Konkurs "Twój na zawsze"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2010-03-22 16:36
Konkurs rozwiązany

Nagrody otrzymują:
- dysk zewnętrzny Samsunga
enigma10

- parasole z filmu "Twój na zawsze"
1. calliopa
2. hoax
3. Katjen27

Serdeczne gratulacje


Nagrody w konkursie:

- dysk zewnętrzny Samsunga
- trzy parasole dla dwóch osób z filmu „Twój na zawsze”

Zadanie konkursowe:

Napisz list do Ukochanej/Ukochanego z dopiskiem „Twój na zawsze…”
enigma10
napisał/a: enigma10 2010-03-22 23:06
Kochanie,

dopiero wczoraj wyjechałeś, a ja już usycham z tęsknoty.
Z rozrzewnieniem wspominam nasz ostatni wieczór - spacer w blasku gwiazd, cichy szum drzew nad rzeką, łagodny powiew wiatru od wody.
Uśmiecham się lekko na wspomnienie naszej pożegnalnej kolacji. Gdy przymknę oczy, to zdaje mi się, że widzę nasze rozedrgane cienie na ścianie, ścigane przez delikatne płomyki świec.
I tylko zegar tykał nieubłaganie, bezlitośnie odmierzając minuty do naszego rozstania.
Noc była tak krótka, zaskoczył nas świt.
I nie mogłam Ci powiedzieć, jak bardzo będzie Ciebie brak.
Że bez Ciebie nasz dom jest pusty, muzyka cichsza, czas płynie beznamiętnie i trochę bez sensu.

Boją się, że TAM zapomnisz o mnie. O tym, co nas łączy.
O tym, że odliczam godziny, dni, tygodnie, czekając na Ciebie.

Wiem, wiem - mówisz, że nie zapomnisz. Że ciągle jesteś tu myślami.
A mimo to boję się. Może to strach irracjonalny. A może nie?
Boję się.
A mimo to uśmiecham się - do siebie, do Ciebie, do wszystkich. I do nikogo.

Nie zapomnij, że czekam na Ciebie.

I już się cieszę, że ten okropny czas, czas bez Ciebie, jednak minie, zegar połknie te wszystkie puste minuty i godziny bez Ciebie.

A więc czekam, czekam cierpliwie. I tęsknie, tęsknię niemożliwie.

Twoja na zawsze
J.
napisał/a: jolunia559 2010-03-23 21:35
Kochana!
Mięliśmy wtedy po osiemnaście lat.Byliśmy piękni,młodzi i tak bardzo spragnieni życia.Każdą chwilkę naszej miłości spijaliśmy łakomymi,nienasyconymi wargami.Każdą minutę straliśmy spędzić się tak jakby to miała być ostatnia minuta naszego życia.Zyliśmy tak intensywnie,tak szybko jakby świat za moment miał się zwalić nam na nasze szalone głowy.Kto z nas wtedy myślał o tym,że ta miłość może się skończyć?Kto przypuszczał,że los okaże się dla nas tak okrutny?Pewnego dnia wyczułaś coś co cię zaniepokoiło.Coś,co zaświeciło czerwoną lampkę w naszych głowach.Maleńki guzek pod prawą pachą.Guzek,guziołek.Coś,co tam nie powinno nigdy się znależć.Strach,a potem setki wizyt,setki badań i pobyt na białej,zimnej szpitalnej sali.Trzymałem ciebie za rękę.Patrzyłem głęboko w oczy i milczałem.Milczałem,bo co można mówić w takich chwilach.Oczy potrafią powiedzieć wszystko.Oczy potrafią przekazać strach,ból i miłość.Czasami tłumaczyłem Ci,że musisz być dzielna,że każdy następny dzień to nasza szansa.Każdy następny dzień,to następny dzień naszej miłości.Łykałaś te leki z niewinym uśmiechem .Kolorowe tableteczki różnego rozmiaru,a w każdej tablete chowałaś nadzieję.Nadzieję na dalsze życie.Ale nadszedł dzień,gdy nie potrafili ci pomóc.Twój oddech był coraz płytszy,coraz szybszy,a ja mogłem Ci tylko pomóc przejść na tamtą stronę trzymając i głaszcząc Twoją dłoń.Odeszłaś,a ja pozostałem sam.W bólu,łzach i samotnej rozpaczy.Chociaz minęło od tego czasu trzydzieści lat,a na moich skroniach pojawił się niejeden siwy głos ja nadal Ciebie kocham.Kocham i tęsknię.Wiem,że nadejdzie dzień,gdy spotkamy się na niebieskiej polanie i pójdziemy razem na długi spacer.Wiem,że tak będzie.Tylko nie wiem jak długo muszę jeszcze czekać.Ale doczekam się Doczekamy się oboje,I będzie pięknie
Twój na zawsze H
merkana
napisał/a: merkana 2010-03-23 22:08
Kochany,

Dopiero co zamknąłeś drzwi. Czuję Cie jeszcze w powietrzu, pachniesz, jak wiosenne bazie w wazonie na stole. No tak... zapomniałeś kluczy w przedpokoju. Pewnie za chwilę się wrócisz, przyłożysz dłoń do skroni i zastanawiając się nad tym czego zapomniałeś i gdzie to położyłeś, pożegnasz się ze mną raz jeszcze. Chciałabym mówić do Ciebie Panie K. No więc przychodzi Pan w końcu i jest tak, jak przypuszczałam.
Panie K., przepraszam Pana za ten sen. Pamięta Pan nasze pierwsze lato? Chciałam Panu przypomnieć o naszej wiośnie, zapowiedziała lato przed tygodniem. Od ostatniego razu, kiedy Pana widziałam, kiedy zamknął Pan drzwi i nie wrócił po swoją kurtkę przeciwdeszczową i kalosze, wiele się zmieniło. Ciągle pada i zacina deszczem, zupełnie, jakbym wyrządziła komuś wielką krzywdę.
Panie K., ciągle o Panu myślę. Nie chcę zapominać o Pańskich włosach, dłuższych z tyłu i całkiem krótkich przy bokach. I o Pana uśmiechu, kiedy znowu zmokłam. Tak, wiem, mogłam wziąć ten parasol...
Pamięta Pan moje obcasy i Pańskie plecy po wspinaczce na sam szczyt? Chciałabym Panu opowiedzieć o tych odciskach, które nie zeszły do tej pory. Bolą, chociaż zdarza mi się o nich zapominać.
Kochany Panie K., pamiętam ciągle Pańskie dłonie. Lekko szorstkie, kiedy grzeszyły z mym policzkiem, takie duże, kiedy nerwowo zaciskałam pięści. Czasem o Panu śnie, kochany Panie K. Śnię o Pańskich oczach, o głośnym śmiechu w lesie i ciszy na zatłoczonej ulicy. O gumach przylepianych pod ławkami. I o naszych "trójkanapkach", na dworcu, marcem zeszłej zimy. Chyba wiele razem przeżyliśmy. Dorastałam przy Panu powoli, a czuję się już zbyt poważna na marzenia. Wstydzę się powiedzieć Panu, Panie K., że marzę o Panu jadąc autobusem i czekając samotnie na dworcu. Marzę o Panu, kiedy Pański zegarek wybija dwunastą, a na mym biurku nic się nie zmieniło. Marzę o Pańskich uśmiechach i złościach, które już dawniej schowałam do szuflady. I o tym, że kiedyś znów spóźni się Pan na nasze spotkanie, a ja, szczęśliwa, poudaję, że nie chciałam czekać.
I boję się o Pana, Panie K. Boję się, że Pan także czasami myśli o naszej jesieni, o jesieni uśmiechniętych liści i wbrew wszystkim prawom natury, ciepłego deszczu. Tylko, że Pan już podziękował za te wszystkie pory roku, już złożył Pan hołd i stanął w kolejce po kwiaty. Nie chcę myśleć, że mogłyby być dla mnie, nie mam prawa.
Czy mogę prosić Pana o coś, Panie K.? Kochany Panie K... Proszę czasami spojrzeć za okno, zobaczyć mnie w dymie palonych ognisk, poczuć mój zapach, podobny do precelków w Krakowie. Mimo, że moje uśmiechy i pobłażliwe gesty już dawno zgasły w Pana oczach, musi mi Pan wiedzieć, że nie zapomnę o Panu pamiętać. Że będzie Pan zawsze obok, w nadziei, że spotkam Pana za rogiem, w odgłosie odlatujących gęsi, to one pierwsze nas zobaczyły. Będzie Pan ze mną we wszystkich porażkach i w śpiewie przypadkowych grajków. A ja obiecam Panu jedno. Nieważne, czy Pan chcę, czy nie. Będę o Panu śnić w nocy i w ciągu dnia. I nigdy nie zrezygnuję z marzeń.
W życiu podobno spotykamy się dwa razy. Życzę więc sobie, by jeszcze raz stanął Pan na mej drodze.

Kocham Cię Karolu,


Twój na zawsze,
nieśmiały uśmiech zwany Panią A.
napisał/a: leoniu 2010-03-24 09:22
Moulin Rouge... Jeśli postmodernizm istnieje to zawiera się w tym filmie, rozpuszczony w oparach zielonego absyntu i kabaretowo - papierosowego dymu. Jeśli to była miłość, to właśnie gdzieś tam się zaczęło.
I to tango..."W naszych czasach grzechem było tańczyć tango", napisał onegdaj Mrożek. Tango z "Roxanne" w tle to nie grzech, to gorące, ogniste piekło. Dotykałeś, prowadziłeś, byłeś.

Moulin Rouge, oglądane w Paryżu. Studia, akademik, wino, Francuzi, 14 dzielnica... Nasza dekadencja i nasz fin de siecle

I ta sama pasja i miłość i bezsensowny koniec.

Tylko dlaczego zawsze tam wracam? Powinnam wtedy powiedzieć, że jesteś całym moim życiem i chcę, żeby tak było nadal...

Niewiele z nas zostało, niepościelone łóżko, rozsunięte miasta zasłony, trochę brudnych naczyń.

I sny - w nich będę twoja na zawsze...
e.
napisał/a: calliopa 2010-03-24 12:47
Moja wisienko na torcie,


Jest parę sekund po godzinie 7, dopiero się obudziłam, wyszłam z naszej pościeli w słoneczniki, przeciagnelam swoj koci grzbiet i mruczę.
W oczekiwaniu. Na powrot. Ciebie w tych snach.
Po sniadaniu wypiłam w Twoim ukochanym kubku, Twoją ulubioną czekoladę.
Wiesz, ten kubek w kolorowe zebry i ta czekolada, która przypomina swoją barwą latte.

Zaraz ubiorę swoje usta w szminkę i wyjadę. W podroz zycia. Do miejsca dziecięcych marzeń.
Ale wróce, jak wracałam zawsze. Do Ciebie, Twoich nastrojów, wahań, pewności i pragnień, do Twoich dłonii, masz ręce jak jak jak pianista,
oczy jak zezłoszczone pochmurne niebo, kiedy nadchodzi deszcz i włosy czarne jak atrament.

Ale najpierw...muszę się na Ciebie troche pozłościć.
Po lukrze czas na trochę cytryny.Czasem tak rzeczywistość ściąga nas na ziemie. Wiem jednak, ze poradzisz sobie beze mnie.
Proszę Cie, byś zaczął wreszcie układać te wszędzie porozrzucane skarpety, dzisiaj jedną znalazłam na stole, a drugą blisko swojego nosa.
Wkładasz dziurawe koszulki i chcesz za wszelką cene ukryć to przede mną. Widzisz, ja o tym wiem. A dodatkowo codziennie chcialbys wciskac brudne rzeczy za ramę naszego łóżka.

Zdaje sobie sprawę, ze nie lubisz czytać długich listów.Wolisz wypic Jack'a Daniel's Single Barrel
i popatrzeć na błysk stali Triumph'a Rocket III.Dlatego będe już kończyć.



Wiesz, ze jestes najwazniejszym słowem mojego zycia. Kocham Cię, pomimo...



mój usmiech, Twoj na zawsze.
M.



PS. Zostawiłam Twoje ukochane nalesniki ze sliwkowymi powidłami w lodówce, na najwyższej półce. Odgrzej je, na czerwonej patelni.
napisał/a: miszel17 2010-03-24 15:10
Stało się ! trzasnęłaś drzwiami i wyszłaś tak szybko .......
Myślałem że zmienisz zdanie i wrócisz do mnie ! !!! wybaczysz mi to że zapomniałem o naszej rocznicy ślubu.
Przecież każdemu może się przytrafić chwila zapomnienia . Zrozum że ostatnio mam bardzo dużo spraw na głowie . Znów szykują sie zwolnienia z pracy ,szef pomrukuje na mnie bezlitośnie ........
Mam nadzieję że mi kochana wybaczysz tą lukę w mojej pamięci !
Dziś znów obudziłem się bez Ciebie ..........
Tęsknię za Tobą bardzo ! wyrzuć żal i wróć do mnie !
Będzie czekała na Ciebie niespodzianka związana z naszą rocznicą .


Twój na zawsze .
napisał/a: jaga12Xj1 2010-03-24 16:55
skarbie pisze do ciebie bo nie umiem powiedzieć tego Tobie prosto w oczy że bardzo mi zależy na Tobie i chce być TWOJA NA ZAWSZE aż nas śmierć nie rozłączy
napisał/a: kropelka551 2010-03-24 17:12
Kochany,

to Ty pierwszy się do mnie odezwałeś,
to Ty pierwszy mnie pocałowałeś,
to Ty pierwszy mnie na randkę zaprosiłeś i za kolacje zapłaciłeś,
to Ty pierwszy mnie w trudnych chwilach pocieszałeś i otuchy dodawałeś.
To ja Ci pierwsza dzisiaj powiem szczerze:
Za wszystko Cię Kocham mój Ty bohaterze!

Twój na zawsze
- Misiaczek

PS. Na razie te słowa pisane są tylko na papierze, ale Ci je osobiście powtórzę jak do mnie przyjedziesz!
napisał/a: hoax 2010-03-25 11:21
Patrzyłem w oczy Twe niebieskie
Zakochane we mnie bez granic
Czułem dotyk Twój delikatny
I uśmiech widziałem na twarzy
Serce me szalało
Gdy byłaś przy mnie blisko
Nie mogłem przestać myśleć o Tobie
Kochać Cię i tęsknić za Tobą
Teraz wszystko się zmieniło
Nie ma mnie obok Ciebie
I mimo, że coś nas rozdzieliło
Jestem Twój na Zawsze
Nieważne co się stanie
Gdzie będziemy i z kim
Moje serce kochać Ciebie tylko będzie
Pamiętaj o tym będąc z nim...
napisał/a: ajulitka 2010-03-25 16:37
Listonosz listów nie pisze?
To mit jedynie żałosny...
Ja piszę list do Ciebie
i z utęsknieniem wypatruję wiosny.
Wiosennie wyglądasz najpiękniej
gdy w drzwiach stajesz w kwiecistej sukience
i nagle chciałbym rzucić z listami torbę i całować twe ręce.
Tak, listonoszowi nie wypada...
więc dzień dobry, proszę, dziękuję
dziś u boku Twego moment szczęśliwy
a później w katuszach wegetuję.
Dlatego piszę do ciebie
po raz pierwszy i może ostatni
list mi serce dyktuje
bo czuje się już w mym ciele jak w matni.
I wystarczy mi obraz twych dłoni
w których spoczną me listowne słowa
taka niech będzie miłośni naszej mowa...
listonoszowa...
Twój na zawsze.
napisał/a: ~marionetka26 2010-03-26 09:51
[CENTER]Jesteś mym szczęsciem,mym życiem mym snem...
Gdy nie ma cię przy mnie to czuje się źle.
Wyszedłeś by zapomnieć już mych słów znaczenie
Porzuciłeś by wygnać mnie w zapomnienie...
Kocham cię i zawsze kochała cię będe
nieważne gdzie poniosą nas wiatry nadzieji
zawsze bede tam gdzie będzie twoje serce...
bo snem twym stane się lada dzień.
Odrzucasz miłość by sprobować innej,
to nie jest dobre ani zbyt bezpieczne
będziesz tak błądził aż powrócisz do mnie
bo zdasz sobie sprawę gdzie jest twoje miejsce.

Czekam na ciebie

TWOJA NA ZAWSZE....M
[/CENTER]