Związek homoseksualny

napisał/a: portia 2016-06-17 16:52
Mam 16 lat. Nie mam chłopaka i to z mojej winy. Problemem jest to, że głownie mi podobają się dziewczyny. Nie mam wstrętu do chłopaków, ale nie pociągają mnie oni tak jak dziewczyny.

Czy mogę być szczęśliwa w związku z drugą dziewczyną czy powinnam ukrywać te skłonności i spróbować ułożyć sobie związek z jakimś chłopakiem? Nie patrzę na to z punktu widzenia grzechu, lecz czy taki związek ma szanse przetrwania i czy ludzie dadzą nam żyć. Ponieważ rozmowa z rodzicami na ten temat jest wykluczona będę wdzięczna za Wasze rady, szczególnie od tych Was, które maja jakieś doświadczenia w związkach homoseksualnych.
napisał/a: Becia88 2016-06-20 07:38
Absolutnie nie ukrywaj tego, kim jesteś. To najgorsze co mogłabyś zrobić, ukrywając się będziesz nieszczęśliwa.
xara
napisał/a: xara 2016-06-20 17:23
Oczywiście bądź sobą, ale nie afiszuj się tym specjalnie, nawet jak mieszkasz w dużym mieście. Niestety homoseksualizm odbiega od standardów akceptowanych przez polskie społeczeństwo i wszystko wskazuje, że będzie jeszcze gorzej. Moja rada to ucz się języków obcych i pomyśl poważnie o szkole / studiach / pracy w Europie zachodniej, gdzie będziesz mogła żyć tak jak Ci pasuje bez obawy o negatywny osąd społeczeństwa.

Ponieważ jesteś w wieku kiedy dopiero odkrywasz swoja seksualność to pamiętaj że istnieje też biseksualizm (wiem coś o tym) czyli, że nie musisz mieć koniecznie orientacji tylko hetero albo tylko homo.

Czemu nie możesz porozmawiać o tym z rodzicami?
napisał/a: portia 2016-06-21 16:15
Dzięki Becia88 i Xara za rady.
Pochodzę z katolickiej, konserwatywnej rodziny i moi rodzice wezwaliby chyba egzorcystę gdybym im szczerze o tym opowiedziała ;)
Jesteś biseksualna Xara? Jeżeli tak, to jak jesteś sobą nie afiszując się przy tym ?
napisał/a: jj666an 2016-06-22 15:15
No to masz wielkiego pecha z tymi rodzicami. Może Cię zaakceptują. Ale najważniejsze, żebyś Ty akceptowała siebie.
napisał/a: portia 2016-06-23 11:06
Rodzice są cool maja tylko bardzo staroświeckie poglądy, coś w stylu: 'Bóg, honor, ojczyzna'. To jest OK, gorzej, że nie akceptują, że ktoś inny, a szczególności ich własna córka, może mieć odmienne spojrzenie na świat.

Ja siebie akceptuje, boje się tylko próżni wokół mnie z uwagi na brak akceptacji innych.
napisał/a: Becia88 2016-06-24 08:26
nie wiem czemu ludzie mają taki stosunek do tych spraw, przecież to sa ludzi jak wszyscy inni a z kim śpią to ich sprawa.
napisał/a: tosia93 2016-06-26 18:09
Dziwi mnie to, co radzicie tej dziewczynie. Ile Wy macie lat, jeśli mogę spytać? Przecież normalną sprawą jest to, że w pewnym wieku hormony buzują i często to dziewczyny sa dla nas bardziej atrakcyjne. Portia - daj sobie czas. Przecież jesteś bardzo młoda, więc nie musisz sobie jeszcze układać życia. Nie przejmuj się swoimi problemami, bo wiele dziewczyn ma tak samo. Za kilka lat mężczyźni będą dla Ciebie bardzo, bardzo atrakcyjni. Sama zobaczysz ;)
napisał/a: bstr 2016-06-27 10:12
Też raczej nie opowiadałabym na prawo i lewo, że mem skłonności homoseksualne. To moja prywatna sprawa. Jak religia.
napisał/a: portia 2016-06-27 16:02
Tosia93 i Bstr, dzieki za Wasze posty i rady.

Tosia, ja chce zacząć sobie układać życie, a nie być zawieszona próżni. O ile dobrze rozumiem to według ciebie fakt, ze podobają mi się dziewczyny to zaburzenia hormonalne typowe dla nastolatek? Coś w stylu trądziku?

Bstr, masz racje, ale rozpowiadać na lewo i prawo to jedna rzecz, a chować i żyć cały czas w napięciu by się nie wydało to druga rzecz. Jak to pogodzić?
napisał/a: lussi_lil 2016-06-28 11:41
Akceptacja siebie jest najważniejsza - szkoda, że masz takich rodziców, jakich masz, ale być może będą w stanie Cię zaakceptować. Pamiętaj, że powinnaś przede wszystkim nie wstydzić się tego, kim jesteś - nie chodzi tu o afiszowanie się, tylko o zwykłe przejście z tym do codzienności.
napisał/a: portia 2016-06-28 17:30
Dzieki Lussi Lil.

Ja siebie akceptuje, ale wydaje mi się, ze ciężko jest żyć bez akceptacji innych, szczególnie jeżeli chodzi o rodziców. Czy powinnam wiec z nimi o tym szczerze porozmawiać?

Gdzie jest granica miedzy: 'nie wstydzić się tego kim jesteś' a 'nie afiszować się'?