Kocham go a niewiem co robic:(

napisał/a: cierpiacaXmilosc 2007-05-30 19:16
Hej wszystkim co czytacie moja do dupy sytucje ale chcialabym abyscie mi cos doradzily. Jestem z chlopakiem prawie 2 lata. I bylo naprawde fajnie dopuki nie poznal takiej dziewczyny i mnie zdradzil a potem prosil owybaczenie wybaczylam mu. I bylo naprawde swietnie.pol roku temu mieszkalismy ze soba 2 miesiace napoczatku bylo fajnie milo i wogule potem zaczelo sie wszystko psuc zaczal mnie bic i wyzywac od jak najgorszych. potem sie wszystko naprawilo znuw bylo milo muwil mi ze mnie kocha. Ale potem zrezygnowalismy z mieszkania razem zpowodu finansuw.Ja go kocham nadzycie zrobilabym dlaniego wszystko by byc z nim i zeby miedzy nami zawsze bylo dobrze tylko przez ost czas klucimy sie caly czas. Jestem w ciazy z nim to juz 7 miesiac. ja niebylam i on na to przygotowany ze ebdziemy miec dziecko to byla wpadka. Teraz dopiero doszlo domnie ze nosze pod sercem swoje malenstwo i juz je kocham. Boje sie ze on mnie zostawi i zostane sama a ja niedam rady bo to on mnie trzyma na zyciu. Ja bez niego nic niezrobie, nic mi sie niechce, nawetmi sie zyc niechce. Od 2 tygodni niechce wohule zemna rozmawiac boje sie ze to wszystko wlasnie sie rozwalilo i to w polowie z mojej winy bo nieraz bylam wobec niego nie fer. Dowiadywalas sie troche co on mysli o tym przez znajomych a on muwil ze sie przyzwyczaildomnie ale wydaje mi sie ze to tylko przyzwyczajenie i ze juz mnie niekocha:(niewiem co mam robic bo jednak mamy dziecko. doradzcie mi cos. niezycze nikomu takiej milosci jaka mi sie rpzydarzyla.
napisał/a: lady 2007-05-30 19:57
Nie wiem jak mozesz kochac kogos, kto cie wyzywa,zdradza, bije i mówi innym, ze jest z tobą z przyzwyczajenia. Przejrzyj na oczy, czy chcesz takiego ojca dla swojego dziecka? Co bedzie, jesli takie sytuacje sie powtórzą, po narodzinach dziecka? Nie wiem w jakiej sytuacji materialnej jestes i czy masz kogos, kto ci moze pomóc, ale pamietaj ze jakby co , to jest wiele placówek dla samotnych matek. Bardzo ci współczuje, trzymaj sie i mysl o swoim maleństwie.
napisał/a: Julia9 2007-05-31 15:19
ja też zastanawiam sie jak to możliwe kochać takich skur....?? ale widocznie możliwe jakoś...
Strasznie trudna sytuacja zwłaszcza że go kochasz.Ale też musisz patrzeć na dobro nie tylko swoje ale i dziecka... jesli Ty z nim nie będziesz szczesliwa to dziecko tymbardziej... Powiedziałabym odejdź od niego...
moja przedmówczyni ma racje... jesli poszukasz to znajdziesz pomoc w różnego rodzaju placówkach i punktach pomocy. A rodzina? Co z Twoją rodziną? Nie masz nikogo??
napisał/a: Julia9 2007-05-31 15:22
i mowisz ze tylko on przy zyciu Cie trzyma... Ale teraz juz tak nie jest.Bo przy życiu trzymać Cie teraz powinno Twoje dziecko.Facetów można mnieć tysiące ale dziecko jest jedyne w swoim rodzaju... :)) Bo jest TWOJE!!
napisał/a: cierpiacaXmilosc 2007-05-31 16:43
tak ja wiem ze jeszcze mam dziecko ale problem w tym ze ja bede z tym dzieckiem szczesliwa jak on bedzie zemne tak bardzo go kocham a on taki jest ale serce niesluga. gdybym mogla to bym cofnela czas. Ja jestem tak slaba psychicznie ze niedam rady wychowywac dziecka sama rodzina jest ale niema ojca przy dziecku. Ja wiem ze dzicko jest niczego winne ale wydaje mi sie ze ono najbardziej bedzie w tym wszsytkich cierpiec:(
napisał/a: Julia9 2007-05-31 19:31
Ale dlaczego mówisz ze jestes słaba psychicznie? Naprawdę myślisz,że sobie bez niego nie poradzisz?? A radzisz sobie kiedy on Cie poniża, bije czy gdy masz świadomość,że Cie nie kocha? Radzisz sobie z tym??
Jeśli tak to trwaj przy nim dalej jednak... co bedzie jak któregoś dnia to on od was odejdzie?? Poradzisz sobie wtedy??
napisał/a: cierpiacaXmilosc 2007-06-02 19:23
niewiem. wiem ze jak go niema to tesknie. my sie czesto klucimy potem sie godzimy i jest wszystko ok. ale potem znuw jest jakies ale i sieklucimy. jestesmy ze soba 2 lata z tego co wiem to mu zalezy ale on nielubi troche mojego charakteru.Bil mnie ale juz mnie niebije to niebylo bicie takie ze mialas siniaki tylko szarpanie. Ponizac nie ponizania tylko on jest jaki jest. Nieraz jest naprawde kochany a nieraz jest taki ze niepotrafie z nim wytrzymac. Niwiem jak to bedzie dalej ale to sie okaze w najblizszym czasie:)
napisał/a: lady 2007-06-02 20:17
Moim zdaniem nic z tego dobrego nie bedzie, im wczesniej przerwiesz ten związek tym lepiej dla ciebie. Nie wiem jak mozesz usprawiedliwiac tak chamskie zachowanie. Gdyby naprawde cie kochał, to na pewno nie zachowywałby sie w taki sposób. Zrobisz oczywiscie jak zechcesz, ale policz ile jest osob, które wierza w przyszłość tego związku i dobrze mu rokują.
napisał/a: cierpiacaXmilosc 2007-06-07 11:18
Hej wlasnie kilka dni temu sie pogodzilam z nim i powiedzial mi ze mnie kocha ale on niejest przygotowany na dziecko dlatego taki byl. rozumiem go bo jatez niejestem na to przygotowana a ale z czasem jakos to bedzie. Wydaje mi sie ze ta naszaa rozloka na 2 tygodnia dobrze nam rzrobila bo jest napraawde swietnie.
napisał/a: patiii1 2007-06-07 14:27
nie wiem co zrobilabym na twoim miejscu moze sprobowalabym jeszcze raz z nim byc ale mi sie wydaje ze bedzie tak ciagle jak juz bije i tak wyzywa...moze lepiej z rodzicami porozmawiaj i bez niego zyj.. on chce to dziecko?
napisał/a: cierpiacaXmilosc 2007-06-08 10:35
tak chce te dziecko niepozwalami go oddac ale go toprzerasta wszystko ja go rozumiem bo mnie tak samo to przerasta. Wlasnie gadalismy o tym zeby zamiesiac wynajac mieszkanie i zebysmy znuw zamieszkali razem. moze bedzie lepiej niz bylo. mam taka nadzieje. niebije juz mnie 7 miesiecy i wiecej na to niepozwole. i wydaje mi sie ze jak go niebede wkurzac to mnie nieuderzy wiecej.:)
napisał/a: cierpiacaXmilosc 2007-06-10 20:13
Tak chce te dziecko bo ono juz jest. Niewiem jak to bedzie dalej ale sprubowac zawsze mozna. On ma zamiar wynajac mieszkanie i zebysmy zamieszkali razem moze to zmieni cos i bedzie jeszcze lepiej. Wydaje mi sie ze jesli jest jeszcze jakas szansa to lepiej probowac a nie rezygnowac. A ja jestem taka osoba ze tak latwo sie niepoddaje. I to mu sie wemnie podoba. On jest jaki jestes ale zalezy mu namnie i kocha mnie. to jest poprostu nerwowa osoba ale ja dopilnuje tego ze mnie wiecej nieuderzy.On mnie niechce bic ale nieraz go prowokuje do tego swoim zachowaniem ale to sie zmieni. :) musi byc poprostu lepiej;p