czy mu zalezy? poradzcie prosze

napisał/a: jakasXtam 2007-06-25 22:13
no wiec chodzi mi o to, ze zawrocil mi w glowie kolega z pracy, nie moge jednak rozpoznac, czy z jego strony tez cos sie dzieje. dlatego chce was prosic o rade, moze wiecie, jak to najprosciej rozpoznac u faceta. czasem wydaje mi sie, ze nie jestem mu obojetna, ale nie moge zdobyc pewnosci, bo nic co robi nie jest jednoznaczne. zauwazylam, ze duzo stara sie spedzac ze mna czasu, no ale moze to przez to, ze laczy nas wspolna praca, czerwieni sie gdy ze mna rozmawia, ale w sumie czesto sie czerwieni. kiedys chcial mnie zaprosic na piwo, no ale mowiac, ze dlatego, ze sie nudzi po pracy (nie skorzystalam). poradzcie prosze, moze znacie jakies typowe zachowania "zakochanych" mezczyzn, ktore ich zdradzaja. nie chce sie zaangazowac niepotrzebnie, a juz niewiele mi brakuje.
nie powiedzialam najwazniejszego, ze jest zonaty! no ale nie piszcie prosze, ze mam sie nie brac za zonatych facetow, bo moze nawet nie zamierzam, chcialabym jednak wiedziec na czym stoje, a przeciez nie zapytam "ej widze, ze chyba cos do mnie czujesz" gdy tymczasem moze to moja wyobraznia...
wiem, ze jakies takie rozszerzajace sie zrenice swiadcza o zainteresowaniu druga osoba (nie zaobserwowalam tego u niego), no ale moze macie normalniejsze sposoby rozpoznawania tego czegos? :)
dzieki z gory za rady! pozdrawiam!
napisał/a: marta7910 2007-06-25 22:33
nie ma typowych zachowan dla zakochanych mezczyzn , chyba nie ma, tak mi sie wydaje ... z takich moich doswiadczen to jak facet cos czuje i cos chce od kobiety to daje to odczuc tak ze sie o tym wie , a ten kolega moze cie lubi poprostu, moze ma ochote na flirt tylko i wylacznie skoro ma zone ... moze nie doszukuj sie czegos czego nie ma i ulokuj uczucia w jakims wolnym facecie ... pozdrowionka :)
napisał/a: jakasXtam 2007-06-25 22:55
dzieki marta79, wlasciwie to nawet ja nie jestem wolna, w tym problem wlasnie. z moim chlopakiem nie uklada mi sie tak jakbym chciala, troche teraz doszlo to cholerne zauroczenie tym kolega z pracy, przez to chce sie jakos przekonac, ze moze on do mnie faktycznie nic nie ma (ten kolega) i wtedy nie bede sobie nim glowy zaprzatac i zaczne przynajmniej ratowac to co mam. bo z niejasnymi myslami mi nie idzie, a wrecz odwrotnie, ciagle widze wady w moim zwiazku, ktore urastaja do rangi wielkich problemow w mojej glowie. dlatego tez sie zainteresowalam tym kolega, bo nie jestem do konca szczesliwa w swoim zwiazku. a zwiazek trwa juz 4 lata, wlasciwie predzej nam do slubu niz do rozstania, przynajmniej z zewnatrz tak to wyglada. aaa szkoda gadac, bo troche sie zadurzylam w tym kims i moje mysli kraza ostatnio nonstop wokol tej osoby.. jest coraz gorzej :(
napisał/a: marta7910 2007-06-26 17:50
hej, poprostu dopadla cie rutyna kilkuletniego zwiazku , ja tez bede miala w lipcu 4 lata ze swoim chlopakiem i wlasciwie po 3 miesiacach znajomosci juz mieszkalismy razem , tak wiec dotarlismy sie , kochamy..., ale czasem nie jest tak jakby sie nam marzylo , przynajmniej mi, ale pewnie jemu tez ... teraz to juz chyba dziecko by zmienilo nasze zycie ... i tez tak czasem mam ze ktos mi sie spodoba bardziej niz powinien i lubie jego towarzystwo i cos tam po glowie chodzi i on tez fajny i mily ... ale na poczatku z moim chlopakiem tez tak bylo , bo zawsze nowe i nieznane jest fajne :) tak wiec moze pomysl jak sprawic zeby byc szczesliwszą w obecnym zwiazku niz szukac nowego ... powodzenia...
napisał/a: dzinulka1 2007-06-26 19:15
dziewwczyny..z kazdym facetem jest tak samo.oni tylko na poczatku stosuja inne sztuczki ale pozniej jest juz norma..zapytajcie bliskich kolezanek..a zreszta..po kilku latach u kazdego dopatrzysz sie kilku wad problem polega tylko na tym czy potrafisz z nimi wytrzymac-zyc czy sa one dla ciebie niewyobrazalnie glupie.powodzenia :)
napisał/a: dzinulka1 2007-06-26 19:16
dziewwczyny..z kazdym facetem jest tak samo.oni tylko na poczatku stosuja inne sztuczki ale pozniej jest juz norma..zapytajcie bliskich kolezanek..a zreszta..po kilku latach u kazdego dopatrzysz sie kilku wad problem polega tylko na tym czy potrafisz z nimi wytrzymac-zyc czy sa one dla ciebie niewyobrazalnie glupie.powodzenia :)