Czy To ze mną jest coś nie tak?... Czy z nim?

napisał/a: takaXania 2007-05-30 13:26
Czasem sobie pomyślę : Anka stuknij sie Ty w łeb.... ale z drugiej strony.... On zapewnia mnie ze teraz ja jestem dla niego najważniejsza. Ale ja myślę inaczej. Bo po pierwsze: zgodzilam sie na spotkanie w trójkę (ja, ON i jego byla) i widzialam jak on na nią patrzy. na mnie nigdy nawet na samym początku tak nie patrzył. Po drugie: Ja mogę sie sie godzinami prosić zeby wstawił wodę na herbate, podrapał mnie po plecach juz nie mowie o odprowadzeniu na przystanek i o tym jak nocą wracałam sama do domu kilka kilometrów bo juz autobusy nie kursowały. Bo jemu sie nie chcialo. Ona (ta sama była) napisała do niego smsa w środku nocy ze ktoś za nią idzie. Ledwo spodnie założył i polaciał. jak robił porządki w skrzynce mailowej skasował wszystko... prócz jej zdjęc. I ON SIE DZIWI ZE JA SIE OBRAZAM!!!!! że jestem o nią zazdrosna! ze w ogole bywam zazdrosna jak ogląda się za wystrojonymi opalonymi dziuniami na ulicy. Ok normalny odruch mężczyzny ale do cholery do chyba brak kultury oglądać sie za innymi przy własnej kobiecie!!!!!!!! a z baru przyszedł z numerem jakiejs OBCEJ laski w komórce. CZY MAM PRAWO BYć ZAZDROSNA???????
napisał/a: lady 2007-05-30 13:32
O kurcze, pewnie ze masz... Nie mozna tłumaczyc zachowania faceta tym, ze juz taką ma nature, że tak juz jest skonstruowany i po prostu musi obejrzec sie za jakąś laską. A ten jego stosunek do bylej dziewczyny tez jest jakis podejrzany... Dlaczego oni właściwie sie rozstali?
napisał/a: viola150 2007-05-30 13:49
Z tego co czytałam na innym wątku to Twój związek z chłopakiem wydaje się dość poważny skoro z nim mieszkasz już. Rozumiem twoją zazdrość, ale pamiętaj że jest ona złym doradcą, czasami możesz przegiąć a wtedy ciężko będzie to odbudować. Przeczytaj sobie wątek: Jak go przekonać? Łucji. Może to troche ci pomoże, a po 2 pogadaj z chłopakiem ale spokojnie bez nerwów że przykro ci jak on tak odnosi się do swojej byłej, i że ogląda się za innymi idąc z toba, powinien cie zrozumieć. A napisz to spotkanie we trójkę było w jakimś celu czy tak sobie towarzyskie?
napisał/a: takaXania 2007-05-30 18:21
viola150 napisal(a):Z tego co czytałam na innym wątku to Twój związek z chłopakiem wydaje się dość poważny skoro z nim mieszkasz już. Rozumiem twoją zazdrość, ale pamiętaj że jest ona złym doradcą, czasami możesz przegiąć a wtedy ciężko będzie to odbudować. Przeczytaj sobie wątek: Jak go przekonać? Łucji. Może to troche ci pomoże, a po 2 pogadaj z chłopakiem ale spokojnie bez nerwów że przykro ci jak on tak odnosi się do swojej byłej, i że ogląda się za innymi idąc z toba, powinien cie zrozumieć. A napisz to spotkanie we trójkę było w jakimś celu czy tak sobie towarzyskie?

oczywiście że w celach towarzyskich... nigdy nie miałabym o to zalu ze oni mają ze sobą jakikolwiek kontakt gdyby nie jego zachowanie wobec tej dziewczyny... a nie są ze sobą bo.... nie wytrzymała tego co ja wytrzymuję od ponad roku. I zostawiła go...
napisał/a: lady 2007-05-30 19:23
Skoro to ona go rzuciła, a nie odwotnie, to nie chce cie martwic, ale byc moze on nadal cos do niej czuje...
napisał/a: takaXania 2007-06-02 15:04
właśnie się pokłóciliśmy :( o nią. kilka dni temu napisała do niego że ma doła bo nie jest już ze swoim obeznum na dobre... udałam że mnie to nie interesuje. nawet mu powiedziałam zeby jej odpisał ale upierał sie ze nie... (pewnie ma mnie za tempą i myślał ze sie nie domyśle ze odpisze jak wyjde z domu). I... jakby jej wtedy nie odpisał to dziś by chyba nie napisala? jeszcze w dodatku jak zobaczył ze to od niej to nie pozwolił mi przeczytać. Dopiero gdy sam zobaczył ze nie ma w smsie nic co mogłoby go obciążać. Powiedziałąm mu krótko. albo ja albo dalsza znajomość z nią... już mi wszystko jedno:(
Czuje ze jemu dalej na niej zależy. Choć upiera sie że to nie prawda.... Teraz jest wolna więc czuję ze to nasz finisz :(;(
napisał/a: lady 2007-06-02 15:23
To przykre. I co ci odpowiedział?
napisał/a: takaXania 2007-06-02 16:01
wkurzyłam sie i wyszłam...a on pojejach dalej do pracy. zobaczymy sie dopiero wieczorem...ehhh. Chyba sama mam ochote to skończyć. po co mam być z kimś komu nie ufam... a kocham:(
napisał/a: Quka 2007-06-08 17:10
hmm on po prostu Cię nie szanuje i nie jest dalk Ciebie opiekuńczy. z tego co napisałas wydaje mi się, że nadal pociąga go była. radzę uważać na taki związek, bo facet ma na ciebie olewkę. masz prawo być zazdrosna. najlepiej z nim porozmawiaj,. aby sie o ciebie berdziej troszczył. ale na spokojnie. wytylumacz mu wszystklo, jak bedzie udawał głupeigo, to znaczy ze mozesz szukać innego. jak tak się stanie, to wiem ze to ejst łatwo poeidzxięc ale to nie bedzie konca świata!powodzenia i moze tez pogadaj z jego byłą, ale to juz nie musi byc na spokojnie:) pozdro
napisał/a: Drzazga 2007-06-08 17:22
Masz prawo być zazdrosna.Przynajmniej ja na twoim miejscu napewno bym była.Uważam, że on nie zabiega tak o Ciebie ponieważ myśli już, że Cię dawno zdobył i nie musi Ci okazywać zbyt wiele zainteresowania.Ja na Twoim miejscu też bym mu dała jakiś maluteńki powód do zazdrości ( ale naprawde mały żeby go nie stracić)
napisał/a: pyza 2007-07-05 22:10
Nie wiem po co jeszcze z nim jesteś. On Cię zwyczajnie nie szanuje. Nie czekaj na to aż on z Tobą zerwie i poleci do swojej byłej tylko sama zrób z tym porzącek. Chyba nie chcesz być z kimś, kto jest w stanie więcej zrobić dla swojej byłej niż dla Ciebie? On wyraźnie ją jeszcze kocha, więc najlepiej zrobisz jeśli mu powiesz, że droga wolna!
napisał/a: takaXania 2007-07-06 10:38
mówiłam. zostawilam go ale ta rozłąka trwała zaledwie kilka dni bo... jak to On sądzi CHCE BYć ZE MNA, NIE Z NIA... tłumaczy ze to tylko jego kolezanka. i wiem ze przez te pare dni nawet sie z nia nie spotkał...
On chyba sam nie wie czego chce
:/