Czy rozmawiać z chłopakiem o zaręczynach?

napisał/a: goldXfish 2007-07-12 11:17
Jestem w szczęśliwym związku od 4 lat. Zamieszkaliśmy ze sobą, aby lepiej sie poznać. Myślałam, że wkrótce po zamieszkaniu razem on sie mi oświadczy. Minął prawie rok. Już mu powiedziałam, że to dla mnie za mało i co jakiś czas wspominam o pierścionku. Powiedział, ze mi go kupi, nawet wybrałam już wzór. Ale powiedział też że do małżeństwa mu sie nie spieszy. Czy dziewczyna po kilku latach powinna dawać jasno do zrozumienia, że już czas- czy nadal czekać?
napisał/a: ~żyleta 2007-07-12 11:26
Ja byłam w związku 4,5 roku. Rozmawialiśmy od zawsze o małżeństwie, domu itp. Ale pierścionka się nie doczekałam. Finałem było rozstanie bo on nie był gotowy wejść na wyższy poziom, chociaż czekałam na to 3 lata. Porozmawiaj z nim otwarcie ale do niczego nie staraj się zmusić
napisał/a: Angel4 2007-07-16 20:53
Oczywiscie ze mozesz z nim spokojnie porozmawiac o zareczynach.Wiesz 4 lata to naprawde ladny stazyk.Po takim czasie to chyba rozmawiacie o wszystkim wiec czemu nie o tym.Porozmawiaj z nim o zareczynach a nie od razu o slubie skoro mu sie do tego nie spieszy.Nie naciskaj skoro juz Ci dal sygnal zebys tego nie robila.
napisał/a: dziewczyna1111 2007-07-16 23:06
Kochana Gold-fish rozumiem cie , bo bylam w podobnej sytuacji jak Ty. tzn bylismy ze soba 3 lata i on tez raczej unikał tematu zareczyn a juz jesli chodzi o slub to bylo dla niego bardzo odległe. ja chialabym zalozyc rodzine miec dzieci on o tym nie mysli.probowalam rozmawiac, przekonywac, czasem rozniez dawalam dyskretnie do zrozumiania. z czasem stalo sie do dla mnie bardzo klopotliwe bo mialam wrazenie ze to wyglada jakbym go namawiala. nietstey-nie chce Cie martwic ale zerwalam z nim 2 miesiace temu.po prostu czuje ze on nigdy sie nie zdecysuje.mamy chyba inne plany na przyszlosc i inna wizje.nie wiem jak to baedzie na prawde dlaej.mysle o tym czy nie wrocic do niego, ale mysle ze jesli sie na to zdecysuje to raczej na jego warunkach-tzn nie wspominajac o slubie!
napisał/a: mad 2007-07-17 06:43
jestem w zwiazku od 4 lat tez czesto wspominal o slubie o zamieszkaniu razem nawet mieszkalismy ze soba ale po dwoch miesiacach odeszlam.. widzialam ze rodzina jest dla niego najwazniejsza czyli rodzice i rodzenstwo ja bylam na drugim planie wrocilam do niego ale wiem ze nie ma szans na slub dzieci wlasnie jestem na jego warunkach... przyzwyczailam sie ale nie ejstem soba w tym zwiazku zyje tak jak on chce i czy uwazasz ze to jest dobre? jezeli chesz sie meczyc tak jak ja i wiekszosc naiwnych dziewczyn badz z nim i zyj tak bez slubu ale jezeli pojdziesz po rozum do glowy to zapomnij o jego istnieniu bo zniszczy Ciebie Twoje pragnienia Twoja osobowosc charakter wszystko co bylo w Tobie dobre staniesz sie bierna wersja Twojego wciaz niedoszlego faceta powodzenia!!
napisał/a: goldXfish 2007-07-17 12:50
Na szczęście on od zawsze powtarzał, że chodzenie ze sobą prowadzi do ołtarza :) Rozmowy o ślubie i dzieciach (w przyszłości) poruszyłam już po kilku randkach. Żeby sprawdzić, czy o to samo nam w życiu chodzi. A po jakimś czasie zaczęły się rozmowy o ,,naszym ślubie i o naszych dzieciach" :)
napisał/a: goldXfish 2007-07-17 12:53
I jeszcze prośba do tych które czytają ten wątek ( na razie prawie 100 osób)- nie wiem czemu czytacie i nie piszecie. Interesuje mnie wasze zdanie. I pewnie w przyszłości jakaś niezdecydowana w tym temacie dziewczyna przeczyta wasze odpowiedzi i będzie jej łatwiej podjąć decyzję. Rozmawiać czy nie rozmawiać? Pozdrawiam
napisał/a: Angel4 2007-07-17 15:04
mad napisal(a):jestem w zwiazku od 4 lat tez czesto wspominal o slubie o zamieszkaniu razem nawet mieszkalismy ze soba ale po dwoch miesiacach odeszlam.. widzialam ze rodzina jest dla niego najwazniejsza czyli rodzice i rodzenstwo ja bylam na drugim planie wrocilam do niego ale wiem ze nie ma szans na slub dzieci wlasnie jestem na jego warunkach... przyzwyczailam sie ale nie ejstem soba w tym zwiazku zyje tak jak on chce i czy uwazasz ze to jest dobre? jezeli chesz sie meczyc tak jak ja i wiekszosc naiwnych dziewczyn badz z nim i zyj tak bez slubu ale jezeli pojdziesz po rozum do glowy to zapomnij o jego istnieniu bo zniszczy Ciebie Twoje pragnienia Twoja osobowosc charakter wszystko co bylo w Tobie dobre staniesz sie bierna wersja Twojego wciaz niedoszlego faceta powodzenia!!

Mad dajesz kolezance takie dobre rady szkoda tylko ze Ty nie mialas odwagi odejsc od takiego kogos kto jak piszesz niszczy Cie wewnetrznie.Jak kazdy zaslugujesz na sczescie obys za pare lat nie zalowala tej decyzji.
napisał/a: lami 2007-07-17 18:28
Droga gold-fish! Z tego co napisałaś, a jest to bardzo ogólne, wynika, że twój mężczyzna jest Tobą naprawdę szczerze zainteresowany, jednak nie gotowy jeszcze na małżeństwo. piszę małżeństwo, gdyż możliwe, że obawia się, że zaręczyny będą dla Ciebie oznaczały pewną i szybką drogę do ołtarza. I, "mając już pierścionek", otworzy Ci to drogę do rozmów o ślubie. Ja radziłabym Ci poczekać i nie napominać o zaręczynach, poczekać, aż on sam Cię w ten sposób zaskoczy, gdy będzie już pewny. A skoro mieszkacie razem to on napewno myśli poważnie o Waszej przyszłości, jednak nie jest jeszcze gotowy. Facet to już takie dziwne stworzenie, że nieraz bezzasadnie boi się zobowiązań. I ciężko to wytłumaczyć, bo zachowuje się w ten sposób nawet, gdy naprawdę kocha. Dodam, że ja jestem z moim mężczyzną w związku już sześć lat i jest cudownie. Napominałam swego czasu dośc częśto o zaręczynach, jednak osiągało to przeciwny skutek. Wiem, że muszę poczekać, aż to wyjdzie od niego. Już kilka razy był zdecydowany, wiem o tym napewno, jednakże złośliwy los sparawiał za każdym razemże wychodziła między nami jakaś awanturą i sprawa się odwlekała:) Ale wiem, że przyjdzie właściwa pora. U mnie z tą różnicą, że nie mamy możliwości zamieszkania, bo studiuję w innym mieście i widzimy się weekendowo. Uff Też bym bardzo chciała się zaręczyć ale czekam i radzę Tobie to samo. Pozdrawiam cieplutko
napisał/a: mad 2007-07-18 06:23
Błędem kazdej wyzwolonej dziewczyny jest to ze zaczyna rozmowe o zareczynach.. to powinno w sumie wyjsc od mezczyzny my oficjalnie (tak uwazam osobiscie) nic nie powinnysmy o tym wspominac to mezczyzne tylko zniechceca do kobiety Kobieta moze jedynie dawac znaki ze jest gotowea na slub i na zycie z nim pod jednym dachem. ze to juz jest czas zeby o tym myslec.. taka oficjalna rozmowa jest chyba skazana na niepowodzenie tym bardziej ze czytam na forum i potwierdza sie to w wielu przypadkach. dziewczyna musi byc sygnalem w glowie mezczyzny i myslec za niego byc jego neuronem ktory dostarcza mu informacji a mezczyzna jak po niteczce do klebka bedzie po tej samej mysli :))
napisał/a: nutka84 2007-07-18 11:57
jestem w podobnej sytuacji, tez nie wiem co robić. Bo to jest tak, że do łózka - tak, ale jezeli chodzi o jakies zobowiązania, plany na przyszłośc- nie. mieszkanie razem juz o czyms swiadczy ale skoro dla Ciebie to za mało, to Twoj facet powinien sie w końcu zmobilizować. W efekcie ty nic nie masz do powiedzenia i musisz czekac az on w końcu sie zdecyduje. Przeciez slub można wziąść za rok, dwa...a dzięki zareczynom przynajmniej wiedzialabys na czym stoisz i ze kiedys sie czegos doczekasz.
napisał/a: goldXfish 2007-07-18 13:02
No i teraz mam zamiar poczekać. Tylko ciekawi mnie czy to źle jak dziewczyna o tym rozmawia. Na szczęście nikt mnie tu ..jeszcze.. nie zlinczował :)) biorę sobie do serca Wasze rady i czekam na kolejne