niezreczna sytuacja ..pomocy !!!!

napisał/a: kaXka01 2007-07-22 12:45
hey!!!! znalazlam sie tu calkiem przypadkowo potrzebuje pomocy a moi znajomi nie potrafia mi doradzic. Zakochalam sie 2 lata temu w koledze ktory byl moim sasiadem znamy sie od dziecka, lecz zwrocil moja uwaga dopiero pozniej. Przesiaduje z kumpela pod jego blokiem czekajac az przyjdzie i usiadzie z nami troche pogadac. 2tyg temu Ania przeprowadzila z nim wywiad czy ma dziewczyne i czy lubi chodzic na wesela. Odpowiedzial ze nie ma dziewczyny i lubi bardzo chodzic na wesela. Pozniej odprowadzil mnie do domu zaprosilam go na wesele jako osobe towarzyszaca zgodzil sie isc ze ma. Tydzien temu poszlismy napiwko i zauwarzylam ze jest szczesliwy ze idziemy na to wesele A wczoraj spacerujac z kolezankami po plazy w miejscowosci obok spotkalam go jak idzie z jaka dziewczyna i niesie neseser moja kolezanka stanela z nim ja poszlam daleji spytala co tu robi? odp ze szuka domu na nocleg pozniej napisalam mu eska ze postawil mnie w nie zrecznej sytuacji poniewaz proszac go na wesele bylam pewna ze jest sam a nie chce popsuc czegos co go laczy z ta laska glupio sie z tym czuje zeby dal mi konkretna odp lecz minal juz dzien a ja nie mam odp zadnej co ja mam dalej robic doradzcie mi prosze dodam ze bardzo zalezy mi na tym chlopaku
napisał/a: mikusia4 2007-07-23 16:05
coz trzeba czekac... moze to kolezanka lub siostra. napisz jak poszlo
napisał/a: Kasia_20 2007-07-23 18:03
Teraz tylko czas da ci odpowiedź.Być może to jest tylko kumpela,albo ktoś z rodziny. Podziwiam cię jednak,za jasne stawianie sprawy.Gratulacje.Pozdrawiam.
napisał/a: kaXka01 2007-07-24 10:27
napisal(a):

czesc!!!! wczoraj zadzwonil on do mojej kumpeli i chcial sie z nia spotkac maiala mu pomoc. Byl pijany spytal sie czy jestem zla na niego ona powiedziala zeby ze mna pogadal bo ona nie chce sie wtracac w te sprawy. Zwierzyl sie jej ze to byla jego dziewczyna i zerwal z nia wlasnie w sobote nawet plakal podobno z tego powodu dodal ze ja jetem przeciwienstwem tej laski bo mysle rozsadnie i ze bardzo mnie lubi pozniej zadzwonilam do niej on chcial ze mna gadac. Powiedzial ze przeprasza mnie, ja mu powtorzylam ze nie chcem robic mu problemu on wtedy powiedzial ze szkoda ze nie chcem pozniej powiedzial ze pojdzie ze mna na wesele chyba ze nie chcem a ja mu powiedzial ze chce ale on ma laske i gdybym byla na jej miejscu to nie bylabym zachwycona ze moj facet idzie na wesele z jakas panna i nie moge bo wtedy z mojej strony byloby to nie ladnie on wtedy powiedzial ze nie jest juz z nia a ja nie wiem czy moge mu zaufac moze to znowu jakas jego gra???? albo przejsciowa klutnia ktora za jakis czas minie i wroca znowu do siebie co ja mam zrobic?pomuszcie plis POZDRAWIAM
napisał/a: Kasia_20 2007-07-25 14:24
Droga imienniczko moim zdanniem to nie jest gra z jego strony,przyznał że to jest jego była,ciekawa tylko jestem czy gdybyś zapytała cz on czuje coś jeszcze do niej jaka byłaby odpowiedź.Widać że jesteś mądrą i rozsądną osobą.Musisz dać mu czas i obserwować to co się dzieje wokół.Życzę powodzenia.Pozdrawiam.
napisał/a: juliacz 2007-07-26 14:11
No więc....dość skąplikowania sprawa, a może tylko tak się nam wydaje.
Chłopak jest szczery, przyznał się, zadzownił i przeprosił.
Proponuję iść z nim na wesele. Tylko nie całuj się z nim itd. Na razie badaj teren. Wiesz jeśli on się niedawno rozstał, to może być mu trudno tworzyć nowy zwiazek, a Ty jesteś fajna dziewczyną, więc też nie ma powodu żebyś i ty cierpiała. Dlatego obojgu wam doradzam cierpliwość. Pójdziecie, pobawicie sie razem. Zobaczycie co z tego później wyniknie....niczego nie przyspieszaj. No cóz wybrałaś chłopaka że tak powiem po przejściach...to dość trudny okaz, ale jeśli dasz mu czas na poukładanie sobie wszystkiego w głowie, żeby w końcu wiedział czego chce, może okazać się że będzie wam dane stworzyć fajny nowy związek.
POWODZENIA, UŚMIECH NA TWARZ :)
napisał/a: veronika5 2007-07-26 15:29
Hej!

Szczerze mowiac nie sadze by to byla jaks gra z jego strony ALE musisz uwazac...Najlepiej byloby sie dowiedziec czy dlugo byl z ta dziewczyna i czy ja kocha.Bo jesli darzy ja jakims silnym uczuciem to sprawa wyglada srednio...On moze sie nawet Toba zainteresowac jesli Cie lubi i moze nawet chciec sie z Toba zwiazac ale zanim sie zaangazujesz rozwaz to co Ci napisze..2 razy mi sie zdazylo ze zwiazalam sie z chlopakiem i zaangazowalam a potem po paru miesiacach on mi wyznal ze jednak kocha swoja byla...
W sumie to byl moj blad ze nie spytalam zadnego z tych chlopakow o ich "byle"...tak sie akurat "nieszczesliwie" zlozylo ze zaczelam sie z nimi spotykac pare tygodni po tym jak zerwali ze swoimi dlugoletnimi dziewczynami..i w jednym i w drugim przypadku bardzo mnie zabolalo gdy te zwiazki sie rozpadly bo sie bardzo zaangazowalam...taka mam z tego nauczke;-( Najsmieszniejsze jest to ze jak mi ise to przytrafilo raz powiedzialam sobie ze na drugi raz bede ostrozna i juz mi sie to nie przytrafi a tu zonk..Nastepny zwiazek i dokladnie ten sam motyw-sory,to nie jest to ,ja jednak kocham swoja byla...Smiac mi sie chce bo pamietam jak spotkalam tego drugiego i sie zapytalam o jego byla(przeciez mialam byc ostrozna,no nie? on odp ze juz dawno jej nie kocha i o niej nie pamieta i ze chce byc ze mna...A potem sie okazalo ze bylam widocznie tylko jego zabawka i "pocieszeniem" po rozstaniu z dziewczyna..

Tak wiec uwazaj na to co on robi,a im bardziej bedzie sie deklarowal i przekonywal Cie o swoich checiach i uczuciach,tym wiekszy dystans zachowaj!

Zycze powodzenia!
napisał/a: veronika5 2007-07-26 15:35
...ze jesli laczylo go cos powaznego z ta dziewczyna to bedzie musial jakos te strate "przebolec"..czyli przejsc przez okres zalu i smutku ktory przechodzi kazdy z nas po utracie czegos cennego...Tylko wtedy gdy czlowiek calkiem sie oczysci z negatywnych uczuc mysli i emocji jest w stanie rozpoczac cos nowego...!
napisał/a: kaXka01 2007-07-27 16:57
hey!!!! ta sytuacja juz mnie meczySpotkalam go jak szlam z kumpela do niej pogadałysmy sobie z nim troche ale o tej sytuacji nic ani slowa pozniej ania zaprosila mariusza na imieniny on powiedzial ze idzie bylo to powiedziane w takim sensie ze idziemy razem i chcial zebym sie z nim jeszcze skontaktowala i omowimy szczegoly ok to zadzwonilam i spytalam czy idzie na te imieniny spytal sie czy ja ide powiedzialam ze ja ide on na to" jak ty idziesz to ja tez" spotkalismy sie i poszlismy do niej byly tam jeszcze 2 kolezanki mojej ani i jej chlopak lecz po jakims czasie mariusz zaczal sie zalecac do jednej z nich dla mnie to juz bylo straszne bardzo to przezylam ledwo co powstrzymalam sie od jakies glupiej aluzji. Zaczelam rozmawiac z nim o tej dziewczynie co go widzialam ale on mi powiedzial ze on to juz sporo z nia nie chodzi i spotkali sie tak przypadkiem . Klamal albo mnie albo anke lub anka mnie ?nie wiem to dla mnie zbyt skomplikowane nie daje sobie z tym juz rady Doradzcie co mam robic Pozdro