Już dłużej tak nie mogę!

napisał/a: michaelle 2007-07-23 12:42
Jestem z moim narzeczonym już 4 lata. Od 3,5 roku razem mieszkamy ale dopiero parę miesięcy temu kupił mi pierścionek zaręczynowy. Oczywiście po wielu prośbach i błaganiach. Jak wspominam coś o ślubie to słyszę tylko śmiechy i chichy albo odpowiedz, że w tym stuleciu. Tak samo reaguje jak wspominam coś o dziecku. A ja BARDZO chce mieć już dzidziusia. Nie wiem już co mam robić. Chciałabym żebyśmy byli już prawdziwą rodziną.
napisał/a: Mariva 2007-07-23 12:53
To świetnie,że jesteście razem,mieszkacie i dogadujecie się.
Proponuję jednak-nie naciskaj.Z takimi decyzjami warto odczekac.
Poza tym mam wrażenie,że prosisz o jego miłośc.Tak jak sytuacja z pierścionkiem!Nie ma co prosic i błagac bo jeśli już kupił to nie dlatego,że on chciał tylko dlatego,że ty tego chciałaś.Po co takie akcje,pytam?Zupełnie niepotrzebnie.Nie staraj się za wszelką cenę wymusic czegoś na swoim wybranku.Ponoc cierpliwośc popłaca.Czekaj,czekaj cierpliwie a plony będą wielkie!
Zyczę powodzenia!!!
napisał/a: MiOnKa_1993 2007-07-23 14:11
Jesteście już naprawdę długo razem!! Piszesz że twój chłopak kupił Ci pierścionek zaręczynowy... ale dopiero po wielu twoich prośbach. Piszesz że bardzo chcesz mieć dziecko i rozmawiałaś z nim juz na ten temat. Usiądżcie kiedys razem i porozmawiajcie... Ale szczerze... Powiedz mu cezgo oczekujesz. Że pragniesz zostac matka i chcesaz aby to on był ojcem twojego dziecka. przyłączam się też do wypowiedzi koleżanki... Pozdrawiam
napisał/a: mikusia4 2007-07-23 16:14
poiperam zdanie MIOnki i MARIVY
napisał/a: Mari 2007-07-23 16:35
Michaelle popracuj nad sobą !!!!
O miłość się nie prosi,ją się "dostaje"!Czy chcesz za 3 może 5 lat "skamleć"! o to ,żeby
z Tobą wyszedł do kina? lub z Wami(dzidziusiem) na spacer?
Teraz masz szansę jeszcze wypróbować Go...Pokaż,że też masz pazurki!,zobaczysz jak zareaguje.Czas niewolnic się skończył!,pierścionek do niczego Cię nie zobowiązuje!,Chcesz aby Twoje życie tak wyglądało?!
Uwierz w Siebie!,pokochaj Siebie,umów się z koleżankami,zrób coś co Mu troszkę usunie gruntu z pod nóg!,bo jest za pewny Ciebie i robi z Tobą co chce!, a życie Cię zaskoczy!.Inaczej wtedy spojrzysz na Wasz związek.
napisał/a: Kasia_20 2007-07-23 17:50
Witaj.
Widocznie twój ukochany nie dorósł ani do roli męża,ani do roli ojca.Musisz dać mu czas do namysłu,tylko dzięki twojej cierpliwości, miłości i oddaniu możesz osiągnąć wiele.Jeśli jednak to nie pomoże odpuść sobie ten typ woli być singlem niż zakładać rodzinę.Wiem że nie jest łatwo,ale czasami sytuacja nas do tego zmusza.Powodzenia!Pozdrawiam.
napisał/a: dzarmola 2007-07-23 19:08
HEja:))
Myśle ,ze po prostu on nie śpieszy sie do życia ... powiem ..dorsłego..chce sie wyszaleć ..nie nalegaj ... skoro mieszka z Tobą tyle ..to na pewno Cie kocha ..a na dziecko ..masz czas i na ślub ..jeszcze bedziesz pisała nam jak świetnie się bawiłaś na Swoim weselu i jakiego masz bobaska...macie czas nacieszcie sie sobą ..i nie pytaj ciągle o to samo bo nie bedzie nawet miał ochoty Cie słuchać .. Pozdroo:*
napisał/a: edek 2007-07-29 12:57
Hej!

Pewnie się zdziwicie co ja tu robię, ale jestem facetem...
Otóż. Poradźcie mi co mam zrobić. Mieszkałem z dziewczyną 3 lata. Bardzo jąkochałem i kocham nadal. Ona kilka razy wspominała o zaręczynach i ślubie. Ja chciałem się z nią pobrać, ale właśnie chciałem, żeby to wyszło ode mnie. Miałem już nawet przygotowane pieniądze na pierścionek. Planowałem się zaręczyć w wakacje na wyjeżdzie, który wspólnie planowaliśmy.
Nie doczekałem się. Odeszła w kwietniu. Nie wiem czy do innego czy chce coś przemyśleć. W każdym razie sięwyprowadziła. Ja bym bardzo chciał ją odzyskać, ale ona odciela kontakt. Wyjechala na wakacje ze znajomymi. Nie mam pojecia czy juz kogos ma czy nie. Ja nie mam, cierpie i czekam. Przez swoja wlasna glupote... Co teraz zrobic, bo wiem, ze drugi raz tak nie pokocham... Ona wie, ze mi ogromnie zalezy, ale cos mi sie wydaje, ze jej juz nie. Minelo tyle czasu. Czula sie troche w tym zwiazku "zameczona" i duszona moja miloscia. Chce z nia byc. Na razie nie intertesuja mnie zadne inne kobiety. Co teraz...?
napisał/a: michaelle 2007-08-02 11:47
Dzięki za rady i może macie racje. Jestem za bardzo zaborcza w miłości. To dlatego, że bardzo kocham mojego narzeczonego. Jest dla mnie całym moim światem i nawet gdyby nie kupił mi tego pierścionka to i tak bym go nie zostawiła.
napisał/a: myszka_20 2007-08-02 12:00
Jak ktoś wcześniej napisał - długo jesteście razem, więc Twój chłopak powinien wziąśc pod uwagę waszą przyszłośc :) No, ale cóż wiadomo - faceci :/ Nie możesz naciskac, nasiłe mówic mu o dziecku itd ... spróbuj delikatniejszych metod. Np kiedy siedzicie razem, jest romantycznie, pogłaszcz go po głowie i powiedz: "Czy niewspaniale byłoby miec teraz przy sobie takiego maleńkiego ślicznego bejbusia?" Zobacz jak zareaguje ... może naprawdę nie dojrzał do tego by byc ojcem? Może nie jest gotowy? Porozmawiaj z nim o tym :) I spróbuj DELIKATNIE dawac mu do zrozumienia o swoich planach ;) Trzymaj sie !! Mam nadzieje, że zmieni się jego nastawienie do tej sprawy :*
napisał/a: Bibi88 2007-08-03 10:49
Hej!!!
Ja jestem w związku około 4 lat. Mieszkamy razem rok. Sytuacja podobna do Twojej Michaelle. Bardzo marzyłam o pierścionku zaręczynowym. Zawsze gdy przechodziliśmy obok wystaw z zachwytem oglądałam te śliczne diamenciki...a on odciągał mnie od tej wystawy. Było mi przykro. Często mówiłam mu, że chciałabym żebyśmy się zaręczyli. On mówił, że kiedyś się doczekam. Po kilku rozmowach odpuściłam. Pomyślałam, że jak będzie gotowy to sam "przyjdzie". W wiglię bożego narodzenia zaraz po kolacji podszedł do mnie i uklęknął... Byłam w niebo wzięta. To było cudowne i wogóle się tego nie spodziewałam. Teraz jesteśmy zaręczeni chociaż nie mamy jeszcze wyznaczonej daty ślubu.
Myślę, że nie powinnaś nalegać. Jeśli będzie gotowy to poprosi Cię o rękę. Może juz zaplanował jakąś niespodziankę dla Ciebie;).
Zyczę powodzenia.
napisał/a: Angel4 2007-08-04 21:52
Michaelle napisal(a):Jestem z moim narzeczonym już 4 lata. Od 3,5 roku razem mieszkamy ale dopiero parę miesięcy temu kupił mi pierścionek zaręczynowy. Oczywiście po wielu prośbach i błaganiach. Jak wspominam coś o ślubie to słyszę tylko śmiechy i chichy albo odpowiedz, że w tym stuleciu. Tak samo reaguje jak wspominam coś o dziecku. A ja BARDZO chce mieć już dzidziusia. Nie wiem już co mam robić. Chciałabym żebyśmy byli już prawdziwą rodziną.

Chcialabys ale Twoj facet chyba jeszcze do tego nie dojrzal.Z tego co piszesz to nie bierze tego powaznie no ale tak to zazwyczaj jest gdy chlopak nie robi nic z siebie tylko pod wplywem naciskow.Nie wiem co bym zrobila na Twoim miejscu wiesz ja nie jestem z moim chlopakiem zareczona a pomimo to czesto rozmawiamy o naszej przyszlosci-wspolnym zyciu naszych malenstwach i wszystko jest ok.Facet musi tego sam chciec daj mu czas moze sie to zmieni.