Ja, mój chłopak i ten trzeci

napisał/a: Aribeth 2007-10-29 23:58
Ludzie ratunku!!! Od dawna chciałam być z pewnym facetem, no w końcu się udało. Żyłam sobie spokojnie aż do pewnej chwili...jak się zorientowałam że ktoś za mną łazi :eek: Normalnie, idę grać do klubu a tutaj toczy się za mną jakiś facet i myśli chyba że ja nie widzę, idę na spacer, znowu gościu za mną lezie...Najgorsze jest to że on jest moim sąsiadem. Zaczepia mnie i wciska mi jakieś baje że ponoć mnie kocha (ale chyba nie tylko mnie, bo tak trochę dziwnie zerka na mojego chłopaka :confused: ):eek: godzinami wystaje pod moją chatą i gapi się w okno :mad: Mój chłopak z nim gadał, ja też się starałam natrętowi wyjaśnić: że ja go naprawdę nie lubię!!! A ten jak nakręcony, cały czas to samo. I co ja mam zrobić z tym gościem??? To dosyć niecodzienna sytuacja, więc proszę powiedzcie co zrobić by "to coś" się odczepiło wreszcie???
napisał/a: DziewczynaHipokryty 2007-10-30 21:22
moze tak z wyższej półki: "spieprzaj dziadu"
napisał/a: nicol99 2007-10-31 16:34
podejdz do niego i spytaj sie o co ci chodzi i wtedy powiedz tak odczep sie bo niezycze sobie abys lazil zamna jak taka cma bo czuje sie nie swojo i moj chlopak takze wiec spadaj poki jeszcze jestem mila i juz pozdrowionka dla ciebie:)
napisał/a: Aribeth 2007-11-02 22:14
OK ale to nie działa... akurat dzisiaj rano wychodziłam z chaty, to już czekał i doszło do szarpaniny tym razem. Darł się że niby " ja już należę do niego" itp. Niesetety koleś tym razem trochę oberwał, co gorsza zobaczył to mój chłopak, więc w ogóle już było fatalnie. Natrętowi uszło na sucho, bo się zaczął rzucać na ścianę, walił rękoma w mur i okropnie krzyczał (jaszcze nigdy nie widziałam czegoś takiego). Nie wiem co będzie dalej,ostatnio się tym martwię... żal mi tego sąsiada, bo wiem że się we mnie "trochę" zabujał. Próbowałam już od dawna to jakoś zakończyć, jednak jest coraz gorzej. Chcę się uwolnić od tego człowieka i żyć w spokoju z moim chłopakiem. Nie wiem jak uciec przed sąsiadem!!!!!!! Proszę, ludzie pomócy!!!
napisał/a: femme 2007-11-08 11:26
?? gdybys naprawde potrzebowala pomocy to nie szukalabys jej na forum interetowym ;/
napisał/a: Aribeth 2007-11-09 16:45
Tia??? Bo ja raczej nie wiem gdzie mam szukać... chyba po psychiatrę dla sąsiada nie zadzwonię...
napisał/a: Bibi88 2007-11-09 17:32
może postrasz go policją.
musisz z tym coś zrobić bo jak narazie "tylko" za tobą łazi i Cię zaczepia a co będzie później???????????
napisał/a: mario5186 2007-11-11 17:14
moja rada zgłoś to na policję takie rzeczy to już wykroczenie w kodeksie powiedz co jest grane a szybko zadziałają nasi niebiescy POWODZENIA
napisał/a: niu_nia 2007-11-11 17:17
moim zdaniem trzeba to zgłosić, poza tym to co piszesz wskazuje na to że ten człowiek jest raczej chory psychicznie niż zakochany...
napisał/a: Aribeth 2007-11-11 17:39
dobra, dzięki wam wszystkim :) . Ale co z nim może policja zrobić?
napisał/a: matkazonaikochanka 2007-11-11 20:15
Dziewczyno,przeżyłam to samo kilka lat temu!! :( niestety chłopak, który mnie śledził już nie żyje, zabił się po paru nieudanych próbach samobójczych!!! Nikt nie wiedział jak pomóc...dlatego IDZ NA POLICJE I NIECH TEGO NIKT NIE LEKCEWAZY!!!!!!!!!! Tez mu mówiłam, ze go nie lubie, nie chce go znac a on, ze mnie kocha i chce ze mna byc....nic nie skutkowało....zadne grozby!!!! Proszę, nie lekceważ tego!!!!!!! Szybko zareaguj!!! Nie chce Cie straszyc ale to może się dla wszystkich zle skończyć!! wiem coś na ten temat!!!
napisał/a: Aribeth 2007-11-15 16:36
Wczoraj wracalam do domu, spotkałam go i zaczął coś mówić, nie chciałam go słuchać tylko szłam dalej. W pewnej chwili poczułam mocne szarpnięcie, darł się okropnie- jakoś mu uciekłam ale moja gitara bardzo ucierpiała- i to był dobry powód do wezwania policji...weszłam do mieszkania i zadzwoniłam. Zanim przyjechali coś się stało jeszcze bo słyszałam jego krzyk, jak się potem okazało- rzucił się na drut kolczasty. Teraz leży w szpitalu. Nie wiadomo co będzie dalej...