Konkurs "Świat snów"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2013-10-16 15:31
Opisz nam swój sen i wygraj zestaw prawdziwej marzycielki od Empiku! Co zrobić, aby wziąć udział w konkursie?

[CENTER] [/CENTER]
[CENTER]fot. Fotolia[/CENTER]


Sny mogą by lepsze i gorsze. Takie, które zostają w naszej pamięci na wiele lat, i takie, o których zapominamy chwilę po tym jak wstaniemy z łóżka. W naszym konkursie "Świat snów" chcemy poznać Wasze najprzyjemniejsze i najciekawsze marzenia senne. Przy odrobinie szczęścia możesz wygrać zestaw prawdziwej marzycielki!

Zadanie konkursowe


[CENTER] Opisz nam w kilku czy kilkunatu zdaniach swój ulubiony sen.
[/CENTER]


Swoją odpowiedź umieść na naszym forum, a później już tylko czekaj na ogłoszenie wyników. Może to właśnie Twój opis okaże się jednym z tych najciekawszych! Konkurs trwa od 17.10.2013 do 31.10.2013.

Co możesz wygrać?


Nagrodzimy aż 8 osób! Każdy Laureat naszego konkursu otrzyma zestaw marzycielki, w którego skład wchodzą stylowa ramka na zdjęcia, świecznik oraz budzik z kolekcji Empiku "Świat snów". Szanse na wygraną są naprawdę duże więc do dzieła!

[CENTER]
[/CENTER]


[CENTER] Przed udziałem w konkursie zapoznaj się z REGULAMINEM[/CENTER]
napisał/a: SashaFierce3 2013-10-16 16:30
Mój świat snów utkany jest z większych lub mniejszych marzeń...
Pewnej nocy otworzyłam szafę i natychmiast przeniosłam się do krainy czarów, zupełnie jak Alicja... W środku znajdowały się fasony sukienek przywodzące na myśl wiosnę... Łudząco, dzięki gamie pastelowych barw, przypominające kwiaty i drzewa owocowe - liliowe, pachnące bzy, blade, zwiewne astry oraz intensywne, rajskie kalie. Buty i torebki, niczym dzikie zwierzęta, obfitowały w opalizującą skórę i puchowe futro. Koronki, hafty, wzory kwiatowe, frędzle, pióra.... Pomyślałam "Ahh kocham moje pieniądze w miejscu, w którym mogę je widzieć… Wiszące na wieszakach w mojej szafie...." . Po czym się obudziłam i nie było już tak wesoło :(

napisał/a: Runner 2013-10-16 19:53
Budzę się na plaży. Rozglądam się wokół. Za mną wielka woda, przede mną gęsty las. Idę przed siebie. Wchodzę w gęstwinę. Powoli krok po kroku pokonuję przeszkody jakimi są ostre kolce nieznanych mi krzewów, wystające gałęzie i leżące na ścieżce kamienie. Nagle las ginie, staje na środku czegoś co przypomina mi polanę, przede mną z ziemi wyrasta wielka skała a z jej szczytu na dół leci woda. Błękitna i czysta tworząc niesamowity wodospad. Kładę się na trawie i próbuję wchłonąć ten widok. Czuję się lekki i taki szczęśliwy. Chcę tu zostać , leżeć, patrzeć na ten wodospad i słuchać śpiewu ptaków.
napisał/a: marta_z1907 2013-10-16 20:04
Miałam ostatnio pewien sen... Szłam alejką parkową pokrytą żółtymi liściami. Słońce jasno świeciło na niebie, nie było na nim ani jednej chmury. W pewnym momencie usłyszałam za sobą kroki. Był to mój dobry znajomy. W rękach trzymał ogromny bukiet czerwonych róż. Klęknął i zaczął mi się oświadczać.

Nie byłoby w tym nic podejrzanego i dziwnego, gdyby nie był on żonaty i szczęśliwym ojcem dwójki dzieci...
napisał/a: Monic90 2013-10-16 21:03
Moim ulubionym snem jest moje życie! Nie raz, nie dwa muszę uszczypnąć się, bo aż nie wierzę, że to sen na jawie! Lubię być w swojej skórze, lubię swoje życie, kocham siebie i otoczenie w którym się znajduję! Wszystko układa mi się w piękną całość, którą gdzieś tam sobie ułożyłam w głowie.. Spełniam się! Po prostu! I chcę aby ten sen nigdy się nie skończył!
napisał/a: aga1oo 2013-10-16 21:26
Najciekawszy, najsłodszy, najbardziej kolorowy sen to czerwony koń z galaretki. Jeździłam konno, pędziłam przed siebie na koniu...z czerwonej galaretki.
Uwielbiam galaretkę, lubię czerwony-energrtyczny kolor,kocham konie...ten sen zapadł mi w pamięć na długie lata.
Czerwony koń z galaretki :)
napisał/a: swita77 2013-10-17 10:39
Przez kilka lat zapisywałam swoje sny, wiele z nich pamiętam szczegółowo, tak jakby to było wczoraj. Jeden ze snów był szczególny. Było lato, późne popołudnie, a ja znowu byłam dzieckiem. Odwiedziłam babcię, która mieszkała w starej, przedwojennej kamienicy z czerwonej cegły. Pobiegłam na podwórko, żeby pobawić się z koleżankami, niestety, było pusto i cicho. Ale w ogrodzie za podwórkiem stal biały koń. A właściwie to nie był koń, bo kiedy podeszłam do niego okazało się, że to pegaz. Był oswojony, więc bez problemu udało się go dosiąść. Polecieliśmy nad miastem i mogłam po raz pierwszy z „lotu pegaza” obejrzeć moją rodzinną miejscowość. Pegaz wylądował na trawniku w miejskim parku. Zsiadłam i już piechotą poszłam zwiedzać moje miasteczko. Co dziwne, w jednej połowie było lato, a w drugiej zima – ulice, chodniki i trawniki były pokryte śniegiem. W pewnym momencie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, krajobraz zaczął się zmieniać. Powoli cichł gwar i szum przejeżdżających pojazdów a wszystko, a ludzie zaczęli się cofać – wyglądało to tak, jakby ktoś puścił film od końca. Okazało się, że zostałam przeniesiona w czasie, byłam nadal w moim miasteczku, ale w roku 1922. Ulicami jeździły konne dorożki i zabytkowe (z mojego „nowoczesnego” punktu widzenia) samochody, a trotuarami przechadzali się osobliwie ubrani dżentelmeni z laseczkami, kobiety w wielkich kapeluszach i długich sukniach. Zawsze chciałam zobaczyć, jak wyglądało wiele lat temu miasto i moje marzenie się spełniło. Poczułam się, jak bohaterka „Godziny pąsowej róży”.
napisał/a: gdziesens 2013-10-17 11:36
Jestem mężatką. Matką dwójki dzieci. Moje małżeństwo nie jest tak piękne jak marzyłam. Mąż okazał się draniem. I to chyba jest powodem dla którego od dwóch lat bardzo często śni mi się pewien mężczyzna. Każdy sen jest inny. Raz go szukam, raz on mnie szuka, raz za nim biegnę innym razem ja uciekam a on biegnie za mną. W każdym śnie czuję motyle w brzuchu i czuję, że on również bardzo mocno mnie kocha miłością której nic nie jest w stanie zniszczyć. Ale najważniejszym snem z jego udziałem był sen, w którym zobaczyłam jego twarz..
Od tamtej pory minął ponad rok, a ja idąc ulicą pełną obcych ludzi mimowolnie rozglądam się i szukam go...
napisał/a: Irciuchna 2013-10-17 12:05
Kiedy byłam w ciąży często śniło mi się, że układam niemowlęce ubranka. Siedzę na fotelu w letni poranek, słońce śmiało zagląda do sypialni, firanka tańczy w rytm delikatnego wiatru, a ja spokojna i radosna z niezwykłą starannością przeglądam słodkie, maleńkie cudeńka. Scena niczym rozczulający kadr z filmu mimowolnie wywołująca uśmiech na twarzy. Pamiętam jak budziło mnie błogie poczucie, a wręcz pewność, że wszystko będzie dobrze. Bardzo lubiłam ten sen. Była w nim obietnica nadchodzącego wielkimi krokami (a raczej wraz z coraz większym brzuchem!) szczęścia. Sen okazał się proroczy nie tylko pod tym względem – kilka miesięcy później przywitałam na świecie swoją córeczkę, a zawsze śniła mi się garderoba malutkiej dziewczynki. Po porodzie sen już nie wrócił. Za to teraz mogę w ten sposób do woli śnić na jawie :)
napisał/a: orchidea30 2013-10-17 13:19
Pamiętam większość swoich snów. Moim ulubionym jest taki z przeszłości, kiedy to jako mała dziewczynka bawiłam się przed blokiem na placu zabaw z innymi dziećmi. Huśtałam się w pełnym słońcu z uśmiechem na twarzy, pomimo iż w realnym życiu miałam kilka poważnych problemów. Ta idylla sytuacyjna przerodziła się w coś magicznego....nagle na bezchmurnym niebie pojawił się duży cień....który przesuwał się ku mnie....miał on duże skrzydła, trochę się go przestraszyłam. Uciekłam na pobliski trawnik, gdzie owy cień przerodził się w pięknego Feniksa z potężnymi skrzydłami, który łagodnym głosem do mnie przemówił i podszedł. Powiedział, że mam się niczym nie przejmować i mam wierzyć w siebie i swoje marzenia. W końcu się mi uda i nadejdzie lepszy czas . Po tych ciepłych i miłych słowach, odleciał ku słońcu....A ja się obudziłam..miałam wrażenie jakbym włąśnie odbyła rozmowę z feniksem z baśni w dodatku pamiętałam co mi wtedy powiedział. Nie mogłam aż uwierzyć w ten sen, ale okazał się być szczęśliwym dla mnie. I nadal wierzę:).
napisał/a: kamilcia2804 2013-10-17 13:31
[CENTER]Mój sen, który najbardziej zapamiętałam jest zabawny ! :)
Jestem łasuchem jeżeli chodzi o słodycze - mogę jeść je kilogramami :)
Dlatego to pewnie spowodowało, że wyśniłam sobie, że trafiłam do krainy w której wszystko było zbudowane ze SŁODKOŚCI ! Domy z pierników, drzewa z czekolady na których rosły cukierki ! Morze z galaretki, kwiaty z babeczek, i mnóstwo innych łasuchów ! A ja biegłam przez całe miasto z tak wielką radością jaką nigdy nie czułam - byłam w swoim SŁODKIM RAJU ! :) [/CENTER]
napisał/a: 28631e42cbc195d57703a2221d0b981887e06ad1 2013-10-17 13:39
Pamiętam pewien dziwny i zabawny sen z realistycznymi akcentami. W tym śnie latam wokół latarni (ubrana jak Harry Potter:), stojącej tam, gdzie znajduje się plac zabaw: miejsce w którym z kuzynką spędziłam wiele wakacyjnych godzin. W śnie pojawia się również owa kuzynka: z rozczochranymi włosami, w których jest pełno rzepów, wychyla się z okna na szczycie latarni i strzela do mnie z procy drucianymi skobelkami (co zwykł robić mój brat ze swoją ferajną;). Niby dziwne, bo kuzynka była moją najlepszą przyjaciółką. Kluczem są tu owe rzepy, z którymi wiąże się prawdziwa historia: kiedyś, jak to małe dziewczynki, lubiłyśmy robić sobie różne fryzury i jedną z takich był kok z ozdobnikami w postaci świeżo zerwanych rzepów; z moich cienkich włosków bez problemu dało się je wyciągnąć, kuzynce niestety trzeba było mocno skrócić włosy (za co pewnie chciała mnie w tym śnie ukarać:) Te wszystkie manewry, by uniknąć trafienia i wściekła kuzynka z rzepami w kołtunie... do dziś mnie rozwesela wspomnienie tego snu;)