Filmy erotyczno-romantyczne jakie znacie najlepsze

napisał/a: takaja9 2009-09-17 12:37
Czy macie jakieś ulubione filmy erotyczno-romantyczne?
Napiszcie w kilku zdaniach dlaczego wybraliście właśnie ten film.

Ja z mężem najchętniej oglądamy "Sztukę kochania" - to jeden z lepszych filmów schyłkowego PRL-u. Znajdziecie w nim świetne kreacje aktorskie i znakomite dialogi.
Polecam:)
napisał/a: ~Kropeczka25 2009-10-03 13:47
Dla mnie najlepszy jest Emmanuelle poniewaz pokazuje sceny erotyczne pobudzając zmysły widza w sposób delikatny,nie wulgarny a zarazem pełen emocji i pasji
napisał/a: Vanilia82 2009-10-06 17:46
A ja uwielbiam "9,5 tygodnia".Oglądałam go już chyba ze 100 razy,ale za każdym razem są niesamowite emocje.Piękne zdjecia,świetna gra aktorska,co więcej-aktorzy wydają się stworzeni do tej roli.Striptiz Kim Basinger,który przeszedł do historii,cudnie się go ogląda razem z ukochanym.Film pobudza wyobraźnię i świetnie podkręca atosferę;)."9,5 tygodnia" to pełna erotycznych uniesień opowieść,którą gorąco polecam na wieczór.
napisał/a: kiryczuczek 2009-10-09 14:31
Moim ulubionym filmem może nie tyle romantycznym, co z lekką nutą erotyzmu jest „Malena”. Piękny, inteligentny film, ze wspaniałą muzyką Ennio Morricone. Urocze zakątki słonecznej Sycylii oraz kobieta o niecodziennej urodzie, obiekt żądzy mieszkańców miasteczka oraz plotek i zawiści ich zazdrosnych żon. Na każdym kroku spotykamy szpiegów jej seksownego ruchu, każdego wydarzenia w jej życiu.
Jest również 13-letni chłopiec, niby dorosły a z mlekiem pod nosem, u którego rodzi się fascynacja kobietą. Wiek dojrzewania robi swoje, hormony szaleją, a z jego myśli nie schodzą z Maleny…
Mamy również powierzchowną włoską moralność . Zbytnie wyróżnianie się, naturalny seksapil jest potępiane bardziej niż publiczne przyznanie się do kochanków. Malena okazuje się osobą zbyt urzekającą, pożądaną. Niczym nie zawiniła a skazana została na potępienie. Jedynym jej grzechem było piękno…
April211
napisał/a: April211 2009-10-09 22:04
Fanny Hill - Zwierzenia kurtyzany
[CENTER]Mój ulubiony film ukazuje burzliwe losy młodej dziewczyny która po śmierci rodziców zostaje sama i postanawia wyjechac do Londynu tam trafia do domu publicznego gdzie poznaje milość swojego życia i zaczyna przyuczać się do zawodu kurtyzany. Film obfituje w bardzo romantyczne sceny miłosne, pokazuję że sex jest sztuką i wymaga zaangażowania ,są też sceny miłość pełne pasji i uniesień.[/CENTER]Z czasem fany nabiera doświadczenia i z niewinnej dziewczyny staje sie Wkrótce wyrafinowaną, opływającą w dostatki kurtyzanę. Gorąco polecam ten film napewno pobudzi zmysły kochanków ;))
April211
napisał/a: April211 2009-10-09 22:07
kiryczuczek napisal(a):Moim ulubionym filmem może nie tyle romantycznym, co z lekką nutą erotyzmu jest „Malena”. Piękny, inteligentny film, ze wspaniałą muzyką Ennio Morricone. Urocze zakątki słonecznej Sycylii oraz kobieta o niecodziennej urodzie, obiekt żądzy mieszkańców miasteczka oraz plotek i zawiści ich zazdrosnych żon. Na każdym kroku spotykamy szpiegów jej seksownego ruchu, każdego wydarzenia w jej życiu.
Jest również 13-letni chłopiec, niby dorosły a z mlekiem pod nosem, u którego rodzi się fascynacja kobietą. Wiek dojrzewania robi swoje, hormony szaleją, a z jego myśli nie schodzą z Maleny…
Mamy również powierzchowną włoską moralność . Zbytnie wyróżnianie się, naturalny seksapil jest potępiane bardziej niż publiczne przyznanie się do kochanków. Malena okazuje się osobą zbyt urzekającą, pożądaną. Niczym nie zawiniła a skazana została na potępienie. Jedynym jej grzechem było piękno…


pamiętam ten filmteż mi się podobał
napisał/a: iwonciaaa 2009-10-10 15:40
Najlepszy jak dla mnie film to ,,Pretty Woman''. Klasyka z Julią Roberts w roli głównej.
Oboje z mężem go uwielbiamy. I chętnie sięgamy do niego w długie wieczory.
Bo tak jak śpiewał Roy Orbison : Like I never ever loved no one before you
napisał/a: magdallena24 2009-10-12 17:21
Mój typ, to "Dziennik nimfomanki". Film ten odkryłam stosunkowo niedawno, a już zdobył moje serce. Intrygujący, zaskakujący i.. imponujący- tak w trzech słowach można go opisać. Uważam, że film ten nie spodoba się jednak każdemu.. trzeba go zrozumieć i zinterpretować po swojemu. Warto zobaczyć, szczególnie z drugą połową. Polecam.
napisał/a: marilyn27 2009-10-13 21:51
Pewnie to już nie na czasie, słabe, nudne i nie wiem co jeszcze, ale mnie bardzo podobał; się film "Nagi instynkt." Pewnie nigdy nie sięgnęłabym po ten film gdyby nie to, że będąc kiedyś w mini-spódniczce mój znajomy mrugnął do swojego kolegi i rzucił hasło "Nagi instynkt" i oboje się porozumiewawczo uśmiechnęli. Hmm, nie wiedziałam czy to komplement czy może jakiś żart więc postanowiłam obejrzeć film i się przekonać o co chodzi. Był to chyba pierwszy tego typu film, który obejrzałam mając bodajże 17 lat. Bardzo mi się spodobał, przede wszystkim dlatego że miał treść - konkretną fabułę, czego wielu tego typu filmom brakuje. Ponadto, Sharon Stone wyglądała naprawdę świetnie, i jak sama powiedziała - po tym filmie tak naprawdę odkryła swoje piękno i to, że jest sexowną kobietą. Przyglądałam się jej ruchom, mimice twarzy, ogólnemu zachowaniu w filmie i doszłam do wniosku że przecież ja też tak potrafię Minispódniczka była w tamtych czasach przykrywką dla mojej ogromnej nieśmiałości i niskiego poczucia wartości... Po obejrzeniu "Nagiego instynktu" postanowiłam zmienić swoje nastawienie i zachowanie. Niepotrzebna mi już była krótka spódniczka ani mocny makijaż by poczuć się sexownie. "Diabeł tkwi w szczegółach" i to jest święta prawda. Gesty, słowa, tajemniczy uśmiech - to wszystko jest o wiele więcej warte niż wyzywający strój. Do zmiany w sposobie myślenia natchnęła mnie właśnie Sharon Stone, której nigdy nie uważałam za piękność, a która wydała mi się szalenia piękna i sexowna po obejrzeniu "Nagiego instynktu." Polecam ten film zwłaszcza zakompleksionym kobietom!!! Delikatny, ciekawy, wciągający i pociągający - czyli taki jaka powinna być każda kobieta

P.S. Sharon Stone w mini-spódniczce bez bielizny w filmie... Do tego chyba odwoływali się moi koledzy Tylko, że ja akurat miałam bieliznę Cóż, męska wyobraźnia...
napisał/a: black-bubu 2009-10-19 00:24
Piękna, zmysłowa, kobieta, wie czego chce, dąży do celu - niekiedy po trupach, nie boi się eksperymentów, kusi ciałem - ile z nas chciałoby być podobnymi kusicielkami. Seria filmów Emmanuel opowiada właśnie o wyzwolonej kobiecie, pełnej seksualnego temperamentu, bez zażenowania spełniającej swoje fantazje - ideał kobiety według mężczyzn ;)
Idealny film na pikantny wieczór we troje - ty, on i wino ;)
eliza88
napisał/a: eliza88 2009-10-19 08:21
Czy można zrezygnować z dobrego,ułożonego życia dla uciech erotycznych? "Dziennik nimfomanki" to film,który pokazuje jak młoda kobieta uzależniona od seksu niczym od narkotyków zmienia swe życie zostając prostytutką.
Film ma bardzo śmiałe sceny erotyczne,jednak jest i w nim poszukiwanie prawdziwej miłości.
Polecam -warto oglądnąć gdy dzieci pójdą spać :)
napisał/a: Aleks21 2009-10-19 11:09
Film? A dlaczego film? Na filmie jest wszystko już pokazane, wszystko widać. Tylko oglądamy. A książka? To dopiero rozbudza naszą wyobraźnię. Nasze fantazje są niczym nie ograniczone, nasze wyobrażenia w wielu przypadkach przewyższają to co proponuje szklany ekran. Co więcej? Nie ma chyba lepszego afrodyzjaku niż jeden dział książki przeczytany podczas wieczornej kąpieli w wannie :)
Moje typy - przeczytane po kilka razy w całości :)
Przygoda na jedną noc - Catherine Townsend oraz Intymne przygody londyńskiej Call Girl Belle de Jour :) To dopiero jest erotyka! A nie jakiś tam film ;)
Z czystym sumieniem - polecam :)