Cos we mnie wygasło...

napisał/a: mika35 2007-08-17 17:46
Witam wszystkich... :* mam pewien problem ... moj chłopak wyjechał tydzien temu nad morze... szczerze to nie wiedziałam ze to bedzie az tak ciezkie .... od 1 dnia płacze codziennie przez głupie mysli.... wiem ze mnie kocha i wogole nic by nie zrobił... ale on nie wie jak mi tu samej ciezko .... przez ten tydzien chyba duzo rzeczy sie we mnie sie zmieniło... nie czuje sie jak juz ta wesoła dziewczyna co przed jego wyjazdem tylko jak by moje zycie całkowicie wygasło nie dosc ze jestem jak zegarowa bomba ktora co chwile wybucha to czuje sie jak w stanie depresyjnym ... i jak on worci to ja nie wiem czy w ogole zareaguje szczesliwie na jego przyjazd ..... moze za duzy zal ze zostawił mnie sama w wielkim miescie samotona pozostawiona losowi ?? ... On nie wie o tym co ja o tym wszytskim mysle bo nie bede mu psuc wyjazdu ... tylko czy powiedziec mu o tych wszystkich watpliwosciach jak wroci ????
napisał/a: dudek2 2007-08-17 18:53
Cześć A mozesz napisać w jakim celu Twój chłopak pojechał nad morze? (wakacje, praca?)
napisał/a: ~baska2 2007-08-17 19:01
Sorry,ale czy tydzien to wiecznosc?Czy w ciagu tych paru dni juz pocz\ulas taka ojbrzymia pustke i samotnosc?Zycie przed Toba dziewczyno,jeszcze wiele i dluzsze okresy pobedziesz sama.Dlaczego nie zabral Cie z soba,byloby po problemie.
napisał/a: Niebieska 2007-08-17 19:11
Nie mogłaś jechać z nim?