Jaki szpital gin. w Warszawie jest najlepszy?

napisał/a: agnieszka369 2007-04-23 08:50
Niedługo będe rodzić i nie wiem który wybrać szpital.Wstępnie wybraliśmy z mężem szpital przy ul.Inflanckiej(tam rodziliśmy poprzednie dziecko).Czy to dobry wybór?
napisał/a: marta75 2007-04-23 14:05
Ja rodziłam na Inflanckiej 5 lat temu. Mieliśmy poród rodzinny, ale nie polecam. Drugie dziecko 2 lata temu rodziłam na Żelaznej. Niebo a ziemie. Wiem, że o źelaznej niektórzy żle mówią, ale drugi raz rodziłabym też tam. Na pewno nie na Inflanckiej, gdzie 5 osób patrzyło jak rodzę.
napisał/a: czerwona_lipa 2007-04-27 16:13
centrum damiana
napisał/a: Martha6 2007-04-28 19:19
podobno na solcu jest teraz świetnie
napisał/a: fastcar2 2007-05-07 14:51
Mnie odeslano w srodku nocy z Solca, slyszalam tez o innych takich przypadkach, nie ryzykowalabym przyjazdu tam.
napisał/a: gunia1 2007-05-11 20:35
karowa, tylko
napisał/a: margaretka6 2007-05-16 09:18
Ja rodziłam na Żelaznej dwa lata temu. Naprawdę bardzo profesjonalnie. Niestety tłok już na górze, na poporodówce. Kilka moich koleżanek też rodziło na Żelaznej i wszystkie są bardzo zadowolone. Drugie dziecko też chcę tam rodzić. Dobrze mieć jednak lekarza prowadzącego stamtąd, albo wykupioną położną - to gwarantuje, że Cie nigdzie nie odeślą. A w którym jesteś tygodniu?
napisał/a: agnieszka369 2007-05-16 09:44
Ja mam jutro termin,ale zdecydowałam się jednak na Inflancką.Leżałam tam troszkę na patologi i jestem zadowolona ze szpitala.
napisał/a: bebeXm3 2007-05-16 13:34
polecam Karowa, dobra opieka i zaplecze neonatologiczne.
napisał/a: malpes 2007-05-25 19:26
ja rodziłam w bielańskim i było ok, ale miałam wynajętą położną- super babeczka.
napisał/a: anka2305 2007-05-25 20:42
Ja rodziłam w szpitalu Klinicznym im. Orłowskiego przy Czerniakowskiej. Nikomu w łapę nie daliśmy, ale oczywiście płaciliśmy za poród rodzinny ( 500zł - rok temu) i było naprawdę miło. Miałam poczucie, że się mną zajmują - polecam.
napisał/a: ilona84 2008-01-22 22:53
rodziłam Na Inflanckiej 4 M-ce Temu I Z Pamięci Nie Mogę Wymazać Tego Co Tam Przechodziłam, Tego Koszmaru!!!!
Moj Poród Trwał 12h, Nie Chcieli Zrobic Cesarki, A Akcja Porodowa Wcale Nie Szła, Po 12h Kiedy Na Ktg Zaczeło Spadać Tetno Dziecku, Z łaski Zabrali Sie Za Mnie I Skonczyło Sie Tak Ze Ordynator Przybiegł Z Kleszczami I Wyciągneli Mi Małego, Bo Na Cesarke Było Za Pozno, Poniewaz Blok Operacyjny (ktory Jest Tylko 1) Był Akurat Zajęty. Konsekwencją Porodu Jest To Ze Dziecko Ma Niedotlenienie Okołoporodowe, Krwiaka W Lewej Komorze. Płakać Mi Sie Chce Na Samą Myśl Co Mnie Skłoniło Wylądować W Tym Piekle!!!
Dziewczyny Nie Róbcie Tego Błędu I Z Dala Chodzcie Od Tego Szpitala!!! Zero Jakiegokolwiek Zainteresowania Ze Strony Lekarzy, Jak I Pozniej Ze Strony Pielęgniarek Na Noworodkach!!!