Co robic gdy on mnie zostawil?Jak zachowac sie z klasa??

napisał/a: Paulina55053 2007-08-23 22:55
Dokladnie tydzien temu rozstalam sie z chlopakiem tzn. on mnie zostawil.Mowil ze swiata bezemnie nie widzi i traktuje powaznie a tym czasem przez 4 dni nie moglismy sie dogadac i on mnie zostawil argumentujac ze musi to przemyslec.Dzis z nim rozmawialam oczywiscie ja pierwsza sie odewzalam bo on milczal i to z mojej winy.Wiem sama przyznam ze przeginalam ale przeprosilam i chcialam wszystko naprawic.Prosilam tylko aby dal mi jedna szanse pozwolil to naprawic...Nie pozwolil.Stanowcze nie i tylko przyjazn.Czy on wroci?Jak to szybko przebolec?Pomozcie!!!
napisał/a: kaXka86 2007-08-25 15:49
widze że mamy podobny problem:(( też nie chce mi dać szansy i nie wiem co mam robić ciągle myśle o nim i nie mogę się powstrzymać od napisania smsa ale on nie odpisuje
napisał/a: Zakochany 2007-08-25 17:23
Dziewczyny

Chłopak też człowiek i jeżeli kocha to wróci. Jeżeli myślicie że chłopaka nie boli rozstanie to jesteście w błędzie! On też czuje cierpi cieszy się płacze tylko po prostu tego nie okazuje. Dajcie im czas do namysłu i jeżeli coś facet czuje do dziewczyny to też nie potrafi spać całe noce! Myśli tylko jak wrócić do kobiecego ciepła, marzy żeby się do niej przytulić, pocałować porozmawiać. Pamiętajcie że nikomu się tak nie ufa jak swojej dziewczynie można z nią porozmawiać o wszystkich i o wszystkim. Jeżeli uczucie jest tak silne to wrócą! A wy musicie zrozumieć swoje błędy i je naprawiać bo bez tego długo to nie potrfa.

POWODZENIA !!!!
napisał/a: kaXka86 2007-08-25 20:36
Łatwo mówić trudno zrobić. jakoś mój facet nie potrafi mi ufać a najśmieszniejsze że nie wiem dlaczego nie dałam mu do tego powodów. Ale ile można czekać chciałabym się do niego przytulić i go pocałować ale on nie chce nawet ze mną porozmawiać normalnie.

wiec wytłumacz mi dlaczego tak jest?
napisał/a: kaXka86 2007-08-26 15:20
a co ty Paulino próbowałaś zrobić z tą sytuacją??
napisał/a: Paulina55053 2007-09-03 17:22
Odpuscilam.Rozmawialam z nim w tydzien po tym jak mnie zostawil przez telefon.Odmowil mi kategorycznie.Rozmawial ze mna bardzo ostro.mysle ze dzis napisze mu smsa zebysmy porozmawiali na spokojnie ale watpie ze to cos da
napisał/a: Paulina55053 2007-09-03 17:28
Mowil ze jestem dla niego wazna ze zrobi dla mnie wszystko ze bardzo mnie kocha itp.Wkoncu zaczelam w to wiezyc.Prawie jak go poznalam skonczylam calkowicie z innym (to byl koszmarny zwiazek z ktorego nie moglam wyjsc nie potrafilam sobie z tym chlopakiem poradzic) dlatego mialam pewne uprzedzenia ale zakochalam sie zaryzykowalam a on pierwsze ostre starcie i koniec...boze jak to boli.Wiem ze bylo w tym duzo mojej wiy ale jego takze bo nie mowil ze nie chce isc tam i tu nigdy nie powiedzial stanowczo ze nie i koniec.Jestem impulsywna i czesto mowilam i dopiero myslalam.Nagle okazalo sie ze jego to bolalo bardzo itp.Przeprosilam podczas rozmowy mowilam ze sie zmienie ze zaluje i zeby pozwolil mi to naprawic ale on nie chcial o tym slyszec.czy tak wyglada prawdziwa milos?czy oby napewno mnie tak kochal?Jest mi ciagle bardzo ciezko...nie wiem jak go przekonac zeby wrocil.Nie chce sie tak narzucac i byc namolna ale ja go kocham i nie chce innego.Co robic kiedy on nie chce rozmawiac?To juzponad 3 tyg. POMÓZCIE!
napisał/a: Paulina55053 2007-09-03 19:29
no i nie odpisal...zero znaku zycia...napisalam mu czy nadal zdania nie zmienili czy nie moglibysmy pogadac rzeczowo i spokojnie.milczy jak grob....Jest mi srtasznie ciezko. CO ROBIC? pOMOCY
napisał/a: Ankaaaa 2007-09-03 21:39
paulinko umow sie z kims wyjdz i staraj sie nie czekac na zaden znak. czekanie dobija, sprobuj zapomniec o tym smsie- wtedy bedzie z klasa:) a jka nie- to pisz do niego non stop, az dran odpisze-wykonczysz go przynajniej tymi esami, a co tam!:) w koncu kocha-nie kocha- ale taka rzecz, jak spotkanie jest w stanie dla Ciebie zrobic, chocby z przyjazni...pozdrawiam!:)
napisał/a: Paulina55053 2007-09-03 22:02
On chyba nie jest w stanie zrobic.widzialam go dzis na gadu ale odrazu wylaczylam,nie wiem czemu.ja nie chce mu sie narzucac no ale to spotkanie zeby pogadac...choc tyle moglby zrobic zwarzajac chocby na to co mi zawsze tak mowil...to chyba byly klamstwa.Staram sie o nim nie myslec to juz ponad 3 tyg przestalam plakac ale ciagle chce zeby wrocil.a jesli nie to jak tego dokonac?Wiesz jak tego dokonac?kto wie?????
napisał/a: Aza 2007-09-04 00:47
Dziewczyno daj spokoj gdzie Twoja duma?Blagac faceta zeby sie odezwal/pisac do niego etcß Wiesz, kiedys mialam taka sytuacje z moim eks.Wydawalo mi sie ze go bardzo kocham i ze to najlepszy dla mnie czlowiek na swiecie. Zostawil mnie po 2.5 roku mieszkania razem na dobre i na zle. Przez smsa. Wyjechal do Anglii na 2 miesiace zeby zarobic na zycie dla nas i znalazl sobie jakas inna. Nawet mnie nie poinformowal. A ja glupia potem jak sie raz po 2 miesiacach odezwal (kochalam go wciaz, tak mi sie przynajmniej wydawalo)to myslalam ze poszedl po rozum do glowy i ze chce do mnie wrocic i zaczelam latac naokolo niego, pisac na gg czy smsy. Jak rozmawialam z moim przyjacielem na ten temat powiedzial mi tak: "gdzie twoj honor kobieto?prosisz go zeby do ciebie wrocil? takich facetow to na peczki jest a ten niewart nawet jednego twojego usmiechu. bo tego co mu dalas nie potrafil uszanowac. nie daj sie bo silna jestes, przezyjesz bez niego, i jeszcze na dobre ci wyjdzie"
Nie daj sie do ziemi przygwozdzic, to on powinien blagac Ciebie nie Ty jego!!Miej swoja godnosc.Przeprosilas, powinien dac zwiazkowi szanse jesli by mu zalezalo, a moze lubi jak Ty go blagasz i czuje sie wywyzszony?
Nie daj sie:)
napisał/a: Paulina55053 2007-09-04 21:19
Dzieki za te slowa.Bylismy krotko ale ja zaryzykowalam bo myslalam ze on jest inny wczesniej bylam z facetem prawie 3 lata ale to byl toksyczny zwiazek z ktorego nie potrafilam wyjsc gdy wkoncu sie od niego uwolnilam pojawil sie on...Szanowal mnie,bylam dla niego w centrum uwagi, zawsze mial dla mnie czas,romantyczne wypady we dwoje itp.Byl taki jak chcialam a ze nie byl najprzystojniejszy wcale mi to nie przeszkadzalo. Wiem ze on jest uparty.Kiedy przyjechal zeby mi powiedziec ze to koniec...plakal jak to mowil.Nie wiem czy udawal.Drugi raz sie sparzylam.Pisalam do niego a on nic.Postanowilam tak jak napisalas nie bede sie prosic o nic bo chcialam dobrze zeby wyszlo.On bedzie studiowac i mysle ze bal sie tego ze sie bedziemy klucic i przez to zawali studia.Juz sama nie wiem ale strasznie za nim tesknie.Nie widujemy sie teraz juz wcale bo akurat tak sie teraz zlozylo.Wlasnie jest na gg jak weszlam ale swoje odrazu wylaczylam,nie chce zeby myslal ze czekam aby sie odezwal...ale czy zawsze mam wylaczac gg kiedy on jest? Dziekuje za te slowa...chyba masz racje...nie jest wart dla niego to byla gra