Konkurs "Listy miłosne"

Kochany!
Właściwie sama nie wiem kiedy poranki stały się powitaniem dnia w twoich ramionach.
Chyba przeoczyłam ten moment. To tak jak po zimie nagle wszystko staje się zielone i nigdy nie pamiętasz, kiedy powoli budziło się do życia. Po prostu - wczoraj szarość, a dziś intensywna świeżość nowych liści.
Tak było z nami. Najpierw znajomość przerodziła się w przyjaźń; później była już tylko miłość…
Pojawiłeś się w moim życiu tak nagle, że nawet nie zauważyłam tych pięknych zielonych oczu. Ani Ciebie mój Skarbie.
Nie wierzyłam wtedy w miłość, a na pewno nie w tą prawdziwą, jedyną, o której wszyscy tyle mówili.
Nie byłeś gromem z jasnego nieba. Byłeś raczej jak delikatny deszcz, przed którym nikt się nie musi chronić. Który przychodzi w ciszy i odchodzi niezauważony. Kiedy zdajemy sobie sprawę jak bardzo kochamy ten letni, ciepły deszcz? Kiedy się zorientowałam byłeś już częścią mnie.
Nie umiem dobrze wytłumaczyć co do Ciebie czuję. Tak wiele emocji kiedy jesteś daleko i jeszcze więcej, kiedy trzymasz mnie za rękę.
Oddałeś mi wszystko co miałeś, przynosząc siebie i swoje serce do tej kawiarni na rogu. Patrzyłeś na mnie jakbyś widział we mnie więcej. Jakbyś dostrzegał więcej. Tak bardzo się bałam zaangażowania, tego „na zawsze” i „do końca naszych dni”.
Ale Ty pozwoliłeś mi uwierzyć w siebie, w Ciebie, aż w końcu uwierzyłam w Nas.
Wszystko w tej chwili nosi Twoje imię. Teraz już zawsze poranek będzie pachniał Tobą i kawą z mlekiem, którą pijesz uśmiechając się do mnie z nad gazety.
Dziękuję Ci Kochany!
Kocham Cię!
Aszka

Najdroższy!
Tylko dla Ciebie chce żyć,
Tylko z Tobą słoneczko chcę być.
Chcę być już do końca,
Dzięki Tobie cieszy mnie każdy promyk słońca.
Tylko Ciebie skarbie do szczęścia potrzebuje,
Gdy jestem przy Tobie jak w niebie się czuje.
Kocham Cię calutkim serduszkiem,
Jesteś mym słodziutkim szczęścia okruszkiem:*

Dziubku Co Tam U Ciebie Jak Się Czujesz U Mnie Po Staremu Praca Dom Bardzo Tęsknie Za Tobą I Liczę Dni Kiedy Ta Twoja Delegacja Się Skończy Pozdrawiam Twoje Słoneczko

Najukochańszy mój ,
jest taka miłość,która nie umiera,choć zakochani od siebie odejdą,zostanie w listach ,wspomnieniach ,pamiątkach,w miłych sprzeczkach.
Często powtarzasz ,że czujesz się przy mnie jakbyś był ode mnie duzo starszy,bo jestem taką małą,zabawną dziewczynką,co przysiada na ziemi przy kasztanach w parku.Mówisz,że lubisz mnie,bo jestem sobą.
Ja natomiast chce Ci podziękować za Twoją sprawiedliwość,za to co mam i czego nie mam,bo Ty i tak uzupełniasz moje braki w całosci.
Pamiętasz naszą zabawę w dalmatyńczyka?
W Twoje urodziny pomalowałam się na biało i zrobilam sobie czarne ciapki na ciele,udawałam psa,podczas gdy Ty tak bardzo sie cieszyłes,bo uwielbiasz dalmatyńczyki.
Potem jednak,po całej frajdzie,zamieszaniu,zacząłes zmywać moją (prawie niezmywalną farbę ;P) ,bo ja nie dawałam z tym rady.
Najpierw zamalowywałes na biało czarne plamki,zebym jak to nazwałes"nie miala zadnych braków".
Teraz uświadamiam sobie,że tak samo dbasz o nasz związek.
Chcesz,by wszystko byłi idealne,czyste,bez zadnej skazy,bez zadnych niemiłych wspomnien.Z ogromną prędkoscią zmazujesz gumką do mazania wszystkie nasze niepowodzenia i dlatego jestesmy z soba szczesliwi.
Dziękuje Ci za to,potrafisz bys zabawny,dowcipny i wyluzowany,ale rowniez za to,ze w chwilach spokoju i powaznych rozmów zapewniasz mnie,ze jestem tą jedyną.Gdy widzę,jak szklą Ci sie oczy podczas gdy trzymasz mnie za rękę,to czuje bijące serce,która skacze pod Twoją koszulką.
Komuś może sie wydawać,ze kochac to tylko przyjmować: pozwolic siebie kochac i pozwolic siebie obdarowywac.W takim przyjmowaniu kryje sie jednak zagrozenie"kocham siebie".
Tu nasówa mi sie kolejne DZIĘKUJE w Twoją stronę.
Dziękuje Ci za to,ze dbasz o mnie bardziej niz o samego siebie,ze tak wiele chcesz mi dac.
W czasie choroby,nieszczescia,kiedy staje sie bezsilna,Ty dajesz mi wiarę i dodajesz pewnosci siebie.
Martwisz się,ze dajesz mi zbyt mało,mówisz,ze chciałbys mi dac wszystko,gdybys tylko mógł.Proszę,nie zadręczaj sie tym.Ja juz mam wszystko,bo mam Ciebie i widze,jak sie starasz.Niektórzy odczuwają strach przed miłoscią,obawiają się,ze kochając,będą bezradni,słabi i bezbronni.
Dziękuje Ci za to,że ja przy Tobie niczego się nie boje :*

Twoja od zawsze i na wieki ..:*

"Więc zobacz jaki piękny jest świat
spójrz i pomyśl ile ma lat
Uwierz, że teraz nadszedł Twój czas
poczuj, ile go teraz jest w nas

Złap mnie za rękę – właśnie teraz
tak delikatnie, jak robiłeś to nieraz
Poczujmy znów zapach, wiatr i słońce
i maki, stokrotki, powietrze gorące

Potem w dół ścieżką, dalej w las
dajmy się ponieść – niech płynie czas
Znów ciepły wiatr plącze me włosy
daj się upajać chwilami rozkoszy

Spójrz w moje oczy – szczęśliwa jestem
uchyl mi nieba tym jednym gestem
Kochany – trzymaj mnie mocno weź mnie w ramiona
dotknij i poczuj jak bardzo jestem spragniona

I czuję Twój oddech, i serca bicie
pamiętam wszystko, wspominam skrycie
Poranki są Tobą, a las naszym cieniem
samotne spacery – oddechu wspomnieniem

Więc kiedy tak siedzę i o Tobie piszę
to ciągle w oddali czuły głos Twój słyszę
To daje mi pewność, że każda ta chwila
dla nas i tylko nasza tam była …"

Kocham Cię :*

"Bo tylko Ciebie teraz mam
Twoje ciało na pamięć już znam
Twój uśmiech, dotyk i cała dusza
Wszystko, co w Tobie – ciągle mnie wzrusza …
Tęsknota i pragnienie spełnienia –
Jesteś i świat mój się zmienia
Znowu są barwy, smak i muzyka
I czas nieustannie nam tak pomyka
Śmiech, szczęście i chwile rozkoszy
Cicho, na palcach, by miłość nie spłoszyć
Delikatnie, powoli, od słowa do słowa
Nikt zagłuszyć jej już nie zdoła…"

Dla Ciebie Ukochana :* :* :*

Kochanie gdy Cię poznałam
co to miłość zrozumiałam
bo Ty nadałeś memu życiu sens
teraz już to wiem
Gdy w Twoje oczy spoglądam
gdy w ramiona Twoje się wtulam
wiem,że jestem spełniona
i wyjątkową miłością obdarzona.
Razem przetrwaliśmy trudne dni
Razem pokonywaliśmy przeszkody
i budowaliśmy do szczęścia schody
choć łatwo nie było
nasze uczucie się nie zmieniło
Pragnę więc Ci podziękować
za wszystkie nasze wspólne dni
bo ja i Ty to MY
Pamietaj więc o tym
Moje Kochanie,że cokolwiek się stanie
ja obok będę za rękę Cie trzymała
i czułe słówka do ucha szeptała
bo Kocham Cię najlepiej me uczucia oddaje
bo życie bez Ciebie puste się staje

Justyna

Mój Kochany!

Mój... Mój... Zachłannie karmię się tym słowem i ciągle nie mogę uwierzyć, że mogę je wypowiadać myśląc o Tobie...
Zawsze byłeś tak blisko... Ale ja tego nie dostrzegałam, a może dostrzec nie chciałam lub nie potrafiłam? Niejednokrotnie sprawiałam Ci ból, kiedy odrzucałam Twoją wyciągniętą dłoń, Twoje otwarte ramiona, Twoje serce... Byłam ślepa i głucha na szczęście, które goniłam na podobieństwo szaleńca szukającego kapelusza, który tak naprawdę ma na głowie.... Bo najtrudniej jest zobaczyć to, co ma się tuż przed oczami... Dziękuję Bogu, ze przyszedł dzień, w którym moje serce wyrwało się do Ciebie niczym ptak wypuszczony z klatki - gwałtownie, bez opamiętania, niemal z krzykiem... Kocham, kocham, kocham - te słowa opanowały moje myśli... Broniłam się, próbowałam przeczekać, ale nie da się obronić ani uciec przed miłością... Na szczęście!
Dziś mogę Cie tylko przeprosić, że tak długo to trwało, Kochany, ze straciliśmy tyle czasu... Ale to co przed nami jest najważniejsze! Wierzę, ze przed nami całe życie, piękne i pełne miłości... Z chwilą, kiedy złapałeś mnie pierwszy raz za rękę, wiedziałam już, że tylko o Tobie chcę mówić: mój...mój...mój...

Kocham Cię!

Twoja A.


...Dedykuję Mężowi...

Wiesz Skarbie...
kiedy Ciebie jeszcze nie znałam, to nie znałam też życia.
Nie wiedziałam do końca czym jest szczęście i marzenia.
Niby byłam szczęsliwa, ale nie było usmiechu na twarzy,
Niby marzyłam...ale marzenia się nie spełniały.
A teraz...gdy jestes...
Kiedy o czym pomyślę, to to się spełnia.
Mój uśmiech na twarzy zaraża innych
Czuję się szczęsliwa, pełna życia, aż chce mi się krzyczeć:KOCHAM CIĘ!
Wariacie mój, jesteś niby zwykły, a dla mnie niezwykły.
Podobno masz niewiele, a dla mnie jestes skarbem.
Niech tak zawsze będzie, niech szczeście trwa cały czas.

Czegoś mi brak, czegoś wielkiego
Twej obecności, dotyku Twego,
Twych uczuć młodych, słodkich jak miód,
Oczu kochanych, dźwięku Twych słów,
Smaku ust Twoich, ciepła oddechu,
Twej obecności, żartów, uśmiechu,
Codziennych spotkań, długich spacerów.
Tkliwych pożegnań, błądzeń bez celu...
Brak mi wszystkiego, więc po co żyć?
Chyba że po to, by z Tobą być!

Mój Kochany,

Każdego dnia budzę się myśląc o Tobie. Nie będę oryginalna pisząc, ze tęsknię i, że jest mi źle. Przecież to prawda! Każdy dzień bez Ciebie, zaczynający się od wschodu słońca, które delikatnie smaga moją twarz, jest dniem straconym. Każdy powiew wiatru bawiący się kosmykami moich włosów jest bezsensownym wiatrem. Każdy oddech wypełniający moje płuca jest bezsensownym oddechem, skoro Ciebie przy mnie nie ma.
Kocham Cię! Kocham Cię! Kocham Cię! W ilu jeszcze językach mam Ci to powiedzieć, żebyś wreszcie do mnie wrócił? Nie jestem w stanie wytłumaczyć tego bezsensownego uczucia, które ogarnia całe moje ciało na samą myśl o Tobie, nie jestem w stanie zrozumieć tego, co się ze mną dzieje, kiedy spoglądam na Twoje zdjęcie. Wychodzę wtedy z domu, idę do miasta, potrzebuję ludzi, potrzebuję przyglądać się im, żeby tylko nie myśleć o Tobie, o Twoich błyszczących, czarnych włosach, o Twoich brązowych oczach patrzących na mnie tak czule i przenikliwie. Nie mogę, nie mogę tego zrozumieć. Wyjechałeś, powiedziałeś, że potrzebujesz czasu, że ja potrzebuję czasu. Ja już wiem! Wiem, że nie chcę chcę czekać na Ciebie sama, w pustym domu, wśród czterech ścian wypełnionych tykaniem tandetnego zegara.
Nie każ mi czekać już dłużej, nie każ mi myśleć o tym co było, ale pozwól mi myśleć o tym co będzie. Wiesz przecież, że jesteśmy sobie stworzeni, sobie pisani... Jesteśmy sobie przeznaczeni. Mam nadzieję, że przemyślisz to, zrozumiesz, zdecydujesz się, podejmiesz właściwy wybór.
Jaki by on nie był, wiedz, że Cię kocham i zawsze będę Cię kochała.

Twoja na zawsze,
I.