Ja i mój Niemiec, tylko co dalej?

napisał/a: Cannabis 2007-10-14 19:46
Jakiś czas temu będąc we Wrocławiu poznałam wspaniałego mężczyznę. Był on Niemcem. Nie spędziliśmy ze sobą zbyt wiele czasu, jednak oboje cos do siebie poczulismy i postanowilismy nie zrywać jeszcze kontaktu. Wymienilismy się adresami mailowymi i wróciliśmy do swoich domów. On do Niemiec, ja do Łodzi.
Po jakimś czasie się pokochaliśmy. Tak po prostu, za zabój, szaleńczo i młodzieńczo. Czułe słówka, wspólne plany, marzenia...
I nagle bum.
Równo miesiąc temu napisał, że żałuje, że to wszystko się tak potoczyło. Że mnie kochał, ale stracił nadzieję. Ze źle mu z tym. Że wie, że mnie zrani, ale musi to zrobić...

I milczy. Milczy do tej pory, mimo, że ja już nie raz do niego pisałam. We wtorek ma urodziny. Wysłałam mu kartkę z życzeniami wszystkiego najlepszego... Co jeszcze mogę zrobić? Co mam zrobić, jeśli on nie da znaku zycia przez kolejny miesiąc?

Zależy mi na nim, jak na nikim innym. Chcę z nim być. Fakt, sytuacja jest bardzo trudna, tym bardziej, że oboje studiujemy i pracujemy jednocześnie, mamy mało czasu. Jednak wiedząc, że on jest być może nieszczęśliwy, z mojego powodu, czuję się okropnie. Chcę to zmienić, ale nie mogę.

Najgorsze jest to czekanie. Mam czekać dalej?
Jeśli będzie trzeba...
napisał/a: supermama 2007-10-14 20:55
[w milosci i na wojnie trzeba chwytac sie nawet tych najgorszych rozwiazan.jezeli ty go kochasz a on ciebie to nie widze nic zlego w tym zebyscie dali sobie jeszcze troche czasu.nie wiem z wlasnego doswiadczenia ale mam koleznke ona taz poznala niemca uczyla sie wtedy w sredniej szkole on juz pracowal dopiero po 3 latach spotkali sie po raz kolejny ona do niego wyjechala i teraz sa szczesliwym malzenstwem.wiec moze czasmi warto trochepocierpiec
napisał/a: Cannabis 2007-10-15 21:20
skoro tak mówisz...
Jutro są jego urodziny. :(
napisał/a: Fasolcia 2007-10-21 19:44
Zadzwon do niego, wyslij sms'a. Pokaz mu ze Tobie naprawde zalezy. Jesli facet zagubil gdzies po drodze swoja nadzieje, pomoz mu ja odnalezc. Moze pojedz do niego. Wiem ze bedzie ci ciezko zlanezc czas, ale jesli Ci na nim zalezy, zrob to. Dla milosci nie ma zadnych przeszkod.
Zycze jak najlepiej:)
napisał/a: Cannabis 2007-10-28 17:08
@Fasolcia: poszłabym. Przeszałbym nawet te 500 km, które nas dzielą.