Kocham go ale On mnie nie pociąga ;( POMOCY!!!

napisał/a: karinka8 2007-06-21 10:41
Mam duży problem... Zawsze chciałam byc ztym facetem cos mnie w nim pociągało..., marzyłam o zwiazku z nim, ale miał panne. Wreszcie stało się...Jestesmy razem... Wszystko na samym poczatku było ok... Ale teraz straciłam do niego pociąg... Kocham go, jest bardzo dobry człowiekiem i jest mi z nim dobrze, chce sobie z nim ułozyc zycie... Tylko obawiam sie tego ze mnie nie pociąga. Trudno to wytłumaczyc bo jest przystojny, ale juz przestał mnie pociągac fizycznie...
Co mam robić???? Niechce go starcic, ale czy to oznacza ze to nie ten jedyny??? Czy to tylko chwilowe??? Nie wiem co robic..!!
POMOCY!!!!! :(
napisał/a: agatka28 2007-06-21 11:51
Ja mam podobny problem i tez nie wiem jak temu zaradzic....
Dziewczyny dajcie jakąs rade
napisał/a: natuXka01 2007-06-21 12:06
Moze wtedy Cie pociągał bo był niedotępny? Sama stwierdziłaś ze miał dziewczynę.. A teraz jesteście razem i juz go tak nie idealizujesz. Nie mam pojęcia czy to chwilowe, ale powiem szczerze ze przeważnie pociągają rzeczy, osoby, które są w pewnym sensie poza zasięgiem.. A jak sie juz to coś (lub kogoś) ma to szybko sie nudzi, i wychodzi na jaw ze to jednak nie była miłość. Ja przede wszystkim zakochałam sie nie w wyglądzie mojego obecnego chłopaka, ale w nim samym.. jego wygląd poznałam dopiero po pewnym czasie.. (długa historia). Nie ukrywam ze kiedy go zobaczyłam to byłam zachwycona bo nie tylko okazał sie bardzo przystojnym mężczyzną, ale też inetligentnym i ciepłym i chyba takim o jakim każda z nas marzy! Jesteśmy juz razem 3 lata i nie sądzę bym potrafiła sie kiedyś w nim odkochać lub stwierdzić ze mnie nie pociąga! Naprawde nie wiem co Ci mam doradzić Karinko, ale przemyśl to pożądnie! A jak mi przyjdzie jakiś pomysł to napewno jeszcze tu zajrzę! Pozdrawiam
napisał/a: karinka8 2007-06-21 12:16
czyli uważasz ze możliwe ze go to nie miłośc??? Czuje cos do niego wielkiego, i smutno mi jest jak sie kłócimy... A jak mamielismy sie poprzez ostrą kłótnie rozstac to miałam ochote sie rozryczec....Nie potrafiłabym zyc bez niego...
MOże cos jest ze mna nie tak ;] sama juz nie wiem...heh....
Co mam robić...MOże to czasowe, Może jak nas połączy dziecko w przyszłości to to wróci... Porostu moze pochlonela mnie rutyna i potrzebuje czegos nowego??????;(
napisał/a: karinka8 2007-06-21 13:05
Pomocy!!!!!!!!! ;(
napisał/a: strazniczkaXsnow 2007-06-21 23:44
hej
mam podobny problem,jestem z moim facetem juz rok ,na poczatku bylo wspaniale kochalismy sie prawie codziennie,zawsze mialam ochote a on tak mnie piescil ze nie potrafilam odmawiac.Od kilku miesiecy wszystko sie zmienilo :( ,nie mam ochoty na seks z nim a nawet pieszczoty wprawiaja mnie w zaklopotanie bo nie umiem ich odwzajemnic,nie chce go odpychac bo jest dla mnie cudowny,dba o mnie,traktuje jak ksiezniczke,czuje wielkie uczucie do niego,juz kilka razy probowalismy sie rozstac ale zawsze to ja wracalam i blagalam o zgode,przez pierwsze dni zgody znow bylo tak jak na poczatku ale po tygodniu znow wracala i wraca ta niechec do seksu i pieszczot.Nie wiem co jest, niechce go stracic ale on lubi sie kochac i czuje ze cos jest nie tak,czuje ze juz mnie nie pociaga:(
napisał/a: karinka8 2007-06-22 07:37
dobrze ze nie jestem sama z tym problemem. Ale to trudne tak zyc.. Ale co moze byc przyczyną??? Ja mam dosłownie tak samo. Najgorsze jest to ze nie chce go stracic, ale on powoli ma dosc ze ja staje sie taka "nieczuła" Wiele razy sie o to kłócilismy, ale ja nie potrafie jemu tego wytłumaczyc, bo zawsze jak prawie ze soba zrywalismy to zawalał mi sie swiat. Ni epotrafie bez niego zyc, ale i nie potrafie dac mu tego co kiedys.... Mam nadzieje Strazniczko Snów, ze wszytsko bedzie tak jak dawniej. MOze my poprostu zabradzo wpadłysmy w rutyne i potrzebujemy jakis zmian w zwiazku, jakis szalony wypad czy cos?????? ;]
napisał/a: wera 2007-06-22 13:27
napisał/a: Diablica1 2007-06-22 13:37
Ja bym proponowala Ci troszke poczekac moze przechodzisz maly kryzys i to sie zmieni. Nie podejmuj pochopnie zadnej decyzji bo pozniej mozesz jej załowac
napisał/a: strazniczkaXsnow 2007-06-22 22:49
na co czekac?to nie kryzys naprawde probowalam wszystkiego!moj chlopak mnie podnieca bo osiagam z nim orgazm i jego pieszczoty nie sprawiaja mi bolu!! ale nie czuje tego co wczesniej tego napiecia,motylkow w zoladku,to takie nie mile uczucie kochac i nie moc byc z kims w lozku :(
napisał/a: strazniczkaXsnow 2007-06-22 23:05
a tak wogole to mam pytanko:jak zaczac nowy temacik?
napisał/a: karinka8 2007-06-27 08:19
Hym, Ja i tak poczekam, zobacze, kocham go mimo wszytsko...Tylko moze z powodu rutyny zaczelismy sie barzdiej nudzic i dlatego brak tego porządania.... Mam nadzieje ze sie to poprawi bo jest on naprawde dobrym i cudownym facetem. Boje sie ze to przez to ze wczesniej mialam niegrzecznych chłopców, z innym typem urody, którzy mnie strasznie pociągali ale tylko pociągali...A teraz tu chodzi o miłosc