Co robic?

napisał/a: Kasia207 2007-09-10 18:09
Cześć. Chciała bym opowiedziec Wam troche mojej historii. Jestem z chłopakiem prawie 3 lata. Dotychczas myslałam ze to jest miłosc mojego życia. Ale sytuacja sie zmieniła i coraz bardziej zaczynam sie zastanawiac. Zeby nie było to zalezy mi na nim i myslałam ze mu tak samo ale ostatecznie nie wiem? Wiec problem tkwi w tym ze On wrecz nienawidzi mojej rodziny i czasem wrecz prosto w oczy potrafi mi powiedziec jaka to moja rodzina jest. Nie ułożyło sie tak jak bym chciała i tak wyszło ze on juz do mnie nie przychodzi, tylko spotykamy sie na miescie albo u niego. Bolo mni to ze on tak otwarcie mowi o mojej rodznie. Ja tam tez bym mogł o jego rodzinie duzo powiedziec ale tego nie mowie, bo wim ze to by go uraziło a on chyba o tym zapomina. Mało tego prawie wszystko gada swojej mamusi, wrecz jego mamusia od niego wyciaga te wszystkie wiadomosci. Mam czasem wrażenie ze on zbiera ode mnie informacje i pozniej sobie z nia w domu gada jak to u mnie jest i w ogole. Czasem jak on powie mi cos to mam wrażenie ze to są słowa jego matki. Mało tego on ma cieżki charakter i czest sie wkurza a jak sie obrazi to zaraz na 2 tygodnie. w lipcu mielismy przerwe bo dowiedziam sie ze zamiast do mnie jezdził na imprezy z kolegami bardzo mnie to zabolało i zerwałam z nim ale po jakims czasie wybaczyłam, bylismy razem ale do czasu oczywiscie. Ostatnio znowu sie pokłócilismy i on napisał mi ze nie che mnie juz wiecej widzie i jeszcze pare niemiłych słów. Jest mi po prostu bardzo przykro i musze zaznaczyc ze pokłócilismy sie o błachostke. Coraz czesciej zaczynam sie zastanawiac czy tenzwiązek ma sens. Ogolnie to ten związek wygląda tak ze 2 tygodnie jest dobrze a pozniej znowu zle. I jeszcze ta jego wciąż wtrącajaca sie matka. Jestesmy a w zasadzie bylismy tylko parą a mam wrażenie ze ona musiała o wszystkim wiedziec i to nie zeby sie tylko mu o mnie wypytywała ale napewno tez i o moja rodzne jak by to było jej do czegos potrzebne. Nie wiem sama co robic? Sądze ze on i tak sie odezwie i co wtedy? Cieżko jest mi podjąc decyzje? Napiszcie co o tym sądzicie bo nie wiem co zrobi?
napisał/a: Ika5 2007-09-12 18:30
hej!

mysle ze najlepiej byloby po prostu szczerze z nim porozmawiac jak bedzie sie chcial z toba spotkac czy cos...wytlumacz mu ze boili cie jego zachowanie i ze nie masz zamiaru tolerowac jegob wyskokow ani glupich komentarzy na temat twojej rodzinki..
Jesli chlopak zrozumie i postara sie poprawic to bingo!
A jesli nie to coz...zastanow sie czy chcesz tkwic w takim zwiazku...czy to jest czlowiek z ktorym chcesz spedzic zycie i czy jest na tyle odpowiedzialny by zadbac o ciebie a razie co nawet i o dziecko...nie ma sensu ciagnac przeciez czegos co i tak na dluzsza mete nie zda egzaminu

pozdrawiam!!!
napisał/a: Kasia_20 2007-09-12 18:33
O cześć mamy podobne niki
napisał/a: AlexAshlee 2007-09-16 00:32
Droga Kasiu, gleboko zastanow sie nad tym zwiazkiem...czy to jest czlowiek wart spedzenia z nim dlugich lat... Co bedzie jesli kiedys pojawi sie dziecko? Bedziesz mogla o nim decydowac, czy moze on ze swoja mama je wychowaja, odstawiajac Ciebie na bok?
Poza tym, spojrz na to z tej strony, ze rodzina to jedyne co naprawde sie ma i szczerze kocha... Gdyby Cie szanowal, to wiedzialby ze rani Cie zlymi slowami skierowanymi na ludzi, ktorzy sa dla Ciebie wazni i oddaliby za Ciebie zycie.
Mialam kiedys podobna sytuacje, ale kiedy drugi raz uslyszalam cos zlego na temat swoich bliskich to zapewnilam go ze wiecej sie nie zobaczymy i nie obchodzilo mnie zadne jego ''zmienie sie''. To tak jak raz dasz sie uderzyc...powtorzy sie.
Zycze rozsadnej decyzji
Pozdrawiam