problem z kochankiem

napisał/a: murzynka 2007-07-10 15:20
Mam dosc spory problem i odrazu zapowiadam ze moze to byc duza tresc ale jak komus sie chce to prosze zeby mi jakos pomogl. W styczniu poznalam w klubie pewnego faceta. Jest dosc znany w moim miescie (kiedys nawet na cala Polske). Zajmuje sie śpiewaniem. No wiec jak go poznalam to odrazu poczulam ze jest wspanialym facetem, choc jest maly problem...jest 10 lat straszy ode mnie. Jednak dla niego to nie mialo znaczenia. Od samego poczatku wiedzialam ze chce mnie zaciagnac do lozka. Powiedziam mu ze nie ma puki co na to zadnych szans. Bylismy na jednej randce, pozniej widywalismy sie w klubie. Bylismy umowieni na kolacje jednak on to odwolal twierdzac ze powinnam znalezc sobie kogos mlodszego i ze chyba nie jestem gotowa go poznac. Nasz kontakt sie urwal. W kwietniu postanowilam sie do niego odezwac (za namowa kolezanki, ktora twierdzila ze a co mi tam jak sie z nim nie przespie to bede pozniej zalowac cale zycie bo jest taki cudowny) mialam to traktowac jak zabawe. Tak tez bylo na poczatku. Zabieral mnie na koncerty, spotykalismy sie czesto u niego...i tak zostalam jego kochanka. Jednak z czasem zaczal sie stawac dla mnie czyms wiecej niz tylko kochankiem. Zaczelo mi na nim zalezec, lecz on caly czas mi powtarzal ze mnie bardzo lubi ale woli mnie jako wolna dziewczyne. Nie moglam wymagac nic wiecej. W miedzy czasie spotykalam sie z wieloma facetami, czesto na jego oczach w naszym ulubionym klubie. Wtedy zawsze uwaznie mi sie przygladal. Nikt nigdy nie wiedzial ze nas cos laczy. To byl nasz sekret. jednak przedstawial mnie swoim przyjaciołom, trzymaj mnie wtedy za reke i czule calowal, robil mi zdjecia, zawsze tak cudownie patrzyl mi w oczy....2 tygodnie temu wyjechal za granice na pare dni. Kiedy go nie bylo, poznalam faceta ktory powiedzial ze zna go bardzo dobrze. Twierdzi ze moj kochanek ma mase panienek i ze lubi je kolekcjonowac. Najgorsze jest to ze ja od zawsze myslalam ze ma kogos wiecej niz ja. Ma taka opinie, ale nigdy nie zauwazylam go blizej z jakakolwiek inna kobieta nawet u niego w domu nie widzialam zadnych sladow wskazujacych na to ze przez jego lozko przewija sie ktos jeszcze. Niedawno wrocil do Polski, pisal mi smsa co u mnie i takie tam. Chcialam wyjasnic to co sie o nim dowiedzialam wiec mu o tym napisalam. Twierdzi ze nikogo nie ma, ze ludzie tak gadaja bo czegos chca i ze ja wiem ze nie ma zadnej panienki. Nie powinnam mu ufac i nie ufam....zdalam sobie sprawe ze ta znajomosc do niczego dobrego mnie nie prowadzi. To ma byc tylko zabawa, ale ja coraz bardziej go pragne nie tylko jako kochanka. Czasami nie potrafie sobie z tym poradzic. Zawsze jak zasypia to wpatruje sie w niego i czasami zdarza mi sie plakac bo jestem tak bezradna. Od jego powrotu sie nie widzielismy. Znajomi wyciagaja mnie jutro do klubu w ktorym on zawsze jest, ale nie mam ochoty sie z nim widziec, bo wiem ze znowu wszystsko wroci...nie chce byc juz jego kochanka bo nie moge zniesc mysli o innych panienkach, ale boje sie ze go strace i nigdy wiecej nie bede mogla go nawet przytulic...beznadziejna sytuacja..czy ktos widzi w tym senswne rozwiazanie?????
napisał/a: Angel4 2007-07-11 16:13
Jedynym sensownym wyjsciem z tej sytuacji jest zerwanie tej znajomosci.Zmien numer nie chodz do tego klubu itp. Popelnilas juz blad wtedy kiedy posluchalas rady swojej kolezanki ktora jak sama sie z czasem przekonalas nie nalezala do tych najlepszych.Jezeli wiesz ze on nie moze zaoferowac Ci nic oprocz wspolnego lozka to daj sobie spokoj.Teraz kiedy sie w nim zakochalas bedzie Ci ciezko ale zrob to.A jesli chodzi o te panienki na boku to jest bardzo mozliwe i nie wierz mu jak mowi ze nie ma nikogo poza Toba.Ktory facet Ci sie do tego przyzna?Zaden no chyba ze taki ktory bardzo Cie kocha i Cie kiedys zawiodl ale zaden inny!Zreszta gdyby mu zalezalo to zwiazalby sie z Toba a tak nie jest.Wez sobie to wszystko przemysl i skoncz to jak najszybciej.Moze nawet nic mu nie tlumaczac bedzie CI latwiej.
napisał/a: piXknaXpersefona 2007-08-06 15:37
Co za koszmar! I nie mówię tu o tym co Ty piszesz Murzynko, tylko o tym co pisze Angel. Zupełnie się z nią nie zgadzam i nie rozumiem jak mozna tak negatywnie mysleć o tym jacy sa mężczyźni. Uważam, że nie masz podstaw by nie wierzyc komuś, kto tak bardzo trafił w Twoją duszę i potrzeby Murzynko. Uważam, że powinnaś na spokojnie rozważyć czym On tak bardzo Cię ujął, jakie jego cechy sprawiają, że zaczynasz chcieć od niego czegoś więcej niż tylko relacji opartej na miłości fizycznej. Jednym słowem namawiam Cię do zastanowienia sie czy to rzeczywiście On swoimi realnymi cechami i osobowościa sprawil, ze potrzebujesz czegoś więcej, czy to na przykład tylko Ty tak sie nakręciłaś, bo np potrzebowałaś sie zakochać.

Jeśli, po tej analizie, dojdziesz do wniosku, że chodzi Ci naprawdę o Niego, to musisz dać mu szansę dowiedzieć sie o tym co u Ciebie słychać. To co proponuje Angel, czyli odwrócenie się na pięcie i odejście, jest zupełnie bez sensu i nijak sie nie ma do Twoich potrzeb. Ty potrzebujesz z nim byc, ufac mu i pogłębiac relację. I uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie. Przede wszytskim powinnaś mu powiedziec co czujesz, ale nie w taki sposob ze powiesz mu 'kocham Cie' i tyle. Mężczyzna po przejściach może się tego przestraszyć, ponieważ nie będzie wiedział co za tym stoi. A więc, radzę Ci nie mów kocham Cie, nawet jeśli czujesz, ze bys chciała, tylko okaż mu że go kochasz. A możesz to zrobić właśnie w taki sposob jaki Ci wyżej opisałam. A wiec powiedziec mu to, o czym pisalam ze powinnas sie zastanowic, a wiec jakie jego cechy sprawiaja, że pragniesz glebszej relacji. Powiedz mu co w nim widzisz i co Cie w nim porywa. Dzieki temu On zobaczy ze nie jestes glupia smarkula, ktora rzuca slowami 'kocham Cie' gdzie popadnie, tylko naprawde cos do niego czuje. Kiedy powiesz mu juz jakie jego cechy trafiaja do Twojego serca, to powiedz tez jak to na Ciebie dziala, czyli powiedz, że przez to, że zauwazasz w nim te rozne cechy, pragniesz by Wasza relacja byla blizsza i glebsza. Zastanow sie tez jakie sa Twoje potrzeby w tym zakresie, czyli jak chcialabys zeby objawialo sie poglebienie Waszej relacji, np ze nie chcesz by Wasza relacja byla dluzej sekretem, bo pragniesz byc jego dziewczyna. Zastanow sie i powiedz mu czego potrzebujesz. Dzieki temu dasz sobie i jemu szanse na to by cos wiecej zaczelo sie miedze Wami rodzic.

Najlepiej by bylo abys po powiedzeniu tego wszystkiego dala mu tez czas do namyslu. Powiedz, ze rozumiesz, ze On dotad chcial czegos innego, a wiec tego bys byla wolna dziewczyna, ale Ty juz tego nie chcesz. Rozumiesz jednak ze to dla niego trudne i ze musi o tym wszystkim pomyslec, chcesz wiec dac mu przestrzen i czas do namyslu. Powiedz ze interesuja Cie jego uczucia jakie rodza sie w odpowiedzi na to co powiedzialas i ze poczekasz az bedzie Ci mogl o nich powiedziec.

I na koniec - nie oczekuj ze On zaraz spelni wszystkie Twoje potrzeby i ze niespelnienie ich bedzie dla Was zlym znakiem. Wcale nie bedzie. Po prostu pewne kwestie wymagaja czasu. A Ty mozesz po prostu byc uczciwa i powiedziec mu co Ci lezy na sercu. Musisz mu to powiedziec jesli Ci na nim zalezy.

Trzymam kciuki i mam nadzieje ze moja odpowiedz nie przychodzi zbyt pozno. Zreszta nigdy nie jest za pozno.
Trzymam kciuki i daj znac co u Ciebie!

PP
napisał/a: AmericanLife 2007-08-06 17:39
rozumiem Cie kochana... mam faceta ktory jest starszy ode mnie o 22 lata...spotykamy sie 11 miesiecy, na poczatku czulam sie tak jak Ty, ze to bedzie zabawa, ale ja coraz bardziej sie w nim zakochiwałam... mam chwile niepewnosci, jak mi go brak, ale powiedzial ze zalezy mu na mnie, ze chce byc ze mna i czuje sie bezpieczniej...balam sie tak samo jak Ty, ze moj facet traktuje to jako zabawe, ze chcial mnie tylko przeleciec i takie tam,a okazalo sie inaczej, jednak jest w porzadku....
musisz porozmawiac z nim o tym, co on na to i czy rzeczywiscie ma jakies panienki na boku (chociaz facet i tak prawdy nie powie) ale zapytaj czy mu zalezy na Tobie!
I naprawde rozumiem Cie w kazdym calu, wiem co czujesz...ja czulam sie tak jak Ty do wczoraj, dzisiaj jest juz okej, po prostu ja osobiscie potrzebuje od faceta czasami tego, zeby mnie uspokoił, ze jest wszystko w porzadku i znajac mnie i moje zakochanie w tym facecie tez nie chcialabym niczego zniszczyc, zeby go tylko poprzytulac. Oj znam to uczucie, ale z drugiej strony trzeba sie kochanie szanowac! Buzka!