Związek bez sexu

napisał/a: biedny 2012-07-26 07:38
Od początku naszego związku (3lata) kochalismy się zaledwie tylko 3 razy chodzi mi tutaj o sex nie o zaspokajanie jej oralnie i peszczenie piersi.
Po zamieszkaniu razem zaczeliśmy się kłócic powodem kłótni było to ze nei kochamy się tak jak kiedyś. Ja jej na sex na namawiałem bo myslałem że to jest wina anemi oraz depresji którą kiedys miała. Po tych wiecznych kłotniach ona powiedziała że nie czuje chemi do mnie i że musimy podjącdecyzje czy jesteśmy dalej i probujemy coś naprawic z naszym związkiem czy kazdy idzie w osobną stronę..

I tu jest moje pytanie czy da się coś zrobic zeby było tak jak kiedyś zeby ona znowu czula do mnie chemie i się podniecała na samą myśl o sexie ?
napisał/a: tedybear 2012-07-26 12:18
chlopie problem jest zlozony i nie da sie w prostu sposob odpowiedziec na Twoje pytanie.
musisz z nia szczerze porozmawiac nawet gdybys dowiedzial sie o sobie przykrych rzeczy.
musicie zastanowic sie wspolnie dlaczego Ona nie czuje chemi dla Ciebie.
osobiscie Ci wspolczuje ze w ciagu 3 lat kochaliscie sie tylko 3 razy razy. widac ze problem byl na samym poczatku Waszego zwiazku. moze nie ejst gotowa na sex, moze ja cos w Tobie obrzydza, albo nie martwisz sie o jej potrzeby i myslisz samolubnie.
duzo pytan przed Wami i duzo odpowiedzi, trudnych odpowiedzi. a jesli stwierdzicie ze chcecie powalczyc o ten zwiazek to pamietajcie ze w tej walce oboje musicie chciec. jesli jedna strona olewa sobie to to walke macie z gory przegrana.
ja nie chce byc zlym prorokiem ale uwazam ze to przegrana sprawa. wydaje mi sie ze chemii nie mozna odbudowac, stworzyc. ona jest. jak widzisz kobiete to czujesz ze cos Cie do niej ciagnie i to nie wazne czy ma mini czy spodnie dresowe i za duza koszulke. to sie czuje. nie spotkalem sie w swoim zyciu z opcja ze w zwiazku tworzy sie chemie, buduje.
napisał/a: biedny 2012-07-26 12:25
Czyli według ciebie raczej są marne szanse na to żeby było to co kiedyś ona czula do mnie ? Czyli jedyne co zostaje to poprostu pogodzić się z tym co jest i kazdy pójdzie w swoją stronę ?
napisał/a: tedybear 2012-07-26 12:39
skoro ona sama zaproponowala walke o Wasz zwiazek to moze jakas szansa jest na uratowanie tego zwiazku. pytanie czy Ty tego chcesz? czy ja kochasz?
jesli tak powalcz tylko szczerze i z przekonaniem - jak sie nie uda bedziesz wiedzial ze probowales i zrobiles wszystko aby uratowac zwiazek.
ja bylem w takim zwiazku i z perspektywy czasu jestem szczesliwy ze to zrobilem bo gdybym mial sex raz w miesiacu to wczesniej czy pozniej skonczyloby sie zdrada.
napisał/a: biedny 2012-07-26 12:44
Oczywiscie ze ja kochami to bardzo.
Jest miła opiekuńcza sexowna jest moim małym aniołkiem

Jak wam udało się naprawić wasz związek (czy byliście u psychologa i sexuologa czy w jakis inny sposob ) ?
napisał/a: tedybear 2012-07-27 07:56
musze Cie rozczarować. nie udało sie nam. rozstalismy sie i z perspektywy czasu jestem szczesliwy ze to zrobilem.
probowalismy wielu sposobow. nie bylismy u specjalisty. nie bylo chemii a tego ani psycholog ani seksuolog nie jest w stanie wyczarowac. jak pisalem wczesniej. chemia jest lub jej nie ma. Ty ja kochasz a ona Ciebie? to nie jest normalne by zdrowa kobieta kochala sie raz do roku !!!
moze cos w jej przeszlosci nie pozwala na to. musisz z nia szczerze do bolu porozmawiac. zaaranzuj taka rozmowe. kup jakies winko jak lubi na rozluznienie, swieczki Ty trzymaj nerwy na wodzy i redze takze ;) i porozmawiajcie
napisał/a: biedny 2012-07-27 08:02
Powien ci żę z tego co widzę to jej chyba raczej już nie zależy tak bardzo jak mnie na tym żwiązku. Wczoraj jak chciałem pomasowac jej pipke to zaraz wzieła i mnie opie.. powiedziała że nie ma ochoty i koniec.
Więc chyba raczej nie ma co dalej tego ciągnąc a tym bardziej próbować naprawiac co kolwiek
napisał/a: tedybear 2012-07-27 08:10
to ze nie miala ochoty na sex czy palcóweczke to nie oznacza ze Cie nie kocha ;0 moze miala najzwyczajniej zly dzien a Ty zamiast zaczac od masazu karku zaraz wkladasz jej paluchy miedzy nogi ;) - bez obrazy. kobiety sa inne niz my faceci i z nimi trzeba lekko inaczej ;)
jesli nie ma odwagi Ci powiedziec niech napisze Ci list albo maila. powiedz jej ze to konieczne jesli chce ocalic zwiazek. a jesli powie ze nie ma czasu, ze jej sie nie chce lub cos w tym stylu to daj sobie spokoj i rzuc to w cholere. mowie Ci zycie w toksycznym zwiazku nie ma sensu i tracisz swoje mlodziencze lata na prozno z laska ktora ma Cie w dupie
napisał/a: Neith 2012-09-13 10:50
biedny napisal(a):Od początku naszego związku (3lata) kochalismy się zaledwie tylko 3 razy chodzi mi tutaj o sex nie o zaspokajanie jej oralnie i peszczenie piersi. (...)
I tu jest moje pytanie czy da się coś zrobic zeby było tak jak kiedyś zeby ona znowu czula do mnie chemie i się podniecała na samą myśl o sexie ?


chłopie, a może problem tkwi w czymś innym? moja pani, po miesiącach zachowywania sie jakby miała (w mojej osobie) do czynienia z przestępcą seksualnym (którym - zapewniam, nie byłem, nie jestem i nie mam zamiaru być), wyznała mi w końcu ze była w dzieciństwie molestowana. zależy mi na niej wiec wylądowaliśmy na wspólnej terapii (http://psycholog-poznan.com.pl/psychoterapia-par-i-malzenstw.html) no i nie mówię, że od razu na mnie wskoczyła ale są drobne sukcesy :D
goldenGT
napisał/a: goldenGT 2012-09-13 20:30
My też mieliśmy trudne okresy, ale ja zaczynałem rozmowy czy wszystko jest w porządku jak się 3-4 dni nie kochaliśmy a nie po 3 latach...
napisał/a: werbel 2012-11-06 04:27
Hm... możliwe jest to, ze miała jakieś mało przyjemne sytuacje seksualne typu molestowanie, gwałt. Możliwe też, ze należy do osób oziębłych, aseksualnych. I nie oznacza to wcale, ze Cie nie kocha. Tyle, że dal niej seks jest mało interesujący, a wręcz odpychający a od związku oczekuje bezpieczeństwa i czułości. Jeśli to dla Ciebie za mało, to... może jednak terapia?
napisał/a: aresa 2012-11-07 22:03
moim zdaniem to już nic z tego nie będzie i jeśli na siłę będziecie razem to będzie to tylko męczarnia.Bez chemii nie ma związku.Przykro mi.