Rodzace w UK!

napisał/a: Rozyczka 2008-08-18 13:34
Witam Was przyszle czy juz mamusie:)Ja mieszkam w Anglii,Reading.I bede tutaj rodzila swoje malenstwo.Jestemw 12 tyg.ciazy.Jak narazie wszystko jest ok,przynajmniej tak mi sie wydaje.Mialam juz spotkanie z midwife,ogolne przebadanie,zmierzenie cisnienia i badanie moczu.Jutro mam badanie krwi,i juz w czwartek dlugo wyczekiwany 1szy skan:DJak Wy sie czujecie na wyspach..?Jak Wasze przygotowania do bycia mama?;)
casya
napisał/a: casya 2008-08-18 23:15
czesc

mój synek urodził się 2 mies temu. ja nie byłam zadowolona z opieki midwife(była praktycznie zerowa), ale baaaardzo chwalę sobię opiekę i personel w szpitalu.

skan jest cudowną rzeczą, w końcu będziesz mogła ''zobaczyć'' swoje maleństwo.

pozdrawiam
napisał/a: DominikaH 2008-08-18 23:22
Hej!!!Gratuluje Rozyczko!!!!!
Ja urodzilam dokladnie 3 miesiace temu:)I tak jak casya jestem niezadowolona z opieki podczas ciazy ale porod i pobyt w szpitalu wspominam bardzo milo.
Pozdrawiam!!!
napisał/a: Rozyczka 2008-08-19 11:03
Macie sliczne malenstwa!!Ciesze sie,ze odpisalyscie na moj komentarz...bardzo mnie cieszy,ze nie jestem sama w UK rodzaca;)Zawsze mozna sie poradzic..tym bardziej,ze to moja 1sza ciaza.Ide dzisiaj na 1sze badanie krwi,i nie wiem czemu,ale troszke sie denerwuje.Pozdrawiam
napisał/a: Rozyczka 2008-08-19 16:14
Okradli mnie dzisiaj w tej glupiej Anglii.Ktos mi zwinal moja siadke z zakupami.Bylam w tk maxie.Cholera!!!
casya
napisał/a: casya 2008-08-19 16:50
Rozyczka, staraj sie tak nie denerwowac. zgłosiłaś kradzież?pewnie mają tam kamery, to łatwo będzie dojść kto to zrobił
casya
napisał/a: casya 2008-08-19 16:51
byłaś już na pobraniu krwi? i jak ?
napisał/a: Rozyczka 2008-08-19 17:07
Bylam na pobraniu,ale pielegniarka nie mogla mi znalesc zyly,kula i kula i nic,wkoncu wezwala doktora,udalo im sie pobrac az 20ml.Doktorka sie zdziwila,bo mowi,ze kobitki w ciazy maja bardzo ladne zylki a moje wszystkie sie pochowaly.
Co do kradziezy,zglosilam oczywiscie,niby sprawdzili kamery tez,ale nic nie bylo widac akurat po tej stronie co ja mierzylam buty.Jestem strasznie zla na siebie,ze nie potrafilam przypilnowc swoich zakupow:(No trudno...tak musialo byc..ale szkoda,kupilam taki ladny obruz i duzy drewniany talerz na owoce z John Lousa.Wydalam £27 naszczescie nie majatek..bo nie wiem co bym zrobila..
A jak Wasze malenstwa sie maja?
casya
napisał/a: casya 2008-08-19 19:23
mi bez problemu pobierali krew, w sumie,to cały czas widać u mnie żyły :) na szczęście nie straciłaś dużo. swoją drogą zakupów szkoda, tym bardziej że pewnie kupiłaś coś ładnego, a wiadomo,że zakupy poprawiają nam humor :)
napisał/a: viki_com 2008-08-19 19:34
witam mamusie! Mieszkam w Bristolu i tez tutaj bede rodzic. Opieka poloznicza jest lekko przerazajaca ale mam nadzieje, ze jakos obejdzie sie bez komplikacji!
Mnie ukradli jakis czas temu portfel, dobrze, ze nie bylo duzo kasy. Za to byl dowod i prawo jazdy. Na szczescie w domu mam jeszcze paszport...Trudno.
Pozdrawiam!
napisał/a: Rozyczka 2008-08-19 20:19
Witamy viki com:)w naszych skromnych progach;)W ktorym miesiacu ciazy jestes?Widac,ze brzunio spory...Co do kradziezy to bardzo mi przykro,wiem jak musialas sie czuc..:(
casya dziekuje,za pocieszenie.Ukradli mi dosc fajne rzeczy,najbardziej mi szkoda obrusu,byl taki ladny i ostatni.Ja mieszkam troszki bardziej na wsi,wiec wyprawa do miasta jest zasze dla mnie ekscytujaca:)I jak kazda z nas uwielbiam zakupki.
mam do Was pytanko,czy Wasze badania byly zawsze w terminie?
casya
napisał/a: casya 2008-08-20 09:24
z tymi badaniami to tudno powiedzieć... prawie ich nie było. krew miałam badaną 2 razy, z tym , że za pierwszym razem zapodziali gdzieś moje próbki- nie dotarły do laboratorium w szpitalu!!!! a to było ważne,bo potrzebne do porównania ze skanem z 12t.c. na szczęście wszystko z dzidzią ok.
moja położna była niezbyt kompetentna- po 20t.c. mierzy się fundal height- na każdy tydzień ciąży przypada tyle samo cm. gdy w 28t.c. moja mi zmierzyła oczywiście wyszło jej 28 i tak wpisała do moich notatek. tylko,że jak kilka dni później nie czułam ruchów dzidzi przez cały dzień i wieczorem zadzwoniam do fetal assessment unit, powiedzieli,żeby dla pewności przyjechać do nich do szpitala, to podłączą mnie pod ktg. na szczęście wszystko byłó w porządku, ale okazało się,że fundal height nie wynosi u mnie 28cm a 22cm!!! czyli dzidzia bardzo mała(jakby miała dopiero 22tyg) kazali mi jak najszybciej umówić się na scan, najlepiej na drugi dzień,aby sprawdzić czy dzidzia dobrze się rozwija. na szczęście dobrze się rozwijał,tylko rzeczywiście był mały.
od tamtej pory musiałam przyjeżdżać na scan co 4tyg, a pod koniec co 2. za każdym razm po scanie miałam konsultacje z lekarzem, omówienie scanu, badanie moczu, sprawdzanie ciśnienia. czyli w końcu byłam pod jakąś opieką, bo z moją położną nie widziałam się już ani razu od tamtej pory, miała zajęte wizyty do końca czerwca (miałam termn na 21czerwca). w sumie już się tym nie przejmowałam,bo i tak musiałam się co jakiś czas pokazywać w szpitalu i miałam opiekę medyczną-lepszą niż ta marna położna