Konkurs "Z myślą o przyszłości!"

napisał/a: Redakcja2 2010-10-14 10:22
Dziękujemy za udział w Konkursie.

Lista nagrodzonych laureatów:

Nagroda główna
- JENASIA

Nagrody pocieszenia:
1. carolina26
2. plumka6
3. invasion
4. snupy3

Gratulujemy!


Podróże to czas, kiedy czujemy, że żyjemy na 100%! Warto oszczędzać, by móc później realizować swoje marzenia.

Jesteś marzycielką? Wiesz jak zarządzać własnym budżetem, aby w przyszłości móc realizować plany i ambicje? Podziel się z nami swoimi wskazówkami i WYGRAJ atrakcyjne nagrody!

Konkurs trwa od 14 października - do 3 listopada 2010 r.

Nagroda główna:
Walizko-wózek duży Roncato Runner 7251 kolor czerwony i Kuferek Roncato Runner 7228 kolor czerwony z niespodzianką


Nagroda pocieszenia:
4 x Kuferek Roncato Runner 7228 kolor granatowy z niespodzianką



Fundatorem nagród jest

Zapoznaj się z Regulaminem konkursu! >>
napisał/a: ~MamaWieCoDobre 2010-10-14 11:01
Nie bez powodu mówi się, że "czekane lepiej smakuje". Tak też staram się zarządzać moim budżetem. Wiem, że zagospodarowanie (czyt. wydanie) większej sumy będzie przyjemniejsze i bardziej efektowne, niż płynne wydawanie pieniędzy na bieżąco - nawet jeśli latami trzeba składać to przysłowiowe ziarnko do ziarnka.

W tym tkwi fenomen oszczędności!

Marzy mi się coś, co w danym momencie wykracza poza moje możliwości finansowe?
Coś nietaniego?? ... (99 zł)
Coś niezbędnego??? ...(999 zł)
Coś wymarzonego???? ... (9999 zł)
Coś wyjątkowego????? ... (99999 zł)
Czemu nie!

Cierpliwie odkładam więc pieniądze i nie wydaję ich w sposób niezauważalny na niepotrzebne mi rzeczy. A gdy przychodzi już odpowiedni moment, wyciągam z szuflady listę planowanych wydatków i z dumą zakreślam ten wyczekany punkt.

Bo cierpliwość i oszczędność to cechy, które lubią chodzić parami.

----------------------------------------------------------------------------------------------------
napisał/a: 19790411 2010-10-14 11:08
Od kiedy zostałam matką myślę przede wszystkim o tym, aby moje dziecko miało w życiu jak najlepiej. Chciałabym jej zapewnić cudowne dzieciństwo, ale i dobry start w dojrzałość. Dlatego też z myślą o niej co miesiąc odkładamy jej pewną sumę pieniędzy. Całe te oszczędności dostanie po ukończeniu nauki - mam nadzieję, że po studiach. Do tej pory mamy nadzieję, że będziemy w stanie ją utrzymywać. Część naszych zarobków przeznaczamy z mężem na zabezpieczenie naszej przyszłości - uważamy, ze nie można żyć chwilą i trzeba mieć jakieś zabezpieczenie na wypadek choroby czy utraty pracy. No i oczywiście niewielką sumę odkładamy na coroczne rodzinne wakacje i inne większe nieprzewidziane wydatki.
Część naszych pieniędzy znajduje się na lokatach, część inwestujemy - oczywiście przy pomocy specjalistów.
Na co dzień staramy się nie szaleć - co prawda wiadomo, pieniądze rzecz nabyta, jednak nie da się bez nich obejść. Wszelkie większe wydatki wspólnie ustalamy, co na codzienne zakupy zwykle wydajemy podobne kwoty.
Oczywiście jak większość kobiet jestem marzycielką, ale też zdaję sobie sprawę z realiów. Oprócz oszczędności, wszyscy jesteśmy ubezpieczeni dodatkowo. Zdajemy sobie sprawę, że zdarzają się nieszczęścia i nie chcemy w obliczu tragedii dodatkowo martwić się o pieniądze.
napisał/a: ~Ona12345 2010-10-14 11:48
Tak na pewno jestem marzycielką.Od dłuższego czasu marzy mi się wyjazd na Cypr.Ale muszę sobie na to ciężko zapracować i wiele miesięcy oszczędzać.Od pewnego czasu jestem bezrobotna,ale nie przeszkadza mi to w oszczędzaniu,sprzedaje nie potrzebne rzeczy na allegro i już mam z tego jakiś dochód.Prawie każdą zarobioną złotówkę oszczędzam,i wpłacam sobie pieniądze na konto oszczędnościowe.Wiadomo,że wszystko co zarobię nie wpłacę,bo z czegoś żyć muszę.Zostało mi jeszcze trochę do uzbierania,i wymarzony wyjazd wreszcie będę mogła zrealizować :)
I nie pakuję się w żadne długi typu kredyty,mieszkam w rodziców,mają w miarę duże mieszkanie i na swoje utrzymanie nie muszę dawać wiele pieniędzy.
Warto oszczędzać bo dzięki temu można spełnić swoje wieloletnie marzenia ...
napisał/a: ~Felicita 2010-10-14 12:44
Marzenia i plany mamy różne. Jedne, bardzo odważne, szybują wysoko nad ziemią niczym ptaki - inne, bardziej przyziemne i skromne, chociaż fruwają nisko, to bywają nieuchwytne jak motyle.

Różne też mamy sposoby oszczędzania i zabezpieczania swojej przyszłości.
Mam sąsiadów, a właściwie to dobrych znajomych za ścianą, dla których ambicją jest kupienie dwójce dzieci w wieku szkolnym książek. Rodzice oszczędzają więc na niejednej rzeczy, żeby dzieci mogły się uczyć.
O wakacjach zagranicznych nie marzą. Marzą, by nie zabrakło im pieniędzy na jedzenie...
Brutalna to rzeczywistość, prawda?

Jakiś czas temu wypracowałam sobie taki plan wspierania ich w oszczędzaniu: Gotuję wcześnie rano duży garnek zupy. Nie chcę jednak mówić sąsiadce wprost: "Ugotowałam Wam zupę na dwa dni. Będziecie mieli co dać dzieciom jeść."
Bieda jest sprawą delikatną i bolesną. Wiem, że nie mogłabym tym zranić moich sąsiadów, którzy są naprawdę poczciwymi ludźmi.
Pukam więc wczesnym przedpołudniem do sąsiadki i mówię: "Znowu zgotowałam w domu zupy na dwa dni, ale mąż mi właśnie zadzwonił, że nie zdąży zjeść w domu i zje w pracy. No to pomóżcie nam zjeść trochę tej zupy, bo się zmarnuje...".
Twarz sąsiadki się rozpromienia: "Dziękuję" - mówi skromnie i ze szczerą wdzięcznością bierze ode mnie trzylitrowy słój świeżej zupy. Będą mieć na dwa dni na obiad.

Może uda im się dzięki temu przybliżyć do swoich planów i marzeń. Może będą mogli kupić Agatce nową kurtkę na zimę? Może Piotruś dostanie nowy plecak, bo ten już mu się zniszczył? A może najzwyczajniej w świecie odłożą sobie ten zaoszczędzony grosz na zrealizowanie jakiegoś odważniejszego marzenia, o którym być może nie mają jeszcze odwagi mówić?
napisał/a: ~marionetka26 2010-10-14 13:15
Marze o wyjezdzie z corka ale poki co mnie nie stac.

Zarzadam wiec swoim buzdzetem domowym w przemyslany i madry sposób.
OTO MOJE 10 ZASAD ZARZADZANIA BUDZETEM DOMOWYM:


1.Korzystam z lokaty terminowej co pomaga mi oszczedzać.

2.Pieniadze wydaje rozsadnie by pozniej nie załować-nie kupuje pod wplywem impulsu czy namowy sprzedawcy.

3.Planuje kazde zakupy i tworze liste rzeczy do kupienia by nie kupowac nie potrzebnych mi produktow.

4.Nie kupuje jedzenia na zapas,bo zawsze sie marnuje i trafia do kosza.

5.Korzystam z wyprzedazy i okazji promocyjnych,ale tylko po sprawdzeniu czy to rzefczywiscie jest wyprzedaż.

6.Nie biore kredytów by potem nie splacać-dobry zwyczaj nie pozyczaj.

7.Nie ulegam namowa sieci komórkowych i innych na podpisanie umowy gdyz nie potrzebne mi kolejne rachunki-telefon na karte zupelnie mi wystarcza.

8.Nie kupuje na stacjach benzynowych i w sklepach osiedlowych.

9.Rzadko jadam na miescie co pozwala mi eliminowac dodatkowe wydatki

10.Rzucilam palenie by zaoszczedzic na papierosach.
nostalgia5
napisał/a: nostalgia5 2010-10-14 13:49
Jestem jeszcze studentką, a co za tym idzie najchętniej wydawałabym od razu calusieńką tzw. "pierwszą wypłatę". Jednak poza tym jestem zapaloną podróżniczką. Zwiedzanie świata, odkrywanie nowych miejsc jest dla mnie sposobem na życie, bez czego czułabym jakiś niedosyt. Moja przyszła teściowa nauczyła mnie korzystania z lokat, kontrolowania oprocentowania, dzięki czemu część z moich pieniążków "rośnie" sama.
Poza tym, spełniam moje marzenia dzięki przeglądaniu ofert tanich lotów na drugi koniec świata, szukam raczej hosteli, zamiast drogich hoteli.
Za kilka lat marzę o rodzinie, dużym domu, swoim miejscu na świecie. Do tego służy mi konto oszczędnościowe, które założyli mi rodzice. Wiadomo, w tej chwili wpadają tam zaledwie grosze, jednak nie chodzi o to, aby głodzić się i oszczędzać każdy grosik. Należy oszczędzać na dłuższą metę, a to przyniesie oczekiwane zyski. Każdy grosz jest znaczący. Dlatego myślę o przyszłości, ale również staram się wykorzystać do maksimum każdą minutkę swojego życia.
olkab
napisał/a: olkab 2010-10-14 13:53
moim marzeniem są podróże
Te całkiem małe oraz te duże,
lecz wciąż nie mogę pojechać na wczasy
bo brakuje sporo kasy.

Więc pomysł mi wpadł do głowy,
który, szczerze mówiąc, nie jest nowy:
z każdej wypłaty część pieniędzy odłożę,
aż w końcu sumę wymarzoną złożę.

Tak miesiąc kolejny już mija,
a na konto następna część wypłaty wpływa.
Jeszcze tylko konsekwencji trochę
i w mą podróż życia się wybiorę!
napisał/a: justynarojek 2010-10-14 14:39
Od kiedy jestem mamą, nauczyłam się lepiej gospodarować pieniędzmi by móc zapewnić córeczce dobrą przyszłość.
Do sklepu udaje się wieczorem gdy nie ma już hostess by nie dać się czasem skusić na coś czego nie potrzebuje.Przed wyjściem na zakupy robię sobie listę potrzebnych rzeczy i ścisle jej się trzymam.
Wraz z mężem z każdej wypłaty staramy się wpłacić część pieniążków na Oko.Poza tym kupując meble czy inne przedmioty starmy się kupować lepsze jakościowo tak by wytrzymały dłużej.
Nie jadamy na mieście, nie zamawiamy żadnych dań na telefon ponieważ za jedno takie danie mam obiad da całej rodziny.Nie palimy bo papierosy bardzo drogo kosztują.
Ubrania kupujemy tylko wtedy gdy są nam naprawdę potrzebne.
Każdy zakup jest u nas staranie przeanalizowany a produkt staranie wybrany.Na codzień staramy się oszczedzać wode i prąd tak by rachunki za nie były jak najmniejsze.
Tak naprawde starmy się żyć oszczędnie jednak od czas do czasu pozwalamy sobie na odrobinke przyjemności zwłaszcza w urodzinki i rocznicę ślubu.
Jestem zdania że przemyślane zakupy to oszczędne zakupy,tak wiec wszystko należy robic z głową a wtedy spełnią się nasze marzenia.Poza tym marzenia nie zawsze muszą byc wymierne finansowo czasem można marzyć o czyms zupełnie innym -ja na przykład dziś marzę by mąż mnie przytulił a to marzenie nic nie kosztuje a gdy się spełni będe mega szczęśliwa.
napisał/a: basiula1 2010-10-14 15:24
Ja swoje oszczędności lokuję w antyki .Są to piękne przedmioty z duszą ;stare obrazy ,meble ,wazony i filiżanki z porcelany .
Zazwyczaj kupuję je po atrakcyjnej cenie :)
Na początku zastanawiałam się gdzie najlepiej ulokować swoje oszczędności .Miałam dylemat czy w w sztukę współczesną czy dawną . Postawiłam jednak na antyki , ponieważ dają mi one gwarancje pewnego zysku, przedmioty te są poniekąd już znane i zweryfikowane .
Dzieła sztuki są inwestycją długoterminową,jednak bezpieczniejszą niż giełda czy nieruchomości.
Za kilka lat sprzedam może część z nich i będę mogła wybrać się w podróż marzeń .
Zyski są tu pewne na dziełach sztuki na pewno nie stracę :)
napisał/a: babaryba 2010-10-14 15:37
Moim marzeniem jest w przyszłe wakacje odwiedzenie wszystkich polskich festiwali muzycznych. Przedsięwzięcie będzie ode mnie wymagało wiele poświęceń (odkładam pieniądze już drugi rok) i mnóstwo organizacji. Dogranie grafiku na całe wakacje nie jest łatwym zadaniem, nieraz pewnie zdarzy mi się spac na walizkach (i w tej chwili będzie miało znaczenie jakie to są walizki), ale swój plan zrealizuję, bo sobie to obiecałam. Pomimo, że z czasem zapał stygnie, a wykonanie wydaje się jeszcze trudniejsze niż na początku nie mogę przecież złamac obietnicy danej samej sobie. W końcu kto, jak nie ja zadba o to, żebym miała o czym opowiadac wnukom?
napisał/a: havajana 2010-10-14 16:54
Ja już pomyślałam, reszta w rękach PZU. Przezorny zawsze ubezpieczony i na tym temat zakończony.