Mój facet chce wyjechać

napisał/a: magdalena 2007-03-29 12:46
Mój facet chce wyjechać do Anglii na pół roku - boje się, że to rozwali nasz związek!
napisał/a: nora 2007-04-06 16:15
nie wierz w te pół roku!-dziewczyno.coprawda facet ,facetowi nie równy-ale za granica jest inne życie.byłam rok w Irlandii i widziałam jak to ładnie i pieknie było ale tylko przez tel.do słuchawki kocham Cie i takie tam inne a gonitwa za obcymi laskami jest.naszczeście mnie to nie dotyczy bo za dwa tyg bedzie nas już troje-i wtedy wylecimy ponownie.a zwiazek na odległość to klapa!!!!
napisał/a: rokets 2007-04-10 23:20
jesli tak myslisz to wcale nie ma wiedzy wami miłosci jest tylko seks. A to ze rozwali wasz zwiazek to jest prawdopodobne. A jak juz tam bedzie to ty myslisz ze wytrzyma bez seksu i nie zajdzie sobie dziewczyny? To jest wiecej niz pewne. Ale zycze ci powodzenia
napisał/a: weronika85 2007-04-10 23:48
niestety nie daje wam szans, bywają różne związki ale po pewnym czaise pewne słowa przestają miec jakiekolwiek znaczenie. Normalne życie to nie mówienie sobie do słuchawki " kocham cie"- to nie ma już znaczenia. Mój chłopak wyjechał do Krakowa , wiem że to nie to samo co Anglia, ale widujemy sie sporadycznie, pewne słowa przestały miec sens
napisał/a: Ziaba7 2007-04-11 00:08
Ja z moim chlopakiem byłam rozdzielona na 7 miesiecy on był w Anglii a ja w Polsce. Przez okres rozłąki były tylko telefony i rozmowy przez neta. Teraz jestem juz tutaj z nim od 2 lat i nadal sie kochamy. Nie powiem bo zazdrośc była między nami... ale ta rozłąka pokazała nam ile tak naprawde dla siebie znaczymy i tylko umocniła nas w tym wspaniałym uczuciu któr nas łączy... Trzeba patrzec na to z optymizmem a nie zakładac że pewnie to jest już koniec związku....
napisał/a: davussum 2007-04-11 21:03
nie wiem od czego zacząć :confused: ale musicie spróbować, ja wierzę że Wam się uda. MI SIĘ UDAŁO tylko moja historia jest troszkę inna.
Ja poznałam mojego Piotra nie wiedząc że on mieszka i pracuje już od 3,5 roku za granicą. Gdy go poznałam był w Polsce przez miesiąc. Czekałam na jego przyjazd i przyjechał, znajomość rozkwitała wymagała zaufania ale powoli było coraz fajniej. Piotr przyjeżdzał do polski co 3 miesiące na 3 tygodnie i w między czasie co 4-5 tygodni wpadał na weekend, tak jest do dziś.
Mniej więcej po pół roku znajomości zdecydowaliśmy się powiększyć rodzninkę i postaraliśmy się o dziecko. Zaszłam w ciąze niestety po 3,5 miesiącach poroniłam co bardzo mnie i Piotra do siebie zdliżyło. Zdaliśmy sobie sprawę z tego że nie potrafimy bez siebie żyć. W święta wielkanocne Piotr mi się oświadczył, jesteśmy też na etapie starań o "kolejne" dziecko. Za tydzień Piotr znowu wyjeżdza ale wróci. KOCHAM GO I ON MNIE i nie liczy się odległość między nami tylko uczucie.
napisał/a: tobiasz 2007-04-12 13:06
tak ja wyjechałem - pisze z londynu bardzo dużo tu poleka - robijam związek i jest bardzo fajnie. Polecam - tobie też.
napisał/a: Psuj15 2007-04-12 23:18
Jeśli chodzi o wyjazdy za granicę i związki - bywa różnie.
Z jednej strony związki mojej siostry. Miała 2 chłopaków, ktorzy wyjechali do Anglii, z obydwoma się rozstała. Ostatnio spotykała się z Amerykanienem - nic z tego nie wyszło. Z drugiej strony związki kolezanek: jedna już pół roku jest z Niemcem, sa ze sobą może 3 razy do roku, kiedy przyjeżdża do Polski, druga jest z chłopakiem, ktory wyjechał do Anglii i ich zwiazek ma się dobrze. Ona chce nawet do niego poejchać.
Mój tata jest w Irlandii... Sądzę, ze jest wierny. Ale jego kolega ma w Polsce 1 rodzinę, w Irlandii 2 i jeszcze za dziwki się bierze...

Chyba wszytsko zalezy ode tego, jak się kochacie. Szukaj z nim jak najczestszego kontaktu. A jesli mozesz - po rpostu wyjedź z nim.
napisał/a: sylwia108 2007-04-14 23:02
moj maz pojechal na trzy miesiace jest w londynie 1,5 roku nie zdradzil mnie fizycznie wiem o tym ale pojechalam za nim zeby ratowac ten zwiazek bo sie rozwalal zostawilam w polsce wszystko dobra prace dom spokojne zycie jestem tu 6 m-cy dzis mieszkamy osobno oboje mamy kogos nie wiem czy kiedykolwiek sie zejdziemy jestem szczesliwsza ale szkoda tylu lat i wiem ze gdybysmy nie wyjechali bylibysmy razem bo w polsce nie ma takiego pedu za zyciem a pienidze to nie wszystko
napisał/a: maXkobietk 2007-04-28 19:50
Mój facet wyjechal na pol roku do anglii..Tyle się nie widzielismy i zaryzykuje nawet stwierdzenie ze nasz zwiazek sie umocnil..Ja mialam okazje niejdnokrotnie go zostawic dla innego w tym dla bylej milosci. Bedac tak daleko od siebie przekonalismy sie ze naprawde sie kochamy..postawilismy na szczerosc..Nie moge Ci niczego doradzac nie wiem jaki jest Twój facet, najgorsza jest jednak tęsknota -po jego wyjeździe dlugi czas nie potrafilam znalezc sobie miejsca
napisał/a: kasiool 2007-05-05 14:58
Wlasnie... moim zdaniem to doskonale sprawdzenie partnera. Nie podejmuj decyzji przed... pusc wolno a jesli wroci znaczy ze jest naprawde twoj :)
napisał/a: jenny 2008-04-02 23:05
Zgadzam się, że to bardzo dobrze spawdzi Wasz związek.
Ja zdecydowałam się wyjechać sama na 3 miesiące za granicę po 2 latach związku - było sielsko i anielsko, tak tęskniłam, że wróciłam juz po 2 miesiącach, upewniłam się, że to właśnie TEN. Miał co prawda jechać ze mną, ale się nie zdecydował i został w domu.
Rok później oboje wyjechaliśmy - on do Anglii, ja do USA. No i wyszło szydło z worka - z mojej strony nic się nie zmieniło, zresztą wyjeżdżałam sama na dłużej jeszcze zanim zaczęliśmy być razem, zdążyłam się wyszumieć. Problem w tym, że to był pierwszy jego taki wyjazd, nie odzywał się, wpadł w nowe towarzystwo, zamieszkał z jakąś laską, okłamywał mnie na bieżąco, z jego wymuszonych relacji wynikało, że jest beznadziejnie i za dużo pracuje, okazało się zupełnie inaczej. A, i bardzo szybko doszedł do wniosku, żebym jednak nie przyjeżdżała do niego na miesiąc przed jego powrotem, kiedy już*było to możliwe.
Puść go - zobaczysz czy rzeczywiście warto planować z nim przyszłość. Jeśli będzie mu zależało na kontakcie z Tobą, będzie chciał, żebyś go odwiedzała, no i nie zdecyduje się tam siedzieć bez Ciebie całej wieczności, będziesz miała pewność, że nie jest z Tobą tylko dlatego, że akurat tak wyszło ;)