Konkurs "Wakacyjny must-have"

Trzy kosmetyki to bardzo mało dla współczesnej kobiety...
Ponieważ jestem alergikiem zawsze ze sobą zabieram emulsję do kąpieli i mycia ciała, która odpowiednio natłuszcza i nie uczula. Drugi kosmetyk to szampon! Nie wyobrażam sobie dnia bez umycia włosów. Tylko wtedy czuję się zadbana, kiedy mam świeże, puszyste włosy. Jako trzeci niezbędny kosmetyk spakowałabym tusz do rzęs, który przy pięknej opaleniźnie wystarczy za cały wakacyjny makijaż!

Dezodorant (żeby ładnie pachnieć), pasta do zębów (świeży oddech to podstawa) i tusz do rzęs (cel: piękne i zalotne spojrzenie).
Pewno nie jestem pierwsza czy ostatnia, która napisze, że 3 kosmetyki to jednak bardzo mało.

Na pewno szampon, dezodorant i pasta do zębów - to niezbędniki, na w miarę krótką podróż :)

Nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez pomadki ochronnej, a co dopiero podczas wyjazdu na wakacje, musi być oczywiście truskawkowa ;p Druga rzecz to kredka do oczu, ponieważ kocham swoje podkreślone szaro-niebieskie oczy. I na koniec odżywka do włosów w sprayu, ponieważ miękkie i lśniące włosy to podstawa :)

[CENTER]Na myśl o wyjeździe z ukochanym uśmiecham się do wszystkich! nie mogę doczekać się plaży,piasku i nadmorskiej bryzy chłodzącej nasze ciała.
Ale najbardziej w takich podróżach uwielbiam wieczorne spacery,kiedy ubrana w białą sukienkę, u boku mego mężczyzny chłonąć będę atmosferę nadmorskiej,greckiej miejscowości. I kiedy myślę o tych wieczorach uważam, że niezbędne będą:

1. NAWILŻAJĄCY BALSAM DO CIAŁA, który ukoi moje ciało po dniu skąpanym w promieniach słonecznych.

2. MGIEŁKA DO CIAŁA O ZAPACHU MANGO,która otuli mnie i nada mojej skórze smaku.

3. TUSZ DO RZĘS,który podkreśli moje zalotne spojrzenie i pomoże uwieść moją wakacyjną miłość - mojego męża :)

To właśnie te kosmetyki są dla mnie niezastąpione podczas urlopu.[/CENTER]

Podróże uwielbiam, kocham jeździć po świecie i zwiedzać. Szczególnie w wakacje i chyba właśnie za to tak bardzo je kocham. Kocham lato i kocham wakacje. Kocham wypoczywać, opalać się, kocham pływać, grać w siatkówkę plażową. Kocham wakacje. Ale tak jak kocham lato i sezon urlopowy tak a nawet bardziej kocham moją skórę. Dbam o nią wyjątkowo z racji tego że jest wrażliwa. Uważam że powinniśmy dbać o swoją skórę nie tylko latem. Kluczem do zdrowia i pięknego, zdrowego ciała jest systematyczność. Nie możemy więc ''wymigiwać' się brakiem czasu, brakiem chęci i ochoty. Jak już pisałam kocham się opalać. Słońce sprawia że częściej się uśmiecham, mam więcej energii i zapału. Nie wyobrażam sobie jednak opalania się bez kremu z filtrem. W wakacje jakoś przeżyję bez makijażu - brak pudru, pomadki, tuszu do rzęs nie jest problemem, wystarczy krem BB ale nie ruszę się nigdzie bez kremu z filtrem przeciwsłonecznym. W lecie jest to nawet +30 lub więcej. To najważniejszy kosmetyk w mojej wakacyjnej kosmetyczce. Smaruję się grubą warstwą co 2 godziny lub po każdym wyjściu z wody. To jest podstawa. Zachwycają mnie Chinki i ich cudownie gładkie skóry, bez żadnych znamion. Moja ciocia, która tam mieszka opowiadała mi, że nigdy nie widziała swoich chińskich sąsiadek w ciągu dnia na basenie. Kobiety tam uprawiają sporty – pływają, biegają po zachodzie słońca. W ciągu dnia zawsze mają kapelusze lub parasole chroniące je przed słońcem. I to jest sekret ich cudownej skóry! Kosmetyków z filtrami powinnyśmy używać nie tylko na wakacjach, ale też na co dzień, w mieście. Wiem, że w Polsce jest mało dni słonecznych, że kochamy słońce i choć trochę chcemy się nim nacieszyć. Nie ma nic w tym złego – jednak musimy też się przed nim chronić. Staram się więc unikać słońca w godzinach największego prażenia co przyznaje się bez bicia-czasami mi się nie udaje ale zawsze mam ze sobą wspomniany krem z filtrem. Zabiorę ze sobą również krem po opalaniu, najlepiej taki chłodzący który ukoi rozgrzane ciało. W lecie staram się nie przesadzać z makijażem, moim zdaniem liczy się naturalny, pełen swobody look. Spakowałam już dwa kosmetyki, został tylko jeden do spakowania. Idealnie w takiej sytuacji sprawdzi się kompakt, cztery kosmetyki w jednym pudełeczku, myślę że kosmetyk stworzony specjalnie na wakacje. Mamy tu więc róż do policzków, puder, rozświetlacz i bronzer. A na usta koniecznie uśmiech, który na szczęście nie zajmuje zbyt dużo miejsca:) Z taką kosmetyczką wiem że spędzę udane, przyjemne wakacje ze wspomnieniami które pozostaną do końca życia:) Domykam więc bagaż i wyruszam na samolot śpiewając pod nosem - Witaj przygodo!

Na wakacyjny wyjazd biorę dużo kosmetyków, które są dla mnie niezbędne. Oczywiście wszystko co biorę jest dla mnie ważne, ale trzy najważniejsze, to: balsam ochronny UV, aby uchronić skórę przed poparzeniem, spray do włosów chroniący przed szkodliwym działaniem UV oraz balsam łagodzący po opalaniu - gdybym jednak za bardzo opaliła się na "raka". W takie kosmetyki muszę być wyposażona na urlop :)

Powiem krótko,ale od serca:
-mydło o ''bezpiecznym'' odczynie Ph,bo może zastąpic nawet szampon i płyn do higieny intymnej
-pastę do zębów,bo żadna guma do żucia nie zastąpi świeżego oddechu,zwłaszcza przed podziwianiem wspólnego zachodu słońca w plenerze
-antyperspirant,myślę że tłumaczyc nie trzeba...w końcu skwar,upał,żar się leje z nieba,a perfumy nie zagłuszą smutnej prawdy :D .

Szczerze,nie znoszę gdy brak higieny ''rekompensowany'' jest makijażem lub co gorsza opalenizną na brudne ciało (oby tylko się nie zmyła,więc myję się krótko i tylko rano-jak podsłyszałam od dwóch plażowiczek,które opalały się w miniony weekend blisko mnie :o .
Nawet się nie spodziewają,że ich słowa przytaczam mocno zdegustowana i zadziwiona,że to słyszałam z ust...kobiet :eek: .

Po pierwsze KREM Z FILTREM, bo walka z fotostarzeniem leży mi na sercu.
Przebarwieniom słonecznym mówię głośne nie !

Po drugie TUSZ DO RZĘS bo bez tuszu czuję się naga. Oczy są zwierciadłem duszy i ich oprawa jest dla mnie ważna.

Po trzecie PERFUMY. Otulona zapachem mogę mieć na sobie jedynie liść figowy i będę się czuła jak w najlepszej kreacji. zapach otula moje ciało i czuję się przepelniona kobiecością, piękna kobiecością, nasycona zmysłowością.

Z całą pewnością jeszcze przez dwa miesiące nie obejdę się bez masła do ciała o zapachu mango&marakuja - którym smaruję brzuszek. Dodatkowo potrzebuję jeszcze kremu do stóp, ponieważ na okrągło chodzę boso i moje stopy powoli ale skutecznie zamieniają się w pantofelki ;) Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez kremu do twarzy i dekoltu z filtrem SPF15 - przecież nie mogę wyglądać gorzej niż własna babka w moim wieku :)

Trzy kosmetyki to niestety ale, bardzo mało, i ja myślę że zabrała bym więcej kosmetyków. Ale takie najważniejsze trzy jakie znalazły by się w mojej wakacyjnej kosmetyczce, to napewno były by to *Krem BB, lekki i idealny na lato. *pasta do zębów, nie mogło by mi jej zabraknąć. *żel pod prysznic, o kwiatowym i lekkim zapachu:) Ale pewnie gdybym, pakowałą się na taką podróż, dorzuciła bym jeszcze 25 innych kosmetyków:)