Nie wiem co się stało :(

napisał/a: ewa2807 2007-09-05 19:34
W sumie to nie wiem od czego zacząć. Byłam z moim chłopakiem od ponad roku i niedawno się rozstaliśmy. Właściwie ja zdecydowałam że dajemy sobie spokój, mimo że do końca nie wiem czy ta decyzja jest słuszna. Poprostu od jakiegoś czasu właściwie od paru m-cy coś mi przestało pasować. Prawie każdy wieczór spędzaliśmy z jego znajomymi, albo w barze albo na grillu itp. Czułam, że poświęca mi mało uwagi. Kiedy z nim o tym rozmawiałam (właściwie to próbowałam rozmawiać) i mówiłam ze tak nie może być, że przynajmniej wieczór lub dwa w tygodniu powinien mi poświęcić,zawsze się denerwował, mówił że on taki juz jest. Do tego dochodzi kwestia że rzadko mnie przytulał, całował (zawsze ja pierwsza musiałam to zrobić), dodam że w łóżku pasowaliśmy do siebie idealnie i nie sądze że miał kogoś na boku bo jest na to chyba zbyt leniwy. Wiem, że mnie kocha, ale ani tego nie mówi (powiedział mi to ostatnio, a właściwie napisał smsem rok temu!!!),a i z okazywaniem miłości też miał problem :( , teraz się zastanawiam czy mam do niego napisać lub zadzwonić? Zawsze jak się kłóciliśmy to ja pierwsza wyciągałam rękę. Wszyscy mi mówią że mam byc twarda i go "przeczekać", ale nie wiem czy mam tyle siły :confused: Co mam robić???? Pomocy.

Jeżeli będziecie mieli jakieś pytania, to postaram się na nie odpowiedzieć.
napisał/a: Niss 2007-09-05 20:00
Jeśli go kochasz to nie zapomnisz... Ostatnio również rozstałam się z chłopakiem, rzucił mnie (możesz zobaczyć mój wątek Przerwa) Nie mówił kocham ani nic potem sie okazało że traktował mnie jak koleżankę... teraz jesteśmy tak jakby przyjaciółmi. Trudno mi cokolwiek doradzić bo nie znam gościa ale z tego co widzę skoro nie miał czasu dla ciebie nie był ciebie wart :) Facet powinien się cieszyć kobietą nie kolegami :) Miał problemy z wyrażaniem uczuć... Hmm... częste przypadki... Trzymam kciuki aby udało ci się uporządkowac tę sprawę i jedyne co moge poradzić to trzymaj się i nie wyciągaj ręki pierwsza jeśli mu zależy on to zrobi :)
napisał/a: ewa2807 2007-09-05 20:28
Właśnie o to chodzi, że udaje twardziela który nie okazuje uczuć. Kiedyś powiedział mi że to przez jego prace (jest żołnierzem), a w głębi wiem że taki nie jest. A co do jego kolegów, to jest na każdy ich telefon... normalnie szlag mnie trafia jak sobie przypomnę kilka sytuacji.

Dzięki Niss za słowa otuchy...
napisał/a: Niss 2007-09-05 20:58
Może powiem tak - faceci zazwyczaj udają twardzieli. Czasami bywa że się skruszą. Moja siostra ma chłopaka od 2 lat jest prawnikiem i na każde zawołanie leci do pracy czy to poniedziałek czy niedziela czy święto czy dzień powszedni on wiecznie w pracy i obiecuje że to już się skończy. Identycznie jest z rodziną - wszystko jest wazniejsze niż ona. "Nie marnuj czasu dla osoby która go dla ciebie nie ma" Jeśli woli kolegów niech sobie idzie a ty lepiej porozglądaj się za osobą wartą twojej uwagi i miłości.. Chłopaka który nie będzie miał problemów z okazywaniem uczuć i to nie ty będziesz musiała wyciągac dłoń bo ci zależy tylko jemu będzie zależało bardziej i to jego będzie ciągnęło do twoich drzwi okien balkonów na gg maila czy komórki. Zyczę z całego serca by ci się udało odnaleźć ideał dla ciebie. Wiem że nie będzie ci łatwo zapomnieć o tym (bo też jestem na etapie zapominania) aczkolwiek licze że uda się tobie. I nie mówie to po to by nabić sobie posta czy aby zaświecić tylko wiem z doświadczenia i otoczenia że marnujesz sobie życie i z czasem trudniej ci będzie zapomnieć - a twój ideał może być blisko :) Powodzenia

P.s. jak coś jest niestylistyczne to sorry ale jak uruchamiam swoje szare komórki to mam mnóstwo myśli które nie zawsze łączą mi sie w ładne zdania :)
napisał/a: Niss 2007-09-05 21:07
"Jak zapomnieć o chłopaku w tydzień?
Poniedziałek:
Jak się czujesz? To wszystko moja wina! Głupia ja!!
Jak to zmienić? W pierwszy dzień kuracji (zalecany poniedziałek) powinnaś odnaleźć na kasetach płytach lub w innych źródłach piosenek mówiących o miłości - takiej która była i rozleciała się. wsłuchaj się w nie przetłumacz sobie tekst i zobaczysz że ten tekst jest dokładnie o tobie! Wypłacz się do bólu nie żałuj chusteczki!

Wtorek:
Jak się czujesz? Totalnie zaskoczona : dlaczego nam nie wyszło?!
Jak to zmienić? Uświadom sobie prawdę na temat waszego związku. Kiedy mija najgorsze pojawia się refleksja : zaczynasz rozpamiętywać związek i próbujesz dociec dlaczego w2am się nie udało, co poszło nie tak. Dlaczego cię porzucił? Czy to ty powiedziałaś coś złego? Rada: nie obwiniaj się! Prawdopodobnie nie byliście się sobie przeznaczeni: i tej wersji się trzymaj. Nie rozpamiętuj szczegółów. By przetrwać jakoś ten dzień napisz na kartce 5 rzeczy, których najbardziej w kolesiu nie lubiłaś. Może oglądał się za innymi dziewczynami? Może nie był do końca fair wobec ciebie? Zamiast rozpamiętywać to co ty mogłaś zrobić inaczej i tworzyć kolejne scenariusze, pomyśl uczciwie o jego grzeszkach 

Środa:
Jak się czujesz? Jak bałwan, po którym przejechał walec drogowy 
Jak to zmienić? Potrzebna ci porcja energii, wiec lepiej poćwicz trochę! Nadchodzi moment żeby zacząć zbierać się do kupy. Prawdopodobnie teraz czujesz się zdołowana wykończona i nic ci się nie chce. Twoje ciało odmawia współpracy. Pora się wzmocnić. Zrób sobie rundkę joggingu naokoło bloku, idź na basen, siłownię. Po wysiłku wróci ci energia. No i dusza trochę odpocznie 

Czwartek:
Jak się czujesz? Brzydsza niż wstrętna wiedźma z bajki…
Jak to zmienić? Potraktuj się po królewsku i poczuj się jak królowa  Nie ma nic gorszego niż to gdy dziewczyna zapomni że potrafi być piękna! Jak wygląda sytuacja? Jesteś totalnie zaniedbana przez ostatnie wydarzenia. Chodzisz w wyciągniętym dresie masz zapuchnięte oczy. Czas to zmienić! Teraz potrzebujesz pomocy najlepszej przyjaciółki. Zaproś ją do domu i zabawcie się w salon piękności. Umyj włosy, połóż odżywkę, wklep w ciało pachnący balsam. Przetestuj nowy makijaż, pomaluj paznokcie. Poczuj się piękna, tak tylko dla siebie! To sprawi że uwierzysz w siebie na nowo.

Piątek:
Jak się czujesz? Lepiej ale wciąż nieco przygnębiona…
Jak to zmienić? Wyjdź do ludzi! Powróć do świata żywych. Najlepiej będzie jak spotkasz się z przyjaciółkami i poplotkujesz do późnego wieczora  Nawet jeśli tak do końca nie masz ochoty – rusz się! Siedzenie w domu i marudzenie niczego nie zmieni, a tylko cofnie cię do punktu wyjścia. Kręgle, kawiarnia czy zwykłe spotkanie w domu: nie ważne gdzie będziesz staraj się dobrze bawić i zapomnieć o NIM!!

Sobota:
Jak się czujesz? Hmm zaczynam zwracać uwagę na innych kolesiów.
Jak to zmienić? Nie Zmieniaj, trzymaj lepiej kciuki za swój powrót do formy  Kiedy chłopak cię rzucił pomyślałaś że już nigdy przenigdy nie znajdziesz sobie innego faceta, bo on był ci pisany, prawda? To normalne że tak myślałaś ale teraz STOP!! Idź na impreze i spróbuj zagadać do innych kolesiów. Tak po prostu, bez flirtowania, tylko by zwrócić na siebie ich uwagę. Skoncentruj się na miłej rozmowie i poczuj że nadal możesz być dla kogoś interesująca i atrakcyjna, To działa i dobrze rokuje na przyszłość 

Niedziela:
Jak się czujesz? Tak dobrze jak nigdy! (I uwierz w to)
I tak trzymaj!! Obudziłaś się dziś rano i uderzyło cię że twój ideał trochę przybladł i już nie liczy się tak bardzo. Teraz to ty jesteś na pierwszym planie! Zadanie na dziś: wyrzuć wszystkie rzeczy które przypominają ci o byłym: foty, maskotki. W ten sposób łatwiej zaczniesz nowe życie! Fajne chłopaki na pewno cię dostrzegą, Następnym razem będziesz mądrzejsza choć,,, popełnisz inne błędy. Ale to już zupełnie inna historia :)"

Źrodło: Jakaś gazeta - miałam to stosować ale koleżanka mnie wyratowała - może ci sie przyda :) Spróbować można :)
napisał/a: ewa2807 2007-09-05 21:23
Niestety jeszcze jestem na tym etapie, że myślę że ten ideał właśnie mi się wymyka :( Zastanawiam się dlaczego po rozstaniu pamięta się tylko te dobre chwile, i osoba z którą się było wydaje się taka idealna... hmmm
napisał/a: Niss 2007-09-05 22:44
ten etap mialam przedwczoraj :) musisz rozmawiać rozmawiac i jeszcze raz rozmawiać - wylewać żale na znajomych.wiem po sobie tak wylewałam wylewałam że w końcu znalazłam osobę która znalazła mi odpowiednie rozwiązanie i teraz jest już dobrze chociaż jeszcze nie pisze do mnie na gg i nie rozmawiamy normalnie tylko cześć cześć i uśmiechy... mam nadzieje że w końcu usłyszę w realu od niego KONIEC Z NAMI... i że bedzie lepiej... Tobie też tego życze... :)
napisał/a: ewa2807 2007-09-06 15:05
Może masz i rację... Hmmm, trzeba to jakoś sobie wszystko w główce poukładać. Pewnie troszkę to potrwa. Spotkania z nim są nie uniknione bo mamy wspólnych znajomych i jego siostra jest żona mojego brata, więc pewnie nie raz się spotkamy, dlatego trzeba to jakoś załatwić...

Dzięki Niss. Tobie też życzę aby wszystko się wyjaśniło i poukładało :)
napisał/a: Niss 2007-09-06 16:03
Ewa ja mam niestety gorzej bo widze go od 4 - 6 razy w tygodniu i mieszka blisko mnie... Także jestem na niego narażona co dzień... Najgorsze jest to że on nie wiem czy robi to specjalnie żeby mnie wkurzyć czy dokucza mojej koleżance bo taki mlodziak sie w niej zakochał. Chyba wie że mnie to denerwuje jak widze że mnie ma już daleko gdzieś i nie zawsze powie mi cześć a jej cały czas jakoś dogaduje dogryza zaczepia...
napisał/a: ewa2807 2007-09-06 16:08
Faceta nigdy nie zrozumiesz :(
Oni są z Marsa, a my z Wenus (chyba coś w tym jest) , Narazie jestem twarda i nie dzwoniłam, ani nie pisałam... z tym że on też tego nie zrobił.