Pomóżcie Joli: "Moje dziecko krzyczy zamiast mówić"

napisał/a: Redakcja2 2007-05-08 12:58
Moje dziecko doprowadza mnie do szału. Córeczka zamiast mówić, krzyczy. Rozumiem, że nie może zapanować nad emocjami, ale ona krzyczy również wtedy, gdy prowadzi spokojną rozmowę. Zwracam jej uwagę, przypominam, żeby nie podnosiła głosu... Nie skutkuje. Co zrobić, aby Zuzia zmieniła ten zwyczaj?
Jola z Krakowa
napisał/a: Marta19751 2007-05-08 13:44
spróbuj mówic do dziecka ciszej. nawet szeptem. U mnie to zadzialało.
napisał/a: sallyXmally 2007-05-08 14:02
Moje dziecko też głośno mówiło. To było około piątego roku życia. Potem jej to przeszło. Gdzieś czytałam, że w tym wieku dzieci często tak głośno mówią.
napisał/a: oczko1 2007-05-16 10:36
MAMO napisal(a):Moje dziecko doprowadza mnie do szału. Córeczka zamiast mówić, krzyczy. Rozumiem, że nie może zapanować nad emocjami, ale ona krzyczy również wtedy, gdy prowadzi spokojną rozmowę. Zwracam jej uwagę, przypominam, żeby nie podnosiła głosu... Nie skutkuje. Co zrobić, aby Zuzia zmieniła ten zwyczaj?
Jola z Krakowa


Mów do córeczki szeptem, wtedy i ona będzie się dostosowywała. U mnie to pomogło.
napisał/a: monaaa7 2007-05-16 19:57
Może to dość drastyczny i niepedagogiczny pomysł ale być może okaże się skuteczny.Spróbuj powtórzyć jej zachowanie.Gdy krzyknie zrób tak jak ona.Powinna zareagować zdziwieniem,że nie tylko jej wolno.Powodzenia!
napisał/a: lady 2007-05-18 14:38
a moze twoje dziecko niedosłyszy i to jest powodem jej krzyku? moze warto przebadac jej słuch?
napisał/a: boony 2007-05-20 17:49
napisal(a):

A czy ona wogole cos mowi i ile ma lat?bo to by w tej sprawie bylo wazne.Tak jak powyzej napisala ledy to moze byc niedosluch sprawdz to u lekarza no i czy ona cos wogole kidys powiedziala?
napisał/a: ania1807 2007-05-22 20:33
Mój synek Sebastian też czasem krzyczy zamiast mówić, najczęściej gdy jest czymś podekscytowany. Ja wtedy spokojnie wyjaśniam mu, że kiedy krzyczy to bolą mnie uszy i nie słyszę, co do mnie mówi. Kiedy synek dalej krzyczy, ja spokojnie powtarzam "nie słyszę, co mówisz, mów ciszej" i zwykle ta metoda szybko skutkuje. Teraz zwykle wystarczy, że powiem krótkie hasło "nie słyszę", a synek natychmiast się reflektuje i zaczyna mówić normalnym tonem. Ważne jest też, żeby nie podnosić głosu na dziecko i nie kłócić się w jego obecności, bo dzieci najwięcej się uczą obserwując rodziców. Życzę powodzenia!
napisał/a: alexandra 2007-05-25 09:28
Moja kochana córeczka,również Zuzia też kiedyś jak mówi to bardzo głośno, wręcz krzyczała.I powiem szczerze, ze również doprowadzało mnie to do szału, ale uznałam, że NIE ROZUMIEM JEJ jak krzyczy, i za każdym razem gdy krzyczała coś do mnie mówiłam, że nie rozumiem jak krzyczy i musi powiedziec ciszej,a jak już powiedziała ciuchutko to chwaliłam ją, i ZAWSZE słuchałam. Proszę spróbowac, u mnie pełen sukces :)
napisał/a: kowalowa 2007-05-28 14:28
Witam!!!

Myślę, że trzeba być opanowanym i cierpliwym. Nie może Pani również podnosić głosu w trakcie rozmowy, tylko na spokojnie wytłumaczyć, że córka sprawia pani wielką przykrość. Może poskutkowałaby jakaś mała kara, a za dobre zachowanie nagroda, albo i też pochwała. Najlepiej gdyby w domu panowała zawsze miła atmosfera. Pani córka nie powinna być świadkiem kłotni rodziców, czy dziadków.
Mam 1,5 roczną córkę jak tylko sprawi mi przykrość, robię smutną minkę i udaję że płaczę, ona wtedy od razu przytula mnie. Za każdym razem to pomaga.
napisał/a: Zyszczak 2007-05-29 11:56
Ja też byłam takim małym, wrzeszczącym dzieckiem. Moja mama oduczyła mnie głośno mówić zatykając mi buzię ręką zawsze wtedy gdy zaczynałam się wydzierać. Zadziałało stopniowo, najpierw uspokajałam się gdy tylko mama dotykała moich ust, potem już widząc mamę idącą w moim kierunku sama zatykałam sobie buzię, aż w końcu zrozumiałam, że krzykiem tylko wszystkich denerwuję i nic w ten sposób nie załatwię Powodzenia
napisał/a: teresaXf49 2007-05-29 13:31
Świetnym sposobem na podobne zachowanie u mojego wnuka, okazała się lekcja anatomii Poprosiłam koleżankę aby pokazała Mateuszowi, w fachowej literaturze, jak wyglądają wszystkie narządy głosu i na czym polega ich działanie. Pokazała mu struny głosowe i wytłumaczyła, że jeśli będzie ich nadużywał - krzycząc, to w końcu one tego nie wytrzymają i popękają. Od tego momentu Mateusz mocno się zastanawia zanim zacznie krzyczeć, boi się, że struny popękają i wtedy wcale nie będzie mógł mówić