Od nowa.Bez NIEGO

napisał/a: Paulina55053 2007-09-08 10:08
Wczoraj mialam urodziny, moj byly zlozyl mi zyczenia...Pierwsza chwila to niesamowite szczescie moze to cos znaczy?Owszem ale ze pamietal i chcial byc fair.Nic wiecej.Minol prawie miesiac od naszego rozstania nadal chcialabym do niego wrocic, ale postanowilam ze sobie to wszystko odpuszcze.Wyrzucilam wszystkie rzeczy ktore mi o nic przypominaja zeby zapomniec i nie myslec.Mim ze do niego nie pisze to ciagle o nim mysle.Mam tylko to szczescie ze sie nie widujemy.Doradzcie co teraz dalej?Postanowilam owszem ale jest tak pusto...tak nie swoja...tak inaczej...nie mam zbytnich checi do wielu rzeczy
napisał/a: Mariva 2007-09-08 10:50
Droga Paulino,

To są następstwa rozstania i nawet jakbyś chciała przestac myslec to nie przestaniesz tak szybko...nie ma na to idealnej recepty o ile w ogóle jakaś jest...

Potrzebujesz czasu,on jest teraz najlepszym lekiem...

Jedne dziewczyny tęsknią i myślą o powrocie inne nie chcą znac swoich byłych...tak to już jest...Może i dobrze zrobiłaś wyrzucając rzeczy,które Ci o nim przypominały-to mogłoby tylko potęgowac ból.Skoro doszło do rozstania to rzecz jasna,że coś musiało się nie układac.

Nie martw się.
Na pewno wszystko się ułoży,jeśli nie z nim to z kimś innym...może to bolesne dla Ciebie co pisze ale to prawda,uwierz mi.Wiem coś na ten temat.
Zycie nie kończy się na jednym mężczyźnie-trzeba jakoś przetrwac...
napisał/a: lami 2007-09-08 10:57
Moja droga!
A jak długo byłaś z tym mężczyną? To pewne, że nie jest łatwo zapomnieć o człowieku, z którym dzieliło się życie, a nagle go zabrakło. Czy powód do rozstania był bardzo poważny? To, że pamiętał o Twoich urodzinach, bardzo dobrze o nim świadczy. I również o tym, że potrafi się rozstać z klasą i nie traktuje Cię jak wroga. A może Ty nie tęsknisz do niego, tylko potrzebujesz mieć kogoś bliskiego, skoro mówisz, że czujesz pustkę? Mało napisałaś więc ciężko coś stwierdzić:)
Pozdrawiam.
napisał/a: Paulina55053 2007-09-08 16:11
Bylismy ze soba krotko.On był zupelnie inny od mojego poprzedniego z ktorym przechodzilam horror, szantaze zakazy nakazy i nic wiecej.Zaraz potem pojawil sie on...zupelne przeciwienstwo.Powod do rozstania wg mnie nie byl wazny...chodzilo o to ze bywalam zazdrosna i czesto robilam akcje (jestesmy mlodzi) a on szedl teraz na studia i bal sie tego ze ciagle bedziemy sie klucic i oboje zaniedbamy nauke.Ja to zrozumialam i przeprosilam za wszystko powiedzialam ze to zmienie ze chce zmienic tylko niech da mi szanse bo przeciez kazdy na nia zasluguje.Zwlaszcza jak ten powod nie byl powazny wg. mnie.Odmowil mi kategorycznie mowiac ze nie chce do tego wracac.A ostatnio na gg mial dziwny opis tymu kiedy cie widze slodko mi jak w niebie.Wiem ze to nie o mnie chodzilo...wiec o kogo?on nie ma zwyczaju pisac bez powodu.Uwarzam ze poznal dziewczyne jak byl ze mna tylko nie potrafil mi wprost tego powiedziec (podczas tego jak mnie zostawial...bo rozmawialismy na zywo nie przez tel to plakal jak mowil ze lepiej bedzie jak sie rozstaniemy) Nie chce juz w to wnikac chce zapomniec juz nie myslec wlasnie o nim.Juz sama nie wiem i nie chce mu sie narzucac
napisał/a: Paulina55053 2007-09-08 16:12
Mysle ze wiecej w jego slowach bylo klamstw...a to ciagle wraca i wraca...nie moge sie skupic na niczym konstruktywnym...czy na to tez trzeba czasu?ile?
napisał/a: lami 2007-09-09 01:44
Witam! Nie szdzę, aby w Jego słowch były kłamstwa:) Z własnego doświadczenia wiem, że faceci uchylają się, kiedy coś pójdzie nie tak. Często udająże im nie zależy, bo tego by właśnie chcieli. Ale to jest taki sposób na nas - ich męska duma im to podpowiada, Nie wiem ,czy zauważyłaś, ale najbarziej gorąco (w negatywnym znaczeniu tego słowa) działa na nich zazdrość i "czepialstwo" ( tak oni to zwylki nazywać). Po prostu, jak to napisałaś, "robimy im akcje":) A oni by się chcieli od tego uwolnić. Stąd to wszystko. Czy w momencie od zerwania utrzymujecie ze sobą kontakt? A może czy rozmawiacie o Was?
Pozdrawiam Cię cieplutko:)
napisał/a: lami 2007-09-09 01:50
Ps. Ale co do tego, że zaniedbacie naukę, bo są kłótnie, więc powinniście przestać się spotykać, to trochę dziwne z jego strony. Faceci raczej o tym nie myślą - tylko kochają. Może się mylę...Napisz coś więcej to się wyjaśni:) Buźka
napisał/a: Paulina55053 2007-09-09 17:21
Nie utrzymujemy kontaktu,pisalam mu pare razy zebysmy porozmawiali o nas itp ale on nawet na to nie odpisuje.Dla mnie to nie byly powody do zerwania...ja jak kocham to na calego a nie na pol gwizdka.Wiedzialam ze bylo tez mojej winy przeprosilam przyznalam sie do winy i chcialam wszystko zmienic tylko zeby dal mi szanse,powiedzialam mu ze chce zeby wrocil to wszystko sie zmieni ale on powiedzial kategorycznie nie i nie bedziemy ze soba ze on nie chce probowac.Kiedy ja myslalam ze wszystko jest ok wcale tak nie bylo jak sie potem okazalo.Nie moge zrozumiec tego ze plakal jak mowil ze lepiej jak sie rozstaniemy.I tego glupi opis na gadu: kiedy na ciebie patrze jest mi slodko jak w niebie czy cos takiego.To nie jest do mnie.CHodzi o inna i mysle ze chodzilo juz jak ze mna byl i dlatego zerwal ale nie powiedzial o tym.Ja juz sama nie wiem.Co o tym myslisz?
napisał/a: Paulina55053 2007-09-09 17:23
Pozatym bylam wczoraj na imprezie poznalam kolege mojej kuzynki ktora go zna i mowi ze jest bardzo fajny.Bawilismy sie calo impreze moze nie jest super przystojniakiem ale byl bardzo fajny z charakterku.Jest 5lat starszy i tez studiuje.Moj byly byl starszy 2 lata.Teraz juz sama nie wiem gubie sie w tym wszystkim.Czy probowac cos moze z tym kolesiem zeby nie myslec o bylym czy dac juz calkiem spokoj sobie z facetami?
napisał/a: Ika5 2007-09-09 22:14
hej!

z tego co napisalas wynika ze on kategorycznie odmowil sprobowania jeszcze raz,czyli ze nie chce z Toba byc..piszesz tez ze nie odpisuje na twoje smsy..moim zdaniem-wiem ze to trudne-powinnas starac sie o nim zapomniec...wspomnialas ze nie masz ochoty na nic...daj sobie troche czasu.pytasz ile?Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi...jednym "odkochanie sie" zajmuje miesiac,innym 2 lata..
ale tak sobie mysle ze dobrze by bylo gdybys stanowczo przestala myslec o przeszlosci..rozdrapywanie ran nigdy nie jest dobre i napewno nie pomaga zapomniec o kims...czy jest dla ciebie wazne czy cie kiedys oklamal,czy kiedys byla jednak inna..?To pewnie caly czas zaprzata twoja glowe..Sprobuj sobie zadac pytanie czy nawet jesli dowiesz sie prawdy to cos zmieni w twojej obecnej sytuacji?Czy jesli sie okaze ze jednak byla jaks tam dziewczyna-czy ta wiedza ci w czyms pomoze czy jeszcze bardziej cie pograzy w bolu?Zastanow sie czy warto jest dociekac prawdy ktora bynajmniej nie pomoze ci uporac sie z przeszloscia...Skup sie na terazniejszosci ,zrob jakies male plany na pszyszlosc

A co do tego nowego faceta-stanowczo odradzam! Sama przeszlam przez cos takiego jak "pocieszanie sie" kims innym po rozstaniu z facetem...teraz moze ci sie wydawac ze to jest to czego potrzebujesz-ktos nowy,ale dokladnie przemysl swoja decyzje!Bo przewaznie jest potem tak,ze po jakims czasie dostrzegasz ze twoj "zwiazek" to nie jest to czego szukasz..i potem jest problem jak to skonczyc...POmysl sobie-ten ktos moze zdazyc sie zaangazowac,miec jakies plany zwiazane z toba...czy chcesz zranic kogos tak jak ktos kiedys zranil ciebie?Przeciez wiesz jak to boli...
Inna kwestia-jak ty bys sie czula gdybys sie dowiedziala ze jakis koles jest z toba chociaz mu sie srednio podobasz a jest z toba dlatego ze chce zapomniec o swojej bylej..?Pewnie bardzo by cie ta wiadomosc zabolala...
Naprawde nie warto leczyc zranionych uczuc jakimis nowymi znajomosciami bo potem wychodza z tego same klopoty..

Raczej "zainwestuj" w jakas przyjazn-to najlepsza terapia!
Spedzaj duzo czasu z przyjaciolmi i ososbami ktorym ufasz i ktore lubisz
I absolutnie rozpieszczaj siebie!Jesli ktos nie chce cie kochac to za to TY kochaj sama siebie-za to jaka jestes wspaniala!!! nie obwiniaj sie o nic i nie miej zadnych wyrzutow sumienia,nie rozpamietuj swoich bledow-w koncu kazdy z nas je popelnia!
Jak masz taka mozliwosc kup sobie od czasu do czasu cos na co byc moze zawsze mialas ochoteSprawiaj sobie jakies male przyjemnosci-to zdziala cuda!
#maj sie i nie smuc-zobaczysz,jutro slonce znowu wstanie-dla Ciebie i dla nas wszytskich!

Buziaki!!!
napisał/a: Paulina55053 2007-09-10 18:25
Chyba tak wlasnie zrobie...nie bede nic na sile szukac bo pewnie nic nie wyjdzie.Bedzie mi ciezko ale nie chcialabym zeby ktos byl na moim miejscu.No ale z dnia na dzien jest coraz lepiej.Wkoncu minie a co do kogos innego to nie bede szukac sam sie znajdzie.Dziekuje za wszystkie slowa.
Buzka
napisał/a: Paulina55053 2007-09-10 18:31
Wogule to nie wiem jak zaczasc...staralam sie to bagatelizowac tzn mam nadzieje ze panikuje i wszystko gra i bedzie dobrze ale spoznia mi sie okres...ponad tydzien...