mam problem i nie wiem co z nim zrobic:(

napisał/a: m0nia 2007-06-26 10:04
jakaś dziewucha puszcza mojemu chłopakowi sygnały. początkowo twierdził, że jej nie zna, potem mu sie "przypomniało", że jednak zna. twierdził że do niej nigdy nie dzownił i że to tylko głupie sygnały, na które wcale nie odpowiada. ale niestety jak chcialam przejzec jego telefon, wyrwał mi go z reki. a jak juz mi sie udalo to w wybieranych połaczeniach byl ten cholerny numer. nie bylismy ze soba jakis czas i mial prawo sie spotykac z innymi, ale teraz jest ze mna... . Chcialam dodac ze jestesmy ze soba 4 lata. co ja mam myslec...o tym wszystkim? :mad:
napisał/a: lady 2007-06-26 11:19
4 lata to sporo... A nie mozesz zadzwonic pod ten numer i rozmówic sie z ta dziewucha, skoro on nie chce ci nic powiedziec... Czy to byłoby przegięcie w stosunku do twojego chłopaka?
napisał/a: m0nia 2007-06-26 11:59
nawet jesli byłoby to przegięcie, to w tej chwili mnie to nie interesuje. spisałam ten numer i mam zamiar pod niego zadzwonić. tylko, że od kilku dni zastanawiam się co ja mam powiedzieć tej dziewczynie? nie wiem kto to, nie wiem skad go zna, w sumie nie wiem nic o niej i o tym czy cos ich laczy...:/
napisał/a: viola150 2007-06-26 12:01
Ja mam podobną sytuację. Mój chłopak ma większość koleżanek niż kolegów i ciagle jakieś sygnały od którejś. Niektóre znam ale niektóre są nowe (np ostatnio zauważyłam dwa nowe numery wpisane jako "kaszana" i "inko") On twierdzi że to koledzy ale niewiem... I powiem ci że już przestałam się przejmować tymi sygnałami. Zdarza się że on napisze też smsa do którejś ale stwierdziłam że nie ma sensu kłócić się o każdego sygnałka, to też męczy. To być może jest jakis sygnał ostrzegawczy dla ciebie, ale nie musi nim być, a z doświadczenia wiem (ze swoim chłopakiem jestem 5,5 roku) że faceci się o takie rzeczy wkurzają. Mój chłopak jest przystojny i wiem że podoba się dziewczynom, jestem o niego zazdrosna ale staram się to opanować bo zazdrość to zły doradca :( Napisz co tam dalej u Ciebie Trzymaj się
napisał/a: viola150 2007-06-26 12:05
No właśnie skoro nic niewiesz o nie to co jej powiesz?? Mozesz narazie zostawić to w spokoju i poczekać czy będzie się działo coś innego, jeśli znów zauwazysz coś podejrzanego to zareaguj wtedy. Mozesz wejśc na mói wątek, u mnie dosżło do tego że dostałam jakiegoś anonimowego smse od laski że mój chłpak mnie zdradza. U ciebie zadnych takich sygnałów nie ma także radzę Ci narazie zachowaj spokój...
napisał/a: lady 2007-06-26 12:15
Ja bym nie czekała. Zadzwon, przedstaw sie i powiedz uprzejmie zeby sie odczepiła od twojego chłopaka.
napisał/a: m0nia 2007-06-26 12:33
tylko że on raczej koleżanek nie ma. miał kiedyś przyjaciółke, no ale teraz to bardziej ja sie z nia przyjaznie niz on. mam ochote do niej zadzwonic..., ale mysle ze poczekam jeszcze kilka dni. zobacze jak on sie zachowuje. czy chowa tefon, czy ma wylaczony dzwonek, czy zabiera go ze soba jak wychodzi z pokoju, zebym nie miala mozliwosci do niego zajrzeć:/
napisał/a: AGFA 2007-06-26 20:04
Ja miałam też takie problemy. jestem z chłopakiem prawie 4 lata. teraz tez ma ciagle jakies sygnały, wkurza mnie to bo jedna klijentka nonstop puszcza mu sygnały jest to kuzynka jego byłej dziewczyny (ale mniejsza z tym).kiedys sprawdzałam jego nr-y tak:spisalam nr zadzwoniłam pod niego nic sie nie odzywając żeby sprawdzić czy to nr chłopaka czy dziewczyny.jesli dziewczyny to pisałam do niej sms jako chłopak.wymyślalam coś w 1szym sms żeby dała sie nabrać np że bardzo mi sie ona podoba i chciałabym sie znia spotkac, albo jakies inne rzeczy ze sie niby pomyliłam a potem pisałam dalej że chce sie z nia lepiej poznac no i musze przyznać że dobrze mi to wychodziło bo nabierały sie a ja zdobyłam informacje o nich które były mi potrzebne.jesli ci sie nie uda w ten sposób dowiedzieć to nie przejmuj sie to zależy jaka ta osoba będzie i czy bedzie miała ochote na taką zabawe przez smsy. Mi to wyszło i warto spróbować jeśli jestes tego bardzo ciekawa, najwyżej sie nie uda.Powodzenia jak masz jej nr to działaj już teraz
napisał/a: astoreth 2007-06-26 21:01
Sądzę, że puszczanie sygnałów, czy nawet smsowanie nie jest jeszcze niczym złym. Nie możesz odizolować go od wszystkich dziewczyn na świecie. Ja radziłabym poprostu poobserwować jego zachowanie, np to, czy Ciebie nie olewa w jakiś sposób. Jeżeli między wami nie dzieje się nic niepokojacego, to znaczy, że nie ma czym się przejmować.
napisał/a: Drzazga 2007-06-27 23:10
Ja radziłabym ci do niej zadzwonić. W końcu skoro jesteście razem od 4 lat to masz prawo wiedzieć co za dziewczyna się przy nim kręci. Skoro nie chcesz być zbyt bezpośrednia to najpierw udaj pomyłke i wyciągnij od niej jak najwięcej informacji o jej osobie. Może okaże się że ty też ja znasz. Najlepiej jakbyś znalazła u swojego chłopaka w tel jakiś sms od niej ( czego oczywiście ci nie życzę) wtedy miałabyś jakiś punkt zaczepienia i mogłabyś bez żadnych ceregieli zadzwonić do niej i domagać się wyjaśnień co to wszystko ma znaczyć. Bo tak skoro nie masz żadnych pewnych argumentów tylko przypuszczenia to nie warto robić z igły widły.
napisał/a: m0nia 2007-06-30 17:35
no, od kilku dni cisza. nagle skończyły sie sygnałki, ciekawe czy na zawsze, czy moze tylko przy mnie. nie dzwoniłam do tej dziewczyny, ale zapisalam sobie jej numer takze w razie czego wiem gdzie dzwonic:) narazie planuje jedynie obserwowac mojego chlopaka i dyskretnie sprawdzac mu telefon (wiem ze to nieladnie:)- ale sam sobie zasluzyl).
Paula8502
napisał/a: Paula8502 2007-07-01 22:12
bylam w identycznej sytuacji wiec wiem doskonale jak sie z tym czujesz.Zaczelo sie tak samo jak nap jakas dziewczyna puszczala do mojego chlopaka strzalki niby nic, pisala smsy,jak pytalam kto to odpowiadal ze kolezanka.Trwalo to dosyc dlugo, jak zaczynalam rozmowe na ten temat to zaraz urywal ja mowiac ze to naprawdw nic takiego i ze nie mam powodow do nerwow czy zazdrosci bo to tylko jego znajoma nic wiecej.Tylko jak sie nie denerwowac skoro jego tel bez przerwy brzeczal i brzeczal.Wierzylam jego slowa w koncu bylismy ze soba od 1,5 roku mowil ze mnie kocha chcial mi sie oswiadczyc,planowal wspolne zycie chcial byc tylko ze mna, wszystko pieknie tyle ze ona dalej pisala do niego i nawet dzwonila od szasu do czasu nawet jak byl u mnie,wtedy mowil ze nie moze rozmawiac ale oddzwoni.Probowalam wierzyc jego zapewnieniom ze to nic zwykla znajomosc kolezanka z pracy nudzi jej sie wiec puszcza sygnaly, i ze niemam sie czego obawiac bo ona wie ze jestesmy ze soba.Ktoregos razu nie wytrzymalam wyszedl zapalic i zostawil tel i w tym czasie przyszly kolejne strzalki i smsy wtedy i nie wytrzymalam przejzalam te polaczenia(ona) weszlam w wiadomosci(od niej) malo mi tel nie wypadl z rak gdy przeczytalam tresc tych sms-ow w jednej chwili zawalil sie moj swiat wszystko runelo.To byly jednoznaczne propozycje, prosby o kolejne spotkania,itd.Moje podejrzenia co do tej znajomosci potwierdzily sie niestety.Moj kochany bronil sie oczywiscie ze mowiac ze to wszystko nie jest prawda choc przeczytalam tez smsy ktore on do niej wysylal,ze to wszystko ona sobie wymyslila ze mnie nigdy nie zdradzil ze sie nie spotykaja i nie spotykali.Zadzwonilam przy nim do tej dziewczyny i okazalo sie ze spotykaj sie juz od dawna i ze ona wie o tym ze on jest ze mna ,i ze skoro jemu to nie przeszkadza to jej tym bardziej!!!zalosne.Odeszlam od niego wymazujac wszystkie plany z pamieci.On dzwonil nadal do mnie oczywiscie zapewniajac ze to wszystko nie jest prawda,i ze tylko ze mna chce byc ze tylko mnie kocha.Rozumiecie? prosil zebym do niego wrocila zebysmy to wszystko naprawili, lecz za bardzo mnie upokorzyl i w czasie kiedy mozna bylo tego wszystkiego uniknac(przed tym jak przeczytalam te smsy od niej)nie zrobil nic w tym kiernku,nie wiem moze myslal ze naprawde jestem az tak naiwna i zaslepiona miloscia do niego ze nie zauwazalam tych ciaglych strzalek i smsow ktore od kilku miesiecy od nie dostawal i o ktorych nie oszukujmy sie nie mial zamieru mi powiedziec...odeszlam od niego i nie zaluje kochalam go ale znam swoja wartosc i nie moglabym dalej zyc z mezczyzna ktory klamal mnie w zywe oczy.. przykra historia ale mozna ja przezyc czas leczy rany.Mam zal do niego o to co zrobil i on o tym wie.Dalej mamy ze soba kontakt ale tylko sporadyczny i mi nie zalezy jakos bardzo na podtrzymywaniu go.Od pol roku jestem z kims i kocham ta osobe.Duzo ze soba rozmawiamy i on zna tez ta historie.Ufamy sobie ale teraz jestem duzo ostrozniejsza i nie ignoruje juz takich nieznaczacych sygnalow od jego znajomych.Nie wiem czy kogos zainteresuje moja historia, w kazdym badz razie ciesze sie ze moglam sie z kims nia podzielic.mOnia glowa do gory mam, nadzieje ze wszystko sie wyjasni i bedzie OK powodzenia;)