Wygraj książkę "Anatomia kłamstwa"!

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2015-03-03 13:57
Weź udział w konkursie i poznaj tajne metody CIA, skuteczniejsze od wykrywacza kłamstw!
[CENTER][/CENTER]
[RIGHT]fot. Fotolia/kolaż Polki.pl[/RIGHT]

Chcesz przyłapać partnera na zdradzie? Wyeliminować fałszywych przyjaciół?
Zdemaskować osobę, która oczernia Cię w pracy? Weź udział w naszym konkursie i wygraj 1 z 5 książek, dzięki którym zdemaskujesz fałsz i poznasz prawdę!

Zadanie konkursowe:
Wystarczy, że odpowiesz na jedno proste pytanie: Jaka jest twoja metoda na wykrywanie kłamstw?

Swoją odpowiedź zamieść na forum Polki.pl. Aby wziąć udział w konkursie, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem - sprawdź, jak to zrobić krok po kroku.

Autorów 5 najciekawszych odpowiedzi nagrodzimy książkami, które z pewnością odmienią ich życie!

Co możesz wygrać?
Do rozdania mamy 5 książek "Anatomia kłamstwa", praktycznego podręcznika napisanego przez byłych agentów CIA:[CENTER][/CENTER]

Konkurs trwa od 03.03.2015 do 16.03.2015. Przed przystąpieniem do konkursu zapoznaj się z ​regulaminem.
napisał/a: monikar1234 2015-03-03 17:21
Gdy mój rozmówca "próbuje" ( bo oczywiście nie uda mu się to) oszukać mnie, to zdradza go jego twarz, oczy oraz ciało.
Twarz która się czerwieni, robi grymas, usta które układają się w linie prostą.
A oczy.. to odzwierciedlenie duszy, nie da się w nich niczego skryć. Gdy osoba jest smutna bądź wesoła, oczy od razu zdradzają ten stan .
Tak samo jest z kłamstwem. Kłamca nie patrzy prosto w oczy, bo gdyby to robił , to ciężej by mu przechodziło przez usta wypowiadanie kłamstw. Dlatego wierci sie, patrzy na boki a nawet kręci głową by zyskać czas na zastanawianie się(jak dalej potoczyć rozmowę)
ale nie ze mna takie numery :)
napisał/a: K26 2015-03-04 07:40
Metodą na wykrywanie kłamstwa, jest dokładna obserwacja mimiki twarzy. Jeżeli osoba, którą podejrzewam o kłamstwo, ma rozbiegane oczy, nerwowe tiki, czy charakterystyczny, szyderczy wyraz twarzy - na pewno kłamię. Niestety, taka jest prawda. Twarz i oczy mówią wiele. Drugim ważnym czynnikiem, jest odpowiednie słuchanie swojego rozmówcy, czy też partnera. Jeżeli umie się, kogoś umiejętnie podejść, zadając szybkie pytania, to taka osoba, niestety zapędzi się w swoich kłamstewkach i wszystko wyjdzie na jaw. To są moje sposoby, a w życiu codziennym się przydają
losannas
napisał/a: losannas 2015-03-04 13:31
Moja metoda jest bardzo prosta... Jako pedagog mam wyczucie i jestem w stanie wszystko poznać po oczach... Po paru latach pracy z dziećmi wiem, kiedy "mijają się z prawdą". Zwykle wtedy nie patrzą mi w oczy, tylko uciekają wzrokiem, bawią się palcami albo odwracają moją uwagę i zmieniają temat...

Na dorosłych niestety nie mam jeszcze "radaru", ale pracuję nad tym! :)
napisał/a: joanna-40 2015-03-04 17:06
Jaka jest twoja metoda na wykrywanie kłamstw? To bardzo trudne pytanie. Ponieważ nie mam wykształcenia pedagogicznego ani nie jestem psychologiem nie mam konkretnej metody by wykryć kłamstwo. W zależności od sytuacji w której się znajduję to po zachowaniu rozmówcy mogę stwierdzić czy kłamie. Podstawą jest chyba unikanie wzroku, nieskoordynowane ruchy ciała, drżenie rąk czy nawet jąkanie. Niestety nie zawsze uda się rozpoznać 'kłamczuszka'. Myślę, że książka pt. "Anatomia kłamstw" pomoże mi nadrobić mój brak wiedzy w tej dziedzinie. :)
napisał/a: justynarojek 2015-03-04 18:49
Moja metoda to obserwacja. Tak więc bacznie obserwuje swego rozmówcę zwracając baczną uwagę na jego oczy i ręce a także na całą postawę ciała. Jeśli odwraca się ode mnie, bawi się dłońmi i unika spojrzenia już wiem ,że kłamie. Do oznak kłamstwa zaliczyć jeszcze można - nerwowe mruganie, zacinanie się , uśmieszek lub zaczerwienienie policzków. Jako mama mam jakiś 6 zmysł i doskonale wykrywam, kiedy moje dziecko kłamie. Do tego metodą na odkrycie kłamcy jest zadawanie podchwytliwych pytań i powtarzanie tego samego pytania w innej wersji. Zazwyczaj te dwie metody działają perfekcyjnie i kłamstwo odkrywam szybciej niż kłamca zdąży się zorientować iż prawda już dawno wyszła na jaw.
napisał/a: misqaaaa 2015-03-04 21:38
Jeżeli mój rozmówca patrzy w moje lewo- wiem, że mija się z prawdą, a wtedy moje pytanie "a tak naprawdę?" w połączeniu z jego miną są powalające.
Mimika mówi sama za siebie, czasem nie potrzeba słów- wystarczy, że pomyśli, a ja go widzę.
wentula
napisał/a: wentula 2015-03-04 22:26
Moją metodą na wykrywanie kłamstw jest obserwacja ruchów, mimiki, oczu mojego "przeciwnika". Jeśli jego zachowanie jest podejrzane, podejmuję grę według zasad kłamcy
I tak do mojego męża pewnym głosem:
"ile wypiłeś piw"?
- jedno ( zawsze tak mówi)
"Tak, jasne! przecież widziałam cztery butelki!" (nic nie widziałam)
- jak to cztery?! przecież wypiłem trzy! jedno zostało na czarną godzinę!
"Aha, mam Cię!";)
Dzięki stanowczości w wypowiadanych słowach mój "przeciwnik" uważa, że został zdemaskowany i sam odkrywa przede mną swoje karty

Sekret tkwi również w tym aby uważnie słuchać swoich rozmówców:
I tak do mojego współpracownika:
"koniecznie chcesz jutro dzień wolny? jest koniec miesiąca, mamy dużo roboty"
- niestety tak, zmarła moja babcia...
" w tamtym roku pochowałeś już trzy babcie, masz jeszcze jakąś?"
-yyyy...?:confused:
Właśnie dlatego lubię słuchać innych- dużo wiem i w stosownym czasie wykorzystuję tę wiedzę, nikt mi nie wciśnie byle kitu:cool:



napisał/a: agasam9 2015-03-04 22:32
jeżeli coś wydaje mi się podejrzane zadaję dużo pytań (jak detektyw), pytam niby niewinnie o szczegóły, imiona, miejsca czy koligacje rodzinne, do tego mam dobrą pamięć, więc jak ktoś chce coś zamataczyć zazwyczaj dość szybko się w tym łapie ;)
enigma10
napisał/a: enigma10 2015-03-05 00:18
A czy my, kobiety, nie rodzimy się z detektorem kłamstw?
Bo ja właśnie tak myślałam...w każdym razie ja taki detektor posiadam.

Jak mawiał mój ex - minęłam się z powołaniem, powinnam była zostać oficerem śledczym, bo potrafię wyczuć kłamstwo i potrafię zmusić do mówienia prawdy.

Wystarczy wnikliwie obserwować "przeciwnika", dobrze pamiętać: co, gdzie i kiedy powiedział, no i kojarzyć fakty.
Warto stosować zasadę ograniczonego zaufania oraz "wierzyć i sprawdzać", od czasu do czasu przejrzeć kieszenie /jeśli chodzi o facetów/ i zawsze, ZAWSZE zachowywać czujność ;)
napisał/a: basiulka1 2015-03-05 07:12
Każdy ma u mnie kredyt zaufania. Nigdy z góry nie zakładam, że ktoś chce wyrządzić mi krzywdę lub specjalnie zranić czy, że ktoś z natury jest złym człowiekiem. Zazwyczaj są to pozytywne relacje ale chyba jak każda z nas miałam kilka kontaktów z ludźmi, którzy mnie zawiedli. Staram się później unikać ich towarzystwa i nie wchodzić w żadne personalne relacje. Ta książka to świetny sposób na unikanie kontaktów z ludźmi, którzy mają wnieść do naszego życia tylko rozczarowanie. Oj chciałabym wiedzieć, jak radzić sobie i jak wcześniej zauważyć osoby mijające się z prawdą.
napisał/a: valin0 2015-03-05 09:09
Moją metodą na wykrywanie kłamstw jest moja empatia, czyli zdolność do odczuwania stanów psychicznych innych osób. Wg mnie jest to bardzo ważna kwestia do odróżnienia tego, czy ktoś kłamie czy nie, ponieważ w dzisiejszych czasach jest coraz więcej specjalistów od kłamstwa, a typowe "objawy" tego haniebnego czynu są często doskonale maskowane. Empatia pozwala ocenić zachowanie osoby w sposób indywidualny, ponieważ kłamstwo zdradzają też inne, mniej oczywiste zachowania/gesty werbalne czy niewerbalne, które mogą być charakterystyczne tylko dla danej osoby.