zazdrość??czy brak zaufania.czy co??:(

napisał/a: onlyXyou 2007-11-09 14:53
witam.
po pierwsze to nie wiem co mnie popchnęło do tego żeby tu napisać ale jak już jestem to pisże.

otóż mam taki problem..jestem z dziewczyną(ja 21 ona 17) 8 mies(znamy sie rok)..ale nęka mnie jedna rzecz od początku zwiazku...
chodzi o telefon..jej...ciągle mam wrażenie że ona z kimś tam jakby potajemnie się kontaktuje, dzwoni pisze itd itd...powiedzcie co mam z tym zrobić. jesteśmy bardzo dobrą parą. poza tym...że ten telefon mnie męczy.dogadujemy się świetnie, mamy wiele wspólnych planów na przyszłość(juz!!)
pomóżcie bo nie wiem co mi jest.i co mam robić...ufam jej, wierzę...ale nie do końca jeśli chodzi o telefony itd..niestety doszło do tego nawet że przeglądam jej tel. potajemnie...a nawet przy niej...wiem jedno..jestem cholernie zazdrosny o nią.. pomózcie...
napisał/a: olcik87 2007-11-09 16:17
only you,
myśle, że jedynym wyjsciem w tej sytuacji jest szczera rozmowa. Powiedz swojej dziewczynie o Twoich podejrzeniach i także o tym, że jestes po prostu zazdrosny, bo bardzo Ci na niej zależy. Innego wyjscia nie ma...Sprawdzanie siebie nawzajem nie prowadzi do niczego dobrego, a tym bardziej domyślanie się z kim ona może się kontaktować. Myślę, że nie powinieneś od razu myśleć o najgorszym. pogadaj z nią, jeśli jej też zależy na tym związku to będzie chciała Ci to wyjaśnić i tym samym Ciebie uspokoić.
napisał/a: onlyXyou 2007-11-12 11:44
hej.
w tym rzecz że....my już nie raz o tym rozmawialiśmy, nawet była poważna awantura o to...chhyba ze dwie jak sie nie mylę....ale wiem że walczyłem o swoje...a z tym sprawdzaniem....jej nie przeszkadza....mi też nie ..ja nie mam czego ukrywać..jak ona bierze moj tel...nic sie nie dzieje...ja jej...tez nic sie nie dzieje..zadnych ale itd..oczywiście nie chodzi tu że codzień jakoś...tyle że czasem ona dzwoni z mojego i odwrotnie...
najgorsze jest to że całkiem niedawno...zauważyłem że kontaktowała sie ze swoim byłym co mnie tak wqr......że nerwy to mnie od środka zjadają..oczywiście zapytałem..powiedziała że tak...i jakąś miała tam sprawę...są podobno przyjaciółmi czy jakoś tak..w tym rzecz tylko że ona opowiedziała mi tą sprawe w której kontaktowała się 2 mies. temu i zapomniała że mi mówiła o tym już ..a o tym że o ostatnio też...mowiła że nie...i zapierałą sie...choc ja wiedziałem ze takk.....albo juzzgłupiałem albo nie wiem co jest...
napisał/a: onlyXyou 2007-11-16 10:35
no i znów to się stało:(..
doszło do kłótni wczoraj..przez co??przez telefonnn...
powiedzcie kobiety do jakiego stopnia jesteście zdolne kłamać???czy potraficie zrobić coś takiego..udawać że nie wiecie o co chodzi??płakać,zaprzeczać...itd.itp.po to by tylko być raze?\m??zdolne jesteście??..choć ma sie dowód na to że kłamiecie???
prosze odpowiedzcie..
napisał/a: Hania9 2007-11-16 10:49
Tak, jesteśmy do tego zdolne!

Jesteśmy zdolne kłamać w żywe oczy, że nie flirtujemy z innymi, że z nimi się nie kontaktujemy, że nie piszemy sms-ów, że nie myślimy o innych... a robimy to, tym bardziej w sytuacjach, kiedy w stałym związku się nie układa, a ten Inny sprawia, że czujemy się lepiej!

Telefon komórkowy to fajna zabawka, ale ile problemów z nią!

A to zapominamy wykasować sms'a od Niego, a to nie usuwamy ostatnich połączeń, a to mamy Jego namiary w książce! Ile się trzeba się nagłówkować, aby się nie zdradzić, aby nie wyszło na jaw, że ma się z Nim kontakt... chociaż mówimy że nie, nie mamy! A ile jest 'szczerych' łez, i 'przepraszam', i 'nigdy więcej'... i to wszystko tak szczere i z ręką na sercu, że... jak tylko wychodzimy z domu od razu wpisujemy ten znajomy nr i znowu to samo...

Taka jest prawda!

Ale myślę, że w druga stronę jest tak samo!

Musisz wiedzieć jedno! Awantury o tel nic nie dadzą - to działa jak narkotyk!

Powodzenia, i większej wiary... ;)
napisał/a: onlyXyou 2007-11-16 12:35
i co ja mam zrobić w takiej sytuacji skoro nawet jej zapytałem czego mnie okłamuje ciągle.....i tylko i wyłacznie w tej sprawie..telefonów..
ratujcie kobiety bo nie wiem już co mam zrobić..a wy powinnyście..
i dodam jeszcze że: zwiazek nasz jest wspaniały....ona dostaje to czego chce,ja tez, mamy wspaniałe życie seksualne, czego więcej chcieć...i dlaczego ona to robi>>?? jak to skończyc bo mnie jakieś załamanie nerwoe jużbierze.
napisał/a: Hania9 2007-11-16 12:46
Hmmm...
Poważnie z nią porozmawiaj!

Zaznacz, że nie chcesz się denerwować, ani krzyczeć, ani kłócić. Powiedz, że zależy Ci na tym, żeby nie kontaktowała się z byłym, i zapytaj dlaczego to robi!? Może te kontakty nic nie znaczą a Ty nie potrzebnie się burzysz!

Chyba nic innego nie możesz zrobić - jeśli jej zabronisz kontaktów, i powiesz basta, to wtedy ona zacznie się wściekać, i powie, że ją ograniczasz.. i wtedy sie zacznie!

No i rzecz ważna - to, że Tobie się wydaje, że jest ok w Waszym związku, o niczym nie świadczy! Ona może odczuwać i myśleć zupełnie coś innego, bez względu czy ma wszystko czy nie, i czy sex jest dobry!

Ale i tak życzę powodzenia!
napisał/a: onlyXyou 2007-11-16 13:05
napisałem tak po łebkach z tym związkiem że jest ok...dużo by tu pisać o tym..ale poza mna i nią,wszyscy wiedzą że jest miedzy nami zaje....tego.. i ona mi czasem powie ze jest git ale tak poważnie a poza tym ustalilismy sobie kiedys ze bedziemy wszystko mowic sobie jak cos bedzie nie tak..min. dzieki temu nasz sex jest własnie wspaniały.

i powiedz jak mam tą rozmoe zacząć skoro wczoraj też próbowałem porozmawiac otym POWAŻNIE i był płacz, pytania o zaufanie, słowa KOCHAM CIE, dlaczego mi to....wiesz jak sie czuje..itd itp..
i weź tu rozmawiaj poważnie..ja mam za miękkie serce...i zaraz pękam od środka bo nie mogę patrzeć jak przezemnie cierpi..wczoraj zapytała...wierzysz że nie pisze tralalal....skałamałem bo powiedziałem że wieże..a naprawdę...NIE NIE NIE bo mam dowody nie zbite...po wszystkim mi powiedziała że i tak mnie kocha..ale to nic..kiedyś jak siepokłóciliśmy to naprawdę sie obraziła..a ona w miedzyczasie wczoraj żartowała sobie itd...i to mnie też zdziwiło..poza tym nie powiedziałęm przepraszam a czuję że ona juz o tym zapomniała..a w nocy było jak zwykle gorąco u nas w łóżku...tak jakby chciała mi to wynagrodzić...
napisał/a: Hania9 2007-11-16 13:36
No tak, taki sex na przeproszenie albo pożegnanie jest zawsze the best.. ale on nie załatwi sprawy!

Z rozmową jest tak... jak zaczniesz to nie wymiękaj! Staraj się nie zwracać uwagi na jej łzy i słowa a propos zaufania! Ono w związku jest najważniejsze, ale sam wiesz, że słowa muszą być poparte czynem! Łzy można wykrzesać z siebie zawsze i w każdej sytuacji! Nie myśl o tym, że jest Ci jej żal, że ona cierpi. Pomyśl też o sobie, o tym, że chcesz mieć klarowną sytuację.

Jeśli ona od Ciebie oczekuje pewnych zachowań, Ty również tego możesz od niej oczekiwać.

Wiem, jak to jest być na miejscu Twojej dziewczyny...
napisał/a: onlyXyou 2007-11-16 14:05
no w tym rzecz ze...postrzegany byłem zawsze przez towarzycho jako człowiek który żyje bezproblemowo, idzie twardo przez życie nie zważajać na pierdoły..czasem nawet jako (choć tego nie cierpiałem) twardziel (blee) itd..a przy niej..miękne...przed chwilą sie z niąwidziałem...i tylko spojrzałem na tą niewinną buzie...na te oczka śliczne..i nie mogłem nic złego powiedziec..poza tym w pracy jest wiec dnia nie chciałęm jej ni\szczyć...i co tu zrobić??

załóżmy że nawet uda mi sie rozpocząć tą rozmowę...będe cisną ostro ale...zakończę rozmowę...ona powie że to nie prawda znów i co?? wtedy to chyba wsiąde w samochód i pojade przed siebie...

ogólnie jestem pewnym siebi człowiekiem to imponuje ludziom (jej też- gdybym nie był taki to bym z nia nie był,sama mi to mówiła) ale w tym przypadku to czuje sie jakbym chciał zjeść a nie miał rąk.

Dziękuje CI że mi pomagasz..to bardzo ważne dla mnie..
napisał/a: Hania9 2007-11-16 14:45
Only You...

Może śmiesznie to zabrzmi, ale po kilku latach od tamtych wydarzeń bronię... mężczyzn... bo wiem, jak kobiety potrafią kombinować, żeby postawić na swoim (sama to robiłam), i żeby wyglądało tak, że to wasza wina!

Miejmy nadzieję, że Twojej dziewczynie szybko przejdzie tzn dostrzeże Twoje intencje, a Ty przestaniesz o tym myśleć. Wiem, że jest Ci ciężko, ale nie pozwól, żeby ta sytuacja zmieniła coś między Wami.. Nie wpadaj w paranoję, i tak nie jesteś w stanie kontrolować jej 24/7! Miej nadzieję, że posłucha Ciebie i postara się zmienić!

Pozdrawiam ;)
napisał/a: onlyXyou 2007-11-16 14:54
sie okaże po dzisiejszym wieczorze....
dzięki..pozdrawiam