nie wiem jak dalej żyć...

napisał/a: nusia14 2007-09-15 17:42
Pytam tutaj co ja mam zrobic? Nie wierze w miłosc...
Czy powinnam jeszcze walczyc o niego, czy zyc w tym cierpieniu, umierajac jednoczesnie...
Pisałam do niego, nic nie odpisuje, załuje nawet ze nie zgodziłam sie na to kumplowanie, przynajmniej mogłabym go widziec..

kazdy powie nie jest ciebie wart - niech spada, ale ja nie powiem spadaj miłosci...

Pomocy!
napisał/a: dudek2 2007-09-15 17:44
Boli strasznie, kiedy ktoś Cie odrzuca, ale nikogo na siłę nie można zmusić do uczucia... Czas leczy rany...
napisał/a: nusia14 2007-09-15 18:30
prosze o jakies komentarze, chce szczere i długie wypowiedzi zeby zrozumiec jego zachowanie..
napisał/a: Paulina55053 2007-09-15 18:46
Faceta nie zrozumiesz,mialam bardzo podobna sytuacje choc z pewnymi roznicami.Tez mnie zostawil a powod byl niewyobrazalnie blahy.Ostatnio sam napisal do mnie na gg niby co tam slychac a raczyl mi jeszcze raz wszystko wypomniec i udzielac rad ze nie powinnam sie spotykac z 5lat starszym facetem podczas gdy on raczyl mi powieedziec ze wrocil do swojej bylej dziewczyny.Ona wiedziala ze byl ze mna widziala kiedys nas.Kiedy mnie zostawil potem mial problemy rodzinne,spotkal sie z nia ze niby dlatego zeby wyjasnic sobie jakies dawne sprawy potem ona do niego przyjechala powiedziala ze bedzie dobrze ze im sie ulozy i na jedno jej skinienie wrocil do niej.Podczas gdy ja wylam dzien i noc pisalam prosilam zeby wrocil ze wszystko zmienie ze nam sie ulozy itp.Nawet nie odpisal,zadzwonilam prosilam o spotkanie uslyszalam kaegoryczne nie.Ze mozemy sie tylko kumplowac,powiedzialam mu ze nie ma we mnie wroga ale nie trzymam z nim kontaktu nie chce.Uwarzam ze tamta sie wtracila miedzy nas bo on by wrocil ale nie kiedy tamta sie pojawila wogule nie szanuje tej laski.Na gg kiedy ostatnio pisalismy nzow ponowilam prosbe zeby wrocil ze sie zmienilam zeby porozmawial ze ja dalam mu wszystko a tamta?nic.powiedzial mi tylko ze widzi ze sie zmienilam i ze wie ze kiedys bedzie tego zalowal.To po co dalej z nia jest?Mogl chodziaz ze mna porozmawiac ale nie.To juz prawie miesiac i to ciagle boli.Ten 5lat starszy chlopak bardzo mi pomaga zeby nie pisac do bylego bo on i tak ma swoja bylo,nie chce wychodzic na idiotke.Wmawiam sobie ze nie byl wart ze chcialam mu dac wszystko a on to odepchnal dla swojej bylej.Jak to boli.ALe co mam zrobic?juz drugi raz dostalam w kosc.drugi raz sie nabralam.ALe czekam,czas leczy rany,bo co mi zostalo?On nie wroci a ja jestem tak mloda i mam nadzieje ze kiedys poznam kogos kto mnie nie oklamie i nie zachowa sie jak dupek w chwili kiedy ja znow poczuje sie bezpieczna.Tobie zycze tego samego
napisał/a: Paulina55053 2007-09-15 18:49
Wogule na gg napisal mi ze nie pasowalismy do siebie a potem bo jakiejs godzinie ze dobrze wiem ze gdybym sie zachowywala inaczej do bysmy byli ze soba nadal razem,ze dobrze wiem ze nie jestem mu obojetna a czy z byla teraz mu sie ulozy tez nie wie.I co mam myslec?I tak nie chcial ze mna nawet porozmaiwac na zywo bo wtedy sie najlepiej rozmawia a nie przez gg.Na drugi dzien mi napisal ze za jakis czas sie spotkamy jak ochloniemy ze zyczy mi powodzenia.Co ty na to?
napisał/a: nusia14 2007-09-16 09:13
Przepraszam Cie Paulinko ale opisałas mi cała swoja sytuacje i tak jakbys oczekiwała ze ci pomoge. Lecz ja nie wiem co mam Ci napisac, nie potrafie na nic racjonalnie spojrzec i to ja sama potrzebuje pomocy. No wiem, ze czujesz to co ja... i w tym jestesmy podobne.. mam nieziemskiego dola...
napisał/a: Paulina55053 2007-09-16 11:19
No wlasnie ja sobie z tym juz radze calkiem calkiem.I pomoglo mi to o czym ty nie chcesz slyszec.Czas czas i jeszcze raz czas,rozmowa z osobami ktore mi bardzo pomogly teraz mysle o sobie i caly czas tlumacze sobie ze nie byl mnie wart i bliskie mi osoby tez mi to powtarzaja.To pomaga powoli.Mysle ze lepsze to niz wyplakiwac sobie oczy i prosic zeby wrocil.Nie jest wart poprostu,trudno...
napisał/a: nusia14 2007-09-16 12:20
Paulinko powiem ci szczerze jak u mnie jest, najpierw chlopaki za mna lataja, nie jestem brzydka dziewczyna, zwracam uwage. Który to mój kop chyba z 6? To ze mna zawsze zrywaja, a ja tylko mysle co robie źle. Jak po tym mam sobie powiedziec ze nie jest mnie wart. To ja sie czuje nic nie warta, skoro wszyscy mnie zostawiaja to chyba ze mna cos jest nie tak? czuje sie strasznie głupiaaa, bo ja ufam i patrze na powierzchowne zalety a trudniej mi dostrzec wady u chłopaka. Czasami zdarzy sie u dziewczyny ze trafi na jakiegos palanta i ona rzeczywiscie moze powiedziec ze on nie jest wart, ale ja zbyt duzo juz sie wycierpiałam i sadze ze to wszystko moja wina.. a pomocy innych nie chce, zadnych kolezanek i wyzalania sie im.. bo chyba nie ma takiej której do konca ufam.. wysłucha a potem pójdzie.. i sobie pomysli znowu ma to samo, a w rzeczywistosci ma to w dupie bo to nie jej sprawa. Wiec po co? Trzeba liczyc na samego siebie. Wiesz wcale nie mam zamiaru juz sie zwiazac i potem zakochac. Nie chce tego bo nie mam zamiaru znowu cierpiec. A jak bede z kims to tylko i wyłacznie dla pieniedzy, jak dla mnie ludzie sa okropni a skoro mnie tyle zraniło chlopaków i miało w dupie moje uczucia, zostawiało jak szmate to ja mam byc wciaz dobra? Moze to żałosne, ale tak na prawde czuje. Nie obchodzi mnie to ze ktos bedzie cierpiał przeze mnie. Ide dalej ale bez uczuc, z żalem ze straciłam osobe która jest najważniejsza w moim zyciu
napisał/a: Paulina55053 2007-09-16 16:06
Slonce wcale nie jestes szmata.Ja teraz tezn nie mam zamiaru sie z nikim wiazac.Najlepiej odpaczac sobie od tego,teraz nie myslec o tym:ochlonac i nabrac dystansu.Ja tez nie raz i nie dwa dostalam.Ale najbardziej mnie bolalo ze on wrocil do swojej bylej, ciagle myslalam ze jestem nic nie warta skoro do bylej wrocil,ze jestem zalosna.Tak wcale nie jest to on byl zalosny,ze wolal byla byl na jej jedno skinienie i naprawde mam nadzieje ze ona znow go kopnie w dupe choc mam nadzieje ze przestane tak myslec.Wcale nie jestes glupia,wiem ze 6 razy to baaardzo duzo napewno wyciagasz wnioski i nie popelniasz juz tych samych bledow.Ale spjrz na to od drugiej strony po kazdej burzy wychodzi slonce i kiedys to slonce przetrwa niejedna burze i bedzie swiecic.Kazda z nas ma problemy ,ale oni nie byli warci zrozum to wkoncu wyjdziesz na prosta.Kazdy z nich byl taki idelany ze zaslugiwal na dziewczyne bez wad?Napewno nie!Musisz nabrac dystansu do tego i potem wszystko analizowac a narazie nie wiazac sie z nikim i przeczekac bol.Najlepszy jest czas (wiem z doswiadczenia) a jesli pojawi sie jakis chlopak to ty staraj sie narzucac zasady i nigdy nie pozwol mu do konca myslec ze juz cie ma i wie o tobie wszystko.Pozdrawiam,dasz rade zobaczysz.Widocznie to znow nie ten,zawody milosne bola ale wkoncu i ty trafisz na tego odpowiedniego.I nigdy nie mysl o sobie ze jestes nic nie warta bo i inni zaczna tak myslec.Napewno jestes wartosciowa dziewczyna teraz mysl tylko o sobie i skup sie na sobie.
napisał/a: nusia14 2007-09-16 16:51
Facetów i tak nie da sie zrozumiec, jest za dobrze z dziewczyna zrywaja, jest źle (kłótnie) też zrywaja. Wiesz zakupiłam sobie ksiażke "Myśl jak facet" ponoc jest bardzo dobra, poczytam sobie. A wiesz czego chce teraz najbardziej? Zmienic sie równiez z wygladu a potem zaprosic go w dniu swoich urodzin. Chce zeby widział co stracił, nie juz błagac o powrót. Po co tyle poniżania... Kiedys wierz mi tez byłam w takim trójkacie mój chłopak, ja i była. To jest najgorsze co moze byc. Tylko wkur*** mnie to gadania a jak ja cie kocham, ty jestes lepsza od mojej była itd... a potem a sory ja ją kocham, wracam do niej, a potem mnie jeszcze wyzywa. Tylko o co to ja nie wiem? Ale naprawde mi nie chodzi o to ze ja z nikim nie zwiąże, zwiaże ale nie zaangazuje, moze mi gadac ze kocha itp.. bo ja zawsze bede juz przygotowana na cios. "Kochaj mnie ile chcesz, moze i ja ciebie tez kiedys pokocham" Nie ma sensu, bo miłosc zawsze wiaze sie z cierpieniem, kiedy kocha sie kogos naprawde szczerze wszystko ci sprawia ból, malutka błahostka. Wiec po co kochac?

tak jak mi kiedys kolezaka powiedziała, tylko suki wygrywaja i to trzeba umiec grac... facet sie zakocha ale sztuka to utrzymac go przy sobie

"miłosc piekna jest i wielka
lecz cierpienie wieksze jest
lepiej by nie kochac wcale
teraz to wiem"
napisał/a: Paulina55053 2007-09-16 17:22
Zmienic owszem,ja tez tak zrobilam.Zmienilam fryzure,dbam o siebie jeszcze bardziej.Ale zapraszac go w dniu swoich urodzin?Daj sobie spokoj nie wiesz jak zareaguje a to twoje urodziny i twoj dzien i ma byc tylko dla ciebie a nie zeby jemu pokazac.Gwarantuje ci ze on cie zobaczy i bedzie wiedzial co straci nie potrzebne beda do tego twoje urodziny tylko to zawsze wychodzi po czasie.Z tym sie zgodze sztuka jest umiec zatrzymac faceta przy sobie.A autor tej ksiazki?Moze tez kupie.DLa mnie to bylo bardzo ponizajace jak wrocil do swojej bylej,poczulam sie nic nie warta ale wszyscy mu mowia ze zle zrobil ale mnie to tez juz wali,teraz mysle tylko o sobie i te jego glupie rady nie spotykaj sie ze starszym facetem o 5 lat bo to duza roznica wieku,jakbym go prosila o rade..Mysle i z czasem sie zaangazujesz jak juz bedziesz gotowa ale teraz to ne ma sensu,staraj sie ty narzucac reguly,dosc dostawania ciagle kopow.Zobaczysz,to oni potem beda ciebie prosic tylko na to potrzeba czasu i podejscia z dystansem.
napisał/a: angie257 2007-09-27 11:16
macie dziewczyny rację ja tez takie coś przezywalam kocham faceta ktorego znam 7 lat troche bylismy razem potem nie .zostawił mnie dla koleżanki potem ona go wystawiła to znowu zacząl dzwonic tylko ze ja mam innego ale mimo wszystko chciałam dac mu szanse spotykalismy sie pokryjomu i znów wyszła lipa a teraz wyjechał za granice nie daje znaku zycia ale ja i tak go kocham chociaz jest skończonym draniem.i tez niewiem co robic