Konkurs "Barwy pożądania"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2013-04-05 22:37
Jaką barwę ma pożądanie? Gdzie znajduje się granica między żądzą a obsesją? Napisz opowieść erotyczną i wygraj powieść erotyczną "Barwy pożądania"!

[CENTER]
fot. serwis prasowy[/CENTER]

Jaką barwę ma pożądanie? Page, bohaterka powieści erotyczne Megan Hart przekonała się, że żądza i seksualność mogą mieć różne odcienie... Weź udział w naszym konkursie, wygraj powieść erotyczną "Barwy pożądania" i poznaj historię erotycznej gry.

Co możesz wygrać?

Do rozdania mamy 8 powieści erotycznych "Barwy pożądania" Megan Hart. Książka pełna jest mocnych, erotycznych opisów i odważnych scen zbliżeń, opisanych z wyczuciem dobrego smaku. Opowiada o ludziach, którzy w pogoni za szczęściem, zanurzają się w opary ostrej erotyki.


Co musisz zrobić?


[CENTER]Napisz pikantną historię o swojej największej fantazji erotycznej, pomyśle na zmysłową noc we dwoje podniecającej grze tylko we dwoje.[/CENTER]


Autorów 8 najciekawszych, najbardziej zmysłowych opowieści erotycznych nagrodzimy egzemplarzami powieści erotycznej "Barwy pożądania" Megan Hart a ich odpowiedzi opublikujemy na łamach portalu Polki.pl.

Na Wasze opowieści czekamy do 21 kwietnia 2013. Wyniki konkursu ogłosimy najpóźniej 28 kwietnia 2013.

Zapoznaj się z regulaminem konkursu.
napisał/a: koliber31 2013-04-08 13:20
Ostatnio nie mieliśmy z narzeczonym zbyt wiele czasu dla siebie. Praca, obowiązki domowe, wszystko to sprawiło że kochaliśmy się rzadziej niż kiedyś. Postanowiłam coś z tym zrobić. Kupiłam seksowną bieliznę, uwodzicielski wdzianko i zaplanowałam namiętny wieczór i noc tylko dla nas. Po pracy wstąpiłam też po butelkę dobrego, czerwonego wina. Wysłałam narzeczonemu smsa że dzisiejszy wieczór będzie tylko dla nas, że mam na sobie nową, seksowną bieliznę i nie mogę się doczekać aż znajdziemy się sami w sypialni. Mój mężczyzna najpierw poszedł do łazienki by wsiąść kąpiel, ja czekałam na niego na łóżku delektując się winem. Leciała nastrojowa muzyka, paliły się świece. Słyszałam że w łazience przestała lecieć woda, czułam że zaraz mój ukochany wyjdzie do mnie mając na sobie tylko owinięty w pasie ręcznik. Piotr zamknął drzwi wejściowe, a kiedy wręczcie wszedł, wyciągnęłam ramiona ku jego sylwetce. Odnaleźliśmy się, najpierw rękami, potem ustami i oddechem, a w końcu odnalazły się nasze ciała. Chcesz mnie?-zapytałam. Nie czekając na jego zgodę zaciągnęłam go na łóżko w ciemnym kącie i gwałtownie ściągnęłam na siebie. Nie opierał się. Przypomniało mi się to nowe, po raz pierwszy doznawane, najoczywistsze w świecie uczucie, uczucie straszliwej czułości, wznoszenia się, zawrotnego lotu i błogości.Przycisnęłam go do siebie z rozpaczliwą siłą, jakbym się bała, że mi się wymknie a to byłoby nie do zniesienia. Czułam go głęboko w sobie. Z początku było to powolne jak we śnie, łagodne ale zdobywcze poruszanie, rytmiczne uderzenia, potem przemieniło się w coraz szybszy cwał, wciąż to samo wrażenie że nie wytrzymam, że to przekracza granice możliwości odczuwania i przeżywania. Czułam ciepło jak rozlewa moje ciało. Byłam rozpalona i podniecona do granic możliwości. A potem zaczęłam tracić oddech, przestałam myśleć i egzystować jako odrębna istota. Kiedy poczułam że on jest blisko, że mnie dogania obiema nogami oplotłam jego ciało i przycisnęłam je do siebie desperacko, żeby nie mogło mi się za wcześnie wymknąć, poczułam niosącą ulgę wilgotność w moim wnętrzu, poczułam jak się we mnie wdziera i zalewa mnie. nareszcie teraz oddałam mu się cała i przyjęłam go całego w sobie, teraz po raz pierwszy i na zawsze. leżeliśmy spełnieni obok siebie. Świadomość napływała powoli, słychać było stukający deszcz o szybę, muzykę płynącą z radia., a może płynącą gdzieś w nas. Czuliśmy to uczucie stopniowego słabnięcia, odprężenia, rozluźnienia, uczucie błogiego odpływu. Leżeliśmy nadzy, uciszeni, oszołomieni i szczęśliwi.
napisał/a: Monic90 2013-04-08 20:50
Moje myśli często wędrują w stronę fantazji o tzw. 'szybkich numerkach'. Prędkość światła, namiętność, oddanie, pożądanie.... Mieszanka wybuchowa! Do tego całkowicie niestosowne miejsce, takie jak winda, klatka schodowa, przymierzalnia, czy samochód... Emocje wzburzone murowane!
kotek115
napisał/a: kotek115 2013-04-09 23:52
Pewnego dnia chciałabym umówić się z facetem na randkę. Założyłabym krótką spódniczkę i dziwnym trafem zapomniałabym założyć majteczek. Zaplanowane mielibyśmy kino, kolację oraz spacer, lecz nic z tego by nie wypaliło. Zrobiona na bóstwo wsiadłabym do auta, dała słodkiego buziaczka i kazała ruszać. Już po chwili moje dłonie wędrowałyby po ciele mężczyzny. Złapałabym go za dłoń i włożyła ją pod moją spódniczkę. Jestem pewna, że odczytałby znak: dziś z kina nici, jedziemy się kochać.
Zatrzymalibyśmy się w jakimś lasku i zaczęłaby się nocna przygoda w samochodzie. Namiętny seks, słodkie pocałunki trwałyby do rana.

ahh :)
napisał/a: myszata7 2013-04-10 21:51
Moją fantazję, według statystyk dzielę z większością kobiet i tak jak im marzy mi się sex z kontrolowaną domieszką przemocy. Marzy mi się duży, szorstki facet, może być nawet mój własny, z którym nie będę miała żadnych szans gdy zażąda ode mnie zdecydowanym, nie znoszącym sprzeciwu głosem spełnienia jego wymagań. Najlepsza w tej fantazji jest świadomość, że może zrobić ze mną wszystko, nie musi o nic prosić i tak naprawdę skazana jestem na jego zachcianki. Mógłby przycisnąć mnie mocno do ściany, przytrzymać ręce swoją jedną wielką silną łapą, a drugą pozbawić reszek nadziei na litość, albo rzucić na łóżko i zmusić do zrobienia czegoś czego dotąd odmawiałam. Marzy mi się więc coś z pogranicza gwałtu, męska pierwotna siła z którą nie ma dyskusji.
napisał/a: anka9290 2013-04-11 17:07
Wanna .
Do kąpieli zapraszam swojego ukochanego.Zapraszam go i kładę się tyłem do niego. Moje plecy czują jego ciało. zamykam oczy i oddaje się fantazji. Teraz czekam na jego słowo i rozkaz. Poddaje się jego pieszczotą. Jego ręka wędruję po moim biuście. nasze lekkie wilgotne ciała dotykają się w myśli namiętności. Potem odwracam się do niego i kładę na drugą krawędz wanny. Stopy kładę na jego barkach i czuje na nich delikatne pocałunki. Jedną stopą dotykam jego torsu i schodzę coraz niżej i coraz niżej. Patrze na jego twarz ..przybliżam się do niego i zamiast stopy kłade na nim moja rękę. Ruchy pod wodą są takie podniecające...
napisał/a: kropelka551 2013-04-14 02:14
Siedzę na czacie. Odzywa się PrzystojniakNumer1. „Zero skromności w nicku” – taka myśl przebiega przez moją głowę; ale odpisuję, a co mi tam zobaczymy czy PrzystojniakNumer1 ma coś ciekawego do powiedzenia.
-„Cześć, co porabiasz?” – pisze on
- „Odpoczywam, a Ty?”
- „A też odpoczywam, po ciężkim dniu w pracy, sam w motelowym hotelu”
- „Sam?”
- „Tak sam, a moja narzeczona gdzieś tam daleko mam nadzieje, ze tęskni za mną”
- „A skąd wiesz, że tęskni”?
- „Tak czuję!”
- „Hmmm..”
- „A Ty?”
- „Co ja?”
- „Masz kogoś?”
- „Tak, mój narzeczony jest w delegacji, śpi gdzieś sam w motelu”
- „Tęsknisz za nim? A skąd wiesz, że śpi sam?”
- „ Bardzo za nim tęsknie! Mam do niego zaufanie!”
- „W co jesteś ubrana Złotko?”
- „Różowa koronkowa bielizna i koronkowy biały szlafroczek”
- „Uuu… moja wyobraźnia zadziałała… Tak seksownie - jak Twój ukochany gdzieś tam daleko”
- „Zawsze jest nadzieje, że wcześniej wróci”
- „A wrócił kiedyś wcześniej?”
- „Nie nigdy, ale ja zawsze mam nadzieje…”
- „I dlatego masz na sobie ten strój?”
- „Tak”
- „Wiesz zazdroszczę temu facetowi takiej dziewczyny! Jakbym tylko mógł, to nie wyjeżdżałbym w delegacje tylko spędzałabym z Tobą czas”
- „A co byś zrobił jakbyś był przy mnie…?”
- „Najpierw musiałbyś mnie wpuścić :), zapukałbym, przedstawiłbym się, powiedziałbym komplement, a no jeszcze przyniósłbym czerwone róże i najlepszego szampana, ale prezenty w ogóle by Cię nie zainteresowały i nie interesowałby Cię też co mówię… W sumie to dobrze, bo na pewno na Twój widok język by mi się plątał :) Rzuciłabyś mi się w ramiona, całując, jednocześnie mnie rozbierając. Ja bym Cię pieścił, całował Twoje usta, szyję, piersi, brzuch… Delikatnie zdjąłbym Twoje różowe majteczki i Twój staniczek i zaniósłbym do sypialni. Nie wypuściłbym Cię z ramiona, pieszczotami doprowadziłby do szału Twoje ciało, po chwili usłyszałbym z Twych ust krzyk rozkoszy, a po chwili kolejny... Nasze namiętne pocałunki i żar ciał nie miałby końca…”
Tak sobie, często umilamy nasz rozstania z narzeczonym – piszemy smsy, czatujemy – udając niezanjomych, wyznajemy sobie miłość, podniecamy się na odległość – ale czekam na dzień w którym mój ukochochany naprawdę zrealizuje swoje obietnice i wpadnie do domu niespodziewanie zrywając ze mnie ubranie lub zagra nieznajomego z czatu ;)– o tym marzę i z utęsknieniem czekam na jego powrót z delegacji…
umorusana
napisał/a: umorusana 2013-04-14 13:59
Chciała zrobić mu dzisiaj niespodziankę. Wykąpana, w kusym szlafroku czekała aż będzie gotowy by pójść do łóżka. Wyszedł właśnie z łazienki, w śnieżnobiałym ręczniku na biodrach. Podeszła do niego, wzięła za rękę i poprowadziła do sypialni. Popchnęła na łóżko, wzięła jedną ze swoich pończoch i związała mu z tyłu dłonie. Wyszeptał cicho: 'Ewa...' a ona odpowiadając położyła mu palec na ustach dając do zrozumienia by nic nie mówił.

Stanęła nad nim w rozkroku i powoli zsunęła z siebie szlafrok. Miała na sobie oczywiście jeden z jego ulubionych czarnych pasów, pończochy oraz sznur czarnych pereł. Czując na sobie jego pożądliwy wzrok zaczęła powoli gładzic swoje ciało, dotykać piersi, masować, bawić się sutkami, pieścić uda. Niespodziewanie poczuła jak kropelka soku spadła na jego brzuch, obydwoje popatrzyli na nią jednocześnie. Jęknęła cichutko a on oblizał usta.

Opuściła się powoli na jego udo, mocząc je od razu wyciekającym leniwie sokiem. Po chwili zaczęła pocierać o nie mokrą cipką. Jego włoski tak cudownie ją drażniły. Cały czas bezwstydnie bawiła się swoimi piersiami i go obserwowała. Tak zachłannie patrzył na taniec skrzydełek na swoim wilgotnym udzie. W powietrzu unosił się zapach... Pachnący.

Chyba już nie mogła wytrzymać dłużej i zaczęła dotykać dłonią ociekające wargi, rozchylała je, by mógł choć na chwilkę zobaczyć różowiutkie wejście. Chciała popatrzeć mu w oczy ale od dawna nie patrzył na nią, tylko na to co robiła. Zdjęła z szyi sznur pereł i powolutku zaczęła go wkładać do cipki, po kolei każdą perełkę. Uśmiechnęła się gdy zobaczyła zaskoczenie i niedowierzanie w jego oczach. Patrzył jak zaczarowany, to perły częściowo wystające spomiędzy mokrych skrzydełek tak namiętnie przyciągały wzrok. Z przekory powolutku zaczęła wyciągać błyszczące, lśniące i ociekające kulki. Na niej całej pojawiła się gęsia skórka, a wszystko przez to rozkoszne uczucie gdy kulka po kulce wysuwały się powoli ze szparki. Gdy wyciągnęła już całe, odchyliła głowę do tyłu i zanurzyła kilka pereł w swoich ustach oblizując je łapczywie. Possała trochę i od razu zamotała je u samej nasady twardego penisa. Co za widok - twardy, pulsujący, ustrojony w sznur czarnych, błyszczących pereł.
Usłyszała głos: Rozwiąż mnie…
Uśmiechnęła się lekko, pocałowała jego mokre wargi i zaczęła rozwiązywać dłonie.
napisał/a: madwoman301 2013-04-17 22:19
Od zawsze o Nim fantazjowałam. Od kiedy tylko Go zobaczyłam. Od ponad pół roku, za każdym razem kiedy szłam przez mój ulubiony park do pracy, siedział na tej samej ławce. Przystojny, wysoki brunet o piwnych oczach. I za każdym razem, gdy przechodziłam tamtędy, obcinał mnie wzrokiem. Wiedziałam, że mu się podobam. Pewnego dnia, idąc przez ten park, podeszłam do niego i nic nie mówiąc, wręczyłam mu małą kartkę z moim adresem i tekstem: ,,Przyjdź o 21.00, nie zapomnisz tej nocy". Pomyślałam, że genialnie by było nadać trochę barw mojemu szaremu życiu.
Tamtego wieczora ubrałam mój najlepszy komplet bielizny - czarny, koronkowy, plus pończochy i szpilki na wysokim obcasie. Przyszedł punktualnie. Wiedziałam, że przyjdzie... Bez słowa zaczęliśmy się całować, poprowadziłam Go za sobą do sypialni. Popchnęłam Go lekko na łóżko, tak żeby usiadł. Zaczęłam przed Nim tańczyć, chciał mnie dotykać, lecz nie pozwalałam Mu. Mógł się tylko przyglądać. Wykonywałam kocie ruchy, wypinałam się przed Nim, czułam, że staję się mokra, byłam podniecona tym, że tak go rozpalam, patrzył na mnie z takim pożądaniem, jak jeszcze nikt. Podeszłam do Niego, nachyliłam się, tak żeby zobaczył mój dekolt i lekko pocałowałam Go w usta. W końcu nie wytrzymał, złapał mnie w biodrach, rzucił na łóżko i zaczął całować całą mnie. Szyję, potem piersi, brzuch... W końcu rozebrał mnie, rozłożyłam nogi, tak bardzo chciałam, aby mnie dotykał i całował, lizał... Zszedł nisko, całował wnętrze moich ud, drażniąc się ze mną, w końcu dotarł do tego najważniejszego miejsca. Był boski, wiłam się na łóżku jak kotka, nie mogąc wytrzymać z tej rozkoszy. Chciałam abyśmy stali się już jednością, więc powiedziałam do Niego: ,,Chcę Cię już poczuć w sobie...". W tym momencie poczułam jak Jego męskość zanurza się w mojej kobiecości, byłam w siódmym niebie. Zaczął się we mnie poruszać, coraz szybciej i szybciej, aż w końcu oboje doszliśmy. To był mój najlepszy w życiu orgazm. Nie chciałam jeszcze tego kończyć, więc wypięłam się przed nim, a on wszedł we mnie mocno od tyłu. Wiedział, że chcę się ostrzej zabawić. Nie musiałam nic mówić. Złapał mnie za włosy i bardzo szybko i głęboko się we mnie poruszał, jęczałam z podniecenia i rozkoszy. Gdy już czułam, że dochodzę, zaczęłam krzyczeć. Lubiłam być głośna, Jemu się to podobało, znów razem osiągnęliśmy to, co jest najprzyjemniejszym uczuciem dla ciała. Po wszystkim, zasnęłam wtulona w Jego ramiona. Gdy się obudziliśmy, powiedział: ,,Jestem Łukasz." ,,Alicja. Bardzo mi miło." - odpowiedziałam z uśmiechem.
napisał/a: lula84 2013-04-19 17:19
Wszystko zaczęło się od przeszywającego spojrzenia, niczym zabójcza kula rewolwera...

Jego spojrzenie..mocne, pewne siebie i brutalne. Dobrze skrojony garnitur podkreślał jego wdzięki. Zaraz zaraz...gdzież on się podział? Przy barze piję wytrawne martini, biorę oliwkę do swoich mocno czerwonych ust, bawię się nią, czekając aż pojawi się obiekt moich westchnień. Och.....poczułam lekki powiew na swoim ciele, dreszcze mnie ogarnęły, do nozdrzy wbijał się słodki a zarazem mocny zapach męskich perfum. Pomyślałam..to on!....tak...mój instynkt mnie nie zmylił...Tak! To był on!...usiadł na rogu baru szybkim gestem ręki zamówił drinka, rzucając mi pociągłe i chłodne spojrzenie. Zawstydziłam się ....pomyślałam,że nie jestem w jego guście ..zaschło mi w ustach i jednym tchem pociągnęłam drinka. I tak to się zaczęło...na jednym drinku się nie skończyło...świadomość odzyskałąm w luksusowym pokoju hotelowym, z lampką wyśmienitego szampana i truskawką w środku, leżąc na dużym łożu naga...owinięta zapachem tych samych perfum co przy barze..Pomyśłalam w pełnym upojeniu....nie ..to nie może być prawdą.....jestem z mężczyzną moich marzeń!..Ogłuszona namiętnością wspomnień i smakiem szampana widzę, jak mój ideał wyłaniał się nagi spod prysznica, a krople wody spowijały jego umięśnione i piękne ciało. Jestem w raju!!! Rzucił mi zachęcające spojrzenie i zawadiacki uśmiech, mówiąc....TO DOPIERO POCZĄTEK MOJA KRÓLOWO...biorąc mnie siłą w objęcia....Ojej....znów tracę świadomość.....czuję jego...wypełnia mnie....szaleję....tracę zmysły....eksploduję....unoszę się...szepce mi do ucha " gdzie byłaś , kiedy tak bardzo Cię potrzebowałem....mój aniele.."
Siedzę na ganku otulona ciepłym, miłym w dotyku pledem, popijając aromatyczną gorącą czekoladę a obok mnie na stoliczku czerwono-krwista długa róża z małym liścikiem przy wstążce.." Dziękuję ,że jesteś Twój na zawsze A. "
napisał/a: anusia12346 2013-04-20 11:18
wstają rano gnają do pracy piją kawę w biegi Ona biegnie do taksówki On do swojego auta Ona macha do niego z taksówki On nie widzi, pojechali on dopina koszule ona maluje usta w pracy poważni skupieni na obowiazkach Ona wchodzi do gabinetu szefa który prosił aby w wolnej chwili zajrzała wchodzi i widzi przełożonego uprawiającego seks z sekretarka przeprasza i wychodzi wraca do swojego ,,pokoju,, jej kolega zza biurka stoi bez koszuli nie wiadomo po co - wychodzi idzie do łazienki słyszy odgłosy z jednej z kabin jęki zony szefa i ... pana który podcina żywopłot :) wszędzie tylko seks a Ona nie zwraca uwagi nie ma czasu dla niej praca jest najważniejsza wraca do domu mąż ogląda film erotyczny mówi ,, kochanie no chodz nie robiliśmy tego juz 8 miesięcy ,, ona nie ugięta musi zjeść - śpią oddzielnie . kolejny dzień sytuacje sie powtarzają kiedy wszyscy wychodza z pracy ona zostaje jeszcze popracować słyszy że szef tez został i pracuje z sekretarką do jej pokoju wpada spragniony maż coś się w niej łamie rwą z siebie ubrania całują się namiętnei nie zwarzają na to ze pomieszczenie w którym sie znajdują jest oszklone zachowują się jak zwierzeta są brutalni i głośni po chwili usłyszał to szef z sekretarką dołączają się jest im idealnie nie przesteją zabawiają się przez dłuzszy czas na wzajem każdy z każdym na jutrzejszy dzień zachowują się jakby nic się nie stało za tydzień powtzrzaja sytuacje staje się to ich normą :)
napisał/a: Erna 2013-04-20 20:03
Słońce świeci, piasek na plaży rozgrzany a my gramy w piłkę plażową z narzeczonym. Po emocjonującej grze padamy na ręczniki i chwilę odpoczywamy całując się namiętnie. Narzeczony niespodziewanie bierze mnie na ręce i niesie do morza ja trzymam się jego szyi i macham radośnie nogami, śmiejąc się radośni. W wodzie zaczynamy zmywać z siebie piasek i dalej całować się. W pewnej chwili mój narzeczony na oczach pływających i plażujących się ludzi zaczyna mnie pieścić ,całować a ja jestem gotowa i poddaję się jego namiętności. Kochamy się na oczach ludzi w odmętach słonej wody w biały dzień ze słońcem roześmianym nad naszymi głowami. Jest cudownie , nieziemsko, czy tak wygląda raj?