Konkurs "Uroki macierzyństwa"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2010-06-30 11:16
Aby wziąć udział w naszej zabawie odpowiedz na pytanie: "Czym najbardziej zaskoczyło cię macierzyństwo?" Krótką wypowiedź zamieść w naszym wątku konkursowym.

Konkurs zakończony!

Nagrody otrzymują:

SyEla
OlkaG87
Justi1983
calliopa

Gratulujemy!

Możesz wygrać jeden z 4 zestawów DVD. W skład zestawu wchodzą 2 płyty" "Wesołe zwierzaczki" i "Poznajemy kolory".

Więcej informacji o płytach znajdziesz tu>>>


Regulamin konkursu:
1. POSTANOWIENIA OGÓLNE:
1.1.Organizatorem Konkursu jest spółka „Edipresse Polska” S.A. z siedzibą w Warszawie, ul. Wiejska 19, 00-480 Warszawa (dalej zwana: „Organizatorem”).
1.2. Konkurs jest organizowany na zasadach określonych niniejszym regulaminem (zwanym dalej: „Regulaminem”) i zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa.
1.3. Regulamin Konkursu dostępny jest na stronie internetowej www.polki.pl.
1.4. Uczestnikiem Konkursu może być osoba fizyczna, pełnoletnia, posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych.
1.5. W Konkursie nie mogą brać udziału pracownicy Organizatora i realizatorów oraz inne osoby współpracujące przy organizacji Konkursu, jak również członkowie rodzin w/w pracowników i współpracowników.
1.6. Uczestnik może opublikować tylko 1 wypowiedź konkursową.

2. ZAŁOŻENIA KONKURSU
2.1. Konkurs będzie przeprowadzony na stronie internetowej www.polki.pl
2.2. Konkurs będzie trwał w dniach od 30 czerwca do 14 lipca 2010.
2.3. Rozwiązanie Konkursu zostanie ogłoszone na stronie internetowej www.polki.pl.

3. ZASADY PROWADZENIA KONKURSU:
3.1. Konkurs polegać będzie na wyborze najciekawszej odpowiedzi przez jury na dany temat.
3.2. Laureatami Konkursu w liczbie 4 zostaną osoby, których odpowiedzi zostaną uznane przez Komisję Konkursową za najciekawsze.
3.3. Przystąpienie do Konkursu, zgodnie z postanowieniami niniejszego Regulaminu, jest równoznaczne ze złożeniem przez uczestnika oświadczenia w przedmiocie akceptacji niniejszego Regulaminu.
3.4. Organizator oświadcza, że dane osobowe uczestnika w zakresie: imię i nazwisko, numer telefonu komórkowego lub stacjonarnego lub odpowiednio adres zamieszkania, będą przetwarzane przez Organizatora z siedzibą w Warszawie przy ul. Wiejskiej 19 w celu realizacji umowy przystąpienia do konkursu i jego prawidłowego przeprowadzenia lub marketingu bezpośredniego własnych produktów Organizatora Konkursu. Gwarantujemy prawo wglądu do swoich danych osobowych oraz ich poprawiania, jak również żądania zaprzestania przetwarzania danych. Dane osobowe nie będą udostępniane innym podmiotom. Podanie danych jest dobrowolne.

4. PRZYZNAWANIE NAGRÓD:
4.1. Laureaci wyłonieni zostaną w wyniku realizacji procedury opisanej w punkcie 3 w terminie najpóźniej do dnia 20 lipca 2010r.
4.2. Laureaci powiadomieni zostaną o wygranej za pomocą Prywatnej Wiadomości (PW na forum).
4.3. Nagrody do poszczególnych laureatów wysłane zostaną pocztą lub przesyłką kurierską na koszt Organizatora pod adres zamieszkania wskazany przez laureata w mailu w terminie najpóźniej 90 dni od dnia powiadomienia laureata o wygranej.
4.5. W przypadku niewysłania danych adresowych lub niepodjęcia przez laureata nagrody działania reklamacyjnego w terminie 14 dni od dnia ogłoszenia wyników, prawo do nagrody wygaśnie.
4.6. Organizator zastrzega, że nagrody nie podlegają zamianie na ich równowartość pieniężną. Laureatom nie przysługuje prawo do wyboru nagrody i zastrzeżenia szczególnych właściwości nagród.

5. POSTĘPOWANIE REKLAMACYJNE
5.1. Wszelkie reklamacje dotyczące Konkursu uczestnicy powinni zgłaszać w formie pisemnej najpóźniej w terminie 14 dni od dnia publikacji na stronie internetowej www.polki.pl listy laureatów Konkursu na adres mailowy Redakcji.

6. POSTANOWIENIA KOŃCOWE:
6.1. Organizator zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za:
- zdarzenia uniemożliwiające prawidłowe przeprowadzenie Konkursu, których nie był w stanie przewidzieć lub którym nie mógł zapobiec, w szczególności w przypadku zaistnienia zdarzeń losowych w tym siły wyższej,
- nie doręczenie Uczestnikowi nagrody spowodowane nie podaniem przez Uczestnika danych adresowych lub błędnym ich podaniem,
- świadczone przez Pocztę Polską i firmy kurierskie usługi pocztowe.
6.2. Organizator zastrzega sobie prawo zmiany postanowień niniejszego regulaminu w przypadku zmian przepisów prawnych lub innych istotnych zdarzeń mających wpływ na organizowanie Konkursu.
napisał/a: jaga12Xj1 2010-06-30 11:50
ja jeszcze nie mam dzidziusia ale mnie się wydaje że od pierwszego dnia jak się dziecko ma w sobie to jest coś pięknego coś niesamowitego
napisał/a: gdziesens 2010-06-30 13:06
zaszłam w ciążę mając 18 lat. świat mi się zawalił. nie chciałam dziecka. nie ten facet, nie ten czas..
miałam depresję poporodową.
każdy płacz mojej córeczki sprawiał że wariowałam.
jednak z czasem.. to minęło. pokochałam córeczkę.
rodzice chcieli żebyśmy wzięli ślub. zawszłam w drugą ciążę.
gdy moja córeczka kończyła dwa lata na świecie pojawił się synuś.
to chyba dopiero wtedy zrozumiałam jak bardzo moje dzieci mnie potrzebują.. a ja ich.
z mężem nie za dobrze mi się układa.. ale mam moje Skarby, których każdy płacz, każdy uśmiech jest dla mnie radością. są cząstką mnie.
.. a więc macierzyństwo najbardziej zaskoczyło mnie tym, że zawsze podnosi mnie z dołku. chociaż ciąża była nieplanowana ( ibądź co bądź niechciana) nauczyła mnie życia, odpowiedzialności za swoje życie i za życie które ja dałam.. a właściwie za dwa życia.
instynkt macierzyński nie pojawił się od razu ale jak już wpadł to przewrócił moje życie do góry nogami :)
Kocham Moje Dzieci mimo przeciwności losu i dziękuję Bogu że mogę tego doświadczać.
napisał/a: emilka1982 2010-06-30 16:35
Mamą zostałam w wieku 26 lat.Synek w chwili obecnej ma 21 miesięcy.Najbardziej w macierzyństwie zaskoczyło mnie że już dla malutkiej fasolki byłabym w stanie oddać własne życie.Dziecko wyzwoliło we mnie ogromne pokłady uczuć, których wcześniej nie doświadczałam.Przyznam szczerze że zanim zaszłam w ciąże nie rozczulały mnie obce dzieci.Mój szkrab z kolei potrafi mnie rozwalić na łopatki swoja minką lub słodkim uśmiechem.Odkąd jestem mamą jestem bardziej wyciszona, staram się nie przejmować błahostkami i jestem bardziej zorganizowana.To narodziny synka zmobilizowały mnie do dokończenia studiów.Wcześniej nie przypuszczałam, że tak wiele będę w stanie zrobić dla swojego dziecka.Kocham Cię syneczku!
April211
napisał/a: April211 2010-07-01 01:09
Macierzyństwo hmm czym mnie zaskoczyło wszystkim Bycia mama uczę się codziennie nie jest łatwo gdy urodziła się córeczka nie widziałam nawet jak się przewija niemowlę więc założyłam małej pampersa tył na przód dopiero położna uświadomiła mnie że źle to zrobiłam następne zaskoczenie że maluszek potrafi dłuuugo nie spać albo nie chce jeść albo chce jeść non stop płakać na zawołanie mieć kilkudniowe kolki i niesamowicie się uśmiechać Dla tego uśmiechu codziennie dawałam z siebie wszystko czasem miałam naprawdę dość brudna od mleka zmęczona padałam na łóżko koło córeczki uświadamiałam sobie jak mało jeszcze wiem o tym małym człowieczku i traciłam siły jednak gdy ona wtulała się wemnie tak że nie mogłam się poddać pierwsza jej choroba 42 stopniowa gorączka szok i zaskoczenie ile taka mała istotka potrafi wytrzymać jej pierwsze słowa minki uśmiech to wszystko nauczyło mnie że warto codziennie się starać by zobaczyć ten uśmiech gdy na nia patrze nie mogę uwierzyć że ja mam córa ma już 2 latka a ja codziennie zostaje zaskoczona czymś nowym to nowe słowo to nowa minka nowe jej humorki macierzyństwo zaskakuje mnie codziennie najbardziej zaskakuje mnie to że ciągle trzeba się starać co by się nie zrobiło jest za mało , że trzeba być odpowiedzialną nie tylko za siebie zaplanować życie tak by było można godnie żyć Macierzyństwo to nie jest słodki obrazek jak w reklamie to doświadczenie bezcenne które uczy nas jak żyć jak walczyć jak się codziennie podnosić by twoje dziecko mogło godnie żyć.
SyEla
napisał/a: SyEla 2010-07-01 09:45
Wyszłam dosyć młodo za mąż bo w wieku 20 lat. Początki mojego małżeństwa to czas wspólnej pracy na mieszkanie, na wakacje i wszelkie przyjemności i obowiązki. Byliśmy dobraną para która rozumiała sie bez słów. Na dziecko zdecydowaliśmy się 3 lata po ślubie. Poród jak by go nie było.Los chciał ze urodziłam poprzez Cesarskie cięcie. Gdy dostałam w swe ramiona moje dziecko jak by coś stworzyło miedzy nami niewidoczna nić. Nigdy w moim dorosłym życiu nie czułam takiej więzi z drugą osobą. Kocham bardzo mojego męża ale nie spodziewałam się że można jeszcze bardziej. Ta odpowiedzialność której potrafię sprostać. Nigdy nie spodziewałam się sama po sobie że potrafię dać tyle ciepła i że posiadam tyle cierpliwości. To uczucie gdy ktoś- mały Ktoś tuli się do mnie i widzi we mnie poczucie swojego spokoju. Widzi kogoś kto obroni, pocieszy i zabawi gdy nudno.
Zapomniałam już jak mały całus potrafi leczyć wszystkie bóle. Ale to całus mamy...i teraz to ja całuje.
Inaczej spoglądam na decyzje mojej mamy będąc sama mamą...Zaskoczyło mnie to bardzo że potrafię zrozumieć jej postępowanie . Jak by ktoś otworzył mi oczy i wrócił ze mną do lat mojego dzieciństwa.
Bycie mamą pokazało mi jak wiele sie dostaje gdy włoży sie trochę pracy w wychowywanie i opiekę. Zaskoczyła mnie też moja duma która potrafię czuć z osiągnięć mojego dziecka.:D Ciesze się z tego że mimo mamy wzloty i opatki cały czas jesteśmy razem. Moje małżeństwo rozwinęło się jeszcze bardziej. Problemy rozwiązują sie szybciej bo zawsze chcemy robić tak by na pierwszym miejscu było Nasze wspólne dziecko które Kochamy tak mocno....
napisał/a: ~merus 2010-07-01 10:23
Chylińska, Wojciechowska i Dancewicz - pierwsze rozpoznawalne kobiety, które głośno mówią o trudach macierzyństwa. Dla mnie to wielki krok do przodu, choć kiedyś bardzo je za to potępiałam. Gdy ukazał się artykuł Chylińskiej w Machinie o małym potworze, który przewrócił jej życie do góry nogami, byłam zniesmaczona sposobem, jakim pisała o swoim pierworodnym. Teraz gdy sama te pierwsze miesiące mam już za sobą,wie , że macierzyństwo to nie tylko śmiech i zabawa, na początku to przede wszystkim pot, łzy i ciężka praca, a przede wszystkim potworne zmęczenie. Tymczasem otwierając magazyny czytamy"macierzyństwo mnie kompletnie odmieniło...", "każdy dzień z moim dzieckiem to przygoda..." i tego typu rzeczy. Młode matki i redaktorki czasopism dla matek wciskają nam , że zawsze są pełne energii, nie żałują,, że siedzą w domu 24 h i w ogóle świat jest cudowny od kiedy urodziły. Być może tak jest , jeśli wynajmują pomoc domową lub opiekunkę, często wychodzą z domu i mają czas odetchnąć. A polska rzeczywistość niestety taka nie jest, bo oprócz tego że zajmujesz się dzieckiem , musisz ugotować, uprać, wyprasować, ogarnąć itd. Oczywiście napiszą daj sobie spokój, ale kto lubi siedzieć w brudnym domu? Także drogie mamy zdejmijcie maski i mówcie o tym głośno, bycie mamą jest piękne, cudowne, pełne miłości, ale również pełne odpowiedzialności, trudnych decyzji i zmęczenia.
justimic
napisał/a: justimic 2010-07-01 12:12
Najbardziej w macierzyństwie zaskoczyło mnie przewartościowanie dotychczasowych najważniejszych rzeczy. Chociaż urodziłam zaplanowane dziecko rok po ślubie i miałam wszystko poukładane: dom, związek, szkoła to nagle wszystko wywróciło się o 180 stopni. Dotychczas martwiłam się co ubrać by ładnie wyglądać, jak się uczesać, co nowego kupić, co upichcić na kolację, jaki film obejrzeć w kinie a tu nagle dziecko stało się najważniejsze. Karmienie co 3 godziny, ciuszki, pieluszki, wózek, fotelik, wszyscy widzieli już tylko dziecko a we mnie mamę. Ja zaś zamiast myśleć o sobie myślałam tylko o kolkach, żywieniu, w sklepie zamiast rzeczy dla siebie wciąż lądowałam na rzeczach dla małej... Ale tak to już chyba jest przez ten początek nowej roli. Jesteśmy odpowiedzialni za nowego człowieka i musimy zdawać sobie sobie z tego sprawę ale nie możemy też zapomnieć o sobie:)
napisał/a: 1a2b3c 2010-07-01 19:41
Przepraszam ze to pisze ale poruszyła mnie jedna wypowiedz. Porównam dziecko do gór.
Czy prawdziwy himalaista, taternik opowiadając o górach mówi tylko o złych rzeczach jakie go spotkały? Mówi o emocjach, o energii jaką włożył, o potędze gór i widokach i samo spełnieniu. Nigdy nie spotkałam się z taką osobą która na wstępie mówi o obdartych kolanach, o zgubionym ekwipunku, rozbitym nosie lub przemrożonych palcach u nóg lub dłoni. Poruszają te tematy ale nie są one priorytetowe. Ważniejsze jest dla tej osoby pokazać innym to co osiąga dobrego.
Tak jak wyprawa w góry wymaga od nas poświęceń tak samo macierzyństwo wymaga go od Nas. Chyba tylko osoby upośledzone( tak nazwę te osoby upośledzone) uważają że można iść na Giewont w szpilkach i po prostym asfalcie. Tak jest z byciem matką. Można mieć żal do samej siebie gdy urodzimy dziecko i oczekujemy tych reklamowo gazetowych obrazków. Ja Mając być mama przestudiowałam kilka poradników o ciąży, porodzie i wychowaniu. I tak nie spodziewałam się że będzie wszystko idealnie. Z niczym co nas spotyka nie jest idealnie. Życie to ciągła walka ale czy w życiu chodzi o to by zapamiętywać tylko te złe rzeczy? Myślę że trzeba szanować swój wkład jaki wkładamy i cieszyć się z tych dobrych rzeczy. Jak ktoś chce to dowie sie jak w pewnym procencie wygląda macierzyństwo poprzez rozmowę z Własnym rodzicem lub inną Matka. A po co? By nie być rozczarowanym i pokazywać jakie to mnie to zło dopadło. Jak zostałam oszukana. Najczęściej na własne życzenie. Każda Matka ma dobre i złe chwile. W każdym zawodzie, w każdej czynności nas to spotyka.
bialymotyl
napisał/a: bialymotyl 2010-07-01 21:19
Przepraszam ze to pisze ale poruszyła mnie jedna wypowiedz. Porównam dziecko do gór.
Czy prawdziwy himalaista, taternik opowiadając o górach mówi tylko o złych rzeczach jakie go spotkały? Mówi o emocjach, o energii jaką włożył, o potędze gór i widokach i samo spełnieniu. Nigdy nie spotkałam się z taką osobą która na wstępie mówi o obdartych kolanach, o zgubionym ekwipunku, rozbitym nosie lub przemrożonych palcach u nóg lub dłoni. Poruszają te tematy ale nie są one priorytetowe. Ważniejsze jest dla tej osoby pokazać innym to co osiąga dobrego.
Tak jak wyprawa w góry wymaga od nas poświęceń tak samo macierzyństwo wymaga go od Nas. Chyba tylko osoby upośledzone( tak nazwę te osoby upośledzone) uważają że można iść na Giewont w szpilkach i po prostym asfalcie. Tak jest z byciem matką. Można mieć żal do samej siebie gdy urodzimy dziecko i oczekujemy tych reklamowo gazetowych obrazków. Ja Mając być mama przestudiowałam kilka poradników o ciąży, porodzie i wychowaniu. I tak nie spodziewałam się że będzie wszystko idealnie. Z niczym co nas spotyka nie jest idealnie. Życie to ciągła walka ale czy w życiu chodzi o to by zapamiętywać tylko te złe rzeczy? Myślę że trzeba szanować swój wkład jaki wkładamy i cieszyć się z tych dobrych rzeczy. Jak ktoś chce to dowie sie jak w pewnym procencie wygląda macierzyństwo poprzez rozmowę z Własnym rodzicem lub inną Matka. A po co? By nie być rozczarowanym i pokazywać jakie to mnie to zło dopadło. Jak zostałam oszukana. Najczęściej na własne życzenie. Każda Matka ma dobre i złe chwile. W każdym zawodzie, w każdej czynności nas to spotyka.
Scholastyka21
napisał/a: Scholastyka21 2010-07-01 23:11
Podczas ciąży wielokrotnie słyszałam różne historie typu: poród jest straszny, wyśpij się teraz bo potem juz nie będziesz mogła, dzieci ciągle płaczą itp. Oczywiście jak każda przyszła matka bardzo stresowałam się takimi opowiastkami i przeróżnymi dziwnymi sprawami np. jak ja obetne dziecku paznokcie, albo czy będę potrafiła karmic je piersią.
Jak się później okazało 9 miesięcy zamartwiania i nerwów poszło kompletnie na marne. Już od pierwszych godzin razem z moim syneczkiem obudził się we mnie bardzo silny instynkt macierzyński i praktycznie wszystko robiłam jak to się mówi "z automatu". Mój synek ma obecnie rok i jest wspaniałym dzieckiem. Mam już pewnien system w jego wychowywaniu co bardzo ułatwia mi życie, nie mówiąc już o planie dnia (kiedyś przeczytałam o nim w jakimś poradniku), który jest genialny.
Odpowiadając na pytanie konkursowe "Co zaskoczyło mnie w macierzyństwie?" powiem nieskromnie, że zaskoczyło mnie to że jestem taką dobrą, cierpliwą i wyrozumiałą mamusią. I już teraz myślimy z mężem o rodzeństwie dla naszego Florusia, ponieważ czujemy się bardzo spełnieni jako mamusia i tatuś a przede wszystkim jako rodzice :)
napisał/a: justynarojek 2010-07-02 11:36
Mnie najbardziej w macierzyństwie zaskoczyła moja zdolność do poświęceń.Całe 9 miesięcy musiałam spędzić w łóżku, wymiotując cały czas.Szczerze miałam już dość widoku szpitalnych sal, moje sypialnii, która kojarzyła mi się z więzieniem jednak leżałam bo bardzo chciałam by moja kruszyna pojawiła się na świecie gdy będzie mieć szanse na przeżycie.Szczęślwie udało nam się przetrwać ten czas. Poród też bym z komplikacjami, chciano mi robić transfuzje ale ja odmówiłam.Mimo,że starciłam wiele krwi wstawałam do dziecka, brałam córeczkę na ręce i do łóżka bo uwielbiałam i uwielbiam czuć jej bliskość.Jestem osobą dość pedantyczną i skrupulatną i tu kolejne moje zaskoczenie -dziecko zmieniło te cechy we mnie, dziś wolę pobawić się z małą, niż porządkować rzeczy. Poza tym odkryłam w sobie ogromne pokłady cieprliwości, córeczka mimo,że ma niecałe 2 latka , jest straszną łobuziarą i często coś psoci ja jednak cierpliwie jej tłumacze czemu coś można a czemu nie.Kiedyś dziwiło mnie tu u innych matek a teraz sama taka jestem.Przytocze jeszcze jeden przykład kiedyś uwielbiałam kupować sobie nowe ciuchy , wychodzić z przyjaciółmi a teraz praktycznie gdy mam coś kupić to zawsze jest to coś dla córeczki a wychodząc przeważnie zabieram ja z sobą.Jak widać macierzyńśtwo wiele zmienia- uczy cierpliwości i pokory i jest moim zdaniem najcenniejszym doświadczeniem w naszym życiu.