czy to miłość??

napisał/a: jolka81 2007-07-14 18:02
Jestesmy razem juz ok 6 lat. Jak wszedzie w związkach sa kłótnie, rozterki, normalne. Sama nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak, duzo sie czepiam o bzdury, jestem zazdrosna, dogryzm,ale nie caly czas. Kocham go i mowie mu o tym, przytualam go caluje. Brakuje mi z jego strony ciepla, czasem jak placze on nawet nie reaguje na to. Jak ma zly dzien to musze go prosic o rozmowe, o spedzenie ze mna czasu, o pocalunek. Czaem bywa ze zapomina o mnie w takich blachcych sprawach. Nie wiem moze ja mam wygorowane oczekiwania po tylu latach. Nie jestesmy juz swiezymi kochankami. Pare dni temu mialam urodziny, to musialm prosic z placzem aby sie ze mna razem cieszyl choc przez chwile, a i wtedy byl niechcetny, bo twierdzil ze ma zly dzien i ze wzgledu na moje urodziny nie ma zamiaru byc inny, bo ja tez jestem czesto nie mila. Czy to moja wina???. Czasem chcialbym z jego strony niespodzinke malo i mowie mu to ale nic:(. Nawet na urodzinki :(. Kocham go, i on mnie tez bo mi to mowi. Ale gdzie tkwi blad??
napisał/a: ucja 2007-07-15 09:13
Również w dokładnie taki sam sposób mogłabym opisać mój związek , który już się rozpadł... Nie jestem w stanie Ci doradzić, jeszcze nie teraz... pozdrawiam /łucja
napisał/a: Angel4 2007-07-15 22:15
To chyba nie jest milosc,przynajmniej z jego strony.Piszesz ze jestescie razem juz 4 lata wiec moze to przyzwyczajenie.Pomysl sama mowi ze Cie kocha fakt ale w rzeczywisosci przeciez sama widzisz ze jest inaczej.Skoro tak Cie traktuje nawet w Twoje urodziny to sorry ale to juz przegiecie.Tak sie nie robi i nie traktuje sie w ten sposob osoby ktora sie kocha pomimo klotni jakis niedomowien zlego dnia...Tak sie po prostu nie postepuje.zastanow sie nad tym czy to wszystko ma jakis sens chodzi mi o wasz zwiazek i sama dojdz do wnioskow mam nadzieje ze podobnych jak ja.
napisał/a: Angel4 2007-07-15 22:18
łucja napisal(a):Również w dokładnie taki sam sposób mogłabym opisać mój związek , który już się rozpadł... Nie jestem w stanie Ci doradzić, jeszcze nie teraz... pozdrawiam /łucja

Zwiazek Łucji niby rozpad sie z takich powodow jak Ty piszesz.Sprouboj to zmienic jesli go kochasz bo was moze czekac to samo...Jesli i on jak twierdzisz Cie kocha to moze da sie to jeszcze uratowac.Ucz sie na bledach innych sama na swoich nie pruboj bo czasami to bardzo boli.
napisał/a: Ankaaaa 2007-07-16 23:30
milosc to nie slowa ale czyny. moglby ci nie powiedziec tego ze cie kocha ani razu wiedzialabys to, walsnie dlatego, ze ma zly dzien, a jednak staralby sie chociaz sam od siebie spedzic z Toba Twoje urodziny!!!!!!najlepiej porozmwiaj z z nim na tyle powaznie, zeby mu to uswiadomoc ze Tobie to nie podoba i daj mu ultimatum,jesli jestes na to gotowa,albo on to zmieni,albo to koniec.badz spokojna i pewna.moze sie to jeszce ulozyc, ale badz konsekwentna.a poza tym uswiadom mu , ze nie masz wygorowanych pragnien, ze nie oczekujesz zlota -tylko pocalunkow, nie oczekujesz brylantow, tylko kwiatkow z okazji urodzin i tego,zeby ktos je z Toba spedzil.to jest naprawde nie wiele, i czas nie ma to znaczenia-tym bardizej powinien sie starac, bo Cie zna wie co lubisz i co mogloby byc dla Ciebie piekna niespodzianka. takze porozmwiaj z nim, ale stanowczo.niech wie, ze naprawde Cie to boli.stanowczo- tzn nie placzac mu w rekaw, tylko smialo potrzac w oczy i spokojnie mu wszystko wytlumacz.:) bedzie dobrze
napisał/a: Kasiunia94 2007-07-16 23:41
Może on po prostu jest gotowy? Na twoim miejscu wzięłabym urlop tygodniowy lub dwutygodniowy zależy spakowała walizkę i powiedziała mu tak: "Masz tydzień do zastonowienia się i zrozumienia czy kochasz mnie czy nie. Kocham Cię bardzo ale twoje zachowanie bardzo rani moje serce. Czas pokaże czy kochasz czy nie, wracam za tydzień kochanie i proszę Cię przemyśl swoje zachowanie". I odpocznij od niego. Wyjedź ciesz się życiem. Czas pokaże czy byłaś Jego warta czy nie. Trzymam kciuki
napisał/a: Kasiunia94 2007-07-16 23:42
Może on po prostu jest gotowy? Na twoim miejscu wzięłabym urlop tygodniowy lub dwutygodniowy zależy spakowała walizkę i powiedziała mu tak: "Masz tydzień do zastonowienia się i zrozumienia czy kochasz mnie czy nie. Kocham Cię bardzo ale twoje zachowanie bardzo rani moje serce. Czas pokaże czy kochasz czy nie, wracam za tydzień kochanie i proszę Cię przemyśl swoje zachowanie". I odpocznij od niego. Wyjedź ciesz się życiem. Czas pokaże czy byłaś Jego warta czy nie. Trzymam kciuki :)
napisał/a: MoNnKa 2007-07-19 12:48
nie jestem długo z noym partnerem.... ale cos mnie ciagnie do niego... łączy nas seks... i moim zdaniemtylko to...:( lubie seksnaprawde...ale misekstylko nie wystarcza.... chce zeby mnie przytulił, dałbuziaka, porozmawiał...a on jak jest wdomu to znajomi...a ja tylko na wieczor...:( a ostanio jeszcze sie spotkałam ze swoja najlepszą przyjaciółką... wypiłyśmy troszke za dużo... no i odbiło mi chyba bo powiedziałam mu wszystko co leży minasercu...ze czuje sie jak jego prywatna dziewczyna tylko i wyłącznie do łóżka... i ze mnie to boli...a on co?! zły jest na mnie... to przecież ja powinnam być zła na niego...a moze nie?!moze to moja wina?! ja chce tylko zeby w końcu poczuc sie kochana, potzrebna ...chce tylko tego...(
napisał/a: kold 2007-07-20 15:27
A mnie się wydaje, że zżarła go rutyna. Jest doskonale pewien Twojej miłości, więc doszedł do wniosku, że nie musi się starać. Błąd! Każdy związek, zwłaszcza z perspektywami na przyszłość, to ciężka praca. Nie można zapominać o potrzebach kogoś, kogo się kocha, a zignorowanie Twoich urodzin, bo "Ty nie byłaś ostatnio zbyt miła", to cios poniżej pasa. Myślę, że czas na poważną rozmowę.
Zastanów się, jak będziesz się czuć po 10 latach małżeństwa. Widzisz się przy kimś takim?
Trzymam kciuki.