Malzenstwo z muzulmaninem

napisał/a: calvados 2007-11-05 13:31
post usuniety
napisał/a: Hania9 2007-11-05 13:59
Mam znajomą, która wyszła za mąż za Marokańczyka.

Są po ślubie 2 lata. Jak na razie nie ma z nim 'problemów'. Ślub mieli podwójny ale ona nie zmieniła wiary.
Przez jakiś czas mieszkali w Maroku, ale ona nie mogła sie tam odnaleźć, więc przyjechali do Polski.
Planują wyjechać do Kanady, ale mają problemy z wizami na wzgląd na ataki z 11 września.

Z tego co mówi rodzina, to On jest dobrym mężem, kocha ją, opiekuje się, ale to chyba wpływ proeuropejskiego wychowania... i może tego, że wcześniej pracował w zachodniej firmie, przez co rozumie i toleruje nasze obyczaje, kulturę.

Ale fakt... słyszy się o kobietach, które wyszły za 'kochającego' muzułmanina, a po ślubie została służącą w domu teściów, a już nie wspomnę jeśli nie urodziła syna!

Oooo zgrozo, ja bym stroniła od takich związków bez względu na miłość, fascynację, itd.
napisał/a: calvados 2007-11-05 14:38
post usuniety
anetakam0
napisał/a: anetakam0 2007-11-05 14:46
tak chciałąbym żebyś się myliła...
dla mnie różnice sa nie do przeskoczenia, a jeśli Ona na początku Mu ulega to potem przecież nie będzie lepiej...
ale oczywiście wszystko może DOSKONALE się ułożyć i tego trzeba JEJ zyczyć
napisał/a: Hania9 2007-11-05 15:34
Dokładnie, można akceptować inny kolor włosów, skóry, inne upodobania kulinarne, ale z wiara sytuacja jest zbyt skomplikowana!

Każda religia zaczyna istnieć dzięki podbojom, przymusom czy narzucaniu się... Tak było i z chrześcijaństwem - zmuszali królową Elżbietę wieki temu w Anglii, i Krzyżowcy po całej europie nieśli nie zawsze 'dobrą nowinę', ale islam jest zupełnie inny. Tam od wieków jest walka, krew, poniżanie, agresywne podejście do innych kultur - dla nas może dziwne, ale nie dla nich. Oni z tym się rodzą, żyją i umierają.

Fakt, że każdy o coś walczy, bo nawet tybetańscy mnisi walczą, ale... zawsze jest jakieś ale...

Dla mnie kwestia wiary byłaby decydująca.... na NIE dla takiego związku!
napisał/a: calvados 2007-11-05 16:16
post usuniety
napisał/a: monikah3 2007-11-06 13:40
Boję się że masz rację ,osoba która kocha tak naprawdę,nie zmusza do zmiany wiary i zachowania ,nie mieści mi się w głowie by dla faceta zmieniać imię które dostałam od rodziców .Mam bliską przyjaciółkę która kilka lat temu wyszła za turka,ale to on się dostosował do naszych a nie ona no nich.Zawsze kiedy przyjadą potrafi się dostosować do towarzystwa i świata poza nią nie widzi .
Niestety z tego co piszesz w Twojej rodzinie jest dokładnie na odwrót ,boję się ale inne stwierdzenie nie przychodzi mi do głowy ,on jej chyba tak naprawde nie kocha ,skoro tylko jedna strona wszystko zmienia .....
Trzymaj się cieplutko i mam nadzieję ze sie mylę
Powodzenia
napisał/a: Hania9 2007-11-06 14:02
Wierze, że on jej do niczego nie zmusił, a wszelkich zmian w swoim życiu dokonała tylko z własnej woli.

A co by było w sytuacji, gdyby on zmienił wyznanie, i imię z Mahmed na Michał?!

Co wtedy mówiłaby jego rodzina, znajomi, itd, że ona go nie kocha, że jest zła, że nie warta, mieliby takie prawo?
napisał/a: calvados 2007-11-06 15:13
post usuniety
napisał/a: Hania9 2007-11-06 15:45
Co mają?

Są niechlujni, aroganccy, są szowinistami, i cała masa innych negatywnych epitetów! Nie ma skali porównania między nimi a mężczyznami europejczykami.

Ja to tak czuję...
napisał/a: monikah3 2007-11-06 22:15
:) I masz rację ,choć sa i wyjątki ale to sporadyczne ,ja nawet za dopłatą nie zamieniłabym mojego europejczyka ;)
anetakam0
napisał/a: anetakam0 2007-11-06 22:38
calvados napisal(a):............

zastanawiam sie co Oni maj takiego w sobie czego brakuje na przyklad Naszym facetom?

czasem myślę , że to na zasadzie EGZOTYKI
przeciez zamiast kupić polskie jabłko tez zcasem kupujemy OWOC, którego nawet nazwy nie znamy i...jest obrzydliwy w smaku
mieszkałąm w akademiku z dziewczyną która przepuściła przez swoje łóżko...wszystkie RASY i NACJE na zasadzie "co w spodniach i na drzewo nie ucieka to moje"
no i nie przeszkadzało jej, że my (ja i jeszcze jedna kol) śpimy na sąsiednich łóżkach... pytałyśmy ją jak to jest z Murzynem...powiedziałą, że cudownie, bo ma OLBRZYMIEGO :eek: