nie stanie. A wczoraj przeczytałam, że córka L. Kaczyńskiego urodziła 2.5 miesiąca za wcześnie, a dzidziuś jest zdrowy i dostał 9 punktów.
napisał/a: neawwa 2007-06-17 19:29
Ja jestem mamą pięknego dzidziusia, też wcześniaka - prawie równe 4tyg - w sumie tak z niczego wyszło że wcześniej przyszedł na świat tzn. nie było żadnych dodatkowych czynników. w szpitalu nawet chciali mnie odesłać gdzie indziej bo nie mieli już miejsca dla 36tyg bobaska, ale jednak sie udało. na sali gdzie przez 2 dzionki leżał mały było pełno dosłownie pełno dzieci (2 duże sale i pełne). leżała też ze mną dziewczyna ktora urodziła w 33tyg. coz życie gna do przodu to i dzieci nie chcą być gorsze poza tym w mieście parno, duszno i śmierdzi :D ale nie ma co sie martwić na zapas najważniejszy to zdrowy dzidź nawet gdyby miał być wcześniakiem!!
napisał/a: julik 2007-06-29 21:49
Moja córcia też się urodziła o miesiąc wcześniej. Zdrowiuteńka, 10 pkt. Apgar. Wyszłyśmy ze szpitala w 5 dobie po urodzeniu. Powód wcześniejszego porodu? żaden, po prostu tak miało być. Dzisiaj mała ma 11 miesięcy , waży 11,5 kg \\( a ważyła 2200 przy urodzeniu) i jest przecudnym roześmianym szkrabem . Natomiast starsza córka urodziła się w terminie i w wyniku nierozpoznanego zatrucia ciążowego miała sepsę, anemię i co tylko jeszcze możliwe. Ważyła 1980 dkg i nie dawali jej lekarze dużych szans na to że przeżyje. Dzięki Bogu po miesiącu pobytu w szpitalu i intensywnym leczeniu Paula ma się dobrze . Niedługo skończy 10 lat. Tak , że nie wiem czy urodzenie wcześniaka to taki duży stres. mnie więcej nerwów kosztowała pierwsza córka.
napisał/a: okruszek10 2007-07-01 18:26
moja corcia przyszła na swiat 5 tygodni wczesniej warzyla 1.88 dostała 8 punktów. dzis ma 6 tygodni warzy juz 2.90 jest zdrowa i slicznie sie usmiecha.wszystko przez to ze mniałam zatrucie ciążowe i musieli ratowac i mnie i dziecko duzo przeszłam najpierw pruba wywołania porodu a po 25 godzinach męki bez rezultatu bo rozwarcie mnialam na 1 cm zrobili cesarke. Ale dziś jestem szczęśliwa
napisał/a: jolantusia 2007-07-10 20:18
dla mnie urodzenie wcześniaka było ogromnym stresem. Alex urodził się w 28tc z wagą 800g 2 pkt Apgar, zamartwica. Od razu zaintubowany i respirator. Na szczęście tylko dwie doby. Potem cpap i budka tlenowa. Na cpap wrócił w 13 dobie zycia na dwa tygodnie z powodu ciężkiego zapalenia płuc. W sumie w szpitalu spędziliśmy 83 dni. Razem z nami było wiele dzieci, większośc jednak wychodziła po miesiącu. My zaliczalismy się do tych skrajnie niedojrzałych wczesniaków. W naszym przypadku dobrze się to skończyło - bez wylewów, retinopatia się cofnęła, słuch ok. Dziś Alex ma 16,5 miesiąca, biega rozrabia, gada po swojemu, wyraxnie to mama, baba, daj, a waży zaledwie 8800g. Ale najwazniejsze że zdrowy. Jemu się udało
napisał/a: asiaX85 2007-07-17 15:49
To fajnego masz dzidziusia jolantusia.Ja też urodziłam wcześniaka ale w 32 tyg.waga:
1,700kg,respirator,transfuzja krwi,żółtaczka wcześniacza,inkubator przez to wszystko nbiedak musiał przejść. Teraz ma 6 miesięcy i gaworzy poswojemu,kłóci się z babcią,śmieje się,główkę wysoko unosi do góry jak lerzy na brzuszku.Dobrze je i szybko przybiera na wadze teraz ma 6 kg. Pozdrawiam!
napisał/a: ulaB 2007-07-21 16:42
Ja też mam wcześniaczka!Córka urodziła się w 34 tyg ciąży.prawdopodobnie wysokie crp wywołało poród.Ma wrodzone zapalenie płuc.Dostała 7 pkt.W drugiej dobie zaatakowała zółtaczka(18,2%).Miała niedotlenienie podczas porodu stąd wylew II/III stopień.Jest wiotka.Córka ma w tej chwili 10 miesięcy-samodzielnie nie siedzi,nie chwyta zabawek.Wymaga codziennej rehabilitacji.Za to jest bardzo uśmiechniętą osobą i daje codziennie radości jak nikt i nic innego.Mocno wierzymy że bedzie dobrze!pozdrawiamy!
napisał/a: amazonka20 2007-07-21 20:25
witam
ja urodzilam w 25tc przyczyna byla infekcja dzis natalka ma 3 miesiace od dnia porodu i wazy 4 kg rodzilam w berlinie mysle ze gdyby to byla polska niestety nie przezyla by poniewaz natalcia miala infekcje po mnie miala mnostwo rurek respirator tranfuzje i to byl nagorszy okres jaki kiedykolwiek przezylam ale teraz jest ok
napisał/a: niuniadr 2007-07-23 18:04
Witam
Ja również urodziłam wcześniaka w 33 tc. Ważył 2,310 kg. Urodził się w zamartwicy,z niedotlenieniem, a w dodatku z wrodzonym zapaleniem płuc i posocznicą. Dostał 3 pkt. Początkowo wentylowany sztucznie, a potem sam oddychał, aż do czasu gdy pękło mu płucko i miał odmę. Na OIT spędził 1,5 tygodnia, stan był krytyczny.Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.Dzisiaj Hubercik ma już 3 miesiące i waży 5 kg, jest bardzo silny, sam zaczyna siadać trzymając się kołderki (na co mu nie pozwalam), trzyma mocno i sztywno główkę i opiera się na przedramionach robiąc "kołyskę". Lekarze mówią, że jest bardzo silny i dlatego przeżył a ja jestem szczęśliwą matką i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Pozdrawiam:)
napisał/a: wiki2007 2007-07-24 13:14
Ja urodziłam Wiktorka w 33 tc. ważył 2300 i miał 49cm dostał 9 pkt. Początkowo wszystko było ok ale okazało się że ma zapalanie płuc i problem z oddychaniem, więc miał podłączony cepap. Teraz mój synuś ma 4,5 miesiąc i waży 7500g. Gdy leży na brzuszku głowe podnosi wysoko i opiera się na przedramionch.
napisał/a: rudi26 2007-10-21 17:27
witajcie.

ja urodziłąm moja coreczke 17.10.2007 w 26 tygodniu ciazy.Powodem prawdopodobnie była moja infekcja :( przez 5 dni byłąm pod kroplowkami rozkurczowymi i miałam załozony szew,niestety nie wytrzymał.Moja corenka tak sie spieszyłą do mnie ze szew pękł.Teraz jest na patologii noworodków.Gdy sie urodziła miała 770 gram i 35 cm.Dzisiaj byłąm u niej pierwszy raz i lekarze twierdza ze jest bardzo silna ma mocne serduszko i po 2 godz zaczełą sama oddychac:) troche jeszcze musze poczekac zeby ja przytulic ale bede silna dla mojej corenki bo kocham ja nad zycie:)