Dlaczego faceci nie mówią prawdy?

napisał/a: Wema 2007-11-13 15:02
Parę razy zdarzyło się, iż dowiedziałam się z róznych źródeł, że moj facet spotkał się z jakąs koleżanką na mieście - pare razy widziały go moje znajome osoby. Raz zapytałam wprost, oczywiscie zaczal sciemniać, ale jak wiedział, że ja wiem, to stwierdził, że przecież to nie było takie ważne, ze jakby mi powiedzial to ja bym dopytywala i miala glupie domysly - jak to baby. Kolejnym razem było podobie - widziała go moja mama, ale ja już nie dopytywałam. Ale ostatnim razem to było tak: zadzwoniłam do niego pewnego popołudnia, mówi ze jest na siłowni i ze za 20 minut kończy. Tak po godzinie przypomniało mi się, ze miałam mu coś jeszcze powiedzieć i zadzwoniłam. On nie odebrał - a za minutę zadzwonił - mówił, że nie zdązył odebrać i że nadal jest na siłowni (a przedtem miał komórke w kieszeni). Pozniej kumpela mówi, ze widziała mojego faceta w kawiarni z jakąs dziewczyna, spotkanie wyglądało na koleżenskie ( tej porze, o której wg niego nadal był na siłowni)
Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, gdyby mi po prostu powiedział : Skarbie, umowiłem się po pracy na kawę ze znajomą itp to byłabym spokojna bo wiem, że jest szczery (dodam, że mu ufam).
Ciekawi mnie, dlaczego on nie potrafi mi powiedziec prawdy tylko wymyśla jakies historie...może macie podobne doswiadczenia albo jakis meski glos mi to wytlumaczy!!
napisał/a: leniutka 2007-11-13 15:12
Są 2 powody dla których nie mówią:
Pierwszy, bo nie chcą żebyśmy snuły domysły że ,, coś jest na rzeczy". Drugi, bo faktycznie coś jest...
Jedno z dwojga:)
napisał/a: Ankaaaa 2007-11-13 15:24
swietnie to leniutka strescilas:)
napisał/a: onlyXyou 2007-11-13 16:34
taaa i to samo do was..czemu wy kobiety nie mówicie prawdy??tylko ściemniacie..po co??nie chce na szowinistę wyjsć a wiem po swojej pani że ściemnia mi tak czy inaczej...nie chodzi tu o spotkania co prawda, bardziej błache sprawy ale...ściemnia..nawet jak mam dowody i pytam czemu to od razu jazda...NIE WIERZYSZ MI??wiesz jak to jest...blablablablablabla..

my faceci jak już ściemniamy to dlatego że chcemy jak najlepiej dla WAS kobiet..choć taka ściema jak twojego faceta to już nie miło...
doszedłem do wniosku że wy kobietki ściemniacie dlatego że chcecie....JAK NAJLEPIEJ..ALE NIE DLA NAS A..DLA WAS SAMYCH...skoro dobrze wam z facetem i wiecie że was nie zostawi jak powie wam że kłamiecie to awantura...a my i tak wiemy swoje i tak...
PS.
przykro mi że twój facet już niedługo pusci cię bokiem..za mało się starasz widocznie i za mało dbasz o niego..
pozdrawiam
napisał/a: Wema 2007-11-14 12:47
Dzięki za pocieszenie - jak mnie puści bokiem dam znać...ale mam troche nadzieji - może napisałam tak, jakby takie sytuacje miały miejsce co parę dni. a nie..to było 3 razy w ciagu jakichs 7 miesiecy - i ze to nie sa jego "nowe znajome" tylko dawne znajomości (tez chyba byla dziewczyna). Naprawde myslicie, ze cos kreci??
napisał/a: onlyXyou 2007-11-14 16:41
jako facet mówię ci tak:
Zajmij się nim..serio.....jak to mi moja królewna mówi:...te żmije potrafią zniszczyć wszystko..czyli chodzi tu o te które się do nas facetów przyklejają...szczerze ci to mówię...taka jest prawda..ja mam o tyle cudowną kobietę że nie potrzeba mi innych i z czystym sercem mogę mówic na te zadrośnice i żmije tak jak chce.
napisał/a: Wema 2007-11-15 09:54
Ja dbam o mojego mężczyznę, jest nam dobrze, często razem wyjeżdzamy, mamy wspólne hobby, on o mnie też dba.
Wątek zaczęłam po to, aby dowiedzieć się dlaczego właśnie mężczyźni pewnych rzeczy nam kobietom nie mówią?? bo uważają że są mało znaczące?? a może dlatego, że mają świadomość wybujałej damskiej wyobraźni i wiedzą, że baba ze "spotkania z koleżanką na kawie" będzie robiła "namiętny romans"...a właśnie może są jakieś inne powody...
dziewczyny, czy macie takie doświadczenia??

ps. A czy Ty Only you kiedyś czegoś nie powiedziałeś swojej dziewczynie, czegoś co uznałeś, że nie ma po co jej tego mówić??
napisał/a: onlyXyou 2007-11-15 16:38
Tak.. (choc też interesuje sie samochodami a w szczególnosci marką i zamiłowaniem do BMW która to nas połączyła w pewnym sensie) wróćę do tematu..nie powiedziałem jej jak naprawiłem samochód...uważałem że po 30 minutach gadania o usterce już jej wystarczy i uznałem ze nie ma po co jej mówić jak naprawiłem usterkę...a zrobiłem coś tam sposobem kombinatorskim...itd itp..po co mam jej główkę zaśmiecać...;)...a jeśli chodzi o sprawy bardziej wpływające na zwiazek to mówie jej nawet takie rzeczy jak..Kochanie a wiesz co mi powiedziała ostatnio K. ?/że mam niezły tyłek...i słyszę tylko...o to jaka..podrywa cię..już cię kokietuje..w takich przypadkach jest i Vice versa..ona też mi mówi taki rzeczy..
napisał/a: blue 2007-11-15 17:34
only you widze,z ę wiesz czego chcesz od kobiety i związku... rzadko można to spotkac u faceta... no chyba, ze udają, zę tak nie jest...

czemu nie mówią faceci prawdy?? wydaje mi sie,z ę dlatego, bo im tak wygodnie... bo sądzą,z ę to nas nie zranio czy tamto a potem nas rani dwa razy bardziej ale to już ich mało obchodzi niestety...
napisał/a: onlyXyou 2007-11-15 17:48
Tak Poważnie ..to Ja Nie Wiem Co Ja Tu Robię...:d]
napisał/a: jenny 2007-11-18 16:50
Mój w tej chwili już były wyjechał na wakacje do pracy na 5 miesięcy i malowniczo walił ściemy za ściemami - że nie imprezuje, że nie ma żadnych koleżanek (w to to nawet najwieksza debilka by nie uwierzyła, więc po co tak mówić?!), wymyślał historie o swoim współlokatorze, po czym okazało się, że mieszkali sobie we 2 z jakąś laską w jednopokojowym mieszkaniu itd itp.
Najgorsze jest to, że gdyby mówił o tym wszystkim sam, gdyby nie kręcił, kiedy zadawałam mu konkretne pytania, nie było by większego problemu. Wiadomo, że byłabym zazdrosna, ale logiczna sprawa, że na takich wyjazdach mieszka się gdzie popadnie, imprezuje na całego, miałam do niego na tyle zaufania, żeby wierzyć, że nie będzie mnie zdradzał. Niestety wszystkiego dowiedziałam się pokątnie, zaufanie szlag trafił i widzę marne szanse na jego kiedykolwiek odbudowanie. Zresztą nawet nie wiem czy bym tego chciała.
Faceci naprawde myślą, że jak powiedzą swojej dziewczynie, że się dobrze bawią, to ona umrze z zazdrości? Mój ograniczał opowiadania przez telefon to marudzenia, jak to mu źle i niedobrze, po czym okazało się, że było mu tam cudownie.
Mógł mieć i fajne wakacje, i wrócić potem do mnie. Teraz tłumaczy, że to wszystko tak nie wyglądało, że cofnął by czas, że nie zdradził, że przeprasza, że kłamał, on tylko nie chciał mnie denerwować.
Nie chciał mnie denerwować czy się po prostu bał?
napisał/a: Wema 2007-11-26 11:50
Coś w tym jest to piszesz, że faceci od razu mysla, ze my dostaniemy ataku zazdosci, jesli on powie, ze widział się ze znajomą....chyba o to chodzi, strach, kobiece domysły...ale chyba każda z nas miała coś takiego, że wyobrażała sobie nie wiadomo co ...może same nauczylysmy tego facetów..