Konkurs "Rytuały pielęgnacji"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2011-03-09 10:59
Aby wygrać jeden z 8 zestawów kosmetyków Fenjal, opowiedz nam jak dbasz o ciało codziennie, a jak od święta. Co robisz codziennie, aby cieszyć się pięknym ciałem? Czy masz jakiś swój ulubiony rytuał pielęgnacyjny, który wykonujesz np. tylko raz w tygodniu? Swoją odpowiedź uzasadnij w kilku zdaniach i umieść w odpowiednim wątku na forum Polki.pl.

Konkurs zakończono! Nagrody otrzymują:

martam2491
myeuphoria
Panzerkitty
brysia
Angel1090
agrafka30
onlyme30
kamila313

Nagrody to 8 zestawów kosmetyków marki Fenjal do pielęgnacji ciała. W skład zestawu wchodzą:

- Kremowy żel pod prysznic Fenjal Vitality
- Ujędrniający balsam do ciała Fenjal Vitality
- Płyn do kąpieli Fenjal Vitality

Więcej o kosmetykach marki Fenjal przeczytasz tutaj>>>



Przed przystąpieniem do konkursu przeczytaj regulamin!
napisał/a: Jacqueline 2011-03-09 11:19
Moje codzienne i cotygodniowe rytuały pielęgnacyjne zrodziły się niejako z przymusu… Od wielu lat zmagałam się z kapryśną cerą, która za żadne skarby nie chciała nabrać nieskazitelnej gładkości.
W tym swoim zmaganiu trafiłam nawet do dermatologa…
Diagnoza: trądzik młodzieńczy. Oprócz twarzy buntowały się również plecy i ramiona, a wyrazem tego buntu były nieestetyczne krostki, z którymi musiałam walczyć.
Postanowiłam więc, że wezmę skórę w moje ręce i sama zdecydowałam o przerwaniu kuracji farmakologicznej. Stałam się własną-prywatną kosmetyczną i dermatolożką.
Mój codzienny rytuał opiera się na systematyczności i na uważnemu przyglądaniu się własnej skórze. Wiem, że moja skóra szybko ulega procesom rogowacenia i nabiera tendencji do zatykania porów. Oczyszczam więc cerę i ciało codziennie miękką szczoteczką i żelem do mycia twarzy i do ciała. Balsam do ciała stosuję z umiarem, sprawdzając przy aplikacji, czy skóra jest w stanie wchłonąć daną dawkę.
Na twarz nie nakładam zbyt grubej warstwy podkładu, żeby nie maltretować porów. Używam ręczników jednorazowych do osuszania twarzy.
Codziennie też nakładam na twarz maseczkę, wybierając miedzy tą oczyszczającą, dotleniającą, odżywczą i nawilżającą.

Od święta - święta niekoniecznie dyktowanego tygodniowym i miesięcznym kalendarzem, a raczej święta wynikającego z potrzeb mojej skóry - daję natomiast skórze urlop od kosmetyków. Zrozumiałam kiedyś, że nadmiar kosmetyków może szkodzić skórze, tak samo, jak ich brak. Od święta nie balsamuję ciała po kąpieli, nie nakładam na twarz kremu. Odpowiednią dawkę nawilżenia dostarczam wtedy skórze, myjąc ciało i twarz preparatami opartymi na emolientach.
Od święta, niezależnie już od pory roku, pozwalam skórze oddychać otulając swoje ciało na noc lekką bawełnianą koszulką.
napisał/a: jaga12Xj1 2011-03-09 11:21
Ja Dbam O Swoje Ciało Tak że Rano Prysznic Z Użyciem żelu Pod Prysznic Potem Balsam Do Ciała A Wieczorem Powtarzam Ten Zabieg A Jak Mam Wolny Dzień To Dbam O Swoje Ciało Wyjątkowo Robię Sobie Piling Potem Taki 30 Minutowy Masaż
napisał/a: myszata7 2011-03-09 12:00
Wynikiem mojej codziennej pielęgnacji jest kilka pustych opakowań po tranie i elastyczna skóra, 2 kremy, na dzień i na noc, pieczołowicie dobrane pod kątem coraz bardziej wymagającej twarzy by jak najdłużej cieszyć się ładna cerą. Zapasy toniku bez którego nie wyobrażam sobie poranka i bogatego, odżywczego masła będącego nieodłączną częścią wieczoru. 1 para zdartych butów do joggingu rzucanych w kąt łazienki tuż obok prysznica, którego nigdy nie zamienię na wannę i kolejna pusta tubka pasty wybielającej, którą w najbliższym czasie zamienię na profesjonalny zabieg u denta. Na weekendy zostawiam sobie saunę, takie małe katharsis dla ciała i... duszy. Wzmaga rytm serca, poprawia krążenie, redukuje cellulit i cudownie relaksuje po napiętym tygodniu zajęć.
napisał/a: 19790411 2011-03-09 12:57
Cóż, ja o moje ciało dbam właściwie.... jedynie od święta. Na co dzień ograniczam się do szybkiego prysznica, często bez nakładania balsamu, jedynie stosuję krem przeciwzmarszczkowy. Za to już stało się u mnie w domu tradycją, ze w sobotę od godz. 14 do odwołania jestem dla rodziny niedostępna :) Zamykam się wtedy w łazience, zaopatrując wcześniej w wodę do picia, książkę i sprawdzając czy mam pod ręką wszystkie niezbędne kosmetyki.
Najpierw zaczynam od długiej, aromatycznej, odprężającej kąpieli. Na koniec nakładam maseczkę i zabieg kończę prysznicem ciepły-zimny. Myję włosy, nakładam na nie maskę i po jej zmyciu czekam, aż same wyschną. Zaczynam nakładać na ciało różnego rodzaju kremy i balsamy - odpowiednie do pory roku, cery i okazji. A później kładę się w milutkim szlafroku na łóżku, czekam aż wszystkie specyfiki się wchłoną i czytam, lub po prostu... pachnę :)
napisał/a: drewienko 2011-03-09 12:59
Codziennie nawilżam swoją skórę od środka wodą mineralną, a na zewnątrz kremami.
Od święta urządzam mini spa w domu. W wolny wieczór: kilka ulubionych kosmetyków, świece i filiżanka herbaty - wspomagają mnie w kuracji nawilżającej. Najważniejsze, by skóra poczuła się dobrze!
1. Pośpiech wyrzucam do kąta.
2. Celebruję przyjemność danej chwili.
3. Wyłączam telefon komórkowy.
4. Aromatyczną kąpiel okraszam kroplami olejku.
5. Funduję sobie delikatny masaż peelingiem (najlepiej cukrowym), który idealnie oczyszcza mi skórę i natłuszcza ją swymi olejkami.
6. Nie wycieram się mocno ręcznikiem, tylko lekko się nim otulam.
7. Moja skóra za nic nie jest mi tak wdzięczna, jak za kilka minut masażu olejkiem, masłem do ciała bądź balsamami.
8. W miękkim szlafroku i wygodnym fotelu dokańczam rytuał pielęgnacji skóry i delektuję się filiżanką herbaty, która mnie odpręża i tworzy harmonię między moim duchem i nawilżonym ciałem
napisał/a: shaatila 2011-03-09 13:52
Wspólnie z przyjaciółkami, spotykamy się raz w tygodniu, w sobotnie popołudnie i fundujemy sobie SPA w domowym zaciszu... Moczymy zmęczone stopy w misce z ciepłą woda i rozkosznym różanym zapachem, eksperymentujemy z różnymi maseczkami, często przygotowanymi samodzielnie. Wymieniamy się doświadczeniami ze stosowanych codziennie kosmetyków, a korzystając z fizjoterapeutycznych umiejętności przyjaciółki, poddaję się odprężającemu masażowi z użyciem ożywczego olejku. Wokół towarzyszą nam aromatyczne świece, nadając niesamowitego klimatu naszym cyklicznym spotkaniom. Często zdarza się, ze przy naszym dynamicznym trybie życia, nie mamy czasu na użycie peelingu w kąpieli lub wklepanie balsamu. Wszystkie te straty z przyjemnością nadrabiamy podczas naszych cotygodniowych rytuałów...
napisał/a: ~Ona12345 2011-03-09 13:56
Codzienne dbanie o skórę jest moją receptą na młodość ,którą można określić jednym zdaniem:Uśmiech,optymizm,taniec i woda mineralna bez ograniczeń,a pozostałe przyjemności dla ducha i ciała w odpowiednich proporcjach.Zwłaszcza wiosną jest to bardzo ważne.Na pewno nie mam idealnego ciała ale specjalnie mi to nie przeszkadza. Jest mnie po prostu więcej jakieś 1,5 raza niż wskazuje aktualnie akceptowana moda. Szczęśliwie,jest to objętość mocno nabita, a nie obwisła - więc staram się tę jędrność wspomagać. Ćwiczę na rowerku stacjonarnym raz w tygodniu, trochę się gimnastykuję, wieszam firanki, kiedy tylko mogę.Poza tym mam swoje rytuały kąpielowe; porządne szorowanie do czerwoności, potem peeling, potem delikatne mycie pianką czy żelem. A po wyjściu masaż rękawicą i mleczko antycellulitowe.(Nawet jeśli samo mleczko nie działa, codzienny masaż daje świetne efekty). Jeśli finanse pozwalają, uciekam tez na tydzień w ciepłe kraje, dodać sobie nieco koloru i oto jestem.
martam2491
napisał/a: martam2491 2011-03-09 14:24
Dbam o swoje ciało codziennie, stosując odpowiednią dietę i ćwiczenia. Staram się jeść jak najwięcej warzyw, owoców, ryb, pic mnóstwo Muszynianki lub zielonej herbaty. Lubię dbać o siebie, a odpowiednia dieta bogata w witaminy i inne niezbędne składniki to najcenniejsza rzecz jaką, możemy sobie dostarczyć. Czuje się wtedy nie tylko lekko, ale i zdrowo, moja skóra nie jest wysuszona, dostaje kolorytu, znikają niechciane krostki, paznokcie nie łamią się, a włosy nie wypadają. Myję twarz i ręce zimną wodą, bo powiedzenie "zimna woda zdrowia doda" jest jak najbardziej słuszne. Gorąca woda powoduje szybsze starzenie się skóry! Każdego dnia znajduję czas na spacer, jazdę na rowerze lub wypad na basen czy mały mecz koszykówki ze znajomymi. Wtedy poprawiam krążenie, dotleniam się i czuje się fantastycznie. A wieczorem proszę mojego faceta o choćby pięciominutowy masaż, który bardzo mnie odpręża i relaksuje. Jeśli chodzi o makijaż to robię go raz dwa, ale nigdy nie zapominam o kremie, który chroni mnie przed słońcem w lecie i zimą przed mrozem i podrażnieniem oraz nawilżającą i ochronną pomadką. Na dalsze działania z włosami oraz skórą poświęcam czas dopiero wtedy, kiedy mam dzień wolnego lub po prostu w weekend. Wtedy urządzam naprawdę prawdziwy, pielęgnacyjny rytuał. Wówczas robię sobie ciepłą (nie gorąca!) kąpiel w soli, żeby złuszczyć martwy naskórek, dodaje tysiące balsamów i olejków do kąpieli (staram się wybierać takie, które są najprostsze i najbardziej naturalne, a nie mega ulepszone i niezbyt dobre dla skóry), cieszę się chwilą, relaksem i cudnym zapachem. Czasem lubię zaszaleć i wokół wanny zapalam świece. Czuje się wtedy jak gwiazda w najlepszym spa na świecie! Na włosy nakładam odpowiedni szampon 2 razy i dodatkowo odżywkę, na co dzień nigdy nie mam na to czasu. Pławię się tak 2 godziny. Potem owijam się w ciepły szlafrok, nakładam różne maseczki oczyszczające na twarz i leżę na wygodnym łóżku, słuchając swojej ulubionej muzyki. Potem nawilżam ciało odpowiednimi olejkami i urządzam w pokoju prawdziwy salon kosmetyczny - obcinanie, piłowanie i malowanie paznokci. Nie suszę włosów - same wyschną. Suszenie to najgorsza rzecz dla włosów, bardzo je niszczy, nie wspominając już o zaczerwienionej skórze na głowie;/ Wietrze wszystkie pokoje, zmieniam pościel na nową i pachnącą, odpoczywam i kładę się wcześnie spać, bo odpoczynek i sen to również jeden z ważnych elementów pielęgnacji ciała. Mmmm uwielbiam to! Szkoda, że weekend nie jest codziennie. Wtedy żyłabym w wiecznym spa! ;D
napisał/a: Milusienka 2011-03-09 14:30
W zdrowej skórze zdrowy duch !

Moja pielęgnacja ciała uzależniona jest od pór roku.
Latem przede wszystkim unikam nadmiaru słońca i odpowiednio nawilżam skórę na co dzień, między innymi spożywając dużo warzyw z mojego ogródka i owoców zerwanych prosto z drzewa.
Jesienią jak i zimą moja skóra bywa bardziej przesuszona niż latem, dlatego staranniej o nią dbam i każdego dnia witaminkami nawilżam,
cotygodniowe domowe SPA ...peelingi, maseczki to podstawa zwłaszcza gdy jesienna chandra mnie dopada.
Wiosną kiedy już po zimie pokazuję coraz więcej ciałka staram się korzystać z wiedzy profesjonalistów, odwiedzam moją przyjaciółkę - kosmetyczkę,
która zajmuje się moją skórą najlepiej jak potrafi.
Zabieg nawilżający z ekstraktu z alg i aromatycznych oliwek sprawia, że moja skóra jest świetnie nawilżona, wygładzona, a ja jestem jak nowonarodzona .
napisał/a: myeuphoria 2011-03-09 14:53
Niestety, pracuje w wielkiej korporacji, a więc muszę być na każde zawołanie, stąd też myśle o sobie jedynie od święta. Stosuję RytuałyOdŚwięta. Przyznaję, bardzo grzeszę, nie zachwycając się każdym cm swojego ciała, ale wypełniona doba w trakcie tygodnia, nie jest zwolennikiem długich rytuałów pielęgnacyjnych, ani nie istnieje możliwość, by poprzyglądać się sobie, w ramach poprawy (nawilżenia) tu i ówdzie. Pewnie moje ciało, gdyby mogło już by się uskarżało, ale zapewniam mu też trochę przyjemnostek: po kąpieli, codziennie wieczorem, smaruje ciałko, oliwką dla dzieci. Po kąpieli wchłania się wyjątkowo szybko, a skóra zyskuje jedwabistą gładkość. Nie znalazłam lepszego zamiennika, na moje wysuszone przez klimatyzację, płaty skóry.
Za to, kiedy zbliiiiża się piątek popołudniu. Szybkoooooooo, zamykam się w domu na cztery spusty, wyłączam telefon, wyłączam myślenie i romantycznie z pełnym oddaniem i miłością rzucam się, na środki pielęgnacyjne.Nie jestem nawet w stanie co wtedy robię. Obawiam się, ze...wszystko na raz. Moczę ręce w oliwie z oliwek i cytrynie, we włosy wcieram maseczkę z oleju kokosowego i oleju migdałowego, a na twarz nakładam błotną papkę ze spiruliny i wtedy, wiecie co - błyszczę najjaśniejszym blaskiem kobiecości. Czuję się taka wypieszczona. I znów, jestem gotowa, zmierzyć się z kolejnym, cięzkim tygodniem, kiedy muszę walczyć o kazdą sekundę, by nie uciekła, zbyt szybko.
napisał/a: Marzycielka10 2011-03-09 18:57
Moja codzienność w dbaniu o moje ciało ogranicza się do kąpieli w pachnącym płynie, przy użyciu żelu do mycia ciała, który pobudza moje zmysły i po kąpieli zaaplikowaniu balsamu, który wspaniale nawilża, wygładza i odświeża.

Ale mam swój ulubiony cotygodniowy rytuał pielęgnacyjny z udziałem mojego męża, gdzie budzimy w sobie żywioły i korzystamy z jednego z nich jakim jest woda... wlewamy do wanny kilka kropel olejku do kąpieli, gdzie oddajemy się wspólnej kąpieli.
Gdy nasze ciała są już rozgrzane i wspaniale nawilżone dzięki kremowemu peelingowi do ciała, obowiązkowo smarujemy się nawzajem balsamem do ciała, który koi nasze zmysły i sprawia,
że tygodniowy stres, który nam towarzyszył ulatnia się wraz z zapachem.
Uważam, że bliskość drugiej osoby, zmysłowe zapachy zawarte w kosmetykach i odpowiednia atmosfera jest cenniejsza dla naszego ciała, niż niejedno ekskluzywne SPA :).