Czy miłość istnieje? Czy warto o Nią walczyć?

napisał/a: andXelika001 2007-12-01 01:51
Nie wiem jak zacząć. Byłam taka szczęśliwa. Przez 4 miesiące, krótko a może długo? nie wiem.Poznałam Go 5 miesięcy temu. Zaprzyjaźniliśmy się ale od początku coś "iskrzyło'. Wyznał że mu się podobam, ale nie chce zepsuć naszej przyjaźni. Nigdy kogoś takiego nie spotkałam. Jest wspaniałym człowiekiem. Zupełnie nie w moim typie, ale poznawałam Go coraz bardziej, spędzałam z Nim coraz więcej czasu aż zrozumiałam że go kocham. Byliśmy przyjaciółmi i nie chcieliśmy tego zepsuć ale w końcu zostaliśmy parą. To był najcudowniejszy okres w moim życiu. Byliśmy nierozłączni. Nawet jak nie moglismy ze sobą przebywać, pisaliśmy setki sms-ów. A sex....nigdy czegoś takiego nie przeżyłam. On też był szczęśliwy. Nie widzieliśmy się 1 dzień i przybiegał, trzymał mnie w ramionach i tulił, jakbyśmy się nie widzieli rok. Chcieliśmy już zawsze razem, dom, dzieci.
Dwa tygodnie temu powiedział że woli żebym była Jego przyjaciólką, tydzień po tym jak pierwszy raz powiedział że mnie kocha.
Miałam kilka nieudanych związków, myslałam że potrafię się otrząsnąć, jednak nie. Nikogo tak nie kochałam. Nadal piszemy godzinami, na gg, sms. Nie spotkaliśmy się jeszcze po rozstaniu, bo nie chcę żeby widział w jakim jestem stanie. Nie umiem i nie chce bez Niego! Prosiłam żeby dał mi spokój, żeby nie pisał. Może szybciej bym zapomniała. Ale On nie chciał. Nie rozumiem jego postępowania a On tez nie potrafił mi tego wytłumaczyć. Nie naciskam, nie pytam już o nic, piszemy tak jakbyśmy nadal byli razem, jednak bez słodkich słów.
Co robić? Proszę pomóżcie.
napisał/a: andXelika001 2007-12-01 23:09
Nikt nie pisze. Myslicie że nie warto? Ja nie mogę się poddać! Będę z Nim! Nie mogę, nie potrafię mysleć inaczej! Zrobię wszystko, jeszcze nie wiem co, ale muszę!KOCHAM GO!
napisał/a: Kasia2010 2007-12-01 23:18
andżelika001 napisal(a):Nie wiem jak zacząć. Byłam taka szczęśliwa. Przez 4 miesiące, krótko a może długo? nie wiem.Poznałam Go 5 miesięcy temu. Zaprzyjaźniliśmy się ale od początku coś "iskrzyło'. Wyznał że mu się podobam, ale nie chce zepsuć naszej przyjaźni. Nigdy kogoś takiego nie spotkałam. Jest wspaniałym człowiekiem. Zupełnie nie w moim typie, ale poznawałam Go coraz bardziej, spędzałam z Nim coraz więcej czasu aż zrozumiałam że go kocham. Byliśmy przyjaciółmi i nie chcieliśmy tego zepsuć ale w końcu zostaliśmy parą. To był najcudowniejszy okres w moim życiu. Byliśmy nierozłączni. Nawet jak nie moglismy ze sobą przebywać, pisaliśmy setki sms-ów. A sex....nigdy czegoś takiego nie przeżyłam. On też był szczęśliwy. Nie widzieliśmy się 1 dzień i przybiegał, trzymał mnie w ramionach i tulił, jakbyśmy się nie widzieli rok. Chcieliśmy już zawsze razem, dom, dzieci.
Dwa tygodnie temu powiedział że woli żebym była Jego przyjaciólką, tydzień po tym jak pierwszy raz powiedział że mnie kocha.
Miałam kilka nieudanych związków, myslałam że potrafię się otrząsnąć, jednak nie. Nikogo tak nie kochałam. Nadal piszemy godzinami, na gg, sms. Nie spotkaliśmy się jeszcze po rozstaniu, bo nie chcę żeby widział w jakim jestem stanie. Nie umiem i nie chce bez Niego! Prosiłam żeby dał mi spokój, żeby nie pisał. Może szybciej bym zapomniała. Ale On nie chciał. Nie rozumiem jego postępowania a On tez nie potrafił mi tego wytłumaczyć. Nie naciskam, nie pytam już o nic, piszemy tak jakbyśmy nadal byli razem, jednak bez słodkich słów.
Co robić? Proszę pomóżcie.


Witaj kochana Andżeliko.Masz rację powinnaś walczyć o tą miłość jednoczśnie nie narzucając się.O miłosc tylko wtedy warto walczyc gdy obie strony wykazuja jakas inicjatywe w twoim przypadku tak jest.Moi zdaniem przestraszył sie ze relacje sie zminiły i tego co bedzie dalej.Nie uciekaj przed ta miłoscia.Zycze ci z całego serca zeby twoje zycie uczuciowe nabrało kolorów.Powodzenia pozdrawiam :D
napisał/a: andXelika001 2007-12-01 23:55
Dziękuje!!!
napisał/a: Kasia2010 2007-12-02 00:12
andżelika001 napisal(a):Dziękuje!!!

Podziękujesz jak mi ppowiesz ze między wami jest ok.Buziaki :D
napisał/a: andXelika001 2007-12-02 01:17
Znowu z Nim pisałam, przed chwilą skończyliśmy. Wiem, czuje to, że On mnie kocha. Jednak cały czas pisze o przyjaźni. Kiedyś ktoś Go zdradził i może boi się że to się powtórzy. Wyczuł że nie najlepiej ze mną i prosił żebym przestała się dołować. Napisałam do Niego sms-a, takiego jak dawniej. Nie odpisał.....
napisał/a: andXelika001 2007-12-03 00:27
Nie odpisał.....nie odezwał się dzisiaj :(
napisał/a: Tikitaki 2007-12-03 00:34
zdrada strasznie zapada w pamięć jak nic... Powoli jak z jajkiem miłośc rodzi się ze spotkań wiec postarajcie się nie nazywać tego nie naciskaj na związek i każ mu sie przymknąć z przyjaźnią i polowi go łam a samo wyjdzie...

PS: Spokój i wytrwałość no i niestety jak pies...
napisał/a: lilXdi 2007-12-03 01:14
albo chcial cie tylko puknac albo nie chce sie wiazac...znam 10000 takich przypadków :)
napisał/a: andXelika001 2007-12-03 11:26
Dziękuje za odpowiedzi :)
Wiem że są takie przypadki , gdy facetowi tylko o "to" chodzi. On nie jest takim człowiekiem! Myślę że boi się powtórnego skrzywdzenia. Minęło dużo czasu,odkąd zobaczył swoją żonę z innym w łóżku a nadal ma to przed oczami. Ja byłam pierwszą bliską Mu osobą od tamtego czasu. Dużo z Nim rozmawiałam, opowiedział mi wszystko a wcześniej nie umiał o tym mówić. Myślał że to Jego wina, że coś jest z Nim nie tak. Na okrągło pytał czy jest mi z Nim dobrze, czy Go nie zostawię,czy Go nie skrzywdzę, czy mi się podoba. Gdy mówiłam że jest najwspanialszym człowiekiem jakiego spotkałam miał łzy w oczach.
Będę czekać, tak postanowiłam! Zawsze będę, nigdy Go nie skrzywdzę! Jeżeli potrzebuje czasu aby wszystko przemyśleć i poukładać, dam Mu ten czas!
napisał/a: Bunia71 2007-12-03 12:05
Kochana skrzywdzony facet jest jak jajko.
Ja znam takie przypadki że facet chciałby ale boi się,chce być szczęśliwy ale jest tak wypalony że dużo czasu musi minąć aby się otworzył.Jeśli go kochasz i jesteś cierpliwa to walcz o niego.Pozdrawiam pa
napisał/a: Stella87 2007-12-03 13:57
Witaj

Jestem w podobnej sytuacji.. wiesz, jeśli on potrzebuje czasu to mu go daj.. Być może trafiłaś na wrażliwca.. To nie prawda, że mężczyźni nie mają uczuć i zawsze zależy im tylko na jednym.. zdarzają się tacy, którzy bardzo długo dochodzą do siebie po poprzednich nieudanych związkach.. czujesz, że Cię kocha..? - a więc bądź blisko, ale nie napieraj zbyt mocno.. daj mu trochę czasu.. skoro chce abyście byli przyjaciółmi, bądź jego najlepszą przyjaciółką.. dużo z nim rozmawiaj, śmiej się, pokaż że jesteś osobą z którą fantastycznie spędza się czas.. jeśli zrobisz to umiejętnie po pewnym czasie przekona się, że chce byc z Tobą i pewnie sam Ci to powie.. tego też Ci życzę..

Pozdrawiam
Stella