Czy powinnam się w to pakować?

napisał/a: myszka838 2007-10-06 22:35
Na początku tego roku poznałam przez internet pewnego chłopaka (to był zupełny przypadek bo nigdy nie wierzyłam, że w ten sposób mogę kogoś poznać), ale stało się - świetnie nam się od początku rozmawiało i postanowiliśmy się po dwóch tygodniach spotkać. W realu okazało się, że jest tak samo uroczy jak przez gg i do tego przystojny. Z każdym spotkanim czułam, że się coraz bardziej angażuję i wydawało mi się że on też. Niestety po miesiącu coś zaczęło się już psuć, mniej pisał smsów, nie dzwonił - tłumacząc to nadmiarem pracy a ja wiedziałam, że to sygnał mniejszego braku zainteresowania moją osobą. Pokłóciliśmy się z tego powodu a on powiedział, że zawsze to do niego ktoś pisze, dzwoni a on tego nie robi (co uważam za ściemę).Powiedział też że jestem zaborcza i nie spodziewał się tego po mnie.(mimo że ja do niego zadzwoniłam w ciągu miesiąca tylko 2 razy!!). Po tym zerwaliśmy,ale przezpół roku pisalismy na gg i jeszcze kilka razy spotykaliśmy się. Na wakacje wyjechaam. Terazgdy wróciłam znów proponuje mi spotkanie.Niby mogłabym się z nim spotkać ale boję się że zacznę się angażować a "najlepsze" jest to, że podejrzewam że przez ten cały czas odkąd się znamy był ze swoją, jak mi powiedział,byłą dziewczyną. Dziś napisał mi, że spotyka sie teraz z trzema dziewczynami. Wiem że rozsądek mówi, żeby się z tego wycofać ale serce inaczej podpowiada. Przez te pół roku ciągle o nim myślę i chcę go zobaczyć...Spotkanie ma być za tydzień. Czy powinnam na nie iść?? I jak się mam zachować??? Sama nie wiem..:(Poradźcie coś..Wiem że to drań i sk...ale ja jestem naiwna i wierzę czasem że się zmieni..
napisał/a: myszka838 2007-10-06 22:48
Nie chcę już być jego dziewczyną, bo po tym jak napisał, że lubi takie skoki w bok, to nie ma u mnie szans, chodzi mi o to czy powinnam z nim o tym porozmawiać czy dać sobie spokój bo to nie mój problem, czy iśc na spotkanie jako koleżanka i udawać że wszystko jest ok? Nie jest mi obojętny, chociaz to nie jest z mojej strony jeszcze miłość tylko pewne zaurocznie, które długo trwa i liczę na to, że jak pokaże jakim jest chamem to minie mi fascynacja jego osobą, a może powinnam obserwować sytuację i naiwnie czekać, aż się zmieni i wydorośleje? (chociaz momentami w to wątpię). Do tego on jest o 2 lata ode mnie młodszy - chociaż wizualnie tego nie widać....
napisał/a: jenny 2007-10-06 22:56
Daj sobie z nim święty spokój. Tylu jest fajnych facetów na tej planecie, czemu akurat zawracać sobie głowę totalnym palantem?;)
napisał/a: miniar10 2007-10-06 22:57
droga myszko, daj sobie z nim spokoj; skup sie na innych znajomosciach;
po co ci taki amant co skacze z kwiatka na kwiatek?
o przyjazni nie ma mowy bo zaczynasz sie angazowac.
na gg na pewno poznasz bardziej interesujace osoby
napisał/a: myszka838 2007-10-06 23:47
Tak, on jest palantem, zdaję sobie z tego sprawę, tylko ja mam taką naturę, że chcę się z nim spotkać, żeby przemówić mu do rozsądku że źle robi, że krzywdzi przez to inne osoby- swoją dziewczynę.Wiem, że mają ze sobą kontakt, bo kiedyś na naszym spotkaniu ona zadzwoniła i był tym bardzo speszony, mimo, że nie odebrał telefonu. Nie chcę juz nic od niego, bo wiem, że on nie zasługuje na mnie, chociaż jak go poznałam to cieszyłam się że w końcu może trafiłam na odpowiedniego chłopaka..a tu znowu nie. Masz racje Jenny, jest tylu fajnych chłopaków, ale chyba ja mam jakiegos pecha, bo ciągle trafiam na jakiś dziwnych typów..A ten to juz szczególny przypadek z rozdwojeniem jaźni bo na każdym spotkaniu mówi inaczej: raz "nie lubię krzywdzić innych" a za kilka tygodni twierdzi że lubi "skoki w bok", do tego ma specyficzny charakter, jest niestety potwornym egoistą z charyzmatycznym charakterem. Widzę ile ma wad ale może mnie to pociąga, sama nie wiem, bo dalej uważam, że ma w sobie to "coś". Ale od początku nie miałam do niego zaufania i on to widział, moja intuicja podpowidała mi, że coś jest nie tak i się nie myliłam..Pewnie jeszcze będę się przez cały tydzień zastanawiać czy iść na to spotkanie czy nie i jeśli tak, to będę się zastanawiała co jemu powiedzieć, ale chcę być z nim szczera i powiedzić wprost że nie podoba mi sie jego zachowanie, z drugiej strony koleżanka mi powiedziała, że to spotkanie jest bez sensu ale rozumie mnie, że chciałabym go chociaz zobaczyć i porozmawiać, bo nie widzieliśmy się ponad pół roku.Ech....:(
napisał/a: miniar10 2007-10-07 01:12
oj babo, po co pytasz jak i tak jestes napalona na niego, to z ciebie niezla choragiewka, piszesz o nim, ze ma rozdwojenie jazni i chcesz go leczyc?????
moze to on cie przejrzal i sie rozczarowal
najezdzasz na niego i chcesz sie do niego lepic????
ech ...szkoda ciebie-jestes falszywa
palant,krzywdzi inne osoby,nie zasluguje na ciebie,szczegolny przypadek.....potworny egoista,ma tyle wad,nie mialas zaufania,=dziewcze drogie to czego ty od niego chcesz-daj mu spokoj!!!!!!!
napisał/a: miniar10 2007-10-07 01:14
ps to nie naiwnosc-raczej maniakalna zaborczosc
napisał/a: myszka838 2007-10-07 09:54
Miniar, oceniasz mnie i moja sytuację w bardzo powierzchowny sposób, więc odpowiadam: nie jestem fałszywa, bo on wie co o nim myslę i to co napisałam na forum np. że uważam, że jest egoistą itd. też o tym wie, bo mówiłam o tym do niego. To nie jest tak,że ja tu piszę o nim najgorsze rzeczy a w rzeczywistości "lepię" się do niego. Oczywiście on nie potrafił przyjąć mojej krytyki, obraził się (jak napisałam, że jest egoistą zapatrzonym w siebie - to było w maju) i skasował mój numer telefonu.Ostatnio znów chciał ten numer ale nie dostał.Możliwe, że zachowuję się w tej sytuacji jak chorągiewka, ale mam różne wątpliwości i gdyby tak nie było, to nie pisałabym na forum!! Oprócz tych wad, ma też zalety (jest inteligentny, ma świetne poczucie humoru i lubimy ze sobą rozmawiać) i dlatego chciałabym utrzymywać z nim koleżeński kontakt (po tym co mi napisał wczoraj, ze skacze z kwiatka na kwiatek, nie ma już u mnie szans jako chłopak). Sam często powtarzał, że jest egoistą i sk.., że nie zasługuję na niego, ale kiedy ja to powiedziałam obraził się, bo uraziłam jego męskie ego. Chciałabym iść na to spotkanie bo ostatnio widzielismy się pod koniec kwietnia, ale może być tak, że jak go zobaczę to on juz nie zrobi na mnie żadnego wrażenia, albo przeciwnie znów rozbudzą się we mnie jakieś uczucia do niego (i tego się boję). Chciałabym z nim szczerze porozmawiać i zapytac się dlaczego jest taki niestabilny, ale boję się, że odbierze to negatywnie. Mam do niego slabość ale nie jestem napalona, obrzydza mnie to jak mi pisze że teraz spotyka się z trzema dziewczynami naraz i nie mam zamiaru być jego kolejną dziewczyną!! Innym razem mi pisze, że znalazł sobie dziewczynę w tym samym bloku co ja (a mieszkamy w dużym mieście i dziwne, że znalazł sobie na tej samej ulicy gdzie ja mieszkam dziewczynę - przypadek?). Myślę, że on chce zwrócić tym co pisze na siebie uwagę, a ja się zastanawiam czy to prawda czy mnie ściemnia i z tymi dziewczynami też nie wiem do końca czy to prawda czy nie. Jakieś 1,5 miesiąca temu napisał do mnie na gg co ma robić, bo jego współlokatorka z mieszkania zakochała się w nim i go podrywa, tak jest ciągle, pisze do mnie różne dziwne historie, żeby zwrócić na siebie uwagę a ja nie mam pojęcia co o tym myśleć i czy to prawda.....Pozdrawiam.
napisał/a: myszka838 2007-10-07 10:49
Czasem mam wrażenie, że on się ze mnie zgrywa za to, że nazwałam go egoistą zapatrzonym w siebie i powiedziałam, że jest niedojrzały a teraz jak mi pisze jakie to on ma powodzenie to próbuje mi udowodnić, że jest czegos wart i inne jego chcą a ja nie chciałam.Bo po co mi niby specjalnie pisze takie bzdury, że znalazł sobie dziewczynę w moim bloku?? To ja zaproponowałam w lutym żebyśmy pozostali w relacji koleżeńskej bo bałam się, że się w nim zakocham a później rozczaruję i będę przez niego płakać a zaczęłam zauważać, że ma trudny charakter...
napisał/a: niu_nia 2007-10-07 19:46
po co sobie dziewczyno nim głowę zawracasz?....
powiedziałaś mu co myślisz i koniec, po co Ci taka znajomość?...

zamiast zastanawiać się nad nim zastanów się nad sobą i nad tym czego chcesz od życia

pozdrawiam
napisał/a: miniar10 2007-10-17 18:16
ciekawa jestem czy zmadrzalas??
napisał/a: myszka838 2007-10-17 22:01
Tak ZMĄDRZAŁAM! Nie spotkałam się z nim i już tę znajomość zakończyłam. Dziękuję za wszystkie komentarze...