Chce by wrocila
napisał/a:
tytus
2007-05-08 18:55
Niestety zrobilem wielki blad. Chodzilem z dziewczyna przez 2,5 roku, zwatpilem, zobaczylem inna, zerwalem i sie umowilem z nowa. Nie wyszlo. 3 tygodnie pozniej wyznalem jej wszystko i powiedzialem ze chce do niej wrocic i ze to ona jest ta kobita moich snow lecz to nic nie dalo. Od 3/4 roku probuje wszystko by do mnie wrocila. Nie weim co mam robic, kocham ja nad wszystko, codzinnie w wolnym czasie tylko o niej mysle i zastanawiam sie jak jej milosc pobudzic. Co robic?
napisał/a:
onlyMe
2007-05-08 19:06
Jesli kochasz ja tak na prawde mocno, to bedziesz cierpliwie czekac..a wiedz ze czasami cierpliwosc moze zdzialac cuda., dziewczyna zobaczy jak bardzo Ci na niej zalezy. Jednak nie siedz bezczynnie nic nie robiac, sprobuj ja gdzies zaprosic, np na kawe, by porozmawiac lub z zaskoczenia wyslij jej kwiaty;) takie "chwyty" zawsze dzialaja na kobiety;) pozdrawiam;)
napisał/a:
patrycja3
2007-05-08 19:39
kazdemu zdaraja sie bledy. ale naruszyles jej zaufanie i zawiodla sie na tobie. wcale sie nie dziwie ze boi sie wchodzic drogi raz do tej samej rzeki bo tak sie przeciez nie robi....ale badz z nia w kontakcie..nie narzucaj sie ale badzcie przyjaciolmi....potem zaczekaj i jak rzyjdzie moment w miare dopowiedni...bedziecie sami w jakism milym miejscu powiedz jej szczerze o swoich uczuciach i otym jak bardzo zalujesz tego co zrobiles...powodzenia
napisał/a:
Angie43
2007-05-15 11:24
Wam- facetom wydaje sie, że możecie robić takie numery, kiedy Wam sie podoba- zauroczenia, zakochania, a potem- kochanie, ja tylko ciebie...bla, bla, bla. Postaw się na jej miejscu, proszę. Wtedy- gwarantuję- Twoje ego by tego nie zniosło, do tego chmara kolesi wyzwałaby dziewczynę od czci i wiary, uświęcając cię w dobrej decyzji- nie przyjmę jej powtórnie! No i z autopsji ci powiem- jestem taką, co kiedyś przyjęła powtórnie i gwarantuję- nic dobrego nie wyjdzie, to powróci jak bumerang i nigdy nie będzie zaufania i pewności. Nie wiesz, czego chcesz. Choćbyś na rzęsach stanął, nie zaufa, choćby chiała; najmniejsze potknięcie i tragedia, do depresji wtedy niedaleko...
napisał/a:
niezapominajka
2007-05-15 11:38
na twoje nieszczęście Angie ma racje... przykro mi.... ale wiesz... cuda się zdarzają.
napisał/a:
Anasigne
2007-05-17 21:31
prawde mowiac, łatwosc z jaką przyszła Ci rezygnacja ze swojej dziewczyny, sprawia, ze na jej miejscu nie zdecydowalabym sie na powrot do Ciebie. Uczucia to nie jest takie sobie hop siup: "rozstańmy sie na chwile, poskacze z kwiatka na kwiatek i potem powroce do Ciebie kochanie jak książe na białym koniu... a ty na pewno rzucisz sie w me ramiona i wszystko mi wybaczysz".
napisał/a:
marta7910
2007-05-17 22:36
zaufanie przede wszystkim , a jak tu tobie zaufac ? ona wroci a ty znowu kogos spotkasz na ulicy , w kawiarni gdziekolwiek ... i znowu ten sam schemat ? bo nie wyjdzie bedziesz chcial wrocic ? a jak wyjdzie to super , za bledy trzeba placic czasem bardzo drogo one kosztuja ...
napisał/a:
marta2309
2007-05-18 08:34
drogi Tytusie ja miałam podobną sytuację jak twoja dziewczyna dałam mojemu mężowi jeszcze szanse i jakoś sie nam ułożyło choć nie powiem aby było łatwo musisz byc naprawdę przekonany że ją kochasz i zależy ci na wspólnym życiu razem
napisał/a:
ucja
2007-05-18 11:43
Nigdy bym nie umiała na nowo zaufać mężczyźnie, który po tak długim czasie bycie ze mną zostawiłby mnie dla innej... i to tak nagle... nie wybaczyłabym, znienawidziłabym... Źle zrobiłeś, ale przeprosiłeś, jeśli więc ona nie chce (pewnie nie potrafi) wrócić do tego związku to musisz to uszanować , zanim cie znienawidzi.... A moze potrzebuje duuużo czasu - kto wie... Daj jej "oddychać"
napisał/a:
nefrytka
2007-05-19 21:31
Tytus, narobiłeś bałaganu, musisz odbudować jej zaufanie. Musisz się postarać, bo czas leci. Jeżeli byliście ze sobą tak długo, to coś was łączyło. Napraw to. Odbuduj to. Słowa to za mało!
napisał/a:
tytus
2007-05-20 11:03
szczerze to nie wiem co ma jeszcze zrobic juz chyba wszystko sprobowalem, a laczylo nas wiele i tez duzo rozlaczylo, ale daje slowo staram sie jak moge ale powoli sil mi brak i coraz bardziej watpie
napisał/a:
Margeritka8
2007-05-20 18:13
oj facet, to narobiłeś... Kobieca duma jest nieubłagana... Nawet jeśli uda Ci się Ja przekonać by do ciebie wróciła to nie będzie już to samo, Ona będzie miała obawy, że Ty powtórzysz swój ,,wyskok''. Nawet jeśli jej nie zdradziłeś, to napewno to Ja bardzo bolało, została odstawiona na bok dla jakiejś ,,innej''. Ja sama po sobie wiem, że wybaczyłabym, gdybym naprawdę kochała, a w Twoim przypadku niewątpliwie tak jest. Musisz jej udowadniać, uświadamiać , że nadal kochasz... Prawdopodobnie Ona się teraz z Toba droczy, aby sprawdzić jak bardzo Ci na Niej zależy, ile będziesz walczył, dlatego nie poddawaj się. Życzę szczęścia i nie zrób więcej takiej głupoty:)