o co chodzi? // zanjaomosc przez internet.

napisał/a: A8 2007-10-15 22:54
mysle ze nie jedna z was byla w podobnej rozterce... wiec:

poznalam naprawde fajnego faceta przez internet na jednym z portali internetowych. inteligentny przystojny facet w moim stylu.
spotykamy sie od jakiegosc czasu spotykamy na takiej zasadzie ze widzimy sie mniejwiecej raz w tygodniu. ostatnio dziwnie nasza zanjmosc wyglada bo mielismy sie widziec 3 dni pod rzad a widzielismy sie 1 bo nastepnego dnia nagle podbno mial kawalersie u kumpla nastepnego maila sie odezwac dzwonil ze nie wiem co z tym dniem wkoncu wcale nie zadzwonil ja zadzwionilam i dowiedzialam sie ze jst w pubie , pozniej za ma zly dzien i nie wiedzial gdzie pojdzie w koncu byl tam gdzie melismy isc ale mnie nie bylo tam wpadl zalatwaic sprawy z jakim kolesiem na tej imprezeie odzywa sie przyznal ze nie mial z kad zadzwonic bo karta ale przyznal ze nie pomyslal ze mogl wziac od kogos i napisac np smsa. rozmawiamy w sumie norlamnie powiedzialam mu ze zrobilo mi sie przykro z tym ze sie nie widzilismy i ze mnie olal dzis ptopnuje wyjscie jutro planowane wczesniej on zaproponowal ze idziemy razem i nie wiem co o tym myslec o co facetowi chodzi?
a i na imprezach wczesniejszych nie ujawnial sie jakos specjalnie ze mu sie podobam czy cos zadnych werbalnych , nie wierbalnych znakow nic tanczylismy tylko raz czy 2 razem.
pomozcie troszke:) dzieki
napisał/a: Weronisia1 2007-10-16 13:06
No właśnie... tak wygląda spora część internetowych znajomości. Miałam koleżankę, która wciąż przesiadywała na czatach, gg i Bóg jeden raczy wiedzieć gdzie jeszcze. Poznawała facetów i spotykała się z nimi. Jak jej się coś nie podobało, to kręciła, że nie ma ostatnio czasu, że praca,... Po czym jak zostawała już na lodzie, bo wszystkich wysłała do diabła, odnawiała stare znajomości... I z braku laku wychodziła z kimś, co by się nie nudzić...
Także ja na Twoim miejscu nie łudziłabym się, że coś z tego będzie. Zacznij kolesia traktować w ten sam sposób. Ty też masz swoje życie. Nie uwieszaj się na szyi kogoś kogo dopiero poznałaś i to przez net. Nie zawsze jest to ktoś życzliwy... Wiem co mówię...
Pozdrawiam.
napisał/a: pozytywka 2007-10-19 15:29
ja mojego ukochanego poznałam na zagranicznym czacie, jest nam ze sobą cudownie (oczywiście nie bez małych zgrzytów, ale to raczej oznaka normalności związku) no i cóż- jestem zaręczona ^^ a co do takich facetów rodzaju wyżej wspomnianego to po takim zachowaniu od razu widać, że kręci. Pogadaj z nim poważnie i walnij prawdę w oczy a potem albo sobie daruj albo daj 2 szanse. Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
napisał/a: Fasolcia 2007-10-21 19:40
Wiem,ze to bolesniezabrzmi, ale daruj sobie tego faceta. Wedlug mnie, on jak najbardziej sciemnia. Gdyby mu na Tobie zalezalo, poczulabys to, i to on zabiegal by o twoje wzgledy. A tak widzisz sama jak jest. Lepiej zawczasu o nim zapomniec, zamim jakiekolwiek uczucie sie miedzy wami narodzi, niz pozniej cierpiec z powodu niespelnionej milosci. Tak jak napisala Pozytywka, zapytaj go wprost co sie dzieje. Postaw kawe na lawe i nie daj sie omamic wymowkami i usprawiedliwieniami wyssanymi z palca.
Zycze Ci jak najlepiej.
Pozdrawiam :)
napisał/a: A8 2007-10-21 23:19
dzieki,dzieki ze odpisujecie
napisał/a: pozytywka 2007-10-22 23:14
a Ty nam A8 napisz jak juz z nim porozmawiasz a jak trzeba to i Cie pocieszymy, bo juz zauwazylam ze na tym portalu ludzie są naprawdę mili i sympatyczni :)
napisał/a: Weronisia1 2007-10-23 13:41
Pozytywka ma świętą rację :) Ludzie są tu super i można na nich liczyć :)
napisał/a: A8 2007-10-23 14:14
no dobra opowiem wam jak i co jak cos sie ruszy... :))
napisał/a: Weronisia1 2007-10-23 20:29
Czekamy na wieści :)
napisał/a: mandarynka4 2007-10-25 23:51
Hej wszystkim widze ze nie tylko ja mam ten problem!A więc ja tez poznałam kogoś bardzo bardzo pozytywnego,na prawde az nie moge uwierzyć ze sie tak dogadujemy,nawet często on pisze to co ja chciałabym przeczytać..niestety nie spotkałam sie z nim jeszcze ..szczerze powiem ze sie boje!Jestem taka bardziej okrągłą dziewczyną i boje sie jego reakcji i mimo ze widział moje zdjęcia..ale tylko buzi-stwierdził ze jestem ideałem...ale nie widzial mojego pupy...a sam kiedyś mi powiedział ze lubi duze pupy ale nie za duze!kurcze nie wiem co robić...on sam jest wysportowanym studentem awfu i wstydze sie z nim spotkać po tym jak sie mnie pyta ile waze..oczywiście nie napisałam mu.Nie wiem coraz bardziej sie uzalezniam od niego i on ode mnie...na prawde mam wrazenie jakbym go znała juz dłłłuuugoo...i ze to moze być to...ja jestem bardzo otwarta lubie nowe znajomości i nigdy nie narzekałam na powodzenie..ale mam jakąs w Sobie zapore spotkanie sie z nim...poradzcie cosik!:*
napisał/a: Weronisia1 2007-10-26 13:30
mandarynka napisal(a):Hej wszystkim widze ze nie tylko ja mam ten problem!A więc ja tez poznałam kogoś bardzo bardzo pozytywnego,na prawde az nie moge uwierzyć ze sie tak dogadujemy,nawet często on pisze to co ja chciałabym przeczytać..niestety nie spotkałam sie z nim jeszcze ..szczerze powiem ze sie boje!Jestem taka bardziej okrągłą dziewczyną i boje sie jego reakcji i mimo ze widział moje zdjęcia..ale tylko buzi-stwierdził ze jestem ideałem...ale nie widzial mojego pupy...a sam kiedyś mi powiedział ze lubi duze pupy ale nie za duze!kurcze nie wiem co robić...on sam jest wysportowanym studentem awfu i wstydze sie z nim spotkać po tym jak sie mnie pyta ile waze..oczywiście nie napisałam mu.Nie wiem coraz bardziej sie uzalezniam od niego i on ode mnie...na prawde mam wrazenie jakbym go znała juz dłłłuuugoo...i ze to moze być to...ja jestem bardzo otwarta lubie nowe znajomości i nigdy nie narzekałam na powodzenie..ale mam jakąs w Sobie zapore spotkanie sie z nim...poradzcie cosik!:*

Jak facet może się Ciebie spytać ile ważysz? Albo mu się podoba Twoje wnętrze i taka jaka jesteś, albo szuka sobie jakiejś idealnej laski... Nie cierpiałam nigdy takich pytań... Co to kogo interesuje? Zwłaszcza jak się nie znacie dobrze, bo znajomość internetowa, to jeszcze nie wszystko. Ja bym na początku uważała na spotkania... Mało jest kretynów na tym świecie? My z przyjaciółkami jak się spotykała któraś z kimś takim to szłyśmy z nią. Ona umawiała się w jakimś zaludnionym miejscu, a my już tam byłyśmy i miałyśmy ją na oku, na wszelki wypadek. Ona czuła się lepiej, a i my byłyśmy spokojniejsze.
napisał/a: A8 2007-10-26 14:06
hahha powiem ci tak jesli sie z nim spotkasz to on uwierzy w to jaka jestes jesli siebie polubisz na ten wieczor na te kilka godzin to on bedzie myslal tak samo , a jesli sie zaczniecie dogadywac i bedzie fajnie to z czasem polubi to co masz , nie kazy facet lubi wieszaki uwierz mi mimo tego co wczesniej pisalam( o mnie 1 post) ja tez nie naleze do szczuplakow a jednak nie narzekam na barak zainteresowania facetow ok tego jednego wyzej niestety narazie sie odzywa ale nie widze tego jakos bardziej na przyszlosc a tak po za tym nie ten to bedzie nastepny albo poprzedni tyle

mysle ze jestes zajebista i on bedzie myslal identycznie , badz pewna siebie i powodzenia.

ja stracilam na jakis czas ta pewnosc siebie dlatego sie to tak troche rozpipszylo a i badz soba !!! sprobuj , ja nie potrafilam byc soba przy nim niestety , pokazlam sie od niekoniecznej str , ale jak mowilam nie ten to bedzie nastepny. kropka.:))))))))))