Moja fantazja erotyczna

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2013-01-21 10:29
Walentynki do doskonała okazja do łóżkowych szaleństw i poszerzania erotycznych horyzontów. Nowy gadżet erotyczny, seksowne dodatki lub zmysłowy masaż w świetle świec? To nasz przepis na niezapomniane walentynki! Weź udział w naszym walentynkowym konkursie erotycznym i wygraj nagrody, dzięki którym zapamiętasz te walentynki na długo.

Co możesz wygrać?

[CENTER][/CENTER]

Specjalnie z okazji walentynek przygotowaliśmy dla Was wyjątkowe nagrody:
[LIST]
[*]nagroda główna: Wibrator dla par We-Vibe II (fioletowy)+ książka/ebook "Fantazje w trójkącie"[/LIST][LIST]
[*]II miejsce: Bijoux Indiscrets - Flamboyant nakładki na sutki i łono czarno/srebrne+książka/ebook "Fantazje w trójkącie"[/LIST][LIST]
[*]III miejsce: 3 świece do masażu KamaSutra+książka/ebook "Fantazje w trójkącie"[/LIST]
O szczegółach dotyczących nagród możesz przeczytać poniżej.

Co musisz zrobić?


[CENTER]Napisz jedyne w swoim rodzaju opowiadanie erotyczne o swojej walentynkowej fantazji seksualnej.[/CENTER]


Opisz swoją wyjątkową, najbardziej skrywaną fantazję o seksie w walentynki, a może to właśnie w Twoje ręce powędruje jedna z naszych erotycznych nagród! Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy 3 najlepsze prace, których autorki nagrodzimy 1 z 3 walentynkowych nagród.

Zgłoszenia konkursowe można przesyłać do 3 lutego 2013

Wyniki konkursu ogłosimy najpóźniej 10 lutego 2013. Laureatów konkursu powiadomimy o wygranej mailem.
Zapoznaj się z regulaminem konkursu

O nagrodach:

W naszym walentynkowym konkursie erotycznym przewidzieliśmy dla was specjalne nagrody, ufundowane przez Secret Place i Wydawnictwo Czarna Owca

Wibrator dla par We-Vibe II

[CENTER][/CENTER]

We-Vibe posiada kształt idealnie dopasowany do kobiecego ciała, dzięki czemu wyjątkowo stymuluje czułe miejsca kobiety. Górna część stymuluje łechtaczkę, a dolna punkt G. Niesamowicie elastyczny, dyskretnie mały i dopasowujący się do kobiecego ciała, We-Vibe II ugina się by współdziałać z unikalnym kształtem kobiet gwarantując uczucia jakich się nigdy nie zapomni. Jest niesamowicie łatwy do włączenia, wystarczy nacisnąć przycisk i wybrać dowolny dla siebie tryb działania, aby odkryć jego prawdziwą moc.

Bijoux Indiscrets - Flamboyant nakładki na sutki i łono


[CENTER][/CENTER]

Nakładki na sutki i łono to bardzo wyjątkowa biżuteria. Dekoruje ona bowiem intymne sfery kobiecego ciała - sutki i łono podkreślając tym samym jego piękno! Koncept Bojoux Indiscrets został oparty o doświadczenia z XVIII-wiecznej erotyki tak żywo opisywanej w ówczesnej i późniejszej literaturze. Jego zasadniczym elementem jest zaproszenie do odkrywania zmysłowej erotyki poprzez dekorowanie ciała biżuterią erotyczną, zabawę smakami, zapachami, dźwiękami oraz budowaniem uczuć. Wszystko to tworzy erotyczna zmysłowość i czyniąc moment obcowania niezapomnianym.

Świece do masażu Kama Sutra

[CENTER][/CENTER]

Świeca do masażu nie tylko tworzy romantyczny nastrój, ale też momentalnie topi się zmieniając w ciepły olejek do masażu. To idealny sposób na wyjątkowe walentynki w zmysłowym stylu i świetny pomysł na zmysłową grę wstępną. Ciepłe światło, miękka, zniewalająco pachnąca skóra i kuszący masaż to doskonały wstęp do namiętnej walentynkowej nocy.

"Fantazje w trójkącie" Opal Carew z erotycznej Czerwonej Serii - do wyboru książka lub ebook

[CENTER][/CENTER]

Pomyłka jeszcze nigdy nie była tak podniecająca... Jenna Kerry ma dość: chce zostawić swojego chłopaka. Ryan żyje tylko pracą i skazuje ją na prowadzenie niemal klasztornego trybu życia. Dziewczyna pragnie zmiany, a Ryan nie potrafi jej niczym zaskoczyć, aż... 
Pewnego wieczoru w luksusowym hotelu niespodziewanie pojawia się jej chłopak i ratuje ją z nudnego przyjęcia. Do tego, udaje, że jej nie zna! Ta gra w nieznajomych naprawdę jej się podoba i szalenie ją podnieca: nie wiedziała, że jej chłopak ma taką fantazję...
 Czy to możliwe, aby w Ryanie zaszła aż taka zmiana? Może to nie on był namiętnym kochankiem, który rozpalił jej zmysły. Jenna jeszcze nie wie, że jej życie seksualne przewraca się właśnie do góry nogami. Nigdy nie była tak blisko spełnienia swojego najskrytszego marzenia. Teraz ma szansę, aby zasmakować seksu z dwoma gorącymi mężczyznami.

Gorące sceny erotyczne... bardzo podniecająca akcja, zaczerpnięta z najśmielszych fantazji.


Elf, Night Owl Reviews

Czerwona Seria Wydawnictwa Czarna Owca jest pierwszą erotyczną serią na rynku stworzoną z myślą o nowoczesnych kobietach, podążającą śladem ich intymnych pragnień, czerpiącą z ich najskrytszych fantazji. Odważne obyczajowo powieści poruszają tematy zniewolenia i ponownego wyzwolenia; oddania kontroli i poznawania własnych granic. Prezentowane tytuły, pisane przez kobiety i z myślą o kobietach, eksplorują obszary dotąd uważane za nieprzyzwoite. Powieści te nie raz zaskoczą różnorodnością doznań i przeżyć, będą rozbudzać, podniecać i podsycać pragnienie.
napisał/a: czarny_motyl 2013-01-21 19:12
...
Redakcja
napisał/a: Redakcja 2013-01-22 12:39
Drogie Czytelniczki,

przypominamy, że odpowiedź konkursowa powinna być opowiadaniem erotycznym opisującym Waszą walentynkową fantazję erotyczną.

W przeciwnym razie niestety nie będziemy mogli uznać odpowiedzi konkursowej :(

Pozdrawiamy i czekamy na Wasze opowieści!
Redakcja polki.pl
napisał/a: lolus-xxx 2013-01-22 13:44
Moja Walentynkowa Fantazja erotyczna

Od zawszę w moich fantazjach pojawiała się... albo póki co nie zdradzę tej tajemnicy :p

A więc od początku, jesteśmy młodą parą już od kilku lat kochamy się z moja Anią bardzo mocno i za kilka lat zamierzamy się pobrać. Uwielbiamy podróże, na walentynki niespodziankę porwałem swoja narzeczoną do słonecznej Grecji a dokładnie na Krecie.
W walentynkowy wieczór postanowiliśmy wybrać się do klubu trochę potańczyć, moja Ania szczupłą brunetka o pięknych i kształtnych piersiach i rewelacyjnych pośladkach (to uwielbiam w niej najbardziej) właśnie przy otwartych drzwiach w łazience szykowała się na party, swoja różowiutką muszelkę ogoliła tak jak uwielbiam najbardziej czyli w delikatny paseczek który rozbudza wszystkie moje zmysły, założyła śliczne czarne koronkowe stringi oraz coś co dostała ode mnie w prezencie, czarny pas (przepleciony czerwoną nitką ) oraz pończoszki i na to mała czarna : ) NA SAM JEJ WIDOK WOLAŁEM ZOSTAĆ W DOMU NIŻ WYCHODZIĆ GDZIEŚ POTAŃCZYĆ !

Ale nic taksówka podjechała, poszliśmy do klubu gdzie mieliśmy zarezerwowany dla siebie boks. W klubie jak w klubie trochę potańczyliśmy trochę podrikowaliśmy, wreszcie przy barze poznaliśmy sympatycznego Greka Herona ok 28 lat urody typowo greckiej silny postawny facet którego postanowiliśmy zaprosić do naszego boksu. Heron był naprawdę zabawnym facetem powyglupialismy się mocno i jeszcze trochę podrinkowaliśmy. Heron poprosił mnie czy może porwać Anię na parkiet wiec się zgodziłem, ja zamówiłem sobie kolejnego drinka a oni szaleli na parkiecie, widać było ze Heronowi strasznie podoba się moja narzeczona i w sumie Ani taki typowy grek tez przypadł do gustu. Na parkiecie widać było jak sexowie ocierają się ich ciała, a ręce Herona najchętniej juz powędrowały by na sexowne pośladki mojej narzeczonej. O dziwo wcale nie zdenerwowało mnie to bo widziałem że Ania mnie kocha najmocniej na świecie a że oboje po porstu lubimy sex często rozmawialiśmy o tym aby "zaprosić" kogoś do naszego łóżka : ) właśnie skończył się kawałek i wrócili do boku Heron: "z wielkim żalem oddaje Twoja gorąca kobietę" i udał się do Wc. Na twarzy ani widziałem rumieńce więc spytałem jej prosto "podoba Ci się ? " Ania:"Miałam Ci nie mówić bo myślałam że będziesz zły ale podczas tańczenia klika razy zjechała mu ręka na moja pupę i wyczułam jak coś przebija mu przez spodnie". Wtedy złapałem Anie za udo i poczułem że ma lekko wilgotne majteczki "tobie chyba też się to podobało -dodałem z uśmiechem" Ania: "Wiesz ze zawsze o tym fantazjowałam a Heron to mój typ". W powietrzu nagle zrobiło się ogromnie gorąco i sexownie nie wiem jak to wydusiłem z siebie ale cały podniecony ta sytuacją szepnąłem " w takim razie skuś go do naszego pokoju" Ania na to "jedno zakręcenie moim tyłeczkiem i jest już u nas kochany" (uwielbia ja taką z jednej strony bezwzględną nimfomankę a z drugiej delikatną dziewczynkę)
Nom jak powiedziała tak się stało Heron wrócił z toalety a Ania położyła pod stolikiem swoja dłoń na udzie Herona głaskając jego lekko naprężonego już penisa i z uśmiechem na twarzy zaproponowała przeniesienie imprezy do nas: )

Całą drogę wszystkim nam serca waliły do granic możliwość a z taksówki aż kipiało sexem. W domu Ania udała się do toalety a my zrobiliśmy sobie po drinku włączyliśmy muzyczkę i w tej chwili pojawiła się Ania w samych pończoszkach na pasku i staniku obojgu z nas szczeny opadły. a ona zaczęła zmysłowo tańczyć przed nami prowokując nas : ) Heron był lekko skołowany ale po tym wejściu opuściły nas wszystkich wszelakie hamulce Ania zaczęła go całować a ja pieściłem jej szyję. Zdjęła z nas koszulę, spodnie i kucnęła przy nas biorąc w swoje gorące czerwone usta na przemian raz mnie raz Herona, robiła to bosko , ja z tego wszystkiego byłem bliski wybuchu. Więc przenieśliśmy się na łóżko Ania leżała mając w ustach Herona a ja zabrałem się na jej mokre już do granic możliwości majteczki, jej muszelka aż wibrowała z podniecenia a ja próbowałem ja ujarzmić swoim językiem. Zmieniliśmy pozycję Ania w tym razem do buzi wzięła mnie a swoje piękne pośladki wypiela na pieska w stronę Herona na przymrożonych z rozkoszy oczach widziałem jak zakłada prezerwatywę na sterczącego penisa i wzrokiem jakby chciał mnie zapytać czy naprawdę może wejść w moja Anię. Po chwili usłyszałem głośny jęk Ani i zaczął się "taniec"...Heron wchodził w nią mocno i głęboko a ona i tak prosiła o mocniej i więcej. gdy przyszedł czas na zmianę pozycji Ania usiadła na mnie na jeźdźca i ostro ujeżdżała a Heron stanął obok złapał ja za włosy i wsadził swojego penisa z gorące usta. Myśl ze moja narzeczona wyciska ze mnie 7-me poty wirując swoim tyłeczkiem na moim penisie a dodatkowo w ustach ma innego penisa dawała mi takiego podniecenia jak nigdy. Ania tez już była u zenitu w pewnym momencie poczułem jej dupa wiruje coraz mocniej i szybciej, starałem się dociskać moje uda do jej pupy aby wejść w nią jak najgłębiej i nagle poczułem jaj jej ciepło wydobywa się z jej cudownej muszelki a dreszcze ida jej po całym ciele : ) na chwilę czas się zatrzymał, Ja postanowiłem zmienić się miejscami z Heronem , teraz Ania leżała na plecach sając mojego penisa a on wchodził w nią z przodu (pozycja klasyczna) próbowałem masować jej wirujące w rytm sexu piersi ale Heron robił swoimi szybkimi ruchami wprowadzał je w taki wibracje ze nie nadążałem i tedy Ania znów doszła mrucząc się i wijąc na jego penisie. Wtedy oboje stanęliśmy przed nią kucająca a ona zaczęła na przemian ssać nasze penisy aż w końcu nie wytrzymaliśmy i praktycznie w jednej chwili trysnęliśmy na naszą kotkę zostawiając ślad naszego sexu a to na jej piersiach, brzuszku, ustach ....

po wszystkim udaliśmy się pod prysznicu, pożegnaliśmy Herona a w nocy z Ania kochaliśmy się jeszcze 3 raz zęby dać upust tym wszystkim emocjom i podnieceniom jakie przeżyliśmy niedawno : )


Mam nadzieje że moja fantazja była ciekawa i baaardzo sexowna i przysporzy czytającym wieeele...ekscytacjach emocji :) a być może i ktoś z was tez ma podobne fantazje ? pozdrawiam
napisał/a: candywatch 2013-01-22 21:40
Walentynki- ckliwe święto zakochanych, którego opiekunem jest patron psychicznie chorych. Więc ja głośno i na przekór wszelkim konwenansom się buntuję i dobitnie mówię- Walentynki to może być dzień jedyny w swoim rodzaju, przepełniony erotyzmem i namiętnymi chwilami uniesień. Gorącym oddechem i zimnymi kostkami lodu ssanymi w ustach. Kajdankami zamiast serduszek i pejczem, który zastąpi czekoladki.
Seksem, który będzie wywoływał rumieńce za każdym razem, gdy pojawi się w moich myślach. Seksem, który będę chciała powtórzyć jeszcze nie raz! Wreszcie seksem, który wyzwoli we mnie wszelkie frywolne fantazje i pokłady pożądania, których do tej pory się nie spodziewałam.
Moje Walentynki. Samo ich wyobrażenie delikatnie pieści moją kobiecość. Wyobrażam sobie K., który otwierając butelkę naprawdę dobrego wina- obietnicy szaleństwa, lekko kąsa moją szyję. Urywany oddech muska ucho, policzek, podbródek. Wreszcie dociera do ust, całując kolejno najpierw jeden, potem drugi ich kącik. Gryzie mocno dolną wargę, aż pojawia się krew. Jej metaliczny smak odurza mnie i sprawia, że chcę jeszcze. Nie, ja nie chcę. Ja pragnę! Krzyczę ja i każda komórka mojego rozpalonego ciała! Próbując się odwrócić, czuję Jego mocny uścisk i napierającą na biodro erekcję. Nie, jeszcze nie teraz Maleńka, syczy przez zęby.
Zasłania mi oczy swoim krawatem, dłońmi błądząc po całym ciele. Uda, pośladki, łydki. Naznacza je małymi pocałunkami, naprzemiennie kąsając i ssąc.
Ściąga moje koronkowe majteczki i krępuje nimi ręce. Jestem mokra, z pożądania i pragnienia więcej. Nagle czuję dwa palce głęboko się we mnie zanurzające i kciuk pieszczący moją łechtaczkę. Cicho proszę o koniec tych katuszy, jednak wiem, że K. tak szybko nie doprowadzi mnie do spełnienia. Chwytając za włosy, ciągnie mnie do sypialni. Czuję słodki zapach kadzidełek i wszechogarniające napastliwe pożądanie. Popycha mnie na łóżko, opadając na mnie bezgłośnie, całując mój nagi, płaski brzuch. Jego palce wciąż tańczą w moim wnętrzu, druga ręka delikatnie masuje odbyt, co raz szczypiąc i głaszcząc pośladki.
Zanurzam włosy w Jego gęste, pachnące włosy, a On zdaje się rozkoszować tą chwilą. Jednak chwyta mnie za nadgarstki i poprawia supeł, podnosząc ręce wysoko, aż do poręczy łóżka, przytwierdzając je do niej mocno. Kolanem rozsuwa moje uda i językiem znaczy ścieżkę przez udo, aż do wnętrza spragnionej kobiecości. W myślach wyobrażam sobie nóż, który wycina na mym brzuchu wielkie, palące litery jego imienia. Wiem jednak, że nigdy nie zgodzi się na zrobienie mi aż takiej krzywdy, która dla mnie, mimo bólu, byłaby niesamowicie podniecająca. Pejcz, uderzający w uniesione pośladki przywraca mnie do rzeczywistości. Chwilę potem wibrator dotykający mojej łechtaczki ofiarowuje kolejne doznania, w których zatracam się bezpowrotnie. Krzyczę coś bezładnie, wbijając paznokcie we wnętrza dłoni.
Nagle On wchodzi we mnie. Najpierw szybko, brutalnie, by po chwili powoli, rytmicznie zacząć pulsować w moim wnętrzu. Całuje po szyi, pozostawiając na niej pocałunki delikatne niczym trzepot skrzydeł motyla, by następnie mocno ugryźć mnie w szyję, a potem w jedną i drugą pierś. Sutki przyjemnie mnie pieką, gdy zaczyna zgniatać je między palcami. Zaczynam tracić resztki zdrowego rozsądku, krzycząc głośno, żeby rżnął mnie mocno, wypełniając swoją namiętnością. Najpierw szczytuje On, szepcząc moje imię. Chwilę później dołączam do Niego ja, a oczy wypełniają mi się łzami. Tak bardzo kocham tego mężczyznę, który mimo wątpliwości spełnia każdą moją fantazję. Daje potężne, piekące klapsy, gdy o to proszę, uderza szpicrutą gdy błagam spragniona i onanizuje się pod prysznicem, gdy pożądliwie obdarzam go wzrokiem. To wszystko robi dla mnie, zaspokajając moje erotomańskie żądze i ofiarowując mi bezkresny ogrom miłości.
Przekrzykując się nawzajem osiągamy spełnienie. K. opada na mnie nie przestając zgniatać piersi. Ah, ależ on wie co ja lubię! Delikatnie przewraca się na bok, wpychając gwałtownie język w moje usta, wyznając mi miłość.
Mój mężczyzna. Mój oprawca i seksualny kat znaczący każdy skrawek mej nagości podniecającym bólem. Mój czuły i wrażliwy kochanek kąpiący ciało potokiem słodkich pocałunków i rozkosznych słów wyrzucanych wraz z orgazmem. Mój ukochany. Ukochany, które kolejne Walentynki uczynił wyjątkowymi. Ukochany, który święto zakochanych zmienił w tylko Nasze święto. Ukochany, który rozpala moje zmysły i pobudza wszystkie receptory- bólu, czucia, zimna, gorąca.
Mój mężczyzna, który daje mi seks, o jakim marzę. Mój seksowny mężczyzna.Tylko mój.
Wstaje biorąc za rękę prowadzi do łazienki. Do wanny wypełnionej aromatycznym olejkiem, obok której leżą zapinki na sutki i ogromny wibrator. Już wiem, że to nie koniec dzisiejszego, wspaniałego wieczoru. Jego dalsza obietnica wzbiera w moim podbrzuszu gwałtownie dając o sobie i uśmiechając się szeroko siadam między Jego nogami ...
Dolores26
napisał/a: Dolores26 2013-01-23 16:55
Lód powoli topi się i zimne krople zaczynają kapać na moje piersi co powoduje, ze drgają pod wpływem gwałtownych, nieoczekiwanych bodźców. Woda wąskim strumyczkiem spływa po krzywiźnie piersi i jedną, dużą kroplą zawisa na sutku. Mój mężczyzna wpatruje się w te kołysząca się kroplę przez chwilę po czym pochyla się i muśnięciem języka zlizuje ją. Moje ciało drży pod wpływem tej nieoczekiwanej pieszczoty. Partner sięga po kolejną kostkę lodu i znów pozwala spaść kilku kroplom. Tym razem krople spływają torem wyznaczonym przez poprzednie więc znacznie szybciej. Przesuwa powoli swoją dłoń i tym razem krople spływają miedzy piersiami.
Pod wpływem tego doznania wyprężam ciało, lodowaty strumyczek spływa coraz niżej, aż do pępka, tam zbierają się w zagłębieniu przez kilka chwil po czym, pod wpływem kolejnego drgnięcia ruszają małym wodospadem dalej w dół, aż na wzgórek gdzie perląc się na włoskach skapują jeszcze niżej i znikają. On podąża wzrokiem za kroplami i zatrzymuje go na ostatniej, która połyskując w świetle drży zawieszona na kilku włoskach. Pochyla się i zataczając małe kółeczko zlizuje i ją. Przez moje ciało przebiega spazm. Instynktownie pod wpływem pieszczoty rozchylam delikatnie uda. On wodzi dłońmi po udach, masuje je i ściska po czym rozchyla je jeszcze bardziej.
Czuję jak spomiędzy ud, spomiędzy nabrzmiałych z podniecenia fałdek warg, pulsujących i gorących teraz wypływa jedna powolna kropla wilgoci. W końcu on nasyciwszy wzrok tym widokiem, pieści moje krocze. On podnosi dłoń i wilgotnym palcem powoli wodzi po ustach, a potem zaczynamy się kochać, pochyla się i zaczyna mnie całować. Najpierw delikatnie, ale z każdą chwilą coraz bardziej zachłannie i łapczywie...
napisał/a: kubabe67 2013-01-23 20:05
Otwiera oczy i leniwie się przeciągając szuka mnie wzrokiem. Moja mała, słodka dziewczynka. Gdy wreszcie mnie odnajduje uśmiecha się lubieżnie i szepcze, że dziś nasz dzień. Podaje mi swoją maleńką dłoń, a ja, naszym zwyczajem całuję ją wewnątrz zdobiąc małymi pocałunkami. Mruczy cicho i przymyka powieki. Jest taka piękna i jeszcze nie wie co ją dzisiaj czeka.
Po chwili przerywa nasze sielskie, poranne powitanie i wyciąga czarne pudełeczko z szafki nocnej. To nóż, elegancki, ze srebrną rękojeścią, z grawerunkiem. Litery zdają się układać w kształt naszych imion i znaczą ścieżkę jednego, prostego zdania- 'Dziękuję za wszystkie nasze pierwsze razy'. Pierwszy jej pocałunek, pierwszy seks, pierwsza miłość. Poznając ją, nie wiedziałem, że jest taką cnotką. Kolejny raz zaskoczyła mnie po pierwszej wspólnej nocy, pokazując jak bardzo się myliłem i jak namiętna, i spragniona być potrafi.
Podarunek wzrusza mnie niesamowicie i mam ochotę zatopić się w jej miękkim brzuchu, cudownie pachnących włosach czy delikatnej, kobiecej szyi. Dziękuję jej jednak mówiąc, by poszła pod prysznic, niespodzianka potem. Widzę jak jej zielone oczy błyszczą rozochocone obietnicą. Chichocząc pod nosem, ściąga satynową koszulkę przez głowę i oglądając się przez ramię rzuca mi ją, po czym szybko chowa się w łazience. Moja mała rozpustnica. Wygląda tak niewinnie. Pozory mylą, śmieję się w duchu.
Gdy wychodzi ubrana jak zawsze w seksowną, obcisłą sukienkę i marynarkę, mówię jej, że dziś nie pracuje. Zdziwiona spogląda to na mnie, to na drogę usypaną ze ślicznych, koronkowych majteczek, we wszystkich kolorach. Nagle wybucha śmiechem i rzuca mi się w ramiona. Jesteś spełnieniem wszystkich moich pokręconych marzeń i fantazji, szepcze, po czym wpycha mi gwałtownie język do ust. Ależ ona jest gorąca i jak zawsze wilgotna. Moje palce wślizgują się szybko omijając zręcznie materiał bielizny, zataczając drobne, podniecające kółeczka. Moja mała Kotka pojękuje cicho, ale ja odsuwam ją na krok, całuje w obie powieki i biorę za rękę.
Dziś spędzimy ten dzień wyjątkowo, najdroższa. Wszystko załatwione, dziś nie pracujemy na nic więcej niż przyjemność.

I znów ten seksowny, zniewalający uśmiech, pod którym innym mężczyznom uginają się kolana, a ja wiem, że jest przeznaczony tylko dla mnie.
Biorę Ją na ręce i zanoszę do windy. Popiskuje i chichocze na zmianę, gdy ją stawiam i zamykam mieszkanie. Oczy wiążę jej czerwoną chustką, tą, którą mnie ostatnio bezwstydnie krępowała i zanoszę do auta.
...
Jesteśmy na miejscu, moja dziewczynko. Przywracam jej wzrok, a ona mruga zaskoczona. Apartament, intensywnie czerwony, z wazonami jej ukochanych bordowych róż. Na stole kajdanki, dwie kulki gejszy, szpicruta, taśma krępująca i kulka do kneblowania. W tle niepokojąco tajemnicza muzyka. I jej płonące oczy.
Rozbierz mnie, natychmiast, stanowczo prosi. Podniecony wytrzymuję napięcie i podaję jej kulki gejszy wiedząc, co zaraz z nimi zrobi. Na moich oczach umieszcza je w swojej bladoróżowej, cudownie wilgotnej kobiecości. Prowadzę ją dalej rozkoszując się wyrazem jej twarzy. Podaję malutkie pudełeczko. Otwierając rzuca mi spojrzenie spod zabójczo długich, wytuszowanych rzęs.
Jakie to infantylne. Jakie to typowo walentynkowe i komercyjne. Jakie to wspaniałe! Podnosi głos i rzuca mi się na szyję, by po chwili odsunąć się czując prąd rażący jej ciało. Kulki, przypominam.
Wyjmuje z pudełeczka złotą obrączkę z serduszkami, pośród których jedno jest pełne, z maleńkim diamentem. Idealnie pasuje na jej wypielęgnowaną dłoń. Uśmiecha się sama do siebie, podziwiając widok pierścionka na drobnym palcu.
Dość tego. Wyjmuję jej zręcznie kulki i zanosząc na łóżko związuję kostki taśmą, nie zapominając o brzuchu. Nadgarstki ozdabiam połyskliwymi, srebrnymi kajdankami, a usta knebluję. Moja piękna ukochana mruży oczy i wygina się w łuk. Jest taka spragniona. Sięgam po szpicrutę. Muskając łechtaczkę, przenoszę ją na piersi i lekko stukając zataczam kręgi. Schylam się i gryzę mocno w udo. Potem językiem nacieram na kobiecość dostosowując się do rytmu wyznaczonego przez jej biodra.
Jęcząc krzyczy, żebym do niej doszedł. Podniecony i rozpalony widokiem jej idealnego ciała, zdejmuję knebel, uwalniając ręce i nogi i oplatam ją sobą. Pogrążeni w ekstatycznych jękach i krzykach, przeżywamy orgazm, który wręcz boli.
...
Było wspaniale, szepcze moja mała, słodka dziewczynka. Kochaliśmy się jeszcze dwa razy. Najpierw pod prysznicem. Ciepła woda lejąca się strumieniami i Ona biorąca moją naprężoną męskość do ust. Jej zręczne ręce mknące to w dół, to w górę. I ten język. Wirujący w szaleńczym rytmie pożądania doprowadzającym mnie do wszechogarniającego pożądania.. Doszedłem patrząc Jej głęboko w oczy, zmysłowo powtarzając jej ukochane imię. Pogłaskała mnie czule po policzku i pozwoliła się wykąpać. Namydliłem jej piersi, pachy, uda. Okrężnymi ruchami masowałem pośladki, schodząc coraz niżej, głębiej, dobitniej.
A potem ... Potem zamieniliśmy się rolami, bo to Ona mnie związała i doprowadziła do szaleństwa. Podczas gdy ja związany, pozbawiony możliwości patrzenia płonąłem z pożądania, moja słodka dziewczynka dosiadła mnie i powoli zaczęła kołysać biodrami liżąc mój tors i szyję. Zwiększając tempo ruchów i zataczając coraz większe koła, wbiła mi paznokcie w plecy i szczytując krzyknęła moje imię, by po chwili opaść z sił.
...
Leżeliśmy tacy zmęczeni, spełnieni, zakochani. Pogrążeni w rozmowie, otuleni cudowną atmosferą zrozumienia i czułości. Gładziłem Jej kark, podczas gdy Ona rozbawiona opowiadała mi o swoich marzeniach.
...
Piękna, długa, seksowna suknia z rozporkiem do połowy uda. Ciemne fale miękko spływające na ramiona. Kryształki połyskujące w małych uszach.
I Ona. Urocza, szokująco odurzająca. I taka niewinna w tej swojej zmysłowości.
Tańcząca w moich ramionach na Walentynkowym Balu, o którym zawsze marzyła. Eleganckie stroje, wytworne wnętrze. I Ona- najpiękniejsza ozdoba sali pachnąca tą wyjątkową mieszaniną seksu, pragnienia i szczęścia. Ilekroć patrzę na Jej twarz, po kręgosłupie przebiega mi jak mysz, cichy dreszcz. Za każdym razem, wąchając jej niezwykły zapach, zagłębiam się w fakturę pięknego aksamitu woni.
Fascynuje mnie każdego dnia, w każdej chwili, za każdym spojrzeniem zakochuję się w Niej na nowo. Zamykam oczy i czuję te tatuaże wspomnień, które zostawia skrupulatnie na mojej skórze czule całując co rano.
...
Niezapomniany prezent.
Niezapomniany taniec.
Niezapomniany seks.
Niezapomniane Walentynki.
Najpiękniejsza, najdroższa mi kobieta pod słońcem.
I jej szept przyprawiony szerokim uśmiechem- dziękuję.
napisał/a: iwonciaaa 2013-01-23 22:15
mamusia przestrzegała !
Ubieraj barchanowe majtki, żeby pęcherz Ci nie przemarzł. Nie siadaj na zimnym betonie, bo wilka dostaniesz.
Mogłabyś siedzieć w domu, a nie wychodzić co chwilę gdzieś bez celu.
Okna byś umyła, święta idą ! Kto upiecze te wszystkie pierniczki i polukruje?
Kapturek jak to młoda, buntownicza kobietka, jak zwykle miała swoje zdanie.
I tak wychodzę ! Nie jestem Bridget Jones, żeby nosić barchany, rzuciła z sarkazmem nim zamknęła drzwi.
Na sobie miała piękną bieliznę, zmysłową, koronkową w czerwonym kolorze.
to może być bardzo interesujący dzień pomyślała.
Na wszelki wypadek do swojego koszyczka zapakowała swoje ulubione erotyczne zabawki , nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać.
W autobusie Kapturek zauważył bardzo przystojnego mężczyznę. Uśmiechała się do niego i zastanawiała, jak zareagowałby wiedząc jaki ma strój pod płaszczykiem.
Tłum jednak sprawiał, że nie potrafili złapać kontaktu wzrokowego.
Kapturek pomyślał, że nic straconego, może przecież pójść za tym mężczyzną. Co jej szkodzi. Będzie to bardzo podniecająca przygoda.
Wysiadła na tym samym przystanku i udała się za nim w ,,pogoń''.
Wszedł do cukierni, gdzie zjadł wielką czekoladową wuzetkę i wypił late. Kapturek poprosił o wodę z cytryną, ponieważ był na bezterminowej diecie.
Chwilę później podążała dalej za mężczyzną wąskimi uliczkami ciemnego miasta. Wszedł do sklepu z koszulami. Wybrał kilka i udał się do przymierzalni.
Szczęście chciało, że zasłonka nie zasunęła się do końca i dziewczyna miała bardzo apetyczny widok.
Mężczyzna miał ciemniejszą karnację, umięśnione ciało i bardzo owłosioną klatkę piersiową, co bardzo kręciło Kapturka.
Na lewym barku, miał tatuaż przedstawiający wilka wyjącego do księżyca. To nie może być przypadek pomyślał Kapturek.
Pomyślał, że raz kozie śmierć i wsunął się cichutko do przymierzalni.
Była mała ciasna, przepełniona zapachem kadzidełek.
Mężczyzna był wyraźnie zadziwiony. Nasza bohaterka zatkała mu usta i powiedziała cichutko ,,Kapturek jestem''. Mężczyzna bardzo szybko zrozumiał, że trafiła mu się nie lada gratka.
A dlaczego masz takie wielkie usta? Przekornie zapytał. Żeby sprawiać przyjemność-odpowiedziała dziewczyna. A dlaczego masz takie wielkie piersi? Żeby przyjemniej się je dotykało.
Chwilę później jego ręce zawędrowały pod kapturek dziewczyny. I kto powiedział, że dobre stosunki z wilkiem są niewłaściwe? Ten stosunek był bardzo udany. A mamusia, nigdy o niczym się nie dowiedziała.
napisał/a: kwiatek21 2013-01-24 16:04
Gdy wyszła na ulicę i zobaczyła wszechobecne serduszka, świece i płatki róż pomyślała -Znów te pieprzo... Walentynki, znowu będę w samotności upijać się winem. Cóż za głupie święto, totalna komercha, za grosz w nich romantyzmu, za to po prostu masówka, o nie nigdy nie spędzę tak banalnie tego dnia, nawet jeśli w końcu kogoś poderwę. Gdy wróciła z zakupów zaszyła się w domu by egoistycznie czerpać przyjemność z leżenia w wannie pełnej gorącej wody i słodkich olejków. Wieczorem stwierdziła – O nie mam siedzieć w domu przed telewizorem tylko dlatego, ze dziś są Walentynki a ja nie mam nikogo, mam gdzieś że zajmę stolik jakimś zakochanym nastolatkom, wychodzę! Ubrała śliczną czerwoną mini,wysokie szpilki i ostry latexowy gorset tak by sprawiać wrażenie, że na kogoś czeka. Wybrała się do swojej ulubionej przytulnej knajpki zamówiła lampkę wina, wyjęła książkę i zupełnie odpłynęła. Poczuła chłód na nagich ramionach...-Ktoś znów otworzył drzwi - pomyślała, za chwile całkiem zdębiała gdy zobaczyła, że przy jej stoliku siedzi jakiś mężczyzna. I to nie byle jaki mężczyzna.. dojrzały wysoki brunet, ostre rysy twarzy, tygodniowy zarost... -Chyba pomyliłeś stolik - w końcu powiedziała...uśmiechnął się tylko czarująco. Nie wiedziała o co chodzi, ale postanowiła zaryzykować... - Bawimy się w rozmowę bez slow ok...tym razem to ja cie zaskoczę- pomyślała prowokująco spojrzała mu prosto w oczy zsunęła but z prawej stopy która bezceremonialnie powędrowała najpierw na stopę, a potem coraz wyżej aż na udo przystojnego faceta. Wydawał się być nieźle zaskoczony ale nic nie powiedział. Jestem szalona pomyślała... pieszczę za*********iście przystojnego ale zupełnie obcego faceta w miejscu publicznym....ta myśl jeszcze bardziej ja rozpaliła, poczuła jak twardnieją jej sutki...jemu również udzieliło się jej podniecenie....od razu poczuła go pod swoja stopą....nie dało się nie zauważyć, był naprawdę duży. Raz się żyje pomyślała i coraz to intensywniej zaczęła go pieścić stopa po penisie. Trudno mu było opanować pożądanie,ona zsunęła się szybko pod maleńki stolik dla dwojga, tak, ze spod długiej, białej serwety wystawały tylko czerwone szpilki. Całkowicie go zamurowało gdy poczuł jak rozpina mu rozporek, serca waliły obojgu jak szalone, czuli się jak gdyby właśnie dokonali jakiegoś wielkiego przestępstwa. Wyjęła nabrzmiałego do granic możliwości, penisa w którym pulsowała gorąca krew. Cmoknęła go delikatnie jak przyjaciela na powitanie, potem oblizała od dołu po sam czubek w końcu wzięła go do ust najgłębiej jak potrafiła....usłyszała ciche jękniecie, więc nie przestawała. Ssała go namiętnie i powoli druga ręką pieszcząc delikatnie jadra, potem coraz szybciej i intensywniej...gdy doszedł tylko się obliznęła...dyskretnie zapiął rozporek i kiwnął by wyszła. Złapał ją za rękę i gdzieś prowadził... jej niepewność całkowicie zniknęła, przyćmiło ją pożądanie. Gdy otworzył drzwi swojego mieszkania zachwyciło ją jego wnętrze, wyjątkowo stylowo urządzone. Pchnął ja lekko na ogromne kute łóżko, nie protestowała. Zabrał jej jej satynowy szal i zawiązał jej oczy, powoli i ceremonialnie ściągał z niej każda część jej garderoby pieszcząc przy tym namiętnie jej ciało. Potem przykul kajdankami ręce i nogi do łóżka. - Ciekawy rewanż – pomyślała. Zaczął od stóp pieścił je, lizał brnął dalej przesuwając się po łydce, potem udzie...potem przeskoczył ku górze muskał jej jędrne piersi i brzuch, wgryzał się w szyje. Nie protestowała. Droczył się z nią długo...pocierał penisem o jej łechtaczkę, pieścił językiem uda, piersi, cipkę....nie mogła już wytrzymać pożądania....zaczęła krzyczeć by wreszcie w nią wszedł. Rozpiął ją niewiarygodnie szybko i zaczęli się namiętnie kochać... Najpierw tradycyjnie, potem na pieska... jednym gestem pokazała mu by mocno chwycił ja za włosy...było drapieżnie, dziko, namiętnie. Po wszystkim zasnęli zmęczeni w swoich objęciach. Gdy się obudziła pomyślała, że to był najwspanialszy sen jaki kiedykolwiek miała...ale to...nie był sen... czekała na nią lampka wina i pyszne śniadanko przyniesione do łózka. -Musimy uczcić wspaniały wieczór- powiedział i podał jej wino. -Jestem Igor i strasznie przyjemnie było Cię poznać...
ale
napisał/a: ale 2013-01-25 15:02
Krawat

Kładziemy się na łóżku obok siebie i całujemy. Po kilku minutach gorących spotkań naszych ust czuję narastające podniecenie, swoje i jego. Odwracam go na plecy i siadam na nim okrakiem, przez co odczuwalna jest coraz bardziej naprężająca się męskość. Podnieca mnie to do granic możliwości, mam ochotę ssać go natychmiast, ale decyduję jeszcze poczekać, jeszcze go podrażnić... Niech oszaleje, nim pochłonie go rozkosz.
Ściągam mu krawat i związuje jego nadgarstki. Rozpinam spodnie i wykonuję ruch jakbym miała włożyć go do ust. On uśmiecha się, zamyka oczy a ja delikatnie całuję jego uda. Ściągam resztę jego odzieży i swoją spódniczkę. Staję nad nim i dotykam się. On chce się podnieść, ale drugą ręką rzucam go na poduszki. Kładę się na nim i przygryzam płatek ucha ignorując prośby o zaprzestanie tortur. Całuję jego szyję i sutki. Liżę uda i jądra, po czym znów przechodzę do uszka. Zamieniłem intensywne pocałunki na delikatne pieszczoty, zmieniam się w czułą kobietkę i obsypuję całe jego ciało subtelnymi całusami. Ma półprzymknięte oczy i uśmiech na twarzy, przypatruję się mu i zaprzestaję pieszczot. Mówi, abym go rozwiązała, a wtedy się mną zajmie, ale ja zajmuję się sobą sama. Dotykam się, przesadnie jęczę, oblizuję i przygryzam wargi, a gdy jestem już u kresu to przestaję.
On patrzy na mnie, a ja robię to, co potrafię najlepiej ustami. Wiem, że jestem w tym dobra, sam mi to kiedyś powiedział. Gdy jego jęki są coraz głośniejsze przestaję. Odwiązuję krawat z jego nadgarstków, kładę się na plecy, wyciągam ręce w górę i proszę by zrobił to samo ze mną, co skwapliwie czyni...
amelia171
napisał/a: amelia171 2013-01-26 23:46
Moja fantazja erotyczna która miała miejsce kilka tygodni temu z moim najlepszym przyjacielem
Pewnego wieczora spotkaliśmy się ja i Marcin . Normalna rozmowa o zwykłych tematach, zazwyczaj śmiesznych, które nas bawiły-chociaż zawsze czaił się gdzieś erotyzm. Pobiegłam wziąć prysznic, ponieważ mieliśmy udać się na kolację do znajomych. Wróciłam-a On siedział przystojny, emanujący męskością. Nie mogłam się powstrzymać, aby nie sprowokować do rozmowy o podtekście erotycznym. Zauważyłam, że je cukierka w dodatku czekoladowego i mnie nie poczęstował. On stwierdził, że czekolada jest brudząca i będzie musiał mi później pomóc doprowadzić się do porządku. Odpowiedziałam, że bardzo chętnie zaryzykuję. Spokojnie zbliżył się do mnie cały czas patrząc mi w oczy i powiedział, że jestem ubrudzona i że musi się tym zająć-nie protestowałam bo po było bardzo miło. Podszedł, przyjrzał mi się i powiedział:
-Hmm cała warga czekoladowa-jak coś robię to dokładnie?
Pocałował mnie tak bardzo delikatnie nawet nie spodziewałam się że się odważy. Nie mogłam uwierzyć jak piękne jest to uczucie takie piorunujące. Odwzajemniłam pocałunek lekko gryząc go w wargę? Oderwaliśmy się niechętnie od siebie aby złapać oddech. Wspomniałam Mu o masażu niedokończonym poprzedniego wieczoru. Stwierdził, że szlafroczek nie będzie mu z nim przeszkadzał.
Usiadł, ściągnęłam mu koszulkę i zaczęłam delikatnie masować kark, spokojnie zaczęłam od nasady karku, potem szerszymi kręgami zeszłam na ramiona. Powiedziałam żeby się rozluźnił, marnie mi szło na początku-czuliśmy napięcie. Zaczęłam delikatnie ugniatać mięśnie karku i ramion, następnie kręgosłupa? Zapytałam:
-Lepiej?
-Dużo lepiej-ale coś mnie rozprasza znowu-odpowiedział
Zaczęłam muskać jego skórę końcówkami palców, było to jak dotyk, rzeźby, która jest tak piękna, że boisz się jej dotknąć mocniej, aby jej nie uszkodzić. Spokojnie zaczęłam poznawać jego ciało-które dotychczas było dla mnie zagadką. Skrupulatnie badałam każdy milimetr jego skóry-uczyłam się Go na pamięć. Nie mogę się powstrzymać-całuję Jego kark, muskam delikatnie jego skórę wargami-czuję jak jego ciałem wstrząsa dreszcz. Uśmiecham się delikatnie-On tego nie widzi-podoba mi się, że jest
podniecony. Spokojnie wędruję ustami w okolice szyi, schodzę spokojnie do dołeczka -całuję go. Potem spokojnie rozpoczynam wędrówkę na drugą stronę szyi, bo jeszcze nie zbadałam drugiego dołeczka. Stwierdzam:
-Hmm podoba mi się ten masaż
-Myślę, że mi się bardziej podoba-odpowiada
Powracam ustami na kark-ręce wędrują na klatkę piersiową-tam jeszcze jest niezbadany teren.
-Chyba długo tak nie wytrzymam-stwierdza
-To tylko masaż-odpowiadam z uśmiechem
-Masaż tak-ale czy tylko?
Powracam do masażu- odbywam taką samą wędrówkę z tym że teraz smakuję mojego Ukochanego-muskam Go językiem i całuję?
Nasze oddechy są przyśpieszone. Spokojnie całuję Go w szyję ?odchyla głowę, podoba mu się to. Pytam czy ma jeszcze jakieś sugestie, co do dalszego masażu. Odpowiada:
-Myślę, że w końcu dasz się wyczyścić do końca?
Całujemy się lekko
Przyciąga mnie do siebie-oboje się uśmiechamy, ściąga mi gumkę z włosów. Włosy rozsypują się?przeczesuje je ręką a ja odchylam głowę do tyłu, mój Ukochany całuje mnie w szyję. Moja krew zaczyna się gotować oddech mam szybki i płytki. Rozchyla mój szlafrok i muska ustami moje ramiona, czuje na ustach gorąco mojego ciała, które płonie dla Niego. Zaczynamy się lekko całować. Przygryzam Jego usta a On moje? mamy czas nie śpieszymy się-cieszymy się sobą. Moje ręce błądzą po jego plecach i pomagają
pozbyć się nadmiaru garderoby-spodenki spadają na podłogę. Mój szlafrok zsunięty jest na ramiona, które oplatają to ukochane ciało. Śmiejemy się -jest nam dobrze-ale wiemy, że to nie koniec-że to dopiero początek. Czuję ręce błądzące po moich plecach, są coraz bardziej zdecydowane i coraz silniej mnie dotykają. Ocieram się o niego jak kocica, czuję że Mu się to podoba i czuję Jego podniecenie. Stwierdza:
-Czerwone te twoje usta?
-Bo je pokąsałeś?
-Możliwe?
-Twoje zresztą też i masz mglisty wzrok?-mówię
-Ileż można czekać?
Jest już nagi. Mój Skarb rozchyla szlafrok, który i tak już nic nie zakrywa. Unosi mnie-ja go oplatam jak bluszcz nogami. Posadził mnie na szafce nocnej. Jestem mokra z podniecenia. Całuje mnie w szyję-mój oddech jest już naprawdę ciężki ?Przenosimy się na łóżko. Jestem na górze-mam diabelskie myśli czy nie zrobić nam dobrze-bo oboje mamy już na to wielką ochotę-ale stwierdzam, że jeszcze troszkę powalczymy. Zaczynam ustami i językiem poznawać jego ciało-tu ich jeszcze nie było. Całuję szyję,
potem zajmuję się sutkami-drażnię je językiem i lekko przygryzam. Ocieram się swoimi piersiami Niego. Schodzę ustami w okolicę brzucha-mój Ukochany wciąga z sykiem powietrze-podoba mu się a ja wiem, że to nie koniec wędrówki. Podnoszę głowę i pytam:
-Czy mam przestać?
-Nie?
Moja ręka błądzi i napotyka coś twardego-po ręce błądzą usta. Spokojnie smakuję Go językiem delikatnie błądząc od nasady po czubeczek. Po języku dołączają usta. Wykonuję delikatne ruchy dłonią i ustami. Unosi mnie-i delikatnie przyciąga do Siebie. Nie możemy już wytrzymać. Siadam przodem na moim Ukochanym-jesteśmy bardzo podnieceni. Delikatnie się wsuwa we mnie i chwyta za pośladki. Zaczynam delikatnie go ujeżdżać, jego ręce przenoszą się na piersi. Tempo zaczyna wzrastać. Jest nam dobrze.
Kochamy się szaleńczo. Unoszę się góra dół. W końcu nie wytrzymujemy i mamy piękny orgazm. Przytulam się do Niego. Mamy ciężkie oddechy. Mój Skarb mnie delikatnie całuję a ja się uśmiecham i szepczę mu do ucha dwa słowa:
-Kocham Cię?
Przytulona zasypiam w jego ramionach. Dziś liczymy się tylko my. Ja kocham Jego a On mnie? Co dalej-czas pokaże.
napisał/a: magdalena_em 2013-01-28 03:39
Dostrzegł ją wśród tłumu ludzi wysiadających z pociągu. Nie mogąc od niej oderwać oczu powtarzał w myślach jak mantrę: „Coś czarującego jest w jej uśmiechu. Nie możemy się tak po prostu minąć”. I choć to nie na nią czekał, postanowił zmienić kolej rzeczy. Nie chciał wyjść na jednego z takich, co to śledzą i wybranka czuje strach zamiast dzielić z nim pozytywne uczucia. Wprędce sklecił w głowie scenariusz, jak podaje jej ogień albo pyta o drogę i już uśmiechał się sam do siebie, kiedy poczuł, że ktoś wpadł na niego z impetem.
- Najmocniej przepraszam – w pośpiechu tłumaczył się elegancko ubrany mężczyzna- nie zauważyłem pana. Śpieszę się do żony, właśnie wracam z delegacji. Żona wczoraj urodziła, dwa tygodnie przed terminem, ale nie mogłem się wcześniej urwać. Jeszcze raz przepraszam – wyrecytował tak szybko, że Mariusz nie zdążył nawet mrugnąć okiem i nim doszło do niego co się tak właściwie stało przechodnia już nie było.
Nagle poczuł coś ciepłego na twarzy. „Nie, tylko nie to”. Odchylił głowę do tyłu i przyłożył prawą dłoń do nosa, z którego strużka krwi ciekła coraz szybciej. Jednak szukanie chusteczki lewą ręką to nie był dobry pomysł.
- Nie wolno odchylać głowy do tyłu, bo krew może spłynąć do gardła – powiedział kobiecy głos – proszę, to chusteczka.
Kiedy opuścił głowę sam nie mógł uwierzyć własnym oczom. To Ona. Tylko jak to możliwe?
-Dziękuję pani bardzo. Ratuje mi pani życie – postarał się, żeby w każdym słowie było słychać jego wdzięczność i uśmiechnął się, chociaż pewnie nie było tego widać, bo połowę jego twarzy zakrywała chusteczka.
- Nie ma sprawy, jestem pielęgniarką. Dobrze się pan czuje?
- Tak, dziękuję za troskę – odpowiedział dziękując losowi za taki dar – Jednak czuję się zobowiązany wobec pani. Czy da się pani zaprosić na kawę?
-Naprawdę to drobiazg. Proszę sobie nie robić kłopotu – powiedziała powoli i spokojnie lekko się przy tym rumieniąc.
- Nalegam, będzie mi bardzo miło jeśli napije się pani ze mną kawy. Tutaj niedaleko jest przytulna kawiarenka, właśnie tam szedłem. Przyłączy się pani?
Pusty terminarz Magdy na dzisiejszy dzień przypomniał o swoim istnieniu. W końcu to Walentynki, wszędzie pełno ludzi, nic złego się nie stanie, kawiarnia dwa kroki stąd, miły nieznajomy…
- No dobrze, zgadzam się.
Uradowany Mariusz nie krył swojej dumy, że ma u boku tak piękną towarzyszkę. Magda natomiast poczuła wewnętrzny spokój i bezpieczeństwo. Tego brakowało jej od lat.
Po krótkiej rozmowie okazało się, że oboje wychowali się w tym samym mieście i gdy byli dziećmi spędzali razem wakacje.
- To już wiem dlaczego pomyślałam, że wydajesz mi się znajomy – powiedziała Magda i szeroko się uśmiechnęła.
Znaleźli wiele wspólnych tematów do rozmowy. Po kawie przyszła kolej na kolację, deser, lampkę wina i nagle zrobiło się późno.
- Nie pozwolę żebyś sama wracała do domu o tej porze moja droga – powiedział Mariusz i pomógł jej zakładać płaszcz.
- Wcale nie jest późno, złapię taksówkę i wrócę do domu – próbowała sama siebie oszukać Magda.
- O tej porze raczej ciężko o taksówkę, chyba, że masz na myśli jakiegoś zaprzyjaźnionego taksówkarza – próbował wyperswadować jej ten pomysł Mariusz.
Kiedy już w końcu udało mi się go spotkać po latach to zżera mnie strach. Tak bardzo kiedyś o nim marzyłam, nie mogę pozwolić mu teraz odejść.
- Jesteś niepoprawny. W takim razie zapraszam Cię na spacer, kierunek teatr, ja mieszam obok.
Droga do domu trwała dwa mgnienia oka, tak przynajmniej wydawało się Mariuszowi, choć przespacerowali pół miasta, żeby tam dotrzeć. Nie umieli się rozstać. Magda zaproponowała, że pokaże mu swoje mieszkanie.
Tak właściwie, to do tej pory nie wiedzą, kto kogo pierwszy pocałował - ona jego czy on ją i jak to się stało, że wpadli na siebie po latach na drugim końcu kraju.
- Jak mogę Ci się odwdzięczyć Madziu? Gdyby nie Ty pewnie dalej szukałbym chusteczki albo się wykrwawił – wyszeptał Mariusz gładząc jej włosy.
- W sumie mam taki jeden pomysł - przemknęło jej przez głowę, bo jeśli nie teraz to już nigdy -Kochałeś się kiedyś na balkonie? Zawsze o tym marzyłam – powiedziała prosto do ucha.
Już po chwili wyszli na balkon, październikowa pora wcale nie była zła. Magda oparła się o balkon, delikatnie całując Mariusza, głaszcząc jego włosy, wtulając się najmocniej jak tylko potrafiła. Wiedziała, że to był najlepszy wieczór jaki mógł się jej przydarzyć.
- Jak dokładnie wygląda Twoje marzenie - spytał Mariusz całując jej ramiona.
-Myślę, że najlepiej będzie jeśli Ci to pokażę.
Noc była dokładnie taka jak ze snu – odnajdują się po latach, dowiadują się jak wiele niewypowiedzianych słów było między nimi, jak wiele dla siebie znaczyli i znaczą. A seks? Taki prosto z marzeń, pełen ciepła, rozkoszy i noc była na niego za krótka.