ja jestem szczesliwa

napisał/a: Malaga16 2007-10-13 12:30
po przeczytaniu waszych postów docodze do wniosku ze tu sa same nieszczescia w miłości ja jestem ze swoim chłopakiem(przyszłym męzem) bardzo długo. Ja na jego miejscu bym dawno zerwała ale widze że mnie kocha czepiam się zazwyczaj byle czego kiedy mam zły humor mówie mu o tym wtedy mowi "kotus tylko nie denerwuj sie na mnie KOCHAM CIE" jestem szczesliwa jak cholera ze tak mnie rozumie ze jest ze mna w kazdej sytuacji w której ja nie umiem sobie sama poradzic ale za ten mój głupi charakter powinien mnie zostawić ale cóż naprawde kocha to nie zostawił...dziewczyny wasi chłopacy jesli was naprawde kochaja tak jak mnie kocha mój to wrócą do was buziaki... ;)
napisał/a: monisia3 2007-10-13 12:53
Wasz związek bardzo przypomina mój.Ja tez mam ciężki charakter czepiam sie mojego chlopaka nie wiadomo o co a on nogdy na mnie nie krzyczy,nie denerwuje się,wciąż powtarza że mnie kocha.On jest naprawdę wspaniały,wyrozumiały,kochany.Ja też staram sie odwdzięczać mu tym samym,no ale cóż..Nie zawsze mi to wychodzi:)ćzęsto jestem zła,a to odbija sie na moim chłopaku.Ale jesteśmy razem szczęśliwi,dużo rozmawiamy,często z mojej strony pada słowo,,przepraszam"".Rozumiem swoje błedy jakie popełniam i staram sie być coraz lepsza.Bo przecież mój skarb na to zasługuje!!!
napisał/a: niu_nia 2007-10-13 23:45
Wogóle my kobitki jesteśmy niezwykle problemowe :) ale nasi mężczyźni też umieją nam dać w kość- nie ukrywajmy tego :)

Ja teraz (wreszcie!!!) też mogę się zaliczyć do grona tych szczęśliwych, choć jestem z moim J. od niedawna (3miesiące -znamy się rok), to wiem że nie chcę już nikogo innego. Przy nim czuję, że mam swoje miejsce na ziemi. Chciałabym tylko mniej się czepiać o jakieś głupie buzdurki, ale na szczęście moje kochanie jest bardzo cierpliwy i jednym zdaniem umie mnie tak rozbroić, że zaraz wszystko jest ok.
A ja ? Staram się być lepsza i mądrzejsza, bo wiem, że on to docenia.
napisał/a: dudek2 2007-10-14 19:04
Hmm... Ja jestem z moim - teraz już - nażeczonym ponad dwa lata. Charakteru też nie mam łatwego, ale on również :)
Był ze mną przez wiele naprawdę ciężkich miesięcy, wytrwale wierząc we mnie, w to, że mi się uda... Jestem mu za to ogromnie wdzięczna i za to, że nauczył mnie głosno mówić o uczuciach i emocjach, i okazywać je w gronie innych.
Jestem szczęśliwa, choć niekiedy nie jest kolorowo - wiadomo - każdy ma swoje gorsze dni, humory.
Generalnie jednak jest mi z Nim naprawdę dobrze!!!!
napisał/a: Mari 2007-10-14 19:31
Malaga16,
witam w ogrodzie szczęśliwości :D ,dołączam się do Waszego grona !
Jednocześnie stwierdzam,że Nasze szczęście raczej nie zainteresuje nikogo tak bardzo jak sensacyjna zdrada ,czy inne tego typu sprawy.
Kochamy i jesteśmy kochane...postawiona kropka nad "i" , żadnych podniecających intryg,domysłów,planów i cierpienia.
Posty krótkie ,forma oznajmiająca...,cicha Nasza Miłość ;)

pozdrawiam
napisał/a: martas42 2007-10-27 22:12
hmmm.
ja jestem ze swoim chłopakiem ponad 5 lat. Mój charakter też nie należy do najlepszych,zawsze szukam dziury w całym. ale opowiem taką sytuacje,oczywiscie zdaza mi sie ubzdurac czasem cos głupiego, mój chłopak zawsze próbował w łagodny sposób wytlumaczyc mi pewne sprawy. ogólnie chłopak złoto,ze świeczką takiego szukać. ale nie wiem czy to teraz nie zabrzmi głupio, od jakiegos czasu mysle o zaręczynach ale mój chłopak wogóle sie do tego nie spieszy.czasem mi mówi ze po moich studiach a czasem ze nie dojrzał do tego. w sumie nie rozumiem o co mu chodzi.wiem, ze zareczyny sa takim stereotypem i ze wcale nie trzeba miec slubu zeby ze soba byc ale nie rozumiem tego ze on nie chce ze mną rozmawiać. czasami wydaje mi sie ze on nie jest pewny.jest ze mną tyle czasu), mówi ze mnie kocha, ale jednak nie do końca jest jak nalezy.sama juz nie wiem
napisał/a: dudek2 2007-10-29 17:17
Czasem mi sie wydaje ze sama nie wiem czego chcę... Jestem szczęśliwa z moim facetem, ale chciałabym być jeszcze, jeszcze, i jeszcze szcześliwsza...
napisał/a: cacanus 2007-10-30 17:32
dziewczyny skad wy sie urwalyscie?czy nie slyszalyscie nigdy o tym ze jesli chlopka w odpwiedzi na wasze stresy pretensje slowem "kocham cie" to robi to ze wzgledu na to bys dala mu swiety spokoj..kazda dziewczyna po uslyszeniu tych slow zapomina o wztskim a on zadowolony ze jest po sprawie!!prawdziwy mezczyzna ktory jest z toba na diobre i zle wpsiera cie a nie zawsze udaje ze nic sie nie stalo mowiac.."kocham cie"
napisał/a: Aribeth 2007-11-05 01:48
Ja tam z moim szczęśliwa jestem...mamy jakiś problem to po prostu gadamy. Podziwiam go za niezwykłą cierpliwość, za to że mnie rozumie. On sprawił że znalazłam sens życia, jeszcze jakoś się trzymam...