Konkurs "Weekendowy relaks w SPA"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2010-12-22 10:26
Konkurs rozwiązany!!!

Laureatami konkursu zostają:

1. fiston
2. roxanna

Laureatom serdecznie gratulujemy.
Redakcja wyśle informacje o wygranej na prywatną skrzynkę na forum


W związku ze zbliżającą się premierą filmu "Weekend" Cezarego Pazury dystrybutor filmu zaprasza na relaks w SPA.

Zadanie konkursowe:
Napisz,jak wyobrażasz sobie swój wymarzony weekend. Swoją wypowiedź zamieść na forum.polki.pl


Nagrody w konkursie:
Do wygrania 2 zaproszenia do SPA Ciałokształt w Warszawie. Każde zaproszenie o wartości 250 zł.
Kupony można zrealizować do końca marca 2011 roku.


Konkurs będzie trwał w dniach od 22.12.2010 r. do 02.01.2011 r.
Rozwiązanie Konkursu zostanie ogłoszone do 10.01.2011 r.

Przeczytaj Regulamin konkursu
kathiee
napisał/a: kathiee 2010-12-22 10:42
Wymarzony weekend? Relaks, odpoczynek, cisza i spokój. W związki z wychowywaniem samotnie córki o cichym i wolnym weekendzie nie ma mowy. W każdy weekend staram się nadrobić cały czas gdy ja jestem w pracy a córka pod opieką dziadków. Już od dawna mówię - marzy mi się wyjazd gdzieś odpocząć, wyciszyć się, zrelaksować. W domu nie ma mowy o relaksie - wiadomo jak to jest w domu, albo jest "tona" rzeczy do zrobienia albo dziecko nie daje odpocząć bo cały czas chce się akurat bawić tylko w dwójkę;)
Piątek prosto po pracy wyjechałabym, zameldowała w pięknym malowniczo położonym pensjonacie. Położyłabym się w ciszy odpoczęła. Drugie dzień - na początek relaks - masaż, maseczki, kąpiele. Po południu spacer w lesie - od lat wiadomo, że towarzystwo drzew bardzo dobrze Nam robi. Wieczór z lampką wina w miłym towarzystwie.
Trzeci dzień - z rana spacer w pięknym miejscu (park, ZOO, plaża) popołudniu zabiegi kosmetyczno - relaksujące. Wieczorem wypoczęta, pełna sił na nowy tydzień wracam do domu. Tak, to jest mój wymarzony weekend.
napisał/a: justynazysk 2010-12-22 14:03
Mój wymarzony weekend, może to samolubne, ale byłby to weekend bez dziecka, całkowicie tylko dla mnie i męża. Jako że siedzę z dzieckiem i nie pracuję, marzę o chwili tylko dla siebie i romantycznym czasie spędzonym z mężem. Pierwszego dnia zapewne nie wychodzili byśmy z łóżka śniadanie, obiad i kolację zjedlibyśmy w łóżku,a w międzyczasie... no to pozostanie naszą słodką tajemnicą. Drugiego dnia śniadanie zjedzone na zewnątrz, by móc rozkoszować się widokami, potem wypad do spa i rozkoszowanie się zabiegami na naszym ciele, a po wcześniejszym dniu, masaż koniecznie się przyda. Następnie obiad w restauracji, przy lampce wina moglibyśmy w spokoju, bez krzyku i biegania dziecka porozmawiać o wszystkim i niczym, następnie konno wyruszylibyśmy w wycieczkę po mieście. Po powrocie do hotelu szybka kolacja i wypad do kina,a potem, wspominanie chwil, które spędziliśmy razem, od dwóch lat wreszcie weekend tylko we dwoje...
enigma10
napisał/a: enigma10 2010-12-22 15:22
Marzę o weekendzie po brzegi wypełnionym atrakcjami: chciałabym pojechać na wycieczkę do Berlina (żeby nie było to zbyt daleko i żeby nie stracić zbyt wiele czasu na dojazd).
Chciałabym zobaczyć Erholungspark Marzahn jak również Botanischer Garten Berlin, obydwa ogrody zoologiczne, zajrzeć na Wyspę Muzeów i obejrzeć przede wszystkim Muzeum Pergamońskie (ale do pozostałych muzeów też bym zajrzała).

Po zwiedzaniu muzeów, po obejrzeniu ogrodów botanicznych i zoologicznych ( w tym jednego - nocą - bo jest taka oferta:)) poleniuchowałabym w tropikach pod Berlinem - czyli w Tropical Islands Resort. Czy to nie cudowne, że w środku Europy, niedaleko od polskiej granicy, w środku zimy! można poleżeć na plaży, odwiedzić tropikalną wioskę, zjeść przysmaki prosto z tropików a nawet zrobić zakupy na egzotycznym bazarku!

A potem jeszcze wpadłabym na chwilę do Berlina, zrobić wieeelkie zakupy - bo każda zwariowana na punkcie zakupów kobieta wie, że właśnie tam są najlepsze okazje:)
Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2010-12-22 15:37
Jeden - jedyny taki weekend w Waszym życiu.

Zamknijcie oczy ...
...Wyobraźcie sobie niekończący się się zachód słońca,który trwa całe noce i sprawia,że ludzie są bardziej mili i romantyczni.
W związku z tym ,że dzień byłby niekończącym się,nieokreślonym czasem - weekend tym samym byłby dla mnie najdłuższą chwilą życia, o czym marzy chyba każdy z nas,szczególnie gdy zbliża sie koniec niedzieli i wszyscy zmartwieni są perspektywą rannego wstawania w poniedziałek do szkoły,pracy czy na studia ..

Ulice i chodniki ,hm..w zasadzie ich nie ma,bo pokryte są pustynnym gorącym piachem,który grzeje nasze stopy i umysł oraz podkręca wyobraźnię.
Ciepły wiatr rozwiewa włosy,a odblask zachodzącego czerwono - pomarańczowego słońca odbija się od naszych uśmiechniętych,błyszczących policzków.
Wyobrażam sobie ,że po prostu idę.Idę przed siebie nie myśląc o niczym innym jak o tej cudownej wolnej chwili.
Mijam przyjaciół,znajomych i uśmiechamy się do siebie praktycznie nic nie mówiąc.
Mijają mnie galopujące konie,dzięki którym czuje dzikość przepięknej natury.
Czuje się niesamowicie wolna,czuje ,że moge zrobić wszystko,że za moment pofrunę..
Chodzę boso , zbieram to, co tylko mam ochotę,kładę się na ziemi,wtedy kiedy chcę,zamykam oczy i słyszę odgłosy szczęśliwych ptaków,które szybują nade mną.

Idę przed siebie,czytam książkę,zaraz huśtam się na huśtawce z dzieciństwa,dosłownie idę i mijam obok siebie to co kocham,zatrzymując się i ciesząc sie tym.
Czy świat rzeczywiście nie mógłby być tak piękny ,a ludzi wolni od obowiązków?

Jeszcze nie wiem dokąd idę,bo ten weekend ma trwać wiecznie ..

Wiem jedno,to najwspanialszy weekend wszech czasów :) :) :) :) :) :)
Ps.kiedyś wrócę ;p

Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2010-12-22 15:38
Jeden - jedyny taki weekend w Waszym życiu.

Zamknijcie oczy ...
...Wyobraźcie sobie niekończący się się zachód słońca,który trwa całe noce i sprawia,że ludzie są bardziej mili i romantyczni.
W związku z tym ,że dzień byłby niekończącym się,nieokreślonym czasem - weekend tym samym byłby dla mnie najdłuższą chwilą życia, o czym marzy chyba każdy z nas,szczególnie gdy zbliża sie koniec niedzieli i wszyscy zmartwieni są perspektywą rannego wstawania w poniedziałek do szkoły,pracy czy na studia ..

Ulice i chodniki ,hm..w zasadzie ich nie ma,bo pokryte są pustynnym gorącym piachem,który grzeje nasze stopy i umysł oraz podkręca wyobraźnię.
Ciepły wiatr rozwiewa włosy,a odblask zachodzącego czerwono - pomarańczowego słońca odbija się od naszych uśmiechniętych,błyszczących policzków.
Wyobrażam sobie ,że po prostu idę.Idę przed siebie nie myśląc o niczym innym jak o tej cudownej wolnej chwili.
Mijam przyjaciół,znajomych i uśmiechamy się do siebie praktycznie nic nie mówiąc.
Mijają mnie galopujące konie,dzięki którym czuje dzikość przepięknej natury.
Czuje się niesamowicie wolna,czuje ,że moge zrobić wszystko,że za moment pofrunę..
Chodzę boso , zbieram to, co tylko mam ochotę,kładę się na ziemi,wtedy kiedy chcę,zamykam oczy i słyszę odgłosy szczęśliwych ptaków,które szybują nade mną.

Idę przed siebie,czytam książkę,zaraz huśtam się na huśtawce z dzieciństwa,dosłownie idę i mijam obok siebie to co kocham,zatrzymując się i ciesząc sie tym.
Czy świat rzeczywiście nie mógłby być tak piękny ,a ludzi wolni od obowiązków?

Jeszcze nie wiem dokąd idę,bo ten weekend ma trwać wiecznie ..

Wiem jedno,to najwspanialszy weekend wszech czasów :) :) :) :) :) :)
Ps.kiedyś wrócę ;p

napisał/a: ANN 2010-12-22 21:39
Mój wymarzony, weekendowy relaks to SPA pięknie położone.., najlepiej nad morzem. Rano spacer wraz z gimnastyką na plaży. Śniadanie: różne rodzaje muesli +jogurt. Ćwiczenia w świetnie wyposażonej siłowni oraz wodne-w pięknym basenie.
Spacer.., gdzie wsłuchuję się w swój oddech, w odgłosy przyrody, chłonę kolory natury każdą komórką ciała. Skromny lunch, a po południu godziny rozkosznych masaży relaksujących, moczenie udręczonego ciała w różnych „wannach spa”- kąpielach z ziołami o wspaniałych woniach. Odpoczynek przy trzaskającym ogniu w kominku, i dyskusja z wspaniałymi współtowarzyszami o życiu, szczęściu, przy herbatce ziołowej...
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2010-12-22 21:44
A mi marzy się weekend podczas którego będę mogła spróbować wiele nowych potraw. Nie muszą to być żadne niespotykane dania. Chciałabym po prostu spróbować takie rzeczy, które może wiele z Was jada na co dzień a ja zwyczajnie nie znam ich smaku. Myślę, że taki "żarłoczny" weekend zostałby na długo w mojej pamięci.
napisał/a: ewelka21 2010-12-22 23:48
Czasami, po dwóch latach nieustannej opieki nad dzieckiem i wypełnianiu codziennych domowych obowiązków,chciałabym aby choć przez jeden dzień,,zajął" się mną...Przyniósł pyszne śniadanie do łóżka,przygotował gorącą kąpiel,rozmasował obolałe od dźwigania zakupów i noszenia Poli na rękach ramiona,nałożył na twarz odżywczą maseczkę,pomalował paznokcie,zrobił profesjonalny makijaż i uczesał włosy,które od wielu miesięcy nie miały kontaktu z fryzjerem...Czasami,chciałabym poczuć się znowu kobietą.Choć przez jeden dzień...
napisał/a: Toedyta 2010-12-23 10:17
Zdrowy duch - jest w zdrowym ciele!
Chociaż weekend to niewiele,
Lecz dla zdrowia wiele znaczy,
By go spędzić ciut inaczej!
Ja najlepiej wypoczywam,
Gdy wysoko w górach bywam.
Pasją moją jest wędrówka;
Dla widoków i dla zdrówka!
Więc dla innych na zachętę
Taką właśnie mam pointę:
„CHCESZ BYĆ ZDROWY MÓJ RODAKU?
SPĘDZAJ WOLNY CZAS NA SZLAKU!”
napisał/a: Justi1983 2010-12-23 11:28
Mój wymarzony weekend chciałabym przeżyć w zielonym, podzwrotnikowym raju - na wyspie Maderze w Sea SPA, które jest położone tarasowo na wysokim klifie i otoczone egzotycznym ogrodem, a widok z okien zapiera dech w piersiach - z jednej strony błękitno-lazurowy ocean, a z drugiej urwiska z malowniczymi wodospadami. W końcu jak marzyć to najlepiej śmiało :) Na tarasie znajdują się fantastyczne baseny infinity dające złudzenie łączenia się z horyzontem, a ogród zachwyca kolorowymi kwiatami i pnączami. W tym miejscu miałabym okazję poczuć się jak bogini Afrodyta i skorzystać z bogatego menu zabiegów leczniczych, upiększających i relaksacyjnych. Bez wątpienia wybrałabym się na balneoterapię - metodę leczniczą, w której mają zastosowanie wody mineralne i peloidy tj. borowina, torf, błoto, fango. Bez wahania oddałabym się w ręce specjalistów dysponujących najnowszą wiedzą z zakresu fizykoterapii, odnowy biologicznej oraz kosmetyki. Po tym wszystkim czułabym się niezwykle odprężona i dopieszczona, a walory klimatyczne Madery spowodowałyby, że wróciłabym do domu i pracy jak nowo narodzona i rozkosznie rozleniwiona, co na pewno nie spodobałoby się mojemu mężowi i szefowi... Ale co mi tam! Hmm, szkoda, że to tylko marzenia ;)
napisał/a: Myszaa 2010-12-24 16:01
Mój wymarzony weekend..

Plan wycieczki:

Dzień 1 - PIĄTEK

zbiórka 7:00
. Ładowanie do samochodu naszych walizek. Muszę mieć strój na każdą okazję, i ten wygodny i ten potrzebny. Kosmetyków nie może zabraknąć. Jedziemy, pogoda jest śliczna. Ani nie pada, ani nie grzmi, nie śnieży. Po prostu bezchmurne niebo.
godz: 14:00 dłuższy postój, obiadek, chwila odpoczynku.
godz: 18:00 jesteśmy w Warszawie!
godz 19:00 znaleźliśmy nasz wymarzony hotel. Co za miła obsługa. Mmm jak tu pięknie pachnie.. oo i już zapraszają nas na romantyczną kolację. Idę się odświeżyć i biegnę z ukochanym na kolacyjkę.
godz: 19:30.. jest przepysznie. Co za specjały, chyba sam szef kuchni je gotował! i te świece.. stworzyli fantastyczny nastrój.
godz: 20:30 szkoda mi czasu, idę do krytego basenu, w końcu jest podgrzewany. A czeka na nas jeszcze jazzuzi i sauna.. dawno już nie pluskałam się w wodzie, mam okazję.
godz: 21:30 wskakuję w piżamkę, chcę się zrelaksować. W hotelu jest tak przyjemnie. Włączam sobie telewizję, wyciągam się na łóżku i piję owocowy koktajl. Jutro czeka mnie fajny dzień! :)


DZIEŃ 2 SOBOTA


8:00 Pobudka śpiochu! czas wstawać! jazda pod prysznic! kurcze..ale ta łazienka jest piękna.. mogłabym siedzieć tu całe dnie.. ale w sumie, tam na SPA czekają mnie jeszcze większe atrakcje!
9:00 śniadanko.. co za delicje.. musli, owoce, croissanty, słodkie bułki.. do tego mój ulubiony napój hotelowy.. koktajl bananowy.. delicious!
9:40 lecę szybciutko do pokoiku, bo zaraz mam zabiegi SPA.. ubieram się wygodnie.
10:00 najpierw godzinny masaż dla dwojga.. relaksująca atmosfera.. świece, olejki, czuję się jak w bajce. Mamy nawet rozgrzewające wino.. co za atmosfera!
11:00 basen - mam chęć popływać.
13:00 obiadek. Jak zwykle podziwiamy kunszt kulinarny hotelu.
14:00 relaks, mała drzemka.
16:00 idę do fryzjerki. Zmiana fryzury? czemu nie. Umawiam się z kosmetyczką na jutro.
17:00 idziemy się przejść po mieście. Nie miałam okazji być w Warszawie na dłużej, a szkoda, bo to takie ciekawe miasto. Zahaczam o galerię.. no to mój ukochany trochę sobie poczeka.
19:00 wow, udało mi się coś upolować, piękna suknia na jutrzejszy wieczór. Krwisto czerwona. Do tego czarne szpilki, dodatki i torebka.. i wyglądam bosko!
19:30 kolacja.. cud i miód.
20:15 idę do sauny, korzystam z chwili.
21:15 wybieramy się na nocny seans do kina. Popcorn? czemu nie, ale obowiązkowo karmelowy!
23:30 wracamy do hotelu.. nic nie zastąpi teraz snu.


DZIEŃ 3 - NIEDZIELA


8:00 tradycyjnie o 8 pobudka, prysznic.
9:00 śniadanko
10:00 idę na bicze wodne.
11:00 masaż gorącymi kamieniami.. bajeczne uczucie, mogłoby trwać wiecznie.W tym momencie mój ukochany dziękuje mi za wspaniały weekend.
12:00 lecę do kosmetyczki, manicure, pedicure, henna, oczyszczanie, maseczki, wszystko czego dusza zapragnie..
14:30 obiad, moje ukochane pierogi, jak miło że ktoś o mnie pamiętał!
15:00 odpoczynek przed wyjazdem.
16:00 ostatnie spojrzenie na Warszawę i żegnaj, do zobaczenia wkrótce! to był fantastyczny weekend, dzięki!!
18:00 jazda jazda i jeszcze raz jazda.. ale za to jaka jestem zrelaksowana! :))