zazdrosna o przeszłość

napisał/a: kold 2007-07-06 13:06
Witam wszystkich.
Jestem tu nowa, ale pomyślałam, że może potrafiłybyście mi coś doradzić. Jestem z fantastycznym facetem, miesiąc temu postanowiliśmy zamieszkać ze sobą, teoretycznie powinnam być arcyszczęśliwa. Ale nie mogę, bo..no właśnie-jestem zazdrosna o jego byłe kobiety. O tę, z którą miał się dawno temu ożenić, ale nie zrobił tego, bo doszedł do wniosku, że nie będzie szczęśliwy. O tę, która była tuż przede mną, choć spotykali się tylko 2 miesiące. Układ mamy taki-pytaj, a odpowiem na wszystkie pytania. I wlaśnie nie mogę znieść, że któraś leżała kiedyś na moim miejscu, spotykała się z tymi znajomymi, których ja spotykam teraz... Chyba podświadomie porównuję sie z tamtymi, co jest bezsensowne-żadnej nie znam. Mam pewność, że on o nich nie myśli, to ja ciągle babram się w przeszłości. Nie wiem, jak sobie z tym radzić. Czekać na zbawienne właściwości upływającego czasu?
Pozdrawiam.
napisał/a: jaania 2007-07-06 13:26
przeszlosc najlepiej zostawic w przeszlosci, tak bedzie ci latwiej.
Ja takze nadal po 5 i pol roku mam wiele takich pytan w glowie i czasem mam ochote zapytac mojego partnera o to ale zawsze daje sobie spokoj bo wiem ze mi to nie pomoze w sposobie patrzenia na nas. Zawsze jak mnie nachodzi to sie zastanawiam czy chcialabym sama odpowiedziec na takie pytanie i czy chcialabym aby wiedzial o kilku rzeczach z mojej przeszlosci ktore dla mnie nie maja wiekszego znaczenia i sa juz dawno jakims tam tylko wspomnieniem a jemu daloby to jakies dziwaczne wyobrazenia...
Zyj przyszloscia, tak bedzie ci lepiej.

Pozdrawiam
napisał/a: Drzazga 2007-07-06 13:27
Czas może troche ci pomoże ale wydaje mi się ,że bardziej sama musisz sobie z tym poradzic. Musisz wewnętrznie zrozumieć ,że każdy miał kiedyś jakąś przeszłość. Przecież twój chłopak gdyby wiedział ,że spotka taką cudowną dla niego dziewczynę jak ty to z pewnością czekałby tylko na ciebie ,a nie wdawał się po drodze w żadne niepotrzebne związki. A czy ty nie miałaś przed nim żadnego chłopaka? Też pewnie miałaś. Mogę ci jeszcze tylko poradzić żebyś może aż tak bardzo nie wdawała się w szczegóły kiedy z nim rozmawiasz o jego poprzednich związkach. Wiem ,że w takich sytuacjach chce się wiedzieć wszystko ,ale to zupełnie nie potrzebne bo przeszłość przemija ,a ty będziesz ciągle wspominała jego opowieści i będziesz się porównywała z jego byłymi ,tak więc czasami lepiej jest wiedzieć mniej.
napisał/a: kold 2007-07-06 13:33
Dzięki.
To prawda, niektóre pytania lepiej pozostawiać bez odpowiedzi, niektórych pytań w ogóle lepiej nie stawiać. Postaram się nie wracać niepotrzebnie.
napisał/a: pyza 2007-07-06 13:52
Cześć, ja również miałam problem z przeszłością mojego faceta. Na początku, kiedy mi jeszcze nie zależało, pytałam o jego poprzednie związki i to był duży błąd. Później, gdy się zaangażowałam, bardzo mnie bolało, że wiem to, co nie powinno mnie nigdy zacząć interesować. Wiem, że to była głupia zazdrość, ale jak się kogoś bardzo kocha to tak już jest, chce się mieć go w całości tylko dla siebie, nawet jeżeli chodzi o jego wspomnienia. Mnie to bardzo dręczyło, ale przeszło z czasem, starałam się o tym nie myśleć, bo im bardziej wnikasz i im więcej pytasz, tym bardziej Ciebie boli, a po co? Ty na pewno też miałaś kogoś o kim już prawie nie pamiętasz...
napisał/a: Angel4 2007-07-06 14:13
Drzazga napisal(a):Czas może troche ci pomoże ale wydaje mi się ,że bardziej sama musisz sobie z tym poradzic. Musisz wewnętrznie zrozumieć ,że każdy miał kiedyś jakąś przeszłość. Przecież twój chłopak gdyby wiedział ,że spotka taką cudowną dla niego dziewczynę jak ty to z pewnością czekałby tylko na ciebie ,a nie wdawał się po drodze w żadne niepotrzebne związki. A czy ty nie miałaś przed nim żadnego chłopaka? Też pewnie miałaś. Mogę ci jeszcze tylko poradzić żebyś może aż tak bardzo nie wdawała się w szczegóły kiedy z nim rozmawiasz o jego poprzednich związkach. Wiem ,że w takich sytuacjach chce się wiedzieć wszystko ,ale to zupełnie nie potrzebne bo przeszłość przemija ,a ty będziesz ciągle wspominała jego opowieści i będziesz się porównywała z jego byłymi ,tak więc czasami lepiej jest wiedzieć mniej.


Podpisuje sie pod ta madra wypowiedzia:) Hm...Wiesz moj chlopak tez tak mial jak Ty.Mowilam mu wszystko jak pytal o takie rzeczy bo chcialam byc z nim szczera.Potem zalowalam tego jak widzialam jak sie z tym meczy:(To przykre...No ale teraz jest juz wszystko ok.Nie powiem ze o tym zapomnial itp no ale jestesmy ze soba i cieszymy sie czasem terazniejszym.Kazdy z nas ma jakas przeszlosc no ale gdy zaczyna sie ze tak powiem nowe zycie z inna osoba to trzeba z tym jakos zyc i zaakceptowac ta osobe taka jaka jest z jej przeszloscia takze,bo przeciez nie jestesmy w stanie zmienic tego co juz sie wydarzylo ale mam ogromny wplyw na przyszlosc...I na tym trzeba sie przede wszystkim skupic.
napisał/a: brittany 2007-07-09 12:50
ojej jak dobrze spotkać kogoś tak podobnego.. Słuchaj, u mnie są często w związku awantury na tym tle, ja nie mogę tego znieść. Jestem do tego stopnia zazdrosna, że boli mnie gdy pomyśle,że on kiedyś podniecał się innymi kobietami, że pragnął kogoś, że jego seksowne miny podczas stosunku nie były wywołane wyłącznie mną... Ach aż teraz łzy cisną mi się do oczu... to jest tak bolesne, tak silne...

KIedyś zdałam sobie sprawę,że dla mnie moja przeszłość nie znaczy wiele.. Więc prawdopodobnie tak jest i u niego.. Wiem,że dręczące pytania nie dają Ci spokoju i musisz je zadać- mam tak samo... Po odpowiedzi, nawet gdy czuje ze mowi cos by mnie nie urazic, czuje sie spokojniejsza...

NIe umiem Ci pomóc bo sama mam ten problem, ale... wiedz,że nie jeste s sama i doskonale Cię rozumiem..
napisał/a: Angel4 2007-07-09 15:17
"Jestem do tego stopnia zazdrosna, że boli mnie gdy pomyśle,że on kiedyś podniecał się innymi kobietami, że pragnął kogoś, że jego seksowne miny podczas stosunku nie były wywołane wyłącznie mną... Ach aż teraz łzy cisną mi się do oczu... to jest tak bolesne, tak silne... "
Ale tych wszystkich dziewczyn juz nie ma w jego zyciu.Sa przeszloscia...Teraz liczysz sie dla niego tylko Ty,jest szczesliwy z Toba a nimi sie nie przejmuj:DTeraz to na Twoj widok sie tak zachowuje:)Skup sie na ty co teraz a nie mysl o tym co bylo kiedys.Nie mowie ze przestaniesz sie tym przejmowac ale bedzie Ci na pewno lepiej myslac ze to Ty zajelas ich miejsce.
napisał/a: takaXania 2007-07-09 19:46
też często mam takie dziwne odczucia....... nie mogę znieść myśli ze inna całowała go całego, ze mówil jej ze ją kocha.... co gorsza że uprawiał z nią seks. Jestem zazdrosna o cos czego już nie ma i nie wróci.... wiem że to chore no ale co zrobie. taka moja natura....

"Ale tych wszystkich dziewczyn juz nie ma w jego zyciu.Sa przeszloscia...Teraz liczysz sie dla niego tylko Ty,jest szczesliwy z Toba a nimi sie nie przejmuj"--------- jakbym słyszała mojego M :)
Paula8502
napisał/a: Paula8502 2007-07-10 12:58
ja tez czesto sie zloszcze na mysl ze moj kochany mial inne dziewczyny przedemna, czasem nawet wszystko sie we mnie gotuje jak slysze ze ktos z naszych znajomych ktoras z nich wspomni! tragedia... wiem ze to bylo :kiedys" i juz nie wroci bo teraz jestem ja i tylko ja,ale mimo wszystko na sama mysl o nich mam nerwa.Powiem wam ze to dziala w dwie strony poniewaz zauwazylam ze moj chlopak tak samo reaguje na moich bylych jak i ja na jego byle.Pocieszajace? niby tak ale to nie zmienia faktu ze ta glupia zazdrosc zostaje...:(
Paula8502
napisał/a: Paula8502 2007-07-10 12:59
kobiety kto nas zrozumie....
napisał/a: aankaaaa 2007-07-31 11:12
Witam was
Jestem w podobnej sytuacji od 4 miesięcy. Mój obecny chłopak był już żonaty chociaż to było małżeństwo z wpadki i po kilku miesiącach sie zakończyło.
Wiem że do swojej byłej nic nie czuł, poprostu ożenił sie z nią ponieważ był odpowiedzialny za to dziecko. Ale mi ciężko jest z tą myślą, że juz jednej powiedział to słowo ,,TAK". Wiem że jest mu ciężko bo sie nie raz przejechał, a miał wiele dziewczyn, o których jak twierdzi nie mysli ale mnie szlak trafia. Z tego co mi mówi nikomu nie powiedział że ,,KOCHA'' i nawet nie wie jak to jest. Mi jest ciężko w to uwierzyć bo jak można być z kimś przez np. 2 lata i nic nie czuć. Czasami się zastanawiam czy mu wierzyć, chociaż znajomi jego mówią, mi że odka jest ze mna bardzo się zmienił, stał się uczuciowy i traktuje to wszystko na poważnie.